wspaniały, dający tyle do myślenia, ktoś kto wymyślił scenariusz to jest jakis fckg genius. nie wiem, jaka zakala mózgowa trzeba byc, żeby tego odcinka nie zrozumieć.
Ten odcinek jest jakimś błędem w systemie... Ja rozumiem wszechobecną miłość do lat 80, ale czy wystarczy wsadzić w serial muzykę z epoki, żeby przeżywać ekstazę...?