Nie twierdzę, że jest kiepski, ale nie twierdzę też, że jest super rewelacyjny. Też nie rozumiem fenomenu tego serialu - zwykły serial, nie ma się czym specjalnie jarać.

Jak mozna oceniac cokolwiek nie ogladajac tego do konca? to tak jak bys obejrzal powiedzmy 20 min pulp fiction i powiedzial ze to lipa. Do tego twoje wnioski sa bledne bo ten serial nie ma ani jednego, powtarzam ani jednego bledu w fabule! cala masa nagrod w tym 2 zlote globy z wczoraj o czyms swiadcza. Nie musi ci sie podobac ale obejrzyj go do konca to raczej podstawa! Ciekawi mnie rowniez co uwazasz za cala mase lepszych seriali od Breaking Bad?

p.s. Powiem szczerze ze cieszy mnie to iz serial nie jest masowy, przez to ma swoja unikalna wartosc. Poza tym to dosc brutalna seria wiec tez gimbaza nie powinna po niego siegac.

Nie jest masowy? Zartujesz? To jest najpopularniejszy film swiata obecnie. Ze tak powiem WSZYSCY go ogladaja. Naprawde trudno o cos bardziej "masowego".
Niemniej, nie wiem skad twoje nerwy? Podoba ci sie? swietnie. Mam nadzieje, ze dobrze sie bawisz ogladajac kolejne sezony, czego ci szczerze zycze.

A czemu nie obejrzalam reszty? Trzymaj sie, bo cie to zszokuje: bo mnie znudzil. Sorry.

Szczerze mówiąc nie znam osobiście ani jednej osoby oglądającej ten serial, więc nie mów że jest aż tak popularny. A poza tym mówisz że serial jest ciągnięty dla kasy - większość seriali ma więcej niż jeden sezon, więc nie dziw się że nie zakończyli go po pierwszym. Jak dla mnie pierwszy sezon był najsłabszy, potem było coraz ciekawiej.

Ale ja sie nie denerwuje :-) wrecz przeciwnie. Tutaj na filmwebie Breaking Bad ocenilo dokładnie 63105 osob a Gre o Tron 128840 czyli dwa razy wiecej. Jesli liczba ocen nie jest miara popularnosci to co nia jest? Lecimy dalej Dr. House 318921 Dexter - 115538, Jak poznalem wasza matke - 108391, Teoria wielkiego podrywu - 79498 itd. na tle tych wszystkich seriali Breaking Bad nie jest wcale popularny w sensie masowym, ale owszem jest popularny wsrod ludzi znajacych sie na kinie,krytykow i po prostu tych ktorzy maja dobry gust ;-)

p.s.
Zeby bylo smiesznie to z BB jest tak ze 1 sezon jest jak prolog i wprowadzenie, a kazdy kolejny to przyspieszenie az do ostatniego w ktorym jedziesz juz ferrari ;-)

Wszystko zalezy od zrodla, ktorego uzywas, i oczywiscie skali czasowej. Niewatpliwie nie jest to serial "wszechczasow". Mnie chodzilo o rok 2013:

http://www.sfgate.com/tv/article/Breaking-Bad-leads-top-10-TV-shows-of-2013-5094 801.php

Podobnie na IMDB - przyznam, ze bylam w szoku, ale ok.

I, prosze,przestan sugerowac, ze jak ktos nie lubi BB to nie zna sie na kinie, bo to nie jest potrzebne.

Wielki final obejrzalo 10.3 mil. I pewnie mnostwo ludzi pozniej. Uwazasz, ze to nie jest "masowe"? Powaznie? ;) Mniej wiecej tyle ile oglada GoT - ktora jest jak najbardziej masowa, moim skromnym zdaniem.

