PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199156}

Bleach

2004 - 2012
7,9 20 tys. ocen
7,9 10 1 20092
8,3 3 krytyków
Bleach
powrót do forum serialu Bleach

10 najpotężniejszych Arrancarów w armii Aizena. Zgodnie z tym co wiem, zostali
ponumerowani według siły, Czy ten ranking odzwierciedla jednak w jakimś stopniu
realia?
Przypomnijmy sobie ranking Espady-san:
#0 Llargo Yammy (Resureccion)
#1 Starrk Coyote
#2 Louisenbairn Barragan
#3 Harribel Tier
#4 Cifer Ulqiorra
#5 Jiruga Nnoitra
#6 Jaegerjazquez Grimmjow
#7 Rureaux Zommari
#8 Szayel Aporro Grantz
#9 Arruruerie Aaroniero
I teraz:
1. Czy Yammy stonoga pokonałby kogokolwiek z Espady? Jego Resureccion to totalna
porażka, chyba najsłabsze Hierro wśród elity Las Noches
2. Czy Starrk miałby ze swoimi pistolecikami jakiekolwiek szanse w walce z
przepotężnym Barraganem?
3. Czy Harribel, Nnoitora i Grimmjow, bazujący swoje ataki głównie na sile fizycznej
(szczególnie ten drugi i trzeci) mogliby chociaż drasnąć Resurreccion Szayela?

ocenił(a) serial na 8
epicface

Od nr. 10 do 2 zgodzę się z siłą. Mimo to bardzo nie podobała mi się postawa Starrk'a Coyote. Na pewno nie zasługiwał na 1. miejsce w Espadzie. Poruszyłeś temat godny zastanowienia, ponieważ rzeczywiście siły Espad były bardzo zróżnicowane i czy zostały one dokładnie ponumerowane. Mnie zdziwił najbardziej fakt, że Szayel Aporro Grantz okazał się być Espadą nr. 8, gdzie myślałem z początku, że to Espada minimum 3.

użytkownik usunięty
Karolexification

Czemu? Starrk przegrał bo chciał.
Poza tym- Starrk był tak silny, ze niszczył Hollowy obecnością

ocenił(a) serial na 8

Moim zdaniem powinien to pokazać w walce. Nie wierzę by człowiek z numerem 1 dał się pokonać w tak tandetny sposób...

użytkownik usunięty
Karolexification

Ty chyba niezbyt zrozumiałeś o co chodziło Starrkowi w walce z Kyouraku

ocenił(a) serial na 8

Pamiętam, że powiedział, że gdyby nie to że jest taki silny miałby więcej przyjaciół. Nie chciał być tak silny, owszem, ale nie rozumiem czemu nie pokazał tej swojej siły podczas walki.

użytkownik usunięty
Karolexification

A gdybyś ty miał turbolaser z dupy, przez co byłeś tępiony w szkole przez 450 lat, to chciałbyś się tym chwalić?
Poza tym nie zwróciłeś uwagi na to, ze Kyouraku jest najmocniejszym shnigamim w SS zaraz po Yamamoto

ocenił(a) serial na 8

Co do Kyoraku zgoda, a co do turbolasera to nie mam pojęcia o co chodzi...

użytkownik usunięty
Karolexification

Jakiego turbolasera?
To było czyste Raiatsu. Tyle

ocenił(a) serial na 8

Było mówić od razu, a nie zastanawiam się o co chodzi...

użytkownik usunięty
Karolexification

0.0
Przecież ty wcześniej o czym innym mówiłeś

ocenił(a) serial na 8

Łaskawie mi przypomnij bo nie widzę niczego konkretnego w poprzednich komentach.

ocenił(a) serial na 9
epicface

Barragan prawdopodobnie dostał to miejsce gdyż Aizen chciał ukarać(był królem a u niego jednak nie jest 1), ale jak widać w walce nikt by go z espady nie pokonał.
A co do Szayela-Przecież ci wyżej wymienieni mogliby co najmniej walnąc w niego cero i po gościu.Dla mnie najbardziej lamowaty Res.

ocenił(a) serial na 10
legolas638

Jak dla mnie najsilniejszy był Cifer Ulqiorra. Ichigo nie miał szans do czasu aż się nie zamienił. Przeciez w masce pokonał by każdego Shinigami a tam ci przecież dobrze sobie radzili z reszta espady

użytkownik usunięty
Dezeeee

Barragan był niezniszczalny

ocenił(a) serial na 10

skoro był niezniszczalny to czemu zginął ?

użytkownik usunięty
Dezeeee

Jakoś go trzeba było pokonać
Aha, Barragan nie był odporny na własną truciznę, mimo, że był z niej zbudowany.

ocenił(a) serial na 10
epicface

1. Oczywiście, chociaż nie pokazana była jego ostateczna walka to i tak w praktyce nie powinien mieć problemów przynajmniej z 6-10.
2. Kolega już wyjaśnił... Barragan był najpotężniejszym Espadą, królem hollowów, żaden z ww listy nie mógłby mu dorównać. Swoją drogą, fajna walka była z nim.
3. To oczywiste, że tak... Szayel był słaby.

