Devs
powrót do forum 1 sezonu

Dla osób zafascynowanych problematyką przedstawioną w serialu wrzucam wstęp do doktoratu, który niedawno obroniłem na Politechnice Łódzkiej :). Miłego czytania!

"Ciekawość przyszłości jest immanentną cechą każdego człowieka. Można nawet powiedzieć, że ograniczona zdolność jej przewidywania, tak mocno powiązana z umiejętnością abstrakcyjnego myślenia, odróżnia ludzi od zwierząt. Przejawy futurologicznych zainteresowań możemy dostrzec już w najwcześniejszych cywilizacjach, biorąc pod uwagę choćby antyczne wyrocznie Grecji i Rzymu. Różnego rodzaju proroctwa i przepowiednie pojawiały się wielokrotnie w historii ludzkości, obserwujemy je także w czasach współczesnych.
Równie długą tradycję posiadają też rozważania filozoficzne poszukujące odpowiedzi na pytanie, czy przyszłość - z naukowego punktu widzenia - da się przewidzieć. Już z antyku wywodzą się pierwsze koncepcje deterministyczne. Na przykład Leucyp pisał, że "żadna rzecz nie powstaje bez przyczyny, lecz wszystko na jakiejś podstawie i z konieczności".
Odkrycia Newtona zdawały się potwierdzać tę teorię. Wystarczyłoby przecież poznać parametry położenia i ruchu poszczególnych atomów i (przy założeniu całkowicie materialnej natury świata) moglibyśmy wyliczyć z nich absolutnie wszystkie przyszłe zdarzenia. Takie stanowisko nauki generowało w XVIII wieku daleko idące implikacje filozoficzne i religijne. Skoro z pierwotnego ułożenia materii wszechświata możemy przewidzieć każdy jego późniejszy stan, to wolna wola nie istnieje, a wszystko co zrobimy w przyszłości zostało zaprogramowane już przed wiekami. Rację mieliby więc poniekąd wyznawcy kalwinizmu - człowiek w momencie narodzin jest już predestynowany do zbawienia lub potępienia.
"Determinizm mechaniki newtonowskiej podniósł także widmo determinizmu w zachowaniach ludzkich. Bo jeśli ludzie są niczym innym, jak złożonymi zbiorami cząsteczek, tj. materii, i jeśli cząstki te zachowują się zgodnie z własnymi prawami, to nie ma prawdziwej wolności wyboru, a jedynie jej złudzenie."
Powyższy pogląd, który autorowi niniejszego opracowania wydaje się cokolwiek przerażający, szczęśliwie legł w gruzach w XX wieku. Okazało się bowiem, że nawet najpotężniejszy komputer nie byłby w stanie "wyliczyć" przyszłości. Świat mechaniki kwantowej, odkryty znienacka przez uczonych, rządzi się znacząco odmiennymi prawami niż otaczający nas makro-świat. Jednym z nich jest zasada nieoznaczoności Heisenberga, która, mówiąc w pewnym uproszczeniu, jednoznacznie stwierdza, że nie jesteśmy w stanie pozyskać pełnych danych na temat położenia i pędu cząstki, ponieważ proces pomiaru wpływa na układ w taki sposób, że część informacji zostaje bezpowrotnie stracona. Ponadto, dowiedziono, że funkcjonowaniem świata kwantowego (np. rozpadem jąder atomowych) rządzą już nie jednoznaczne prawa, a zasady probabilistyczne, określane przez rachunek prawdopodobieństwa. Wbrew słowom Einsteina okazało się jednak, że "Pan Bóg gra w kości"; rzeczywistość nie jest w pełni przewidywalna. Tak oto najmniejsze cząstki materii przywróciły mieszkańcom ziemi szansę na wolną wolę i równocześnie udowodniły, że jednoznacznie określona przyszłość w danym momencie czasu najprawdopodobniej nie istnieje.
Odkrycia te nie przeszkodziły jednak ludziom w dalszych poszukiwaniach możliwości prekognicji. W połowie XX wieku futurologia została oficjalnie uznana za dyscyplinę naukową, a rządy poszczególnych krajów powołały specjalistów, mających przewidywać ich kierunek społecznego rozwoju. Badając aktualne procesy gospodarcze wysnuwali oni śmiałe hipotezy (zazwyczaj dobierane w taki sposób, by sprawującym władzę zleceniodawcom były akurat na rękę), z których niestety żadna się nie sprawdziła. Zdyskredytowana futurologia utraciła wówczas status nauki.
Uzasadnienia tego faktu możemy doszukać się chociażby u Charlesa Jencksa w "Ruchu nowoczesnym w architekturze":
"(...)przyszłość jest teoretycznie niepoznawalna, ponieważ (wśród innych racji) gdybyśmy byli pewni przyszłych wydarzeń, podejmowalibyśmy kroki zmierzające do zapobiegania im i wydarzenia te nie nastąpiłyby. Inną przyczyną niemożliwości poznania przyszłości jest to, że cokolwiek będzie, będzie w znacznej mierze kształtowane przez wynalazki obecnie nieznane, a przez to teoretycznie niemożliwe do przewidzenia. Nie możemy wiedzieć, kiedy zostanie wynaleziony jakiś nowy środek transportu, który rozwiąże wiele szczególnych problemów urbanistycznych, wiemy jednak, że gdy to się zdarzy, będzie miało wielki wpływ na środowisko (co jest jedną z przyczyn, dla której urbaniści starają się przewidzieć i przyspieszyć jego pojawienie się)."
Poglądy te wydadzą nam się jeszcze prawdziwsze, gdy uświadomimy sobie, że w pierwszej połowie XIX wieku prognozowano we Francji, że połowa dwudziestego stulecia przyniesie tak dużą liczbę koni, że dla ich wyżywienia konieczne będzie obsianie owsem wszystkich francuskich ziem uprawnych."

COPYRIGHT BY KAROL WYSZNACKI, wszystkie prawa zastrzeżone ;).

karollos

Taki doktorat można napisać po obejrzeniu jednego wywiadu z Andrzejem Draganem Lub posługując się dziś chatDPT