Przede wszystkim 1 sezon, na 2 pod względem fabularnym można kręcić nosem, m. in. co oni zrobili z oddaną żoną - Loris, której postawa była niezwykle mądra. Zniknął filtr i zostawiono radosne kolorki, czar prysł. Swoją drogą serial mocno skojarzył mi się z Glitch.