Przeczytałam wszystkie książki tej autorki i zdecydowanie uważam, że zasłużyła na ten serial! Są wspaniałe, żartobliwe, namiętne i tych bohaterów da się pokochać! Wszystkie produkcje Netflixa warto przyjmować z lekkim przymróżeniem oka i ten również. Podobają mi się zabiegi, których się dopuszczono w produkcji. Te cudne kreacje, które są nieco nowoczesne, ale wciąż klasyczne i piękne, a także muzyka, grana przez orkiestrę, ale jednak są to nowe utwory, adekwatne do naszych czasów i wszystko fajnie współgra. Nieważne czy aktorzy są ciemnoskórzy czy nie. Szczerze podoba mi się dobór głównych bohaterów i naprawdę przyjemnie się patrzy na ich grę. Oczywiście nie wszystko jest idealnie odwzorowane względem opisów w książkach, ale niektóry naprawdę ładnie weszli w swoje role. Może to też ze względu na sentyment jakim dażę całą tę serię, ale jestem zadowolona! Oczywiście jest wiele zmian, o których wiedzą tylko wierni fani pisarki, więc oczywiście polecam książki, bo są naprawdę fantastyczne! I może będę jedyna, której się ten serial będzie podobał aż tak, ale zwyczajnie uwielbiam kostiumowe filmy, intrygi, piękno, romans, sztuka, bale i ta cała otoczka, ten klimat udało się uchwycić i będę z utęsknieniem wyczekiwać kolejnych sezonów (bo jednak nie zostało poruszonych jeszcze tyle wątków...)!
Skąd wiesz, że zmienia Eloise? I kiedy będzie drugi sezon. Niestety nie czytałam historia Franceski, więc będę musiała nadrobić
Napisałam,że nie zmienia Eloise i Penelopy. Bo w pierwszym sezonie mają mieć około 18 lat. Jak wychodzą za mąż mają około 30. Aktorki są po 30. Więc ich nie zmienia.
Jakby mieli to robić to wcześniej wybraliby kogoś innego. Raczej domyślam się,że zrobią to Francesce. Chyba, że aktorka tak młodo wygląda tylko. Ale to moje domysły. Jeśli potwierdza drugi sezon to są plany by zaczęli kręcić w marcu. Może do końca roku znów na święta się wyrobią? Albo na walentynki 2022?
No cóż taki był wtedy kanon piękna, choć faktycznie ciekawe co zrobią.
Ale aktorka jest sympatyczna, a prywatnie w blond włosach, innej fryzurze i makijażu wygląda bardzo ładnie więc masz rację, że takie proste zmiany wizażowe mogłyby spokojnie wystarczyć.
No oczywiście, o Julia pisze harlequiny, więc czego można się więcej po niej spodziewać? Po prostu czytałam kilka różnych powieści erotycznych, jakby nie patrzeć są super do wyłączenia się od świata zewnetrznego i jej dialogi, bohaterowie i świat przypadł mi najbardziej do gustu, dlatego darzę tę serię taką sympatią
Napisz może jak dalej potoczą się losy Dafne i Simona ? Czy jest dalsza część ich wątku ? Sama przymierzam się do zakupu serii i nie wiem czy warto
Wiesz co ja wiem tylko tyle co było w ich części książki, wszystkie historie się przeplatają przez całą serię, ale Julia podobno napisała jeszcze coś takiego jak Happy Ever After (chyba) i tam każdy wątek podobno ma swoje zakończenie. Sama wszystkie części czytałam raczej dawno, więc musiałabym je sobie odświeżyć, a i o zakupie tej dodatkowej książki właśnie myślę, bo o jej istnieniu dowiedziałam się dopiero kilka dni temu :)
Czyli narodziny dziecka to nie jest zakończenie wątku tej pary ?Cieszę się , ze ukazane będą losy innych postaci bo ekranizacja bardzo na plus może dlatego ,że uwielbiam filmy kostiumowe :) a przyznam, ze kinomanką nie jestem!