Ja nie mowie, ze film nie jest inny niz wczesniej krecono, bo to prawda. Z poczatku wlasnie to mnie zainteresowalo. Tylko, MOIM ZDANIEM, scenarzystom nie udalo sie utrzymac koncepcji. Niemniej jak widac dziesiatki milionow ludzi sie ze mna nie zgadza. I ja nie mam z tym zadnego problemu :)

Marze aby powstawalo wiecej takich masowych seriali z glebszym przeslaniem. Podoba mi sie ze rozmawiamy na konkretne argumenty ale miedzy nami jest jedna podstawowa roznica - ja obejrzalem caly serial a ty nie ;-) Zobacz kiedys do konca moze zmienisz zdanie a moze nie ale... ocenilas Atlas chmur na 10, film ktory jest bardzo trudny w odbiorze i nie kazdy go rozumie. Film ktory pokazuje ludzka nature w roznych kontekstach i ktory niesie przeslanie. W przypadku Breaking Bad jest podobnie, zrobie ci maly spoiler - Walt z czlowieka uczciwego posiadajacego kochajaca rodzine i przyjaciol ale biednego, zmienia sie w potwora ktory traci wszystko co najwazniejsze w zyciu czyli milosc i rodzine ale zyskuje pieniadze i szacunek. Poza nim jest kilka innych watkow no ale to juz trzeba po prostu obejrzec,

Wybacz, ale jednak nie - ja w pelni rozumiem, ze tobie i wielu inny, film sie podoba. Mnie podoba sie i koncept: porzadny facet zamienia sie w kanalie. Nie przypadla mi do gustu forma. A to roznica. Moze kwestia w mojej wrazliwosci na bodzce? A moze w czym innym.
Nie lubie tez innego w miare popularnego serialu: Dextera, ktory ma ocene tutaj 8.3 i ja naprawde nie wiem za co. Rowniez obejrzalam 2 serie idalam sobie spokoj. I to nawet nie jest tak, ze przemoc mnie odstercza, bo np The Wire uwazam za genialny film.

A jesli chodzi o motyw zmiany to polecam Michaela Corleone z Ojca Chrzestnego.

znam Michaela bardzo dobrze, czytalem ksiazke dwa razy i nie dawno sciaglem sobie na kindla wiec zabiore sie za to trzeci raz.

Muszę (również) polecić Ci obejrzenie serialu do końca :) Mnie najbardziej podobało się to, że jest to serial bardzo realistyczny, tak jakby cała akcja działa się na moim osiedlu, nie ma żadnych nieziemskich poscigów, strzelanin czy niestworzonych akcji... To było po pierwsze :) a po drugie, przemiana człowieka w tym serialu jest mistrzowska, i to nie tylko głownej postaci, ale i innych. W Ojcu Chrzestnym Michael Corleone pozostaje wciąż wierny podstawowym ideałom, czyli rodzina najważniejsza. W Breaking Bad Walterowi wszystko się sypie... a miało być tak pięknie... Polecam, obejrzyj do końca! ;]

a i jeszcze jedno, a propo "masowosci" zgodzisz sie chyba ze mna ze Justin Bieber to postac masowa? prawda? z tego co mi wiadomo Adele tez jest masowka w pelni tego slowa znaczeniu, jednak roznica w tworzczosci miedzy nimi jest ogroooooooomna.
Sympatycznie mi sie z toba dyskutuje ale za Breaking Bad jeszcze przemawiaja nagrody do ktorych w ogole sie nie odnioslas ;-)

Nie odnioslam sie do nagrod, bo mnie one wogole nie obchodza. Ogladam filmy na ogol dla przyjemnosci (dla wrazen intelektualnych wole ksiazki), mam swoj gust (Filmweb nie jest w stanie za mna nadazyc ;) ) i ogladam to, co lubie. Staram sie nie mowic, ze jakis film jest glupi, bo jest spora szansa, ze ja go zwyczajnie nie rozumiem (nie uwazam sie za jakas wyrafinowana kinomanke ;) )
Ale masz pewnie racje, ze masowosc BB to raczej masowosc a la Adele - dzieki Bogu :)

oj tam oj tam, juz taka bardzo skromna nie bac ;) za Atlas chmur masz u mnie duuuuzego plusa ale ten film pewnie obejrzalas do konca i dlatego jest 10 ;P hehehe

Nie obejrzałaś całości- nie powinnaś się w ogóle wypowiadać ani oceniać.Kropka.

