PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181823}
8,0 20 951
ocen
8,0 10 1 20951
7,3 3
oceny krytyków
Battlestar Galactica
powrót do forum serialu Battlestar Galactica

kim była w Końcu Kara Thrace??Nie była człowiekiem bo zginęła na Ziemii Trzynastego Plemienia ale czy była cylonem?? Nie występuje jako członek Ostatecznej Piątki. I o chodzi z tym poprowadzeniem przez nią ludzkości do zagłady?

ocenił(a) serial na 10
yzerman66

dla mnie była jedną z piątki oglądam serial od nowa może dowiem się więcej :-)

ocenił(a) serial na 10
damian252

Może to cyloński Bóg chciał doprowadzić ich do Ziemi.

ocenił(a) serial na 10
damian252

Jak mogła należeć do Piątki, skoro Piątka to (SPOILER!!!):
-Saul Tigh
-Ellen Tigh
-Galen Tyrol
-Samuel Anders
-Tory Foster
Łącznie 5 sztuk.
Kara nie mogła w ogóle być Cylonem, bo nawet "skasowany" model 7 był wyraźnie określony imieniem Daniel - był więc mężczyzną.
Kara - ta po powrocie na początku czwartego sezonu - , jak pisze PedzacyZaba była nikim innym jak aniołem Boga.

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

http://www.filmweb.pl/serial/Battlestar+Galactica-2004-181823/discussion/Cyloni, 1589008

ocenił(a) serial na 10
SzalonyChemik

Hmm ale w serialu jest wspominany niejaki Daniel który został zabity przez Cavilow-ina Tara grała tzw. muzykę cylonów którą nauczył ją ojciec więc ona moim zdaniem jest pierwszym dzieckiem Cylona i Kolonistów

ocenił(a) serial na 10
Baal

Ciekawy pomysł, Daniel jako Dreilide Thrace. Może, może...

ocenił(a) serial na 10
yzerman66

Ona była kimś w rodzaju anioła, który pokazuje drogę.

ocenił(a) serial na 10
PedzacyZaba

Dokładnie..... Sam Doktorek powiedział że jest ANIOŁEM, nawigatorem, który nas prowadzi...
Cytat: Widziałem Anioły... One poprowadzą nas do domu... (final seson 5 odcinek 8 Islanded in a Stream of Stars)
W tym serialu wystepowały 3 anioły Zjawa Doktorka, Zjawa Caprici 5 i Kara powracająca w chwili bitwy której mogło dojśc do unicestwienia dwóch ras..
Kara jest tym aniołem który prowadzi do zawieszenia działań wojennych i prowadzi do Ziemi. Tej pierwszej, (4sezon10odcinek)