Każdy się przewija mniej lub bardziej w kolejnych częściach. Daphne będzie w waznej scenie w drugim sezonie podczas rodzinnej gry z Anthonym i Kate. Potem będzie wspierać Colina w jego historii.
Możesz mi podpowiedzieć które tomy kupić ? Właśnie się zastanawiam czy w każdej części jest o wszystkich bohaterach czy poszczególne tony do jednej pary bohaterów
Nie wiem co podpowie koleżanką, ale ja podpowiem tak jak jest w kolejności:
1. Daphne i Simon
2. Anthony i Kate (polecam bardzo)
3. Benedickt i Sophie
4. Colin i Penelope (polecam bardzo)
5. Eloise i Phillip (polecam bardzo)
6. Francesca i John oraz Michael (polecam)
7. Hiacynta i Garetha (polecam)
8. Gregory i Lucy (dla mnie nudy)
Najlepiej przeczytaj wszystkie.
Dzięki bardzo za odpowiedz:) bardzo mi pomogłaś bo chętnie sobie coś poczytam przed snem. A wiesz może na kiedy planowana jest realizacja kolejnych części?
Dopiero szukają aktorki do roli Kate. Podobno zdjęcia mają ruszyć w marcu. Ale czy się nie opóźnia przez pandemię to nie wiem. Poprzedni sezon kręcili od lipca 2019 do lutego 2020. Ledwie skończyli przed lockdownem. Liczę jednak, że na następne święta pod koniec roku się wyrobią. Albo chociaż na walentynki 2022. Bo kolejnego roku czekania nie wytrzymam. Zależy jak ludzie będą chorować i czy produkcja zacznie zdjęcia o czasie i czy zaszczepia aktorów. W końcu nie da się trzymać dystansu i kręcić w maseczkach skoro Anthony w książce nie może oderwać rąk od Kate nawet w czasie, gdy wydaje mu się,że jej nie lubi. A co dopiero się dzieje jak sobie pozwala na więcej.
Książki zamówione i tylko czekam na dostawę. Jestem bardzo ciekawa postaci Anthonego i tej Kate bo postać tego Pana jest bardzo barwna i świetnie zagrana. Dziewczyna mnie bardzo intryguje kto to może być , skąd nadejdzie ?:) niestety często tak mam , ze przeczytam książkę a realizacja kinowa okazuje się totalną klapą. Mnie zaskakuje fakt ze przeczytałam lata temu kilka romansideł typu harlekin i były o wiele lepsze niż topowy Grey czy tez aktualnie 365 tego to nawet skończyć się nie dało
Podobno szukają na Kate aktorki w typie hinduskim. W książce jest ona brunetka. Jednak zastrzeżono w ogłoszeniu,że aktorki nie spełniające tych kryteriów również mogą się zgłaszać. Bardzo bym chciała by wybrano kogoś w typie aktorki Sai Bennet (mnóstwo fanow ją wybiera w fanowskich teoriach). Byłaby idealna również wg mnie. Ale znając podejście producentów zrobią fanom na odwrót. Ja Greya czytać i oglądać nie mogę. 365 dni było kiepskie, ale miało jakieś mocne akcenty. Z filmy zrobiono wydmuszkę. Niby taki kontrowersyjny, a wycięli kontrowersyjne sceny z książki i zostali byle co. Jeśli chodzi o ten serial to od dawna nie spotkałam się z tak ładnymi scenami erotycznymi na ekranie. Ogląda się to bez żenady.
Ja sięgam po książki z polecenia i raczej mało ambitne bo nie mam zwyczajnie czasu wyszukiwać czegoś wartego uwagi. Czytałam różności misz masz teraz różnie bywa.. Kocham kostiumy i scenografie piękna scena kiedy tańczą pierwszy taniec w plenerze i oczywiście scena kiedy wchodzą na sale a tam z góry sypią się ala pióra konfetti :) uwielbiam dawne czasy więc klimat idealny. Duże jest zmian wg Ciebie odnoście książki ? Pisaliście o scenie sexu i zakończeniu ale coś jeszcze ?
