W Chirurgach na zakończenie, tradycją są wypowiedzi aktorów- zazwyczaj Meredith. Jakie są wasze ulubione, jakie zapamiętaliście? Mi najbardziej zapadły w pamięci 3 zakończenia:
“Wszyscy jesteśmy częścią kosmicznego żartu.”
„Prawda o prawdzie jest taka... że rani. Więc kłamiemy.”
Oraz dialog na zakończenie odcinka 26 sezonu 2
Meredith: Ludzie potrzebują wielu rzeczy, aby poczuć, że żyją
George: Rodziny
Cristina: Miłości
Izzie: Seksu
Derek: Ale tak naprawdę potrzebujemy tylko jednej rzeczy
Richard: By rzeczywiście żyć
Cristina: Potrzebujemy bijącego serca
Addison: Bo kiedy jest ono zagrożone
Alex: Działamy w dwojaki sposób
George: Uciekamy... albo
Izzie: Atakujemy
Richard: Jest na to naukowe określenie
Alex Walcz
Addison: albo uciekaj
Miranda: To instynkt
Meredith: Nie możemy go kontrolować
Izzie: Czy... możemy?
Tak naprawdę to jest cytat z początku a nie końca dwugodzinnego odcinka kończącego 2 sezon. Prawie zawsze te cytaty to przemyślenia-monologi Meredith, a tutaj każdy coś dopowiadał i tak powstał ten dialog.
Najbardziej podobała mi się część z monologu Meredith na samym końcu:
"I believe that we can be extraordinary together rather than ordinary apart".
Mój ulubiony jest o zadawaniu sobie bólu:
"Dlaczego wciąż uderzam się młotkiem w głowę?
Bo to takie świetne uczucie, kiedy przestaję."
Ale ten o którym ty napisałeś to nie jest dialog, tylko monolog Meredith. Opisujący całą sytucję w serialu tak jak zawsze.
"Ale ten o którym ty napisałeś to nie jest dialog, tylko monolog Meredith."
Prawda że się pomyliłem bo napisałem że ten dialog jest na początku a nie na końcu, ale jakby był to monolog to wypowiadała by się tylko Meredith a nie pozostali aktorzy więc sądzę że to ty jesteś w błędzie.
Jeszcze do mojej poprzedniej wypowiedzi: MONOLOG- to wypowiedź JEDNEGO podmiotu, będąca całością znaczeniową i formalną, w przeciwieństwie do dialogu, składającego się z wypowiedzi niesamodzielnych.
Mój ulubiony to People who suffer the most are those who don't know what they want :) ale Meredith w każdym odcinku mówi coś fajnego więc nie pamiętam więcej :)
mi sie podoba końcówka z 2 odcinka 4 sezonu to o nałogach
"Ponieważ bez względu na to,jak bardzo ta rzecz nas rani...
czasami odpuszczanie jej sobie,boli nas jeszcze bardziej."
ale pewni w 4 sezonie jest jeszcze sporo dobrych zakończeń a ja jestem dopiero przy 3 odcinku xD
Sezon 4 Odcinek 4
Kiedy ktoś nas krzywdzi, mimo wszystko trzeba być w porządku.
Bez przebaczenia, stare porachunki nigdy nie będą załatwione.
Stare rany się nie zagoją.
Jedyne na co możemy mieć nadzieję jest to, że pewnego dnia
będziemy mieć to szczęście, żeby wybaczyć.
Jeśli Julia była na tyle głupia,
by tracić głowę dla wroga,
wypić butelkę trucizny i
zasnąć w mauzoleum...
zasłużyła na to.
Zapraszam na nowe forum serialowe, na ktorym mozna podyskutowac z ludzmi miedzy innymi o GA:) Jest tam tez baza seriali polskich jak i zagranicznych
www.serialeforever.fora.pl
a mi podoba się najbardziej tekst mer do dereka z ostatnij sceny z 4 serii "I don't build houses, because I'm a surgeon..." i jeszcze to:
"Zmiana. Nie lubimy jej, obawiamy sie jej. Lecz nie możemy powstrzymać jej nadejścia. Albo dostosujemy sie do zmiany. Albo zostaniemy z tylu. Dorastanie boli – Ktokolwiek wam powie, ze tak nie jest – kłamie. Lecz prawda jest taka: Czasem, im więcej sie zmienia, tym więcej pozostaje bez zmian. A czasem... czasem zmiana jest dobra. Czasem zmiana jest... Wszystkim."
i jeszcze taki z pamięci więc może być nieco zniekształcony "Po co walę się młotkiem w głowę? bo jest tak przyjemnie kiedy przestaję"
Powtarzam wszystkie sezony od nowa i ostatnio spodobal mi sie cytat z odcinka pierwszego, drugiego sezonu:
Mówią, że ćwiczenie czyni mistrza,
teorią jest,że kiedy myślisz jak chirurg,
tym bardziej się nim stajesz.
Lepiej zająć się nadchodzącym jutrem klinicznym:
przetnij,
zoperuj,
zamknij.
I coraz ciężej jest to odwrócić,
Żeby przestać myśleć jak chirurg.
I pamiętaj, co oznacza,myśleć jak istota ludzka.
Można go zastosowac w wielu sytuacjach. No i kojarzy mi sie z ZZZ (zakuc, zdac, zapomniec) :)
ja kolekcjonuję i początki i zakończenia odcinków, bo te słowa zawsze odzwierciedlają coś, co dzieje się w moim życiu. Trudno wybrać ulubiony bo jest ich mnóstwo:)Jednak zachowuję je w oryginalnej formie;)Większość mam zachowane na swoim blogu, który niestety obecnie nie działa:P
"At the end of the day, faith is a funny thing. It turns out when you don't really expect it. It's like, one day you realize that the fairy tale is slightly different than you dreamed. The castle, well, it may not be a castle. And it's not so important if it's "happy ever after" it's just that it's happy right now. See, once in a while, once in a blue moon, people will surprise you. And once in a while, people may even take your breath away. "
"don't wonder why people go crazy
wonder why they don't
in the face of all we can loose in day
in an instance
wonder what the hell it is
that makes us hold it together"
"We put things to rest just to have them rise up again"
Albo gdy Meredith mówi do swojej psycholog:
You say I'm broken...fix me..
No i genialna scena : Choose me, pick me, love me :)
Mogłabym pisać i pisać na ten temat:P