Ciekawi mnie jeszcze Neliel, skoro piątego Espade mogła zmieść spokojnie to na którym miejscu by się sklasyfikowała. Bo wydaje mi się, że #4 był silniejszy od #3 i #1 a Neliel jeszcze nie pokazała pewnie wszystkich swoich umiejętności...

użytkownik usunięty
Mailo91

a ten znowu tworzy...
jak neliel mogła zmieść 5 espadę? dokonała resurekcji a nnoitra walczył bez - to raz, a dwa, że nawet po przemianie w centaura nie zadała mu rany, ten ostateczny atak co go sobie wcale wykonać chciała wcale nie musiał niczego nnoitrze zrobić.

co do shayela to był słaby i co z tego? a czy pchał się do siłowania na rękę z resztą espady? to ten sam typ co kurotsuchi - jego siła polega na tym, że przeciwnik nie wie na czym stoi w walce z nim. może się leczyć, wskrzeszać, zatruwać przeciwnika, robić jego laleczki voodoo - słowem nawet bez super cera, wielkiej siły i niezniszczalności czy reiatsu wywalonego w kosmos przy odrobinie szczęścia prawie każdego espadę mógł załatwić. kurotsuchi też teoretycznie kapitanem mógłby być nawet i najsłabszym ale co z tego, skoro wystarczy, ze ktoś odrobinką jego trucizny się sztachnie i z grubsza po walce?

moim zdaniem poronionym pomysłem było układanie espady siłą. siła to coś co ciągle się zmienia. wskutek treningów i odkrywania nowych sztuczek. zresztą wspomniałem kiedyś, że absurdem jest dawanie im numerów opartych na sile bo jak któryś zginie i trzeba zatrudnić nowego to co? dać mu numer starego niezależnie od siły? czy hirurgicznie usuwać tatuaże pozostałym i rozdzielać numery na nowo?
kapitanowie należeli do oddziałów z numerami czyli defakto te numerki ich też jakoś określały. ale czy szły od najsłabszego do najsilniejszego albo odwrotnie? NIE! to były tylko głupie cyfry. nawet zwykłych arancarów numer nie znaczył absolutnie niczego (tzn pod względem siły). to rozwiązanie miało być ciekawe - dla mnie jest absurdalne i chybione. espada to 10 najsilniejszych i już. a to kto jest silniejszy od kogo - to jak z kapitanami byłoby kwestią dyskusji. bo tak jak jest doszło do absurdalnej sytuacji - espada miała być elitą potężniejszą nawet od kapitanów a w praktyce tylko paru najlepszych mogło z kapitanami zawalczyć, a im niższy nr tym w wojnie stawali się bardziej bezużyteczni. kapitanowie z zasady są równi sobie i do obrony karakury zaproszono wszystkich, espada od numeru 4 w dół to w zasadzie lapsiarnia (grimjow ma wielu fanów którzy mnie zjadą, ale wiele nie pokazał, nnoitra też nie bo taki niezniszczalny ale przez pierwszą minutę a potem daje się kroić jak kotlet schabowy) owocem czego było to, że Aizen nawet sobie siary nie robił i większości nie brał ze sobą. nawet jakby nie polegli wcześniej siara brać ich żeby wiochę w takiej bitwie ważnej robili^^

ocenił(a) serial na 10

Kto tu tworzy...
Tak tak, wiesz lepiej niż autor Blecha co by zrobiła Neliel mu, z tego co było pokazane widać było jasne jej wyższość nad nim.
Szayela nie porównuj do Kurotsuchiego. Gadasz bzdury bez potwierdzenia, że mógłby pokonać wielu z Espady. "Mógłby być", ale nie jest i nie wiesz co by było gdyby.
Mi się ten pomysł podobał a wykonanie by przeszło gdyby mocniejszy był #1 i #3 Espada. Szybkość tego pierwszego była pokazana pierwszy raz, gdy odebrał Orihime po walce z Grimmjowem. Myślałem, że jest naprawdę silny a tu takie zaskoczenie, o #3 to już nie wspomnę ;s