Święta racja . Chętnie koleżance bym wytłumaczył na czym polega fenomen tego serialu, niestety dla osoby która ocenia film/serial przed całością stwierdzam, że nie warto .

skoro tak posługujesz sie statystykami to zobacz sobie poziom oglądalności poszczególnych sezonów BB ;) W sumie to też nie rozumiem tego nagłego Boom'u na ten serial, fakt faktem uważam że to najlepszy serial jaki powstał ale jednak aż takie nagłe zainteresowanie jest bardzo zaskakujące

Twoje prawo. Nie podoba sie - nie ogladaj. Ale na jakiej podstawie mozesz ocenic serial na 3 nie znajac go? Jak mozna oceniac cos czego sie nie widzialo? Tego nie rozumiem! Ja obecnie ogladam the wire. Serial niezly ale nie wystawie oceny zanim go nie skoncze bo moim zdaniem to bez sensu. To tak jak ocenic ksiazke po okladce albo po przeczytaniu 5 stron!

Są sceny, które jednak rażą niekonsekwencją. Wystarczy wspomnieć przedostatni epizod, gdy facet od załatwiania nowych tożsamości wywozi Walta na drugi koniec USA. Cała operacja jest skomplikowana co mocno się przeciąga. Wspomina później, że jeśli White opuści chatkę, to go złapią. Tymczasem ten bez żadnego problemu w finale przemierza połowę Stanów, oczywiście bez jakichkolwiek kłopotów na drodze. Takie pójście na skróty bo serial się kończy i niech widz uwierzy, że mu się udało.

W Ozymandias Hank zostaje postrzelony w nogę leżąc za samochodem. Gdy kamera zbliża się na ujęcie od tej drugiej strony, nie widać w ogóle by jakiekolwiek kule przeszyły na wylot auta. Jakim więc cudem dostał?

to nie sa bledy fabuly! poza tym nie zgadzam sie z tym ze Walt byl by latwo rozpoznany. Wygladal zupelnie inaczej, zapuscil wlosy i spora brode.

A jesli chodzi o takie drobne niescislosci to w ciekawostkach tutaj na filmwebie jest cala masa takich drobnych bledow z kamera ktorych ja osobiscie ogladajac serial nie zauwazylem. Zastanawiam sie w jaki niby sposob mialo by to zepsuc tak wspaniale widowisko? tu przeciez chodzi o przekaz,emocje, zmiane Walta i tragedie Jessiego a nie jakies braki kul na samochodzie.

Dzięki za spoilera.

spróbuj obejrzeć "modę na sukces" do końca - zanim ocenisz ;) skoro tak negujesz, że ktoś ocenia po obejrzeniu 1,5 sezonu...

>"Nie musi ci sie podobac ale obejrzyj go do konca to raczej podstawa!"
Bez obrazy, ale to jest jeden z głupszych argumentów jakie można tu zobaczyć. Jak można obejrzeć 5 sezonów serialu, który się nie podoba? Przywiązując się do krzesła? To jest przecież oczywiste, że jeśli oglądamy coś co nas znudzi i wydaje nam się kiepskie, to przerywamy żeby nie tracić czasu.

Ja uważałem BB za przereklamowanego średniaka, taką "Trawkę" na poważnie, aż do ostatniego sezonu. Z perspektywy miesiąca muszę przyznać, że im więcej czasu mija od zakończenia oglądania, tym BB wydaje mi się lepszy. Na chwilę obecną ze współczesnych seriali nie widzę nic, co mogłoby z nim konkurować. I'm goddamn right.

Ooo, mam tak samo:) Serial siedzi mi w głowie, chociaż skończyłam go oglądać w Nowy Rok o piątej nad ranem;) Podobne wrażenie zrobił na mnie tylko Mad Men, a z kolei 6 stóp pod ziemią wychwalane jako serial skłaniający do przemyśleń i niemalże zmieniający życie bardzo szybko zapomniałam.

