Po odczuciach związanych z 6 sezonem Chirurgów odczuwam pewne niezaspokojenie związane z postacią Izzie Stevens ( Katherine Heigl). Bez szczegółów mówię, że tęsknię za tą postacią i to bardzo. Powiem tez, że specjalnie dla niej oglądałem cały 5 sezon, bo walkę z nowotworem zagrała rewelacyjnie. Moje pytanie : Jakie wy macie odczucia związane z Izzie, czy może nie lubiliście jej w Grey's Anatomy ?
Izzie to jedna z moich ulubionych postaci. Bardzo brakowało mi jej w 6 sezonie :/ Dodatkowo zabrakło też Bambiego. Meredith było mało i miałam wrażenie, ze kręci się wszystko wokół Arizony&Callie i Cristiny&Owena&Teddy i szefostwa Dereka.
Izzie wróć!
Też miałam takie odczucie, co do tych postaci. ;/ Mogłoby być więcej Mer. :( No ale trudno.
Uwielbiałam Iz od pierwszego odcinka, i bardzo żałuję że odeszła. :( Razem z Alexem tworzyli świetną parę, szczególnie że ich charaktery były do granic możliwości różne. :) Mam wielką nadzieję, że wróci w 7 sezonie. :D
U mnie było tak samo. ; / Izzie jest ważna postacią i zdecydowanie brakowało mi jej w sezonie 6. Meredith miała mało swoich momentów i jakoś jej nie było. Derek strasznie nie pasował mi do roli szefa. ; /
A ja czytałam że Izzie wróci w 7 sezonie bo w poprzednim kręciła jakiś film .
To było tak, że scenarzyści "dali" jej raka, bo kręciła film, i musiała na jakiś czas zniknąć z serialu, i wrócić pod koniec 6 sezonu. Jednak Katherine w tym czasie adoptowała córeczkę, więc postanowiła poświęcić się na razie rodzinie, i pobyć z córką, jednak już wtedy mówiła, że chętnie by wróciła za jakiś czas. W wakacje pojawiły się plotki, że może się pojawić w 7 sezonie, a teraz informacja już jest potwierdzona przez Shondę Rhimes, że Katie wraca, niestety nie wiadomo czy na stałe, czy tylko na kilka odcinków. Ja osobiście wolę pierwszą opcję. :) Chociaż są też pogłoski, że może pojawić się jako halucynacje Alexa, co byłoby idiotyzmem, szczególnie, że ten pomysł już wykorzystano przy Denny'm.
Pozdrawiam. :)
ja ja lubiałam do 5sezonu z jej rakiem :/
chociaz i na poczatku momentami była mdła i nijaka, chyba najbardziej nijaka ze wszystkich :/
potem sie rozkreciła, a później te halu z dannym to była poracha...
i jej beznadziejne zachowanie w stosunku do Alexa - nie spytała go nawet jednym zdaniem czy był za nią czy przeciw niej, ale skreslila go i pojechała w cholere...
a taka zakochana była i zawsze powtarzała że zaufanie jest najwazniejsze ble ble bleee, a Alexa olała i gówno ją obchodziło co się z nim dzieje
tak postepują tylko egoiści i dlategp Izzie jest dla mnie skreslona :)
Izzie jako postać było dla mnie jedną z najlepszych w 5 sezonie. To dla niej siedziałem na okrągło przed telewizorem i oglądałem serial.
Jeżeli Katherine Heigl ( Izzie Stevens) powróci do 7 sezony Chirurgów to nie mogę się już doczekać. Słyszałem też, że ona wraca tylko po to aby zakończyć sprawę z Alexem:( a szkoda
to prawda, tzn. ja słyszałam ze wróci tylko na jakis czas, na kilka odcinków, ale ja sie tam ciesze... nie znoszę izzie, przez pierwsze 2 sezony była mi obojętna, ale w trzecim i czwartym jak rozwaliła związek georga z callie to myślałam ze mnie szlag trafi..egoistka jedna, taka w tym georgu zakochana a wytrwali ze soba może miesiąc bo im sie seks nie podobał i zamiast próbować rozwiązać ten problem jak dorosli ludzie to sie rozstali a potem akcja z dannym w halucynacjach dłużyła sie jak jasna cholera, słowem według mnie izzie to hipokrytka, egoistka i ciepła klucha.
Ale to nie oznacza ze nie doceniam talentu Katherine Heigl, bo aktorką jest bardzo dobrą, tylko granej przez nią postaci nie lubię...
Czytałam wywiad z Izzie, z tego co mi wiadomo ma się nie pojawić w 7 sezonie, twierdzi że wszyscy kojarzą ją z tym serialem, a ona marzy o jakiś innych poważniejszych rolach.
ja katherine heigl jakos nie lubiłam w grey's anatomy..według mnie ona nie pasuje do roli chirurga..
Ja też za Izzy nie przepadałam, denerwowała mnie czasem swoją nadmierną spontanicznością i uczuciowością. Bywało z nią jednak zabawnie i szkoda, że nie ma jej w serialu. George'a też mi brakuje. Teraz jest inaczej i raczej nie zanosi się na to, żeby było przynajmniej podobnie jak w pierwszych sezonach.