Jakie są Wasze refleksje po tym odcinku? Obaj bracia już zdali sobie sprawę z tego, co wydarzyło się na jachcie. Myślicie, że dojdzie pomiędzy nimi do konfrontacji i przeprowadzą o tym rozmowę? Czy Lochlan zwierzy się Piper podczas nocy w klasztorze? Czy Timothy wcieli w życie swoje mordercze wizje? Co chce osiągnąć Gary/Greg, zapraszając na przyjęcie Belindę i Saxona? Czu dojdzie do rozłamu wśród trzech przyjaciółek? Czekam na Wasze opinie.
ten odcinek był genialny! nie wierzę że już tak blisko jest do końca!
- fakt że między Saxonem a Lachlanem jednak faktycznie doszło do kazirodczego aktu.. absolutny mindf*ck. ponieważ oboje nałożyli dystans między sobą definitywnie należy spodziewać się tego że finałowy odcinek będzie pełen konfrontacji, między innymi właśnie między braćmi. watpię żeby Lochlan był skory do tego aby wyznać swojej siostrze że dotykał ich brata w sposób intymny. niemniej myśle że mimo wszystko emocjonalnie się przed nia otworzy a noc spędzona w klasztorze sprawi że spłynie na niego realizacja jak bardzo toksyczny wpływ ma na niego brat i postanowi zostać w Tajlandii z Piper aby odzyskać harmonię i wyzbyć się tego co wpoił mu Saxon aby oczyścić swoją duszę.
btw, po obejrzeniu odc widziałam rozmowę Sarah Kathrine i Sama z dziennikarką, która bardzo trafnie nawiązała do tego, że to kazirodczy akt między Saxonem a Lochlanem idzie w parze z monologiem Franka z poprzedniego odcinka i puentą: „Ludzie, z którymi uprawiasz seks, to w zasadzie ci, którymi chcesz się stać”.
- przyjęcie Grega: cóż... z pewnością nie będzie przyjemne spotkanie przy winku ;) wiadomo że pierwsze, co przychodzi na myśl, to że Greg chce wyeliminować ludzi, którzy czymś przewinili. Belinda stanowi dla niego zagrożenie, bo może zaburzyć jego spokojne życie w ukryciu i w każdej chwili zgłosić na policję, że jego szemrany, morderczy tyłek ukrywa się w Tajlandii. Zion również musiał dostać zaproszenie – jeśli zamierzasz kogoś sprzątnąć, musisz być konsekwentny i zapobiegawczy. choć Chloe uznała reakcję Grega że zaskakująco dobrze przyjął fakt że go zdradziła wiadomo że coś takiego nie przejdzie: jego kobieta zdradziła go na jego własnym jachcie z młodszymi facetami i ma to po nim spłynąć? naah. ta laska igra z ogniem i raczej nie wyjdzie z tego żywa. Greg ma definitywnie ma konkretne plany wobec Saxona i Belindy. kolacja jak nic będzie pełna napięcie i odstawią coś dramatycznego. ponieważ uważam że Tanya obajwia się w sezonie 3 pod postacią jaszczurki spodziewam się tego że gdy Belinda znajdzie się w niebezpieczeństwie Tanya-jaszczurka ją obroni, skoczy i przestraszy Grega czy coś dając jej możliwość ucieczki czy coś ;)
-- dla mnie najbardziej kluczowe z całego odcinka jest spotkanie i rozmowa z Luand Por Teerą którego słowa stanowią istotę tego o czym rozchodzi się ten sezon - eksploracja spirytualizmu, duchowości - a przede wszystkim otrzymaliśmy ogromny hint / foreshadowing co do tożsamości ofiary. wielu typuje że ofiarą będzie Chelsea ale po tym odcinku jestem przekonana że ofiarą musi być Timothy. koszmar Victorii o nadchodzącym tsunami to bardzo ważna wskazówka. z kolei odpowiedź Luand Por Teery na pytanie jak wygląda umieranie idealnie w punkt odnoszą się do Timothy'ego - do jego stanu ducha - i zdradzają jego los. tytuł finałowego odcinka to Amor Fati i dla mnie to ma jak najbardziej sens że ten tytuł odnosi sie do Timothy'ego. gdy Luand Por Teerą udziela mu odpowiedzi na to jak wygląda umieranie podziękował mu za to i wg mnie to jest moment w którym zaakceptował to że on on umrze. słowa o tym jak śmierć jest radosnym powrotem do domu przyniosły mu ukojenie i już dłużej nie ma wątpliwości że to musi się stać. finałowy odcinek ma tytuł Amor Fati co oznacza m miłość do własnego losu, w którym konieczne jest zarówno zło, jak i dobro, akceptacja swojego losu bez względu czy jest szczęśliwy czy pełen cierpienia i tragiczny. wierzę że właśnie ów tytuł odnosi się stricte do Timothy'ego.
