Podoba mi się, że aktorzy grają naprawdę autentycznie, nie tyle chodzi mi o same dialogi, ale sposób ich odgrywania. Małe gesty, mimika, spojrzenia oczami, świetne! Na plus też brzuszek Beth, która po niedawnym porodzie cały czas coś tam miała, a nie jak to bywa czasami, że bezpośrednio po porodzie kobieta w filmie...
ona niby się ukrywa, boi się go a tak naprawdę jest napalona jak nastolatka. Nie pasowali mi zupełnie. Fajny duet Miller i Aleca.