Fryderyk, żal mi go było strasznie. Uroczy w każdym calu. Mężczyzna idealny na męża. Nie wiem czemu ale jak oglądam z nim sceny to widziałam Daphne właśnie przy nim ....
Książę Fryderyk był uroczy. Wybrnął honorowo z sytuacji. Może to jego sympatyczne spojrzenie lub miłe obejście? Chyba właśnie jego w książce nie było. Ale ręki nie dam uciąć. Bo do tej części nie wracam tylko do moich ulubionych i mniej pamiętam. Daphne i Simon pogodzili się w książce inaczej. Nie na balu. No i Anthony nie był zakochany w Siennie. Raczej była zabawką kiedy miał ochotę. I nie była jedyną. I jeszcze sprawa z Berbrookiem była inna. On się starał k Daphne, ale Anthony nie dał za nią slowa. Wręcz go odpychał od siostry. Ostatnio trafiłam na bardzo fajną nową serię początkującej autorki. Melisa Bel i jej cykl "Niepokorni". Są dwie części. Dużo się dzieje i dużo śmiechu. Trzecia część powstaje.l
Z ręką na sercu ostatni odcinek do mnie nie przemawiał. Ja to nawet myślałem, ze Daphne i Simon nie będą razem. Albo, że będzie jakaś kontynuacja i dopiero później się pogodzą ....nie wiem jak było w książce ale oni ich przedstawili jakby Ci dwoje do siebie nic nigdy nie czuli. Bardzo bezosobowe podejście.
Wgl mam wrażenie, że ostatni odcinek trochę jakby ścisnęli w czasie i wszystko jakby za szybko i za dużo się zadziało. Ogólnie serial jest naprawdę totalnym puszczeniem oczka do widza, bo twórcy chcieli widownię zachęcić i złapać na różne smaczki, ale historie książkowe są zupełnie inne, wybrzmiewają jakby w innym tonie. Niby oglądając wiedziałam co i jak się skończy, a jednak czułam się jakbym oglądałam coś nowego :)
Fakt już czytam i szczerze widzę sporo różnic! Czasami mam wrażenie, ze to zupełnie inna historia. W pewnym sensie książka bardzo pomaga zrozumieć postępowanie bohaterów. Niestety te 8 odcinków to zbyt mało aby wszystko pokazać i w serialu zostało to bardzo okrojone nad czym teraz ubolewam...
Miałaś racje co do zupełnie innego tonu książki a przedstawionej historii w serialu. Ja po serialu będąc nie odniosłam jakiegoś wielkiego napływy emocji związanych z uczuciami tej pary. Brakuje mi paru scen książkowych np wręczenia pierścionka zaręczynowego czy tez właśnie końcowej z przejażdżki konnej. Sporo jeszcze bym dodała tzw wymieniła tych mniej istotnych w serialu. Wydźwięk zamiarów Simona jest tez inny i tutaj w książce dla mnie na ogromny plus
Jestem po pierwszej książce! Wrażenia bardzo pozytywne na plus dla książki i właściwie brakowało mi tego w serialu tzw tych emocji bo ja czytając książkę czułam te emocje i to co bohaterowie myśleli. Gdybym pozostała przy samej ekranizacji nie czułabym tego niedosytu względem serialu. I właściwie dziwie się , ze nie pozostali przy paru wątkach z książki. Ich zapoznanie zupełnie inne, scena z pierścionkiem , wyjazd Simona czy tez końcowa z koniem. To właściwie mogli pozostawić bez zmian. Finał książkowy bardziej na plus dla mnie niż to co zaprezentowali w telewizji. Ale wnioskuje tez , ze ich wątków będzie sporo w drugiej części skoro już tyle zmian wprowadzili
Dlatego mam nadzieję,że w 2 sezonie będą się bardziej trzymać książki. Tam są takie wspaniałe sceny,że ciężko będzie je oglądać jeśli zostaną zmienione.
Bennet świetny wybór. Nie znam postaci z książki trudno mi wypowiadać się. Daphne tez bym widziała kogoś innego ale każdy ma inne wyobrażenie co do postaci. Jak podkreślam ja nie czytałam książki o dlatego żałuje choć raczej jestem ciekawska i lubię jak ktoś mi nakreśli trochę fabułę potem chętniej zabieram się do lektury. Mnie zawsze dziwi ze jest tyle fajnych książek wartych ekranizacji a kręcą coś co nawet nie dało się czytać.