Ja z kolei uważam, że pewne kwestie w tym sezonie są nam tak mocno narzucane przez fabułę, że zdziwiłabym się gdyby faktycznie się wydarzyły. I uważam, że nie dojdzie ani do samobójstwa Timothy'ego, ani do zabójstwa męża Sritali przez Ricka. Natomiast co do "proroctwa" Chelsea, że nieszczęścia chodzą trojkami - myślę, że ten sezon może przynieść nam trzy ofiary
A ja myslalsm ze to 6 i ostatni odcinek sezonu… hehe… jakie bylo moje zdzieienie gdy zostaly do konca 2 minuty odcinka a oni plyneli sobie łódeczka:-))))))) wkreciłam sobie to na maxa ze to koniec…. Masakra :-)
Bardzo trafne niektóre spostrzeżenia. Zastanówmy się kto może brać udział w głównej strzelaninie, czyli finale tego sezonu.
- Belinda być może będzie uczestniczyć w głównej strzelaninie, ale to nie ona zginie. Też uważam, że ta jaszczurka pojawiła się nieprzypadkowo i jest to Tanya w takim wcieleniu, i w jakiś sposób zmieni jej historię tak, że ujdzie z życiem. A może będzie taki plot twist, że to Greg będzie ofiarą?
- dostajemy mocne sugestie, że Timothy traci zmysły a jego wizje są bardzo realistyczne. Myślę że gdy jest coś zbyt oczywiste, to wcale tak nie będzie. Nic się tu nie wydarzy, broni już nie ma w schowku i nie zdobędzie jej drugi raz. Koszmar Victorii o tsunami może zaś dotyczyć jej dzieci - o tym zaraz, lecz nie męża lub może być ogólna przepowiednią przyszłych wydarzeń.
- Saxon i jego brat oraz dziewczyny staruszków - tutaj nieźle się namieszało. Myślę, że to jest najgrubszy wątek. Mamy tu wszystko do tragedii. Jest zdrada, jest zakazana relacja brat-brat, są podejrzane typy, nieroztropne piękne dziewczyny oraz naiwni młodzieńcy. Obstawiam, że Saxon będzie ofiarą. Czy jedyną? To się okaże. Trochę po głowie chodzi mi, że może to być także Greg.
- odwołam się jeszcze do motywu tsunami i trójki rodzeństwa. Myślę, że jeden z braci zginie, natomiast pozostała dwójka zostanie w Tajlandii. I myślę sen jest tego przepowiednią i nie dotyczy jej męża, który być może za pomocą duchowych doznań odrodzi się na nowo.
- myślę, że Rick pragnie zemsty, ale koniec końców nikogo nie zabije. Być może Chelsea wpłynie na niego pozytywnie?
- 3 przyjaciółki - najlżejszy wątek, nie biorę ich pod uwagę jeśli chodzi o strzelaninę.