ocenił(a) serial na 10
lechu2001

W jednym z odcinków Ellen, która przypomniała sobie wszystko, wypomina Cavilowi, że 'Skasowany model 7', o którym wspomina SzalonyChemik (powyżej) został przez niego zmodyfikowany genetycznie, 'you corrupted his DNA', co nasuwało przypuszczenia, że po 'skorumpowaniu' to może być nieznośna, buntownicza Kara Trace. Tym bardziej, że Daniel był 'artystą' a Kara była wirtuozem pilotażu, malowała swoje obrazki i grała melodię Cylonów, no i 'zmartwychwstała'... Ale wszystko rozwiązuje odcinek finałowy, gdzie Kara czuje, że wypełniła swoje przeznaczenie i... ZNIKA. Okazuje się więc, że jest 'zjawą', awatarem przeznaczenia, takim samym, jak czarna postać w ciele Gaiusa i Czerwona/Biała postać w ciele Szóstki, z tą różnicą, że widzieli ją wszyscy, a nie tylko wybrani...
Zastanawia mnie jednak inna rzecz, odnośnie finału - od pierwszego sezonu podejrzewałem, że fabuła zakończy się odnalezieniem Ziemii i jednym z prarodziców będzie ADAMA, dlatego do dziś w niejednej mitologii mowa jest o praojcu 'Adamie', ale nie ma w fabule postaci 'Ewy' :(... Przez analogię pramatką powinna być Laura Rosslin, LAURA, a nie Ewa... Szkoda ;)
I przy okazji - co myślicie o odniesieniu do mitu 'Atlantydy' i Atlantydów?... Taka historia wyjaśniałaby brak pozostałości po tej niezwykłej cywilizacji na powierzchni Ziemi, oraz to, że w podobnym czasie rozwinięte cywilizacje z wiedzą astronomiczną wyłoniły się na różnych kontynentach naszego globu... Fabuła raczej nawiązuje do mitu Biblijnego, w którym 'aniołowie Boga' zaczęli współżyć z córkami ludzkimi i z tego zrodzili się długowieczni (w greckim odpowiedniku 'tytani', czyli 'półbogowie', co można odnieść zarówno do Hery, jak i do potomków Floty i tubylców...). Co prawda Biblia mówi o żyjących po kilkaset lat, ale w porównaniu do ludów pierwotnych, żyjących maksymalnie 30 lat, siedemdziesiątka przybyszów z Floty wyglądałaby jak nasze 300...
No i pochodzenie znaków zodiaku - od nazw 12 kolonii, być może położonych w 12 kierunkach kosmosu, z punktu widzenia nowej Ziemi, to też świetny pomysł, choć akurat znaki (a przede wszystkim ich liczba) zodiaku 'ewoluowały' już za czasów 'naszej' historii, więc to tylko zabawa symbolami...
Symbolika zawarta w Galactice sprawia, że to ARCYDZIEŁO! Cavil jako personifikacja Szatana, którego Ellen (jego Stwórca) kocha, ale który tak znienawidził jego zdaniem żałosną ludzkość, że nie zauważył, iż sam pochłonięty jest największymi słabościami tejże ludzkości - nienawiścią i żalem (to bezpośrednio z rozmowy z epizodu 4x15) - kurcze, mógłbym tak godzinami rozkładać symbolikę Galactici na kawałki, chwaląc przy tym niezwykłą różnorodność sfer, jakich dotykają poszczególne odcinki... Ale może nie czas i miejsce ;)... Pozdrowienia dla wszystkich, którzy docenili Battlestar!..4

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Z chęcią poczytam..

ocenił(a) serial na 8
psyduck13

Błąd. Ewą jest Hera Agathon. Zostało to pokazane w ostatniej scenie ostatniego odcinka.

ocenił(a) serial na 10
trivette

Ludzkość to 'mieszańcy' - potomkowie członków floty i tubylców nowej Ziemii. Hera również jest 'mieszańcem' ale członka floty z Cylonem... To się nie klei (jak wiele innych wątków), ale załóżmy, że ma sens i nasi naukowcy uznali ją za 'mitochondrialną Ewę' (termin naukowy! - przez nawiązanie do mitologicznej Ewy, a to właśnie TEJ brakuje mi w fabule)... W końcu stary ADAMA też nie jest rzeczywistym przodkiem, a jedynie 'Ojcem' sukcesu, jakim było przetrwanie gatunku, a w tej sytuacji HERA, która nie jest jego partnerką (jak w mitologii), nie jest z tego samego pokolenia, ani nie jest pokrewna ludzkości, mogłaby być, również symbolicznie, przez szacunek i pamięć potomnych, uznana za tego drugiego symbolicznego 'rodzica' ludzkości... Hm... Można to skleić jeszcze inaczej ;) - przecież nasi przodkowie doprowadzili do wyginięcia Neandertalczyków (większość ludzi potocznie błędnie uważa, że człowiek pochodzi od neandertalczyka..). Wiemy, że byli oni mniej inteligentni i dlatego wyginęli w zetknięciu z konkurencją naszych bystrych przodków (lepiej dostosowujących się do warunków środowiska - przy okazji, dla zainteresowanych, to właśnie jest jedna z najlepszych definicji inteligencji :)), ale wiemy też, że dokonywali rytualnych pochówków swoich zmarłych, więc nie byli też tacy puści wewnętrznie jak zwierzęta. Więc może Neandertalczycy to byli właśnie potomkowie floty i tubylców, zaś potomkowie Hery i jakiegoś Pana X ;), mieli o wiele lepsze geny (dzięki cylońskiej części) i to oni są naszymi prawdziwymi przodkami, co plasowałoby Herę na pozycji naszej praprzodkini - 'mitochondrialnej Ewy'!...
A więc pochodzimy jednak od Cylonów ;)! No, pół-cylonki ;)!...

A w ostatniej scenie mamy dzień dzisiejszy i ENIGMATYCZNE (może ktoś wyjaśni??) zakończenie rozmowy pomiędzy awatarami 'opatrzności Absolutu':
Czerwona Szóstka mówi:
- To też jest częścią planu boga.
Na co Czarny Gaius odpowiada:
- Wiesz, że TO nie lubi tego imienia!
Po czym po chwili reflektuje się (niewiedzieć czemu) i dodaje:
- O ja śmieszny, śmieszny, śmieszny ja.