"lubię jak ktoś mi nakreśli trochę fabułę potem chętniej zabieram się do lektury.". Dlatego Eloise skakajaca po braciach, którzy chcą udusić pretendenta do jej ręki spodoba Ci się. Albo Kate spuszczająca łomot Anthonemu podczas rodzinnej zabawy, a Daphne z Colinem w tle będą jej kibicować. Albo Antek biegający z Kaśka jak wariaci za szalonym psem.
Zapowiada się ciekawie :) mam jeszcze pytanko czy każda z postaci przewija się w poszczególnych częściach czy jest mowa tylko o jeden parze a reszta tylko z boku patrzy , obserwuje ? Nie mogę doczekać się książek. A z tego co napisałaś zapowiada się ciekawie
Każdy się przewija w książkach. Np Kate z Penelopa będą się lubić. Sytuacja w jakiej Anthony obroni Peny spowoduje,że Kate uzna ten moment za przełomowy, w którym się zakochała. Colin to będzie swat związku Anthonego i Kate. U Sopie i Benedicta Eloise będzie w gościnie by się Philip mógł się oficjalnie o nią starać. To Kate zrobi przyjęcie na, którym Gregory pozna swoją ukochaną. To do Daphne uda się Colin by zapytać się czy to co czuje to miłość do Penelopy. I to on również wyślę Michaela do Szkocji by w końcu oświadczył się wdowie po kuzynie czyli Francesce. Antek będzie skakał z radości jak Gareth oświadczy się o Hiacynte. Bo w końcu nie będzie miał sióstr na wydaniu. A jak ten mu wypomni,że ma córkę to powie,że chetnje wysłałaby córkę do klasztoru. Ale jeszcze ma spokój ma jest mała.
A możesz mi napisać jak pogodzili się w książce Daphne i Simon ? I czy u nich będzie tak sielankowo ? I czy Lady Whistledown ujawni się światu ? No ja nie wiem co twórcy mieli na myśli ale zakończenie mimo , ze happy and nie przemawia do do mnie
Nie pamiętam dokładnie jak pogodzili się Simon i Daphne. Coś mi się kojarzy,że udała się na przejażdżkę i spadła z konia. Lady Wistledown ujawni się w historii Colina i Penelope.
Koleżanka fajnie to wszystko wyjaśniła, ale fakt faktem każda ksiazka to jedna oddzielna historia jednej pary. Super jest to, że jeden rozdział to jej przemyślenia, a drugi to jego. Dlatego znamy historię z dwóch perspektyw. Ale sam fakt dużej rodziny jest też spoko, bo tak jakby ciągle przebywają w swoim otoczeniu i każda osoba z rodziny też odgrywa ważną rokę w każdym kolejnym związku :D
I mamy aktorkę do Kate. W sumie kolor skóry mi nie przeszkadza, ale rysy mi zupełnie nie pasują. Wolałbym kogoś innego i to nie moja Kate, ale i tak będę oglądać. Tylko gorsze jest to,że zmienili jej nazwisko. To niepotrzebbe.
Jestem ciekawa jak siostrę przedstawią bo ta Kate wydaje się bardzo ładna a o ile dobrze pamietam siostra była bardzo piękna.Mój typ tez był inny i czuje lekkie rozczarowanie. Mam nadzieje, ze aktorka poradzi sobie z rolą. Trochę martwią mnie zmiany bo szkoda tak fajnej książki.
Na niektórych zdjęciach wygląda ładnie. Na niektórych okropnie. Jednak ogólnie nie się nie podoba. Marudzilam na Sienne,że zbyt wyzywajaca. A jednak pod opowoednia charakteryzacja pasowałaby na Kate. Jednak spodziewałam się kogoś innego. Ale ważniejsze jest to by z siostrą miały takie same nazwiska. Bo je porównywano i kładziono nacisk by je rozróżnić. Dlaczego tak ingerują w książki? Nie można było zostawić Kate nazwiska? Sharma kojarzy się z jedzeniem. Bardziej mnie denerwuje ta zmiana nazwiska niż sama aktorka.
