Jednak w przypadku tej konkretnej serii możemy mówić o zbalansowaniu.
Siedem odcinków bowiem wystarczyło na to, by w wielowątkowy sposób przedstawić koleje losu lokalnej społeczności, zagmatwane dzięki przyjezdnym i na nowo otwierające serca jak i niegdyś zadane rany.
Muzyka, sam pomysł i prześmiewczy ton...
Choć Ajrisze to pastuchy, często ludzie prostaczkowaci, niczym nasi wieśniacy, to jednak tkwi w nich znacznie większa tzw. wrażliwość artystyczna, oparta nie tylko na muzyce (która w Eire odgrywa szczególną rolę), ale i na lokalnym folkorze, tradycjach, obyczajach. Nie da się Ajriszy idealizować, bo mają zdecydowanie...
więcej