Oglądam tego aktora od lat i zawsze kojarzył mi się z jakimś takim gogusiem z kręconymi włoskami; komedyjki romantyczne itd. Błyszczał w Czasie zabijania, to fakt. To była jego jedyna konkretna rola. Aż do dzisiaj. Jako Rust Cohle jest po prostu genialny. Ocena 10! W 95roku już wygląda extra. Ta "chudość" ! Ten spokój. Klasa. Natomiast parę lat później z wąsami ,z długimi włosami przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. To jak pije piwo z puszki, jak zaciąga się papierosem cmokając przy tym jest rewelacyjne. Koleś zyskał ładnych parę punktów. Rola życia jak na razie.
Z tą rolą życia to bym nie przesadzał. Matthew ostatnio wyrobił się jako aktor i jest coraz lepszy. 2013 był jego rokiem. Zapewne nie widziałeś jeszcze Dallas Buyers Club czy Wilka z Wall Street w których zagrał genialnie (złoty glob i inne nagrody dla najlepszego aktora). W 2014 nadciągają inne filmy np. Intersellar
Dallas Buyers Club ani Wilka z Wall Street jeszcze nie widziałem. Oczywiście, opinia oparta na obejrzanych pozycjach.
Aktor wykazał się swoim talentem, ostatnie parę lat było dla niego owocne. Bardzo zmienił się na pozytywnie aktorsko. Może się po prostu zestarzał i dorósł, bo jak długo można grać kawalera do wzięcia.....
No właśnie. Święte słowa. To świadczy o tym, że gość zawsze był świetny tylko wybierał kiepskie scenariusze. Właśnie ściągnąłem Dallas Buyers Club bo podobno tam jest rewelacyjny. Zaraz oglądam:-)