Ja w jakimś materiale wydziałem właśnie aktorkę mój typ Kate... było właśnie jej zdjęcie i opis drugiej seri. Miałam cicha nadzieje, że jednak wybiorą ją albo kogoś w jej typie. Niestety mi nawet Daphne niespecjalnie pasuje . Nazwisko zmieniają bez przyczyny i potrzeby. Zabieg taki dziwaczny i myśle ze sporo straci na samym przekazie . Osobiście uważam , ze książka jest bardzo fajna i nie potrzebowali dokonywać tylu niepotrzebnych korekt. Czytałam Simona i Daphne a potem byłam zawiedziona bo sporo scen zabrali , zmienili a niepotrzebne dali w gratisie . Pierwowzór jednak był lepszy i tego powinni się trzymać
Z nazwiskiem mają wyjaśnienie. Po pierwsze ma ono nawiązywać do hinduskich korzeni Kate. Po drugie w tłumaczeniu oznacza ono alergie lub niechęć. Lub coś w tym stylu. Ma ono nawiązywać do problemów Antka z owadami oraz symboliczne relacje wobec Kate. Ale mimo wszystko i tak mi się to nie podoba. Wystarczy dobrze pokazać te relacje. Nie trzeba dodawać analogii.
No nie wiem czy ta Kate to taka hinduska ??!! Dziewczyna ma ciężki orzech do zgryzienia bo jednak to bardzo obiecująca rola i chyba jedna z ulubionych postaci. Ludzie mają wobec niej spore oczekiwania i to pozostaje na jej barkach. Oby tylko pozostawili te najlepsze sceny i nie kombinowali zbytnio przy postaciach. Ja jestem za stabilizacją scenariusza bo o ile pamietam seria z D&S nijak miała się do książki. Braki były bardzo widoczne i żal mi trochę bo książki są tak napisane , ze warto trzymać się scenariusza ale tez dla tych co czują niedosyt może byłoby zbyt nudno ?
Zmiany w pierwszej części były duże, ale do przelkniecia bo Daphne i Simon nie moja takiego fandomu jak Antek i Kate. Oni są najsłynniejsza para. Słyszałam straszna wieść. Jednak jest to tylko niepotwierdzona plotka: ma nie być Newtona.
No tak w pierwszej części również skasowali postacie lub tez dodali wątki. Podejrzewam, ze tutaj będą trzymać się reguły i dalej robić swoje czyli niepotrzebne poprawki. Teorie są różne. Ja już raz czytałam , że Daphne i Simona nie będzie, później właśnie ze będą dalej kontynuować ich wątki i będzie ich sporo. Co artykuł to nowe teorie. Mnie akurat urzekła historia D&S ale szczególnie ta książkowa. Oczywiście K&A maja najlepsze wątki i wszystko dzieje się bardziej dynamicznie, ciekawej. Niestety Colin I Pen to nie moja bajka ....
Ja również chciałabym przeczytać "Happilly ever after", ale muszę poczekać na polskie tłumaczenie. Jestem ciekawa tych wątków. Dotrwałam tylko drzewo genealogiczne z tej książki i każdemu jeszcze dzieciaków przybyło.
No ja właśnie myślę nad zamówieniem sobie wersji po angielsku, ale słabo z dostępnością, a na tłumaczenie na polski trochę poczekamy :(
Niestety poczekamy. Chociaż może są sprawą popularności serialu szybko będzie tłumaczenie? Wolę sama sobie nie tłumaczyć bo kwiatki mi wyjdą. Męczyłby mnie taki długi tekst. Więc jednak poczekam na profesjonalne tłumaczenie.
Jak to wszystkie produkcję Netflixa należy przyjmować z przymróżeniem oka? Obejrzałem ostatnio Morderstwo po amerykańsku. Film mną wstrząsnął a Ty radzisz żebym lekko przymróżył oczy?