Fany odcinek, znów fajny, bo początek był dosyć niemrawy. Trochę nie zrozumiałem wątku z kradzieżą broni od ochroniarza, skoro jednak ją znalazł. W zasadzie może jedyna motywacja, to chęć pokazania myśli samobójczych Tima. A i dalej ochroniarz ma mieć randkę z tancerką, co w zasadzie jest również niepotrzebnym wątkiem, a może ma sens? To, że eskaluje pomiędzy przyjaciółkami to już pewne i na pewno będzie tego więcej, tylko ona nie wybierają się na to przyjęcie Grega? Ono nie będzie w finale, bo jeszcze dwa odcinki. I nie będzie na nim brata z siostrą, bo są u mnichów. W ogóle wątek z mnichami fajny i może bycie tam coś przestawi w głowie brata, bo niby siostra chciała tam zostać, ale mam wrażenie, że cały czas chodziło o niego.
Randka ochroniarza z tancerką jest ważna, bo gdyby znowu wydarzyło się coś niebezpiecznego to Gaitok będzie chciał popisać się odwagą, żeby jej zaimponować
Na pewno czemuś to musi służyć, a początek zwiastował raczej początek hotelowego dnia. Tak, czy inaczej jest to bardziej intrygujące, niż w sezonie 2, gdzie więcej było pod koniec humoru (wątek uprowadzenia Tanyi), lub męczącego dramatu (kto z kim się faktycznie przespał w tych dwóch parach).
Jeszcze taki ciekawy smaczek, który nie wszyscy wychwycili - po nocy na jachcie bracia zamieniają się szortami - Saxon ubiera te, które wcześniej miał na sobie Lochlan i na odwrót. Myślę, że to taka fajna metafora tego, co nastąpi, czyli zamiany ról. Dokona się to, co Lochy zapowiadał w poprzednim odcinku - "One day, I'm going to take you down ".
Moja aktualna myśl to, że Saxon znajdzie spluwę ojca i popełni S bo nie udźwignie sytuacji z Lachlanem
Tzn. ogólnie uważam, że to Saxon jest ofiarą. On wygadywał durnoty, ale uważam że grał cwaniaka przed siostrą i bratem, a tak naprawde to Lachlan jest oprawcą. Te wydarzenia komplikują dynamikę między braćmi. Saxon, wcześniej dominujący i krytyczny wobec Lochlana, teraz sam staje się ofiarą sytuacji, którą trudno mu zrozumieć i zaakceptować. Lochlan, dotychczas uległy, przejmuje inicjatywę, co odwraca ich dotychczasowe role.
A co sądzicie o Chloe? Ja zaczęłam myśleć, że jeszcze nie pokazała, na co ją stać. W tym odcinku okazało się (wg mnie), że jest całkiem niezłą manipulatorką. W dodatku wychodzi na to, że niezbyt boi się Grega, choć wie, że żadna z niego owieczka. Ciekawi mnie, jak rozwinie się jej postać w tych dwóch ostatnich odcinkach.
Właśnie dobrze mowisz Chloe to ta od Grega. Ona jest mega szemrana od samego początku. Chelsea ją lubi, ale nie powinna jej ufać. Na moje to ona jest niebezpieczna i zrobi wszystko, by ratować swój status i to co powiedział o niej Rick na samym początku jest prawdą. She’s a hooker.
A ja myślę, że konfrontacja braci doprowadzi do tragedii i ofiarą będzie Lochlan… nie wiem czy zwróciliście uwagę, że w intro przy nazwisku Sama Nivoli (czyli Lochlana) jest postać zanurzona w wodzie - tak jak trup, którego widzimy przelotnie w pierwszym odcinku. Ogólnie intro moim zdaniem dużo mówi o bohaterach i można się w nim doszukiwać pewnych interpretacji tego co się zdarzy z tymi postaciami albo po prostu kim są. Mam też przeczucie, że Mook może nie być wcale taka słodka, a jej działania mają na celu rozpraszanie Gaitoka, może należy do tej szajki złodziejaszków, nie wiem, ale nie kupuję jej
Biorac pod uwage, ze kazda dotychczasowa smierc byla totalnie przypadkowa, tu rowniez ktos zginie przez przypadek. Wg mnie dojdzie do szarpaniny miedzy Timothym, a Gaitokiem, T bedzie chcial odzyskac bron, bron wystrzeli, zginie Gaitok. Nie wierze tez, ze Greg nie wie, co wydarzylo sie na jachcie.