Hm..

ocenił(a) serial na 8
psyduck13

W końcu przez pół serialu podkreślali ważność Hery dla wszystkich istot żywych. Może o to chodziło, żeby mieszaniec był naszym praprzodkiem dla podkreślenia końca różnic i początku jedności :)

Ostatniej sceny też niestety nie zrozumiałem :(

ocenił(a) serial na 9
psyduck13

Nie rozumiem co i dlaczego się nie klei?
O ile mi wiadomo, mitochondrialna Ewa to tylko jedna z nazw hipotezy, która ma związek z przekazywaniem swoich genów przez kobiety.
Swoją drogą, wiedza ta ukoiła trochę mój ból, gdyż przeniesienie się w przyszłość z ujęcia tej sympatycznej dziewczynki do informacji o znalezieniu szczątków _młodej_ kobiety w pierwszym momencie mocno mnie zdołowała... Ale to bardzo dobra informacja, gdyż dzięki temu wiemy, że cały łańcuch przekazywania mitochondrialnego DNA zaczął się od Hery. Pozawala to ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że Hera mimo iż umarła młodo, to musiała mieć co najmniej jedną córkę, gdyż tylko kobiety przekazują następnym pokoleniom mtDNA.
Nie ma więc sensu szukanie związku z chrześcijaństwem, gdyż to tylko nazwa... Szukanie zamienników nie biblijnych na potrzeby filmu np. "pożegnanie z Afryką" nic nikomu nie powie, nawet tyci, tyci nie da do myślenia. Zapewne podobnie byłoby z terminem DNA mitochondrialny.

Co do tubylców... Nie widzę możliwości, aby ludzie znajdującymi się w szczycie ewolucji, zaczęli krzyżować się z ludźmi pierwotnymi, nieznającymi nawet mowy, zapewne różniącymi się także fizycznie (inna budowa anatomiczna, mniejszy mózg itd.). Nie wierzę też, że dzicy zdążyli wyewoluować "na czas" i prawdopodobnie wyginęli tak samo, jak większość linii hominidów na naszej prawdziwej ziemi.
Trzeba zauważyć, że tak naprawdę tylko garstka ludzi z floty była bezpośrednio zaangażowana w całą tę hecę z Cylonami, a tylko ta garstka mogła dogłębnie zrozumieć "jak żyć z godnością". A nawet jeśli inni też to wiedzieli, to jest mało prawdopodobne, aby udało im się to skutecznie przekazać następnym pokoleniom. Można się więc spodziewać, że silniejszy wyparł słabszego. O ile z tubylców nie uczyniono niewolników (czy to w ogóle możliwe, żeby z małpy zrobić niewolnika?) to już na pewno wyparli ich z najlepszych terenów nadających się do zamieszkania, a co za tym idzie utracili oni swoje schronienie i dostęp do łowisk. A dalej to już reakcja łańcuchowa: niesprzyjające warunki = zmniejszenie populacji = jeszcze większe trudności z utrzymaniem stada = wyginięcie.

Zastanawia mnie jednak inna kwestia związana z rozwojem ludzkości. Dlaczego dojście do poziomu człowieka współczesnego(etap komputeryzacji) trwało aż 150 000 lat? Wszyscy oni mieli potężną wiedzę, znali matematykę, fizykę, chemię i wiele zasad rządzących światem. Pozbycie się technologii kosmicznej, to za mało aby powstrzymać rozwój technologiczny. Oni ciągle dysponowali potężną wiedzą z zakresu matematyki, fizyki, chemii, znali pismo i wiele innych przydatnych nauk, mieli narzędzia (i znali sposoby na ich wykorzystanie, a także wykorzystanie), wiedzieli jak wykorzystać koło, dźwignię, gdzie szukać paliwa, jak uprawiać rolę itd. Nie będę tu zgadywał ile w takim przypadku potrzeba na odbudowę populacji i dojście do wysokiego poziomu rozwoju, ale jestem przekonany, że wielokrotnie mniej, niż 150 000 lat.
Czy było to nie przemyślane przez twórców serialu i liczba ta została ot tak wymyślona jako "robiąca wrażenie", czy może nastąpiła regresja?

