Nie mogę uwierzyć w tą całą dyskusję... nie mogę po prostu....
Wszyscy to samo - jeden z najlepszych odcinków! fenomenalny! Mocny! - Wcale NIE! jeden z najbardziej rozczarowujących odcinków!
Skupmy się na fikcji:
1. Założenie Gusa że Don Eladio na pewno wypije całą butelkę akurat przy nich było idiotyczne...
2. Założenie że poczęstuje tym wszystkich swoich ochroniarzy było idiotyczne...
3. Pretekst - "muszę isć do łazienki" i wymiociny trucizną były idiotyczne... LUDZIE!
Nie mogli zrobić sceny jak Gus wypija jakies antidotum? Tą akcję można było zrobić zupełnie inaczej!
Ale nie - Gus wychodzi z łazienki a ochroniarz już trup. Wystarczy, że Eladio zagadałby Gusa albo go nie puscił i co wtedy?
Co to za trucizna w ogóle, która reaguje po pewnym czasie? a zaraz przed reakcją można ją zwrócić i pooglądac inne trupy?
NONSENS!!!
Kolego, było pokazane jak Gus wziął antidotum! Na początku sceny stał nad basenem i sięgnął po jakieś tabletki. Może faktycznie, założenie, że poczęstuje wszystkich z tej małej buteleczki było słabe. Jednak z drugiej strony mógł nikogo nie poczęstować i wypić tę butelkę innym razem w samotności. Wtedy plan częsciowo też by wypalił i obyłoby się bez tego całego zamieszania.
A nie jest przypadkiem tak, że zanim Mike wsiadł do samochodu było słychać jakiś dźwięk od strony domu i dlatego mierzył w tamtą stronę?
Mike mógł zabić młodego praktycznie w każdym dowolnym momencie, a teraz kiedy okazało się, że może być przydatny wydaje się to kompletnie bez sensu. Doszukiwanie się tutaj jakiegoś ukrytego przesłania na podstawie kilku klatek zalatuje lekką paranoją.
Pozdrawiam
W samotnosci by nie wypił, bo podejrzewał że to trucizna! Więc scenarzysta zastosował motyw ala "Prison break". Da się przymknąć oko, bo to dopiero 1 taka akcja, ale zostało jeszcze kilka odcinków... Gus jest multimilionerem i równie dobrze mógł wynająć 50 snajperów, podłożyć bombę do tego prezentu, przekupić ze 3 ludzi Don Eladio ogromnymi sumami, zapłacić jego pokojówce by zrobiła to co miał zrobić z nim Jessie... oczywiscie to tylko wymyslanie bzdetów, ale masakra przy basenie pasuje do innego typu produkcji. I skończcie z tą teorią zabicia Jessiego, tak jakby Mike nie mógł tego zrobić gdy wykopywali kasę razem... ech
Te działania, o których mówisz wymagają dwóch rzeczy: kasy i czasu. Tego drugiego Gus nie miał i widać musial postawić wszystko na jedną kartę, bo albo by się podporządkował Don Eladio, albo zginął. Wolał jak już to zginąć, bo widać nie nawidzi skur..syna.
Super odcinek, rozmowa Walta z synem trochę nudną sceną ale początek Jessiego w laboratorium i zakończenie kozackie. W tym prezencie myślałem, że będzie jakiś palec albo coś w tym stylu tego dziadka z kartelu który nie może mówić ale to by było głupie. Śmiać mi sięchciało jak ten cały Ted sobie odrazu kupił Mercedesa ze pieniądze które dostał, albo jak wyprosił żone Walta z gabinetu, fajnie było zobaczyć jej zirytowanie na twarzy bo mnie wyjątkowo drażni w tym serialu i niech płaci tera za swoje wcześniejsze błędy.
Strasznie zaintrygowała mnie ta sytuacja z wycelowaną bronią w Jessiego. Przypadek czy Mike chciał go rzeczywiście zabić? Tutaj jest screen tej sceny http://i.imgur.com/tQQ80.jpg , ewidentnie widać, że celuje w niego. Bardzo ciekawe :)
super odcinek, mozna powiedziec IDEALNY. Moim zdaniem jeden z najlepszych odcinkow BB. Odcinek w ktorym bylo kilka arcyfajnych zdarzen - 1- Skyler jako nieudaczna sekretarka (nie lubilem jej przez cale sezony), po tym motywie w biurze jej postac zrobila na mnie piorunujace wrazenie, no i gift of rodziny z Luksemburga
2 - genialny, nieprzewidywalny motyw z kartelem - rewelacja. Ostatni raz w BB odczulem podobna przyjemnosc ogladajac braci-zabojcow ktorych zalatwil Hank i Mike
3 - Jessie, ten sezon nalezy do niego, to co on robi przechodzi wszelkie wyobrazenia, motyw w labie, pozniej drugie w zyciu zabojstwo z uzyciem broni. Szczerze, w tym momencie to nie Walter rzadzi w filmie ale Jessie.
W jednym odcinku 3 genialne motywy - oh, aby tylko utrzymal sie poziom
zalozenie, ze akurat poczestuje tym trunkiem wszystkich swoich capo bylo absurdalne
Mnie osobiscie tez przyszlo to na mysl ale faktem jest ze nie poczestowal wszystkich, zostali ten uduszony przez Mike i ten dziabniety przez Jessiego, poza tym wyraznie po calej akcji Mike wykrzyczal ze nie ma juz dona, wiec po co ktos ze sluzby badz ochrony ma ryzykowac zycie za darmo. Zrobii to samo co panienki - zabrali kase i zwiali. Cala ta akcja miala sens, zwlaszcza ze wyraznie capo, wyraznie podeksytowany tym co zrobil Jessie, powiedzial na poczatku, ze ten trunek powinni pic wszyscy.
W końcu to kartel, czyli mafia. U nich jest taka tradycja, że ważniejsze osoby piją wraz z donem, bo inaczej mogłyby poczuć się urażone. Poza tym, Gus już tyle lat współpracuję z kartelem, że zna ich zwyczaje na wylot. On zawsze jest o krok przed innymi.
świetny odcinek , z niespodziewanym zwrotem akcji, nie podejrzewałem że Gustavo będzie miał na tyle jaj aby udać się potajemnie na teren wroga i udając sojusznika rozprawić się w taki sposób jak pokazano z don Eladio, którego zresztą świetnie zagrał fenomenalny Steven Bauer. Jednak to było chyba do przewidzenia gdyż w poprzednim odcinku dano do zrozumienia że Gustavo będzie żądny zemsty za śmierć brata.
Mnie coraz bardziej intryguje jakimi motywami kieruje się Gustavo aprobując i powierzając coraz większa odpowiedzialność Jessiemu?Zwłaszcza że wszyscy pamiętają jakie wpadki Jessie zaliczył wcześniej i że gdyby nie Walter to chłopak pewnie już dawno gryzłby piach? Bez Walta Jessie to dla mnie nieodpowiedzialny borykający się z nałogiem ćpun.Podejrzewam że motywy jakimi kierują się Gustavo i Mike maja w jakiś sposób unieszkodliwić Waltera. No i ciekawe czy szwagier Walta nadal będzie podążał tropem Gustavo?
Odcinek świetny- mogę śmiało powiedzieć że najlepszy, obecnego sezonu. W każdym bądź razie ten sezon im wychodzi słabo, mam nadzieję że re kompensatą będzie następny a zarazem finałowy sezon !