użytkownik usunięty
Mailo91

dziecko, po twojej radosnej twórczości na temat tego, że aizen jest cienki nie powinieneś raczej naśmiewać się z cudzych gdybań, zwłaszcza tekstami w stylu "wiesz lepiej od autora mangi" - tydzień ci udawadniałem, że autor chciał pokazać aizena jako przekoksa a ty i tak dalej swoje farmazony, że to ciota.
a co do neliel to kto tu gdyba? kopała go, walnęła go swoim kochanym double cero, nawet uwolniła pełnię swej mocy i efektem było tylko to, że Nnoitra stracił chwilę więcej. nie zrobiła mu absolutnie nic, przez chwilę zdawało mi się, że go rozpruła, ale nie - to typowy dla tego autora przykład budowania dramatyzmu udawaniem, że ktoś został głęboko zraniony by zaraz się okazało. że mu się portki spruły.
i tak rana nnoitry okazała się zabrudzeniem jakimś albo dziurą we wdzianku tylko. zważywszy, że on koleżance już kiedyś jednym ciosem rozłupał czaszkę wątpliwości raczej nie ma - ona musiała mieć fuxa cały czas i unikać ciosów zadając własne a i tak bez wielkiej nadziei że go zrani. a jemu wystarczyło mieć farta raz i zadać jeden celny cios. to gdzie tu ona mocniejsza? zwłaszcza, że - powtarzam - nawet mu się nie chciało na jej resurekcję odpowiedzieć własną, gdzie ramion i ostrzy przybywało a hiero twardniało.
i na koniec - dyskusje o tym który kapitan i który espada jest mocniejszy od kolegi to zawsze będzie gdybanie bo nie walczyli przeciw sobie nigdy w zasadzie. dla tego piszę "mógłby" bo shayel żadnego kolegi nie zabił, ale też żaden nie zrobił krzywdy jemu. no ale co ja będę takiego geniusza pouczał.... wiadomo - jak odkryłeś, że aizen to cienias to i reszta bleacha nie może mieć dla ciebie tajemnic.

ocenił(a) serial na 10

Dziecko zazwyczaj mówi na innych, że są dziećmi, więc dzieciaku, nie naśmiewałem się z siły Aizena tylko mówiłem, że nie wiadomo czy jest silniejszy od tych, których bankai nie widzieliśmy a Ty jak zwykle chcesz wiedziec więcej niż autor mangi, ale nie wiesz więc zamilcz. Tak samo teraz piszesz "że autor chciał pokazać" taa czyli wiesz lepiej niż on.

Nie gdybam jeśli chodzi o Neliel, posługuję się faktami, które każdy widział. A tego co Ty mówisz to tylko Twoja wizja tego co mogłoby być -.-
Zresztą autor lepiej wiedział kto jaką ma siłę, 3 espada miała większą niż 5ty. Co było pokazane.
Jednym ciosem go wtedy załatwiłaby gdyby nie Szayel, więc gadasz bzdury manipulatorze, zero obiektywizmu.
Właśnie, to będzie gdybanie ale Ty jesteś przekonany swojej racji... hipokryta najpierw mówi, że by pokonał kilku lepszych od siebie a teraz mówi, że takie gdybanie jest godne pożałowania, najpierw pomyśl a później pisz.
Manipulatorze, nic takiego nie mówiłem, czytanie ze zrozumieniem...

użytkownik usunięty
Mailo91

dziecko, faktem który widzieli wszyscy jest to, że neliel przeciwnikowi nawet siniaczka nie nabiła. a co do pomocy shayela to ja piszę o walce neliel i nnoitry w obronie ichiga a ten się opiera na wspomnieniach z historii starożytnej... całe szczęście, że to ja jestem manipulatorem bo mógłbym pomyśleć, że naginasz fakty. a co do "autor miał na myśli" - nie zasłaniaj się nim jak g... go rozumiesz. numerek neliel mógł pochodzić z czasów kiedy rządził "obecny" privaron espada - innymi słowy jest to historia dawna tylko nikt nie wie jak bardzo dawna. i autor ustami nnoitry osobiście powiedział, że numerek nie ma najmniejszego znaczenia w obecnej walce bo jest reliktem przeszłości i niczym więcej. no ale dziecko neostrady weszło, i będzie na siłę wmawiało że jego prawda jest prawdziwsza. naucz się oglądać ze zrozumieniem bo już przy aizenie pokazałeś, że nic z tego anime nie zrozumiałeś a teraz pisząc, że neliel jest lepsza od nnoitry bo ma mniejszy numerek (chociaż pochodzi z innej epoki) tylko się pogrążasz.
i kończę ten wątek bo dyskusje z tobą są tak produktywne jak zamiatanie na środku pustyni. żyj w tym swoim własnym świecie, gdzie aizen jest słabszy od Shunsui a Neliel dorównuje siłą najlepszym espadom.
odpisuj sobie jak masz kaprys ale uprzedzam, ze twoich bajek czytać nie zamierzam. poczekam aż ktoś inny się wypowie, może dla odmiany powie coś ciekawego.