Jedną wadą Mad Men jest to, że przez ten serial zwiększyła się populacja samców beta noszących kapelusze typu fedora : ). Czy "6 stóp" zmienia życie to oczywiście dyskusyjne, ale chyba zmieniło świat seriali, bo o ile pamiętam, przed SFU chyba tylko Rodzina Soprano była solidniejszą, dobrze rozpisaną pozycją.

ja się broniłam rękami i nogami przed tym serialem, ale wsiąknęłam na amen....jestem na 5 sezonie i nie wrócę do normalności póki nie skończę....:)

....moją jedyną obawą jest to, że żaden inny serial nie spodoba mi się tak jak "BrBa"...jest absolutnie genialny, a Cranstona ubóstwiam!

Wg mnie BB z sezonu na sezon jest co raz lepszy. Pierwsza seria rzeczywiście mnie nie porwała, ale każda następna to poziom o półkę wyżej. Przekonałem już kilka osób do oglądania przygód Waltera i Jessiego, jak na razie każda z tych osób jest zachwycona.

Dla mnie ten serial zaczął miażdżyć od połowy 3 sezonu. Wcześniej był niezły ale bez rewelacji.

Dla mnie też nudnawy. Wbrew opiniom, że stopniowo wszystko się rozkręca - żałuję dokończenia oglądania.

Muszę przyznać że 1 i drugi sezon nie są jakieś szczególne, jednak jeśli dojdzie się do 3 sezonu, to ciężko się potem oderwać. zdecydowanie radzę obejrzeć do końca i potem ocenić :P

serial miazdzy i urywa dupe :) uwazam ze sezon 4 troszke jak dla mnie nudny ale wszystkie inne sezony sa rewelacyjne :) KOZAK ! POLECAM KAZDEMU ! BEZ WYJATKU

Mnie serial wciągnął od początku. Już pierwsza scena pierwszego odcinka zapowiada ostrą jazdę.

Wiesz co, wszystko można o tym serialu powiedzieć , ale nie to ze jest nieciekawy. Ten serial na prawdę wciąga, a już na pewno po trzecim sezonie. Scenariusz jest rewelacyjny i pod względem psychologicznym postaci są po prostu genialne i swietnie odegrane. Jedno mnie tylko mierzi- ilośc bezsensownej przemocy w tym serialu. Nie będę spoilerowac i mówić o co konkretnie mi chodzi Ale widocznie ludzi kręci zabijanie i rozpuszczanie zwłok w kwasie.

"A juz na pewno po trzecim sezonie" - wiesz, ze nie zacheciles mnie do obejrzenia filmu, prawda?

skoro obejrzałeś 1,5 sezonu to jeszcze tylko kilka odc. dla mnie to by była dobra motywacja xD ...ale poza tym nie zamierzałam nikogo zachęcać- chcesz- oglądaj- nie chcesz- to nie. nie mój biznes. dla mnie cały serial od pocz. był ciekawy a potem dalej trzymał w napięciu, jeśli ktoś ma inne zdanie to ok.

OK, jasne, moze w nastpenym wcieleniu :)

Właśnie skończyłam po raz drugi(tym razem w towarzystwie męża-fanatyka s-f)oglądać BB.Uważam,,że 2 i 3 sezon mają kilka ciut ciut słabszych odcinków,które mimo wszystko nie zmieniają poziomu tego serialu.Jak dla mnie od sezonu 4 to już jest cudo,a sezon 5 to arcydzieło.Nie czekaj do następnego wcielenia-co masz zrobić jutro ,zrób dzisiaj :)

Oglądnę film - oceniam..bo mam co, widziałam całe 2 godziny to mam jakieś zdanie
Z serialami jest troszkę inna sprawa. Tutaj historia ciągnie się od 2 do 10 sezonów na przykład po 45 minut...to sobie policzcie.
Powiedzcie mi niektórzy....w jakiej skali oceniacie serial skoro go nie obejrzeliście tak naprawdę? To jak oglądnąć 20 minut filmu. Bo oglądnięcie 1 sezonu to nie jest oglądnięcie całego serialu... nudny? ale cały czy jeden sezon? nie trzymają się koncepcji? ale w sezonie czy w całym serialu hmmmm?;> bardzo bym prosiła o argumentację dlaczego ocena jest np. 3....ale to 3 to za sezon czy już cały serial oceniasz i zaniżasz ocenę bezpodstawnie?