ocenił(a) serial na 10
acidity

To nie był by jedyny raz w naszej historii, kiedy dochodzi do zaniku zaawansowanej wiedzy...
Odnajdywano przecież pozostałości dawnych cywilizacji zaawansowanych na tyle, aby znać orbity ciał niebieskich, których nie znał nawet Galileusz (mimo, ze skonstruował sobie 'pierwszą' lunetę) i potrafiących na tej podstawie prowadzić zaawansowane obliczenia dotyczące między innymi jednostek czasu, a potem ten sam teren zamieszkiwali 'dzicy' łowcy-zbieracza...
150 000 lat to trochę dużo ;). Przypominam, że Tzw. Sfinks w swojej oryginalnej wersji (Jednobryłowego lwa) na podstawie śladów erozji wodnej (a dokładniej 'deszczowej') na 'korpusie' (bo głowę przekuli już 'znani' naszej historiografii Egipcjanie) datowany jest na ok. 20 000 lat p.n.e. (co znajduje też potwierdzenie w danych 'paleometeorologicznych' ;) poświadczających intensywność opadów deszczu na tym obszarze w tym okresie), a to właśnie ten lew-strażnik miał pilnować całej wiedzy zebranej wcześniej (podobno echosondy już wiele lat temu zarysowały nienaturalnego pochodzenia komnaty znajdujące się u podnóży tego niezwykłego 'strażnika' ale do dziś nie ma 'pozwolenia' na prace wykopaliskowe...) w bibliotece o której pisze Platon (bynajmniej nie bajkopisarz [trzeba przyznać, że Platona tam nie było, a jego opis oparty jest na relacji greckiego żołnierza który wiele lat spędził w Egipcie i to on opowiadał o tym, co pozwolono mu zobaczyć na własne oczy, więc informację mamy nawet nie z drugiej, ale nie wiadomo której ręki...]) - w każdym razie ta wiedza zaginęła, co widać na przykłądzie maleńkich, rozpadających się piramidek jakie próbowali sobie stawiać Egipscy władcy, ale nawet w ułamku nie potrafili naśladować technologii budowniczych tych prawdziwych, przedwiecznych trzech piramid...
Wojny, przyjacielu, potrafią pogrzebać wszelki postęp wraz z jego przedstawicielami...
Nasze 'odkrycia' to ponowne odkrywanie... Wszystko co jest, wydarzyło się już wcześniej, i wydarzy się ponownie - może właśnie tak jest...

ocenił(a) serial na 9
psyduck13

Powiedzmy sobie jasno, że historia pełna jest kroków wstecznych spowodowanych działalnością człowieka. Nawet szukając bardzo blisko, spróbuj odzyskać dziś dane zgrane z komputera commodore na kasetę magnetofonową, albo odczytać gdziekolwiek dyskietkę 3,5". A są przecież jeszcze starsze nośniki danych. Mnie jednak chodziło o coś zupełnie innego. Ok. 150 000 lat, to czas, aby od hominida w sposób naturalny przejść do obecnego poziomu rozwoju. Hominidzi jednak nie mieli tak dobrze rozwiniętego mózgu, a ich egzystencja pewnie bazowała głównie na instynkcie. Umówmy się, koloniści w BSG nie mieli zaplecza(odesłane na słońce), aby w realnie krótkim czasie wybudować elektrownie, huty, czy tworzyć inne fajerwerki techniczne i większość tego typu wiedzy musi przepaść do czasu jej ponownego odkrycia. Jednak pewne rzeczy powinny w zdecydowany sposób przyspieszyć odbudowę cywilizacji jaką znamy. Pierwszym i chyba najważniejszym elementem jest w pełni rozwinięty mózg. Następnie wykorzystanie znanej sobie wiedzy np. dzicy ludzie, aby żyć bezpiecznie, mieszkają w jaskiniach, ale inteligentni wybudują domy w pobliżu źródła wody (np. z drewna które połączą choćby wyplecionymi linami). Dzicy ludzie zjedzą to, co upolują, a jak nie, to umrą z głodu, natomiast inteligentni będą uprawiali rolę, zbudują zagrody i udomowią zwierzęta, co zapewni im pokarm przez okrągły rok, dzicy ludzie jak złapią ogień, to będą go pilnować, rozwinięci natomiast poradzą sobie wykorzystując np. krzemień(z którego wytworzą też swoje pierwsze narzędzia i broń itd, itp. Po prostu będziesz przechodzić przez przyśpieszoną wersję rozwoju, gdyż zaczniesz z zupełnie innego pułapu. Zgodzisz