PS: nigdy nie mówiłem że shayel pokonałby espady z niższymi numerami od swojego. powiedziałem, że jego są trudne do sklasyfikowania bo to nie jest tak łatwa do zmierzenia w teorii cecha jak siła czy szybkość. i dla tego MÓGŁBY pokonać takiego zomariego czy grimjowa. mógłby z nimi przegrać oczywiście - lepszy nr zobowiązuje - ale jego dziwaczne moce, z całkowitym wyłączaniem mocy przeciwnika łącznie (neutralizacja cero sincretico, bankaia, mocy quinshi) sprawia, że nie byłby tak do końca na straconej pozycji. zwłaszcza, że nie wiadomo czy po zgonie z ręki takiego grimjowa nie wyszedłby mu z tyłka czy ryja odrodzony wchłaniając reiatsu przeciwnika - czyli de facto odrodzić się zabijając go - jak to był w trakcie robienia z nemu.

ocenił(a) serial na 10

Tak, tak żyj w swoim świecie i interpretuj anime jak chcesz, prawda jest jedna. Pogrążyłeś to się Ty przy Aizenie pisząc, że Aizen by wygrał z głównodowodzącym... "dziecko neostrady weszło" teksty poniżej poziomu, nie mam zamiaru się zniżać, bo nie przywykłem do rozmowy z hołotą.
"nigdy nie mówiłem że shayel pokonałby espady z niższymi numerami od swojego"
" ...przy odrobinie szczęścia prawie każdego espadę mógł załatwić."
Zaprzeczaj faktom dalej.

użytkownik usunięty
Mailo91

dziecko, nie stać cię na żaden merytoryczny argument - jedyne co je udawało z tego co sobie przypominam to to o numerku neliel - a ile wart to argument każdy kto anime widział wie (poza tobą). nie stać cię na więcej niż łapanie za słówka? to spier... i nie marnuj mi czasu, myślisz że nie mam ciekawszych lektór niż przemyślenia niekrytego kretyna?
pisałem parokrotnie, że chodzi mi, że shayel w teorii mógłby wygrywać z innymi espadami (przynajmniej słabszymi) co wcale nie znaczy że musiał - no i gdzie jest w końcu powiedziane że by nie mógł, poza twoją pustą makówką? w mandzie? w anime? nigdzie. poza tym to co tu cytujesz niczego nie dowodzi poza tym, że dalej nie umiesz oglądać/czytać/(zapewne)słuchać ze zrozumieniem. MÓGŁ załatwić. mógł od mógłby niewiele w tym kontekście różni. skoro rukia mogła załatwić na solo espadę 9 to czemu jemu miałoby się nie udać z ósemką? widzisz różnicę między stwierdzeniem, że ktoś ma z kimś szanse wygrać a tym, że na pewno zwycięży? bo jak dla ciebie "Polska ma szansę/mogłaby wygrać mistrzostwo Europy" a "Polska jest/zostanie mistrzem Europy" to jedno i to samo to ja ci nie pomogę. nikt ci już nie pomoże. skoro podstaw logicznego rozumowania i wspomnianego już przeze mnie parę razy czytania ze zrozumieniem nie nauczyli cię ani w domu ani w szkole to mi za korepetycje dla niepełnosprawnych nikt nie płaci.
łap za słówka, wymądrzaj się, pisz te swoje farmazony.
PS:a co do aizena to "dowodziłeś", że Kyoraku jest od niego lepszy, a potem jeszcze doszło do tego, że twierdziłeś, że to tak na prawdę cienias tylko ma te swoje lamerskie iluzje i przez nie wygrywa bo tak to jest lapsem. więc teraz mi tu nie ściemniaj i się nie wykręcaj.
PS2: Neliel w rewanżu z Noitrą była na poziomie z wielu lat wstecz - aż i tylko (bardziej tylko w tym wypadku) i nie mogła go zranić, Nnoitra był o wiele silniejszy niż w przeszłości a już wtedy potrzebował na nią jednego ciosu, cała sztuka to go zadać. ale jak by zręczna i szybka nie była to to i tak kwestia czasu. jasne, zaczęła dobrze i aż miło było popatrzeć jak go młóci. ale szans nie miała bo zranić go nie mogła, jej klęska była kwestią czasu.

ocenił(a) serial na 10

Prymitywie, nie potrafiłeś przez tyle czasu niczego napisać tylko same wymysły to myślisz, że będę to czytał?
Gdybyś potrafił pisać sensownie, w kilku zdaniach to może i bym się za to wziął, ale dość napinki na pół strony.
Miej swój świat, każdy ma do tego prawo.

