PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=829258}

Devs

2020
7,3 13 tys. ocen
7,3 10 1 12958
7,6 37 krytyków
Devs
powrót do forum serialu Devs

Pokazanie świata jako przestrzeni informatycznej jest niezłym pomysłem. Zakładając, że jest to tylko wizja sci-fi, a nie głos w dyskusji na tematy hipotez o równoległości światów i determinizmie, bo po absurdalnym wykładzie nt istoty rzutu monetą ta druga interpretacja dyskwalifikuje serial na dzień dobry. Ale jako SF jest na pewno intrygujący.
Gorzej z wykonaniem. Treści jest max na jakieś 120-150 minut, ale katujemy się 400. Dłużyzny liryczne w nadmiarze i nieuzasadnione. Wątek szpiegowski dyskusyjny. Nie wiadomo po co w ogóle rozwijany skoro serial jest o informatycznej projekcji przeszłości i determinizmie. Znana wiedza naukowa podważa wiarygodność (motyw Chrystusa i kwestia zamachu na JFK) przedstawianej koncepcji nawet w ujęciu SF. Zatem scenariusz do poprawy. Aktorstwo nie powala, chociaż Kenton się broni, ale Lilly wkurza każdym wejściem.
Dobra muzyka i impresje. Właściwie ich ilość i jakość sugeruje, że chyba były celem tej produkcji. Fabułę nakręcono, bo przecież osiem odcinków impresji nie przejdzie.
Ogólnie może być, ale gdyby było krótsze byłoby naprawdę niezłe.

ocenił(a) serial na 3
rombra

Calkowicie sie zgadzam z tym rozwleczeniem serialu. Fabule mozna by spokojnie zamknac w pol godziny, gdyby nie wstawki pokazujace nic i zilustrowane muzyka, gdyby bohaterowie serialu chodzili w normalnym tempie i w normalnym tempie mowili, wykonywali czynnosci i gesty, tymczasem snuja sie flegmatycznie, jak zombiaki, robiac 1 krok na minute, zastygaja co chwile w bezruchu, patrzac przed siebie, gdy siegaja np po jakis przedmiot, trwa to polowe odcinka. Gdy sie odzywaja pomiedzy dlugimi momentami ciszy w ktorej tle slychac muzyke, mowia w sposob do bolu spowolniony, slabymi, delikatnymi glosami, jakby wlasnie umierali na anemie.
Zapewne ten zabieg mial pokazac, ze serial jest gleboki i mowi o waznych sprawach, a bohaterowie sa wrazliwi i maja zycie wewnetrzne, ale chyba nie jestem grupa docelowa dla serialu, bo mnie to irytowalo i przeszkadzalo w skupieniu sie na ogladaniu - w czasie ogladania wykonywalam 100 innych czynnosci, by nie miec poczucia traconego czasu i wiedzac, ze i tak z tresci serialu nie strace nic, gdy na dluzszy czas odwroce uwage od ekranu.

Muzyka rowniez mi nie podeszla z wielu powodow, o ktorych nie chce mi sie rozpisywac, glowny to taki, ze czesto pojawialy sie cale wstawki, jak ktos w innym temacie to nazwal "piskow" - wysokich tonow, ktore draznia sluch i sa rownie nieprzyjemne w odbiorze, jak np skrobanie styropianem po szybie. Sporo osob nie ma tolerancji na taka game dzwiekow, ja sie do nich zaliczam.

Sam pomysl na fabule dobry i z potencjalem, ale zniszczony tym patologicznym rozwlekaniem, pseudopoetycka i pseudointelektualna otoczka. I akurat wywody o fizyce kwantowej sa ok i nie swiadcza o tym, ze serial jest przeintelektualizowany, swiadczy o tym sposob przekazania tego, jaki jest nie do przyjecia.