I mówię to o komentujących.
Czepiacie się przeobrażenia. Rozumiem, że temat zombie został dogłębnie zbadany i nie może to nastąpić szybko? Istnieją trucizny zabijające ludzi w kilka sekund, ale znawcy zombie uważają, że tak szybka przemiana jest niemożliwa.
Azjatka nie mówi po angielsku, ale rozumie co się do niej mówi, a przynajmniej proste wyrażenia. Co w tym złego? Mieszkam w UK, widziałem i Polaków i inne nacje, gdzie dobrze rozumieli polecenia, ale już "good morning" byłoby dla nich problemem. Najwidoczniej scenarzysta też widział takich emigrantów.
Efekty tanie, rzeczywiście auto jedzie w 2 odcinku powoli, a tylko dźwięk podłożono. Ale da się oglądać. W przeciwieństwie do większości pościgów czy filmów typu Szybcy i głupi, gdzie stosuje się takie same triki, a widać że samochody tam jeżdżą kilkadziesiąt km na godzinę itp.
W serialu widać od razu, że apokalipsa już trwa. Stoją ogrodzenia, punkty kontrolne, latają samoloty. Mało zombie na ulicach? Bo ludzie uciekają. Bo to małe miasteczko. Bo pomimo strat pozabijano zombiaki, usuwano ciała. To możliwe. I bardziej prawdopodobne niż setki zombie pierwszego dnia od zarażenia. Zwłaszcza w mniejszym miasteczku, takim gdzie młodzi byli w szkołach, ja uczelniach lub zwyczajnie mało mieszka tam ludzi bo pracy nie ma.... Rozejrzyjcie się wokół siebie i zobaczcie co by było gdy się coś takiego przytrafi obok was...
Paliwa mało? Skoro nie działa prąd to i dystrybutory nie działają, a w USA raczej silniki są większe. Zresztą po 5tygodniach to naw et hybryda może być pusta. Kto z was ma pełny bak, dziś, teraz, w piątek wieczorem? Ja byłem w sklepie i tankowałem. A większość? 20zł wlane by na imprezę dojechać? Czy olać to i zatankować po piatuniu bo na wódkę nie wystarczy?
Narzekanie jak zwykle, a ja serial polecam. Po dwóch odcinkach jest nieźle i chcę zobaczyć więcej.