użytkownik usunięty
Mailo91

buahahah jak na kogoś kto jest ponad czytanie tego zdajesz się dziwnie wiedzieć co napisałemXD
ale niech ci będzie - nie czytaj, ja ciebie również przestaję bo mi się niedobrze robi jak cię widzę od jakiegoś czasu. i narka.

użytkownik usunięty
Mailo91

BYŁO!
Nel ma przecież 3

użytkownik usunięty
epicface

epicface - yami miał hiero słabe, niesposób powiedzieć czy najsłabsze w espadzie, ale tylko w formie podstawowej. jego resurection dawał mu ogromną siłę i niewrażliwość na obrażenia, na dodatek im trudniejsza walka tym bardziej się irytuje a im bardziej się irytuje tym jest silniejszy, tym samym w pewnym momencie powinien być niepokonany w zasadzie (jeśli z taką nie zaczął) osiągając fizyczną potęgę która łamałaby każdego espadę (poza takim barraganem którego atak plagi zrobiłby kuku każdemu^^).
to teoria, bo praktyka jest taka, że logika idzie spać a Zaraki i Byakuya mają wielką rzeszę fanów więc dano im wielkiego niby niepokonanego kloca żeby mogli go zniszczyć i wyjść na bohaterów. nie zrozumcie mnie źle - lubię obu. ale to było przegięcie, w jednej chwili Zaraki ledwo przeżywa walkę z Nnoitrą (momentami był w niej dominowany - krótkimi ale zawsze - i było widać że walczy o życie) by w następnej rozsmarować na ścianie kogoś niby o wieeeeeele od Nnoitry silniejszego. mało tego ciosy Yamiego przyjmował jak pierdnięcia komara. rzygać się chce na te braki konsekwencji...

użytkownik usunięty
epicface

z tym hiero to w ogóle jest wałek jakiś, Ichigo jeszcze przed arcem z bounto dorównał kapitanom siłą. tymczasem gdy oni w swoich walkach nie mieli problemów by zadawać rany espadzie (Kyoraku siekał starka, Byakuya załatwił Zommariego, nawet 0 i niby niezniszczalne 5 padły, a taka Rukia wcale nie będąca elitarnym szermierzem ubiła espadę 9) a Ichigo? nie mógł ni huhu zranić grimjowa. CZEMU?! Ulqiory chyba też nie. bo że nie mógł Nnoitry to zrozumiałe. ale czemu kapitanowie wszyscy i reszta załatwiają espady jak chcą (nawet Ci - jak Haribel - którzy uniknęli ostrza kapitanów to uniknęli go bo go unikali bo bali się śmierci) a Ichigo jak z kimś walczy nawet bankaiem (zaraki i rukia załatwiali swoich shikai) to nagle jego miecz na nich za tępy.... pffffff.
o ileż to anime byłoby lepsze gdyby historia trzymała się kupy, ostateczna bitwa nie była jednym wielkim piknikiem z happy endem a we wszystkim była odrobina konsekwencji. a nie ktoś załatwia kapitana, a zaraz potem nie radzi sobie z przeciwnikiem ktorego ten kapitan wciąga nosem. Ichigo załatwia zarakiego, zaraki bierze na klatę komamurę i tosena i ma przewagę. krótko potem ichigo bankaiem (niedostepnym na zarakim) nie moze nic zrobic grimjowowi, ktoremu rękę bez trudu odrąbuje tosen, który wcześniej bankaiem zarakiego bardziej wnerwił niż skrzywdził^^ i przegrał... a to tylko jeden przykład z.... no ilu? dwudziestu? stu?

ocenił(a) serial na 9

Już ci odpowiadam.
Podczas walk w Soul Society Shinigami od porucznika w górę mieli nałożone ograniczniki moce tzn.jeśli dobrze pamiętam mogli używać tylko 40 % mocy.Stąd różnica w walkach w Karakurze i w Soul Society.Co do Zarakiego-też go nie ogarniam ale on raczej po prostu bawił się ze swoimi przeciwnikami.Jak było często widać walka sprawiała mu przyjemność wieć ograniczał sie do poziomu przeciwnika, bo co to za przyjemność zabić kogoś na hita.

użytkownik usunięty
legolas638

a skąd pomysł z ogranicznkami mocy w soul society?
o ile się nie mylę to ich moc ograniczana była w świecoe żywych a nie w ich własnym?

ocenił(a) serial na 9
epicface

Najsilniejszym członkiem espady w moim mniemaniu był Ulquiorra Shiffer, co udowodniły jego walki z Ichigo, który we wszystkich starciach z 4 espadą był bez szans. Z resztą podczas ostatecznego starcia Ichigo miał po prostu fart i nic więcej. Barragan może i był królem hollowów, ale wątpię, żeby jego "oddech śmierci" zrobił Ulquiorze jakąkolwiek krzywdę, ponieważ najprawdopodobniej ta technika nie dałaby rady przedrzeć się reiatsu Ulquiorry w uwolnionej formie, a co dopiero w "segunda etapa".

