nie wydaje wam się że tych dwoje powinno być razem, po ostatnim odcinku doszłam do wniosku,
że pasują do siebie, może by się przy niej zmienił
Nie wiadomo co on od niej chce. Jak by chcial ja zabic to by to zrobil od razu. Moze chce ja przeleciec ;D
wydaje mi się że po masakrze w krainie wróżek, gdy wypił krew wszystkich wróżek stał się pół wampirem a pół wróżką, dzięki czemu mógł jeść normalne jedzenie , i chyba ta cecha ludzka sprawiła że nie mógł pić krwi
Jeśli zrobią taki idiotyzm pół wampir pół wróż to nic już nie uratuje tego serialu.
A on nie powiedział, że został przemieniony w wampira jak Niall był jeszcze niemowlakiem?On się żywi krwią, skąd podejrzenia, że nie?
Jeśli coś takiego mówił to w 4 odcinku, bo tego nie widziałam. Samo przez siebie to jest kretyńskie. Tak jak nie ma czarownicy wampira, tak nie ma wróżki wampira. Wampir wysysa wróżkę do cna, bo mają zapach i krew tak zachęcającą. Tak było w książkach jak i serialu (Jessica ścigała Claude'a bodajże, bo cudownie pachniał). Sam fakt, że Niall nie wyczułby tego, że z Benem jest coś nie tak to następny idiotyzm.
No mówił Warlow Niallowi na moście i że nie miał odwagi zabić niemowlaka. Zaczynam się zastanawiać czy ta cała historyjka chociażby chronologicznie układa się w całość czy są dziury w scenariuszu.
Właśnie obejrzałam i osobiście stawiam na dziury w scenariuszu i upośledzenie scenarzystów. Dziękuję. Łamią nawet własne zasady.
Bo gdy wpijał krew z dziadka Sooki, to zamiast ja pic to wyplowal do wanny xd i jeszcze jadł zwykle jedzenie.
Wypluwał, bo nie chciał być na haju jak szedł do Sookie. Za to ochlipał się wróżkami w fairy-landzie.
Nie wiadomo czy ochlipal czy po prostu wykończył. A dlaczego jadł ludzkie jedzenie? Troche to pokręcone nieprawdaż...?
Ja myślę, że jadł, bo jego osobowości są jakoś podzielone. No właśnie tu się zaczynają schody, bo wymyślili ten głupi wątek.
Chociaż zawsze się zastanawiałam czy idzie przemienić Sookie w wampira.
Też się własnie nad tym zastanawiałam często.
Osobiście uważam, że wampiro-wróż to pomysł z du*y wzięty, no ale cóż... niech będzie. No więc, samo przez się idzie wywnioskować, że Warlow może pić krew a także jeść jak zwyczajny człowiek. Tak przynajmniej ja to rozumiem...
Generalnie ostatni odcinek troszke mnie zawiódł... Juz trzeci był wg mnie nudny.. przy tym tez mi dupy nie urwało... oj :(
No juz zrobili. Chyba ze nie ogladales/as. Koles rzuca promieniami z rak i ma kly ;d.
Aś. No i nie, nie oglądałam. Za dużo pracy, za mało czasu. Krótko stwierdzę: ja pie*dolę. Po co po tragicznym 5 sezonie ja to oglądam w ogóle... Chociaż. Muszę zobaczyć jak Rikki coś rozerwie, bo mnie irytuje to babsko niesamowicie.
Rikki to ta wilczyca, która jest niby dupą Alcide'a. Denerwuje mnie nieziemsko. Och. Ja 5 zapamiętam, ten idiotyczny motyw Zwierzchnictwa, Lilith i wejście Nory, na której śmierć też czekam i się doczekać nie mogę.
No właśnie, przewijam wątek Alcide'a, to i postaci nie kojarzę:-)
Zauważył w ogóle ktoś, że Nora i Willa wyglądają jak bliźniaczki?
A no widzisz. W piątym sezonie nie denerwowała mnie tak bardzo, a teraz głupie to i rozwydrzone, w ogóle niepotrzebne.
Właśnie obie wyglądają bardzo podobnie. Ciekawa jestem ile w tym przypadku, a ile celowego zabiegu. Już to widzę... Wampiry rodziną do gubernatora.
Przyznam się, że nawet z piątego sezonu jej nie kojarzę, bo tak jak Alcide zaczął odgrywać rolę pionka latającego na golasa po lesie i bzykającego panny, nie oglądam tego wątku.
Czyli też to zauważyłaś, że są podobne? Ja na początku myślałam, że w tej piżamce w sypialni siedzi Nora i sobie myślę- co ten Eric odstawia za numer i dlaczego próbuje ją zauroczyć. Według mnie to nie może być przypadek, że znaleźli aż tak podobne do siebie aktorki, ale z drugiej strony twórcy mają ten serial tak głęboko, że pewnie nawet tego nie zauważyli.
Nie są podobne wg mnie.