Fajne macie teorie. No to zaczynam od moich ulubieńców Ricka i Chelsea. Utrzymuje swoją teorię, że Rick się odmieni a Chelsea zginie, Teoria się rozmywa, ale tak dużo o nich myśle, że serial swoje a j swoje. Ona znowu powtórzyła, że są soulmates i ja w to wierzę. Moja druga ulubiona para Rick i Frank. Nie sądze jak wiele osób tutaj, że Rick jest synem właściciela Lotosa. Nie wiem cy do niego strzeli, ale myśle, że dowie się od niego czegoś o swoim ojcu czego nie chciałby wiedzieć. Pół życia stracił na zemstę i nienawiść i myśle, że zobaczy, że stracił te lata i Chelsea. Może ona nie umrze tylko odejdzie? Frank nie wytrzyma w trzeźwości na skutek wydarzeń w domu właścicieli. Przyjaciółki. Będzie piekło między nimi. Rodzeństwo. Porobiło się, ale myślałam, że będzie ostrzej. Saxon się totalnie rozleci to straszny cios dla jego ego, wyobrażenia o sobie i info, że jest gejem, bo jest też homofobem. Nie wiem co myśleć o Gregu i co on właściwie planuje. Myśle, że w tym samym czasie mogą być dwie strzelaniny . Przecież Belinda nie pójdzie tam. Myśle, że Chloe wie, że Greg chce zabić kogoś, nie ufam jej. Tim może otruć tym owocem Victorię, kiedy się skapnie, że nie ma broni. Lochlan nie mam pojęcia, ale cos sie wydarzy w tym zakonie. Gaitok na szczęście zabrał broń, ale pytanie jego kolegi o to czy ma instynkt mordercy wydaje mi się ważne. Będzie miał może okazje to udowodnić. Mook może być w zmowie. Myśle, ze Tim może zostać w zakonie z dziećmi ( nie wiem ktorymi), ale monolog córki u mistrza wydaje mi się dotyczyć każdego w tej rodzinie. A może sen Vicotorii pokazuje, że osoby na plaży zginą? Ciezko wytypować jedną ofiarę. Myśle, że może ich być znacznie więcej. A Tanya jaszczurka może obronić Belindę. Ale ona nie otworzy swojego salonu, jej los się powtarza, przeżyje, ale kolejny raz będzie ofiarą okoliczności. Żeby tylko Zion przeżył.
Fajnie, że przypomniałaś o rozmowie Gaitoka z drugim ochroniarzem! Kolejny odcinek będzie miał tytuł właśnie Instynkt mordercy, co może sugerować, że Gaitok odegra większą rolę, być może zostanie poddany jakiejś próbie?
Lisa__Rowe nie wydaje mi sie ze wlasciciel hotelu jest ojcem Ricka- to bylo by zbyt proste. Mam taka teorie, ze jest synem Sritali (jego zony)- to wlasnie ona była/jest jego ojcem. Pojawilo sie kilka wskazówek: dyskusja o ladybojach pracujacy w hotelu, oraz ten długi monolog jego kolegi o tym ze chciał zostać azjatką itd. Matka Ricka powiedziala ze wlasciciel Lotosa zabił jego ojca, ale moze nie chodzi o takie dosłowne znaczenie.
Aaaale polecialas, mysle, ze mozesz miec racje z ta Sritala! Ale nadal sie upieram, ze zginie Gaitok.
Może też motyw filmów - dopytywała, w jakich filmach widział ją reżyser, może ona grała w nich wtedy jeszcze męskie role?