Co do walk Ichigo z kapitanami w Soul Society zostało wszystko wyjaśnione w ostatnich odcinkach. Kiedy Ichigo przybył do Karakury nie posiadał jeszcze odznaki zastępczego shinigami, która kontroluje i ogranicza jego reiatsu. Dlatego walczył z nimi jak równy z równym.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Nie prawda.Odznaka nie ogranicza wcale mocy.A ograniczniki mieli wszędzie aby nie wpływać na słabsze dusze.

ocenił(a) serial na 9
legolas638

A oglądałeś odc. 355? Jeśli tak to chyba wyraźnie zrozumiałeś o czym mówił Ginjo. Ichigo nie miał ograniczeń dopóki nie otrzymał tej nieszczęsnej odznaki, przez którą jego pierwsze spotkanie z espadą mogło być ostatnim.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

No ja wyraźnie zrozumiałem.Odznaka kontrolowała jego moc tylko gdy nie walczył aby jego reiatsu nie wpływało na ludzi gdyż Ichigo nie potrafił go kontrolować.
Masz tu linka do strony z manga:
http://www.manga-lib.pl/index.php/manga/online/bleach,474,13

ocenił(a) serial na 9
legolas638

"Ta odznaka przez cały czas pokazuje społeczności dusz twoją pozycję i w dodatku kiedy masz ją ze sobą... twoje reiatsu jest ograniczane", "Jesteś ograniczony świadomie, czy też nie". Podając mi tą stronę tylko potwierdzasz to co wcześniej napisałem. Nie ma tu nic o tym, kiedy dokładnie odznaka go kontrolowała. Wyraźnie jest napisane, że był ograniczany wtedy kiedy miał tę odznakę ze sobą, czyli cały czas... .

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

A zapomniałeś chyba zacytować ostatniej ramki.I nie graj cwaniaka cytujac to co ci pasuje.Jest jak wół napisane że bo rozpoczęciu treningu Fullbringa jego reiatsu samoczynnie zaczeło wychodzić w postaci ludzkiej.

ocenił(a) serial na 9
legolas638

Szczerze powiedziawszy to nie wiem do czego dążysz, ale z tego co widzę to chyba nie do końca wiesz co czytasz, albo nie potrafisz mi udowodnić swojej racji, to o czym mówisz brzmi tak: "... kiedy użyłeś odznaki by uaktywnić fullbringa twoje reiatsu samo zaczęło wydobywać się z odznaki". Z tych słów można wywnioskować, że zmagazynowane reiatsu Ichigo przy przebudzeniu fullbringa zaczęło się z tej odznaki wydobywać. Prosty dowód na to, że odznaka jest urządzeniem absorbującym, co zostało wspomniane za równo w mandze, jak i w anime. Nie ma tutaj powiedziane, kiedy dokładnie reiatsu Ichigo było ograniczane, a jeśli nie ma napisane kiedy, to najprawdopodobniej cały czas. W ten sposób Kubo stara się wyjaśnić niejasności, które wystąpiły wcześniej odnośnie siły poszczególnych postaci. Po za tym nie "cwaniakuje", tylko prowadzę z tobą dyskusję i w prosty sposób obalam Twoje argumenty^^.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Tak tak większej głupoty nie widziałem.Zmagazynowane reiatsu?Nie ma czegoś takiego.Ichiigo po prostu nie umie kontolować mocy więc gotei 13 ja kontoluje.A jak nie jest napisane kiedy jego moc była ograniczana?Przecież masz napisane iż gdy sie walczył energia się z niego wylewała, a gdy był poza obszarem walki stała spokojnie.

ocenił(a) serial na 9
legolas638

Skoro sądzisz, że odznaka nie jest urządzeniem absorbującym i nie gromadzi reiatsu, a następnie wysyła Soul Society do analizy, to mam wrażenie, że chyba nie rozumiesz co czytasz lub oglądasz. Cytat, który udowadnia moją teorię: "... kiedy użyłeś odznaki by uaktywnić fullbringa twoje reiatsu samo zaczęło wydobywać się z odznaki", jak widzisz wyraźnie pisze, że reiatsu wydobywa się z odznaki. Z resztą skąd u Ichigo nagle po 17 miesiącach wzięła się energia duchowa, jak on nie mógł zobaczyć zwykłego ducha, ani nawet wyczuć jego obecności.

