czizes.... co ty masz w głowie?

A może coś z Tobą jest nie tak? Serial naprawdę zachwyca - na co wskazują oceny. Nie rozumiemy co Ci w nim nie pasowało? Świetnie wyważony serial, z pięknymi kadrami, z mega dobrymi 1szo i 2go planowymi postaciami, przeplatany dramą, romansem, komedią i wątkami o podtekście politycznym, fajnie pokazane codzienne życie lokalnej społeczności. Nacisk położony na wyrażanie uczuć za pomocą drobnych gestów, bez niepotrzebnego seksualizowania. Może to sprawia, że jest tak dobry... Że jest wyważony pod tym względem i mimo braku erotyzmu to uczuć i ich okazywania jest aż nadto. Za tym pewnie wielu z nas tęskni... Pozwala przeżywać cały wachlarz emocji. I mimo, że oczywiście jest momentami naciągany jak sceny walki 1vs 10 czy cudowne odnajdywanie się, nie zaburza jak dla mnie odbioru. To ma być przede wszystkim rozrywka, z zachowaniem odpowiedniej dawki realizmu. I ten serial właśnie tym był dla mnie. Piękną rozrywką z której można coś wartościowego wyciągnąć dla siebie

Dziękuję za tak obszerną wypowiedź. Przyznam, że aż trudno mi uwierzyć, że to ja wstawiłam taki "pogardliwy i arogancki komentarz".  8 miesięcy to jednak czasem może być jak "8 lat świetlnych".

Była to bodajże druga z dram (po "It's ok not to be ok"), którą zaczęłam oglądać nie znając jeszcze zbyt dobrze koreańskiego stylu...  i nie przebrnęłam wówczas przez 4 odcinek.

Czasem ludzie mają tak wielki ciężar trudnych doświadczeń, że ich powaga sięga grobu, a poczucie humoru jest mocno wyselekcjonowane. Nie potrafią się cieszyć jak dziecko, bo tym dzieckiem nigdy nie byli. 

Porzuciwszy tę, obejrzałam inne, które mi się bardzo podobały, m.in: "My Mister", "Pamiętnik mojego wyzwolenia", "Something in the rain", "First love"., "Niezwykła prawniczka Woo", "Juvenile Justice". 

Pewnie. Może po prostu nie był to czas dla na tę dramę dla Ciebie czy coś, albo zwyczajnie nie jest dla Ciebie. Jedynie Twój komentarz/e był dość ofensywny, więc i ja się uruchomiłem lekko. Choć wydaje się idealna na początek i to w sumie ciekawe, że Tobie nie siadła jednak się nie zniechęciłaś i sięgnęłaś po inne, które Ci się podobają :) to była moja pierwsza, teraz oglądam właśnie "its okay not to be okay" i też jestem oczarowany, jak narazie same dobre wybory w tym gatunku :)

Oj zdecydowanie dobry wybór. Crash landing on you i It's ok not to be ok to zdecydowanie top of the top jeśli chodzi o k-dramy. Znakomity jest też Flower of evil. Tam również pięknie pokazane uczucie i zaufanie do siebie nawzajem okraszone wątkami kryminalnymi i psychologicznymi

zgadzam się w stu procentach. Temat zachęcił mnie do przeczytania co nieco o Korei Północnej i dzięki temu lepiej zrozumiałam pewne sprawy przedstawione w filmie, a przede wszystkim, dlaczego kapitan i jego chłopcy nie mogli zostać w Seulu.