Z filmami też tak robicie? W milczeniu owiec babka biega po lesie....ahh nudne OUT nie oglądam:D
Jeżeli nie macie chęci oglądać dalej, nie macie cierpliwości ( bo serial ma za dużo sezonów, bo odcinek trwa 45 minut a nie jak komediowy 18 minut) to dajcie spokój ALe nie oceniajcie w 1/5 oglądniętej całości bo wprowadzacie ludzi w błąd.
Bo ja wchodząc na filmweb oczekuję konkretnych wypowiedzi od osób które widziały coś w całości.

I teraz nawet nie o Breaking Bad, ale jak wchodzę i czytam pod serialem że 1 sezon nudny i nie oglądam..okej, masz prawo sobie to napisać ale ku.....po cholerkę oceniasz?po co mi to? co mi to ma powiedzieć? no bo jedyne co mi przychodzi na myśl, to że ktoś nie wie co to serial:D i ocenia sezon...
Dziękuję natomiast dobrym ludziom za informację typu:"serial lepszy z sezonu na sezon, albo gorszy, stracili wątek, rozwineli duzo pobocznych watkow" itd itp. Ale przynajmniej wiem, że ta osoba ocenia całość...

Seralie też nie są dla każdego bo wymagają czasu, cierpliwości.

Co za bzdury. Serial musi wciagnac. Nie udalo sie? Trudno. Nie mam zamiaru spedzac kilkanascie godzin czekajac na to, aby mi sie serial podobal. I wcale mi nie przeszkadza, ze tobie sie podoba. Super :) Powaznie. Pewnie mamy rozne gusty. Zdarza sie, nie? Ja kocham "Big Bang Theory" albo "Jak poznalem twoja matke" - OD PIERWSZEGO odcinka. Nie musialam na nic czekac.

Co mnie natomiast dziwi to to, ze wiekszosc wypowiedzi w watku, gdzie liczylam na wypowiedzi osob zgadzajacych sie ze mna dotyczy tego, ze serial powinien mi sie podobac? Slucham? Nie, nie podoba mi sie. I nie bedzie mi sie podobal. I nie spedze kilku nastepnych wieczorow ogladajac to, co mi sie nie podoba. Czemu? Bo moge :)

Gdzie napisałam, ze musi? Ja napisałam prośbę. Proszę Ciebie o konkretną odpowiedź. Przeczytaj raz jeszcze jeśli nie zrozumiałaś.
Tobie nie podoba się sezon. a nie serial:D więc nie miej pretensji, że ludzie z Tobą dyskutują na ten temat. Wydaje mi się, że to po prostu Ty nie rozumiesz o co ludziom chodzi w tej dyskusji...

Napisz "nie podoba mi się 1,5 sezonu bo był nudny więc nie skończyłam oglądać całego serialu. Sezon oceniam na 3 dziekuję dobranoc" i zrozumiem..naprawdę odpuszczę....SEZON nie SERIAL (gdzieś napisałaś że film...jeszcze lepiej:D) Ale nie pisz proszę, że serial jest nudny bo mylisz pojęcia i jesteś w tej ocenie bardzo niewiarygodna:D

how i met skończył się na kill'em all:D
schodzi na psy konkretnie ten serial. Kiedyś go uwielbiałam...odcinki weselne sa już na siłę kręcone, mało śmieszne. zarty powtarzane, aktorzy coraz sztuczniej grają. Widać, że ich męczy już praca nad serialem... <- to są moje argumenty...