" A jak nie jest napisane kiedy jego moc była ograniczana?Przecież masz napisane iż gdy sie walczył energia się z niego wylewała, a gdy był poza obszarem walki stała spokojnie." . Mógłbyś wrzucić jakiś cytat, bo jakoś mnie te słowa nie przekonują. Twoje argumenty są mało rzeczowe i opierają się na jednym schemacie: " tak jest i już, bo ja tak uważam", zero poparcia cytatami z mangi, czy anime.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Dobra to teraz z innej strony.Jak mi wytłumaczysz to iż w Soul Society Toshiro miał płatki w Bankai jak i podczas walki z Arrancarem na ziemi przed zdjęciem limitu.A po jego zdjęciu już ich nie miał.Co też mu dali odznakę?
A co do cytatu:"Twoje reiatsu jako shinigami jest tak silne że zwiększa się gdy się denerwujesz.Ale nic się nie dzieje kiedy jesteś w ludzkiej postaci."Oznaka iż jego reiatsu było tłumione tylko jako człowiek.A co do gromadzenia reiatsu to masz rację nie zauważyłem.

ocenił(a) serial na 9
legolas638

Wszyscy kapitanowie i porucznicy mają nałożony limit, który załącza się kiedy przebywają w świecie żywych, aby nie wywoływać niepotrzebnych anomalii, jak było to w przypadku Ichigo. W przypadku Toushiro, to akurat mógł to być błąd rysowników, bo jego bankai nie było do końca rozwinięte, a czas trwania był ograniczony (nie wiem jak jest teraz, bo nie śledzę mangi). Cytat, który podałeś, dla mnie ma inne znaczenie. Ja to widzę tak: Jako shinigami jego reiatsu było tak potężne, że trzeba je ograniczać. Jako człowiek nie emanuje tak energią, więc ograniczanie go nie ma sensu, dlatego nic się nie dzieje.

Z resztą w bleachu jest wiele niejasności i dziwnych zdań, które można na wszelaki sposób interpretować, więc trochę mnie poniosło i za niektóre słowa przepraszam.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

A ja mam małe wątpliwości co do tego rozkładu sił
#0 Llargo Yammy (Resureccion)
#1 Starrk Coyote
#2 Louisenbairn Barragan
#3 Harribel Tier
#4 Cifer Ulqiorra
#5 Jiruga Nnoitra
#6 Jaegerjazquez Grimmjow
#7 Rureaux Zommari
#8 Szayel Aporro Grantz
#9 Arruruerie Aaroniero

1.Według mnie pierwszy powinien być Louisenbairn Barragan jego atak pokonuje wszystko a mógł bym się założyć, że nie pokazał on swojej pełnej mocy bo lekceważył wszystkich swoich przeciwników.
2.Na drugie miejsce zasługuje Starrk Coyote a dlaczego ? Proste Ulqiorra nie mógł by się do niego zbliżyć gdyby Starrk walczył na 100%. Wszyscy go nie doceniają a nie zapominajmy że walczył aż z 4 kapitanami. Zabił go Kyouraku ale przecież on jest po Yamamoto najsilniejszym kapitanem więc nie ma się czemu dziwić...
3.Cifer Ulqiorra przez wielu przeceniany tylko dlatego, że miał drugą formę Resurrección wszyscy twierdzą, że był silniejszy od reszty wątpię. Barragan by go rozwalił gdyby walczył z nim na serio.
4.Harribel Tier Owszem ona na czwartym a dlaczego bo Ulqiorra po uwolnieniu drugiej formy był od niej silniejszy ale jednak słabszy od pierwszej dwójki.
5 i reszta bez zmian oprócz tego, że:
9.Llargo Yammy (Resureccion) pokonuje bez problemu Arruruerie Aaroniero który spada w moim rankingu na 10 miejsce.

