Tak się zastanawiam, czemu Jesse nie kupił sobie lepszego auta zamiast jeździć tą starą Toyotą, gdy już gotował dla Gusa i miał kasę. Takie małe spostrzeżenie z mojej strony ;)
ego stary samochod byl mocno rozpoznawalny i latwo go namiezali. Stara Toyota->wmiesza sie w tlum...ak wiele jej siostr.
Tylko z Pontiakiem Walta było tak samo jak ze starym autem Jesse'ego. Przynajmniej ja tak sądzę. Zresztą wydaje mi się że Jesse raczej nie myślałby pod tym kątem. Przynajmniej na początku współpracy z Gusem.
Nie bylo tak samo. Monte carlo bylo jaskrawe, bijace po oczach, low rider. Pontiac walka byl rzadki ale wygladal tak ak szara innych SUVow przemiszczaaca sie po miescie. A esse wlasnie przy wspolpracy z Gusem zrobil sie bardzo ostrozny.
Jesse mial w dupie forse, w 4 sezonie widac wyraznie, ze upada jego sfera priorytetow, jaką kiedys byly pieniadze. Nie zalezalo mu na tym by wygladac na dzianego, czy tez zeby zrobic wraznie na innych. Rozdawal kase, niszczyl swoj dom, mial totalnie w dupalu to co sie dzieje z jego kasa. Zaczela go wchlaniac dziura egzystencjalna, poprostu nie wiedzial co se soba zrobic i na co mu ta kasa, czul pustke. Dlatego niezalezalo mu na tym czym jezdzi itp.
Miałem na myśli 3 sezon, przed zabiciem Gale'a. Wtedy jeszcze nie był taki rozbity emocjonalnie.