Wątek Alcida jest beznadziejny. Jak to się stało, że z całkiem fajnego faceta zrobili takie ścierwo bez mózgowe? xd Nawet ta jego dziewczyna zaczęła zachowywać się jak kompletna sucz. Może ma to coś wspólnego z życiem w stadzie? Tyle, że ona była w nim wcześniej. Dobra nie wnikam...
Nie sądzę... Sookie została obiecana Worlowowi przez jakiegoś tam krewnego. Worlow nie zabija króla wróżek tylko zamienia go w hybrydę i wrzuca do innego wymiaru, żeby ten nie mieszał mu szyków. Wspomina dodatkowo, że z własną rodziną żyli niedaleko ich królestwa. O ile dobrze rozumuję to pozabijał wszystkie wróżki po to, żeby stworzyć nowy ród wróżko-wampirów i żeby mogli panować :) W końcu w żyłach Sookie płynie królewska krew co ma na 100% jakieś ogromne znaczenie, a Ben/Worlow nie specjalnie kwapi się do zabicia kelnereczki, raczej chce ją zajechać, ale w tym dwuznacznym sensie... ;)
Może chce z niej zrobić drugiego wampiro-wróżka, żeby mogli sobie razem chadzać w pełnym słońcu:)
Ciekawa jestem kto prędzej teraz by dostał oparzeń słonecznych. Ben czy Sookie.
Myślę że on chce ją po prostu MIEĆ. Tak by była z nim dobrowolnie. Taka żona szyta na miarę. Zamówił ją sobie w kontrakcie mając nadzieję, że będzie jego drugą połówką. Dlatego nie może jej tak po prostu złapać za włosy i do jaskini ani tym bardziej zabić i stąd te wszystkie podchody i "przebieranki" .
A tam... zmieniły się tylko pozycje negocjacyjne.. :D Na dobrą sprawę nie wyjaśniono wcześniej czego chce od niej Worlow więc jak jej powie: "bądź mą damą, będę cię nosił na rękach!" to się może skusi. Wszak była już z wampirem jednym , drugim, którzy mieli też nie mało za uszami...
Ahah, fakt:) jeszcze będą z tego elfie wampirzątka, ja Wam mówię;P Niby wampiry nie mogą mieć dzieci, ale wróżo-wampirów też miało nie być...Obiecanki cacanki;)
ha to by była dopiero paranoja :) czujecie minę Billa i Erica na widok takiego niemowlaka wampiro-wróżkowego? ;)))
nie zastanawia was może czemu Warlow uratował Jasona, mi to bardzo zaprząta głowe no bo przecież po co Warlowi taki Jason
Byc może urtował go, żeby podlizac się Sook; żeby prędzej mu zaufała, pf. Nie wiem. Tak mi przyszło pierwsze co do głowy :P
Jason po tylu homoerotycznych snach powinien sam przed sobą wreszcie przyznać, że bzykał te wszystkie laski z Bon Temps, bo chciał sobie udowodnić, że nie jest gejem. Ja uwielbiam tę postać. Dobrali ich świetnie jako rodzeństwo.
To taka kampania ocieplania wizerunku :D Uratował Jasona, nie-zabił dziadka, nie pił wróżkowej krwi...... W następnym będzie odcinku kwestowanie na rzecz głodującej Afryki i segregowanie śmieci. A tak całkiem serio To za dużo tych różnic...
Worlow:
nie leci na krew wróżek
chodzi po słońcu
je ludzkie jedzenie
nie osłabia go srebro...
jedyne co ma z wampira to mocne trójki... ciekawe jak zamierzają to wytłumaczyć i poprowadzić dalej wątek?
może gość ma schizofrenię i tylko mu się wydaje, że jest Warlowem...to się robi coraz bardziej absurdalne :)
Jest Warlowem, choćby dlatego ze pokonał dziadka który jest stary i przez to silny, wiec wnioskując, można ze to jednak Warlow, ktory jak mówił dziadek, jest od niego starszy i silniejszy. A poza tym sam powiedzial ze wytrzymal w tym wymiarze 30 lat, wiec to na pewno on.
Ostatnio czytałam w ogóle ciekawą historyjkę na temat pochodzenia nazwiska Kazinsky. Koleś prowadzi dość bujne życie, więc ludzie dużo piszą. M.in. wytworzyła się na amerykańskim forum dyskusja na temat tego, że Robert zmienił nazwisko z Appleby na Kazinsky i ciekawe czemu to zrobił, bo Kazinsky to nazwisko typowo żydowskie (sic!), a Appleby neutralne (sic!) Zawsze mnie w takich sytuacjach zastanawia skąd ludzie biorą sobie takie historie i, przede wszystkim, po co je w ogóle piszą.
No tak, tylko że tutaj jest całkowicie odwrotnie. Appleby to żydowskie nazwisko, podczas gdy Kazinsky to prawdopodobnie rosyjskie lub polskie.