ocenił(a) serial na 9
darkar1998

Dlaczego uważasz, że Barragan nie walczył na serio? Z resztą Respira nie jest tak potężna jakby się mogło wydawać, żeby ją zatrzymać wystarczy potężna energia duchowa, albo pieczętujące kidou. Starrk był silny, jednak jego przeciwnicy nie byli zbyt wymagający, przede wszystkim dwóch Vizardów, a sposób w jaki został zabity wydaje się banalny. Kyouraku nie zdążył się porządnie rozgrzać, a tu nagle jest po wszystkim^^. Harribel zasługiwała na nr 3 dopóki nie uwolniła miecza. Miałem wtedy wrażenie, że zamiast urosnąć w siłę osłabła. Tu pojawia się pytanie, czy jej wodne byłyby w stanie uszkodzić np. espadę nr 5 i 6, a nawet niższych stopniem.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Barragan miał by walczyć na serio w widziałeś to widać że na serio walczył Kamamura lub Ichigo a Bar miał przeciwników za "robaczki" nawet się nie wysilał. Nie ma kidou które zatrzyma respirę na wieczność każde kidou można zniszczyć. Jeżeli według cb Vizardzi byli słabi to gratuluję. Love to po Shinjim najsilniejszy z nich podobnie Rose też jest silny. Kyouraku nie zdarzył się rozgrzać ale musiał używać wszystkich mocy jakie miał w shikai i kilka razy dostał.

ocenił(a) serial na 9
darkar1998

Tak dokładnie uważam ich za słabych, nie pokazali nic ciekawego, rozwalili pare menosów i ot wielki pokaz siły. Kyouraku może i dostał kilka razy, ale czy coś mu się stało? Barragan nie wysilał się, dopóki nie oberwał od Soi Fong, co wyraźnie go poirytowało. Wtedy właśnie Barragan skończył zabawę, ale i tak ignorował swoich przeciwników, co później przyniosło mu zgubę. Taki wielki król Hueco Mundo, a poległ przez własną głupotę i zlekceważenie przeciwnika. Nie mówię, że Barragan był słaby, ale napewno na nr 1 nie zasługiwał (nie mówiąc już o numerze 0, który w 100% pasuje do takiego kompletnego zera jakim jest Yammy). Jedynka należy się tylko jednemu członkowi Espady, a jest nim Ulquiorra. To jemu Aizen zlecał wszystkie najważniejsze zadania, to on pilnował Las Noches podczas jego nieobecności. Ishida przy pierwszym kontakcie z reiatsu Shiffera w Segunda Etapa, nie wiedział czy ma do czynienia z energią duchową, czy z czymś całkiem innym. Getsuga Tenshou została zablokowana samym reiatsu, Lanza del Relampago zniszczyłaby całą Karakurę... .

ocenił(a) serial na 9
darkar1998

A z nią wszystkich walczących tam arrancarów i większość shinigami. To chyba jeden z najbardziej destrukcyjnych ataków jakich widziałem w całej serii bleacha. Po za tym szybkością i siłą fizyczną bił wszystkich członków espady na głowę oraz jako jedyny członek tej, że organizacji posiadał zdolności regeneracyjne.

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Heh -.- powiedz mi jakim atakiem Ulquiorra by pokonał Barragana lub Starrka ? Proszę równie dobrze ja mogłem się kłócić że Mayuri pokonał by całą espadę wiadomo że by nie miał szans z numerem np. 6 w dół. Bez urazy ale twoje wypowiedzi podchodzą pod jakiś fanatyzm jednej postaci. Według cb Ulquiorra po uwolnieniu drugiej formy nagle przerósł siłą tą dwójkę.... A skoro pokonał go Ichigo to wychodzi na to, że również w momencie wstępu do Karakury był silniejszy niż reszta Espady wątpię...

ocenił(a) serial na 9
darkar1998

Jaką techniką pokonałby Barragan lub Starrka? Wydaje mi się, że Lanza del Relampago rzucona w bliskiej odległości od któregoś z wyżej wymienionych załatwiłaby sprawę raz na zawsze. Z resztą piszesz, że Ulquiorra został pokonany przez Ichigo, ale problem jest w tym, że pokonał go pusty wewnątrz Kurosakiego bez jakiegokolwiek udziału z jego strony. Po za tym w ostatecznej formie swoje właściwości fizyczne Ichigo czerpał właśnie z Vasto Lorde. Posądzasz mnie o fanatyzm^^? To raczej czysta kalkulacja i moja ocena niż fanatyzm, piszę to co widzę i myślę. Według mnie to Ulquiorra jest najsilniejszy, według Ciebie Barragan, którego najwyraźniej lubisz, ale czy ja cie posądzam o jakiś fanatyzm; nie, więc zastanów się co piszesz.... .

ocenił(a) serial na 9
Gotei13

Niestety autor nie dał nam jednoznacznej odpowiedzi kto był silniejszy. A co do Barragana to nie nie lubię go według mnie dał się żałośnie załatwić i spodziewał się po nim więcej z resztą po pierwszej trójce spodziewałem się więcej. Lubię Aizena, Gina, Mayuoriego, Yamamoto i Unohanę. Cała Espada mnie mocno rozczarowała. Pamiętam jak Hitsugaya zapowiadał, że Espada ma moc nawet większą niż Kapitanowie a mieliśmy okazję zobaczyć coś dokładnie odwrotnego....