Czekam na odpowiedź...

Ale ja juz napisalam wszystko co mialam do powiedzenia na ten temat powyzej. Wybacz, ale dyskusja pt "Dalczego nie chce ogladac serialu, ktory mnie nudzil przez kilka godzin" wydaje mi sie nudna. Sorry.
Ty obejrzalas calosc, bo poltora sezonu ci sie spodobalo, i w porzadku.
I, szczerze mowiac, naprawde mam w nosie co jest w 5 czy 6 tym czy ktorym innym sezonie. Serio. A Filmweb nie daje mi mozliwosci ocenienia poltorej sezonu ;)

Nie no jasne:D
Nie masz argumentów dlaczego twierdzisz, że koncepcja scenarzystów została niezachowana...hmm bo nie wiesz czy została zachowana czy nie ponieważ nie oglądałaś 3,4,5 sezonu:) i tyle w temacie, więc nie wygłaszaj proszę Cię mów parafialnych jesli serialu całego nie oglądnęłaś..zatrzymaj się przy argumencie: bo jest nudny:) bo może być dla Ciebie nudny. Ale nie widziałaś całego więc nie oceniaj takich rzeczy:)
Dla mnie Twoja ocena i to co piszesz jest niekompletna i mało konkretna ponieważ nie jest to wiarygodna ocena z perspektywy osoby która chce zobaczyć serial. Przynajmniej tak bym do tego podeszła gdybym go nie widziała.

Tak więc ludzie, bierzcie pod uwagę opinie osób które serial widziały , czy to dobre czy złe...ale osób które widziały i mogą jakoś swoją wypowiedź argumentować poza "bo nudny"

A jeszcze jedno. Nie napisałam, że obejrzałam całośc bo mi się spodobało 1,5 sezonu^^. 1 sezon wydawał mi się też nudny i wlokło się to trochę, ale z doświadczenia w oglądaniu seriali wiem, ze czasami warto przeczekać jesli mnie serial na tyle zainteresował żeby zacząć go oglądać w pierwszej kolejności. i opłaciło się:)

I, tak z filmami tez tak robie, rowniez z ksiazkami. Nie mam zamairu meczyc sie przez 2 godziny trwania filmu, jesli 20 minut jest nudne/glupie albo czytajac ksiazke przez kilka godzi jesli mnie nudzi.
I, nie nie szukam "akcji" wszedzie :)
"Nudny" ma rozne znaczenia.

a tak poza tym...masz pełne prawo do pisania, że coś jest nudne, że film , serial itd jest nudne i nie oglądasz do końca oraz oceniasz na 3 lub 5 nie widząc czegoś w całości.
Tak samo ja mam prawo uważać, że takie osoby nie powinny oceniać jeśli czegoś nie widziały w całości. I oceny osób, które piszą, że coś jest nudne jako swój argument tym bardziej są dla mnie bezwartościowe. Mam prawo tak je postrzegać, szczególnie na filmwebie. Gdzie oczekuję argumentów:)

Wyraziłaś swoje zdanie, ja wyraziłam swoje:) Nie piszę jesli nie mam nic więcej do napisania niż "nudziło mnie to nie oglądałam ale oceniam na 4" Wydaje mi się , że filmweb ma być jakąś pomocą przy doborze filmu a takie cząstkowe oceny troszke psują całokształt

O moj dobry Boze! Dziewczyno, jakie u licha moge miec argumenty, zeby ci udowodnic, ze film MNIE NUDZI! To jest moja sprawa, i wszystko. M-N-I-E N-U-D-Z-I.

Na koniec tylko dodam, ze udalo cie sie mnie przekonac, abym nigdy tego filmu nie ogladala. Gartuluje.

Co za uparte ględzenie w kółko o nie obejrzeniu serialu do końca... jak już wspomniałam może by wmawiać ludziom aby obejrzeli z 6000 odcinków mody na sukces, bo może w 6001 ich zainteresuje i przecież nie można oceniać czegoś, czego nie widziało się w całości :P
bellsomni nie wciągnęło 1,5 sezonu, to nie ogląda i wystawiła ocenę zgodnie z tym co uważa... I co z tego, że większość twierdzi, że 3, 4 i 5 sezon jest super - może ktoś nie chce tracić czasu w oczekiwaniu, że wreszcie zacznie się podobać.
Osobiście jestem na 3 sezonie. Raczej obejrzę do końca... Uważam, że 1 sezon był nudnawy, w drugim były odcinki, po których w ogóle nie miałam ochoty oglądać następnych. Czasami odnoszę wrażenie jakby to był serial dla tępego narodu amerykańskiego, tak jak większość ich badziewia - choć o ciekawszej i niespotykanej tematyce (to przyciąga). Przyciągają mnie też sceny tragikomiczne.
Ktoś napisał, że nie ma nierealnych rzeczy i czuje jakby to na Jego podwórku się działo. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Większość akcji w tym serialu (jak do tej pory - aby nikt mi nie zarzucił, że mówię o całym serialu w chwili gdy oglądam 3 sezon ;P ) jest kompletnie nierealnych, a bohaterowie wyczyniają takie rzeczy i w taki sposób, że to śmieszne, że nikt ich nie zdemaskował ;)

O jak milo :) Wreszcie ktos, kto zrozumial tak prosta rzecz. Dzieki :) <3

"Ja nie mowie, ze film nie jest inny niz wczesniej krecono, bo to prawda. Z poczatku wlasnie to mnie zainteresowalo. Tylko, MOIM ZDANIEM, scenarzystom nie udalo sie utrzymac koncepcji. Niemniej jak widac dziesiatki milionow ludzi sie ze mna nie zgadza. I ja nie mam z tym zadnego problemu :)"

O to mi chodzi....nie udało się utrzymać koncepcji. Pytałam Cię o to kilka razy już i omijałaś odpowiedź. Po czym wnosisz?
Bardzo bym Ci podziekowała za odpowiedź naprawdę:)

udało mi się Ciebie przekonać bo? zdenerwowałam Cie? podatna bardzo jesteś nie powiem...mogłam Cie zdenerwować przed obejrzeniem 1 sezonu...nie traciłabyś na niego czasu:)
czuję się zaszczycona.

Madzik...nie popadajmy ze skrajności w skrajność....Ja jak nie widziałam czegoś całego to nie oceniam na filmwebie..o to mi chodzi. Doczytaj proszę moją wypowiedź. Mówię za siebie po prostu. Ja nie mam problemu z ludźmi którzy piszą, że coś ich nudzi serio, niech sobie piszą. Ale jak taki ktoś ocenia (po co skoro nie obejrzałeś całości?) to ja tego kompletnie nie biorę pod uwagę. Nie znaczy ta ocena dla mnie nic...Szczególnie jesli chodzi o seriale dramatyczne, bo są bardzo specyficzne i nie każdy wytrzyma przy Mad Men na przykład.
A jesli chodzi o klany i mody na sukces to wiadomka chyba, że oceny na fimlwebie biorą się hmm z żartów. Nawet tego nie porównuję do seriali typu BB, typu, Mad Men, typu Soprano itd itp. Przy takich serialach miło mi się czyta argumentacje i dyskusje konkretne na temat tego co komu się podoba albo i nie. I szanuję takie opinie zanim zacznę oglądać bo znam swój gust.

bellsomni czemu nazywasz serial filmem o.O?

Bo serial to rodzaj filmu.
Wybacz ale mowiac wprost jestes zwyczajnie upierdliwa. Inaczej sie nie da tego okreslic. Bede sobie oceniala co mi sie podoba, a ty na pewno nie bedziesz mi mowic co mi wolno a co nie.

Nie doczekam się odpowiedzi skąd wiesz że koncepcja scenarzstów została zachowana (np. w kolejnych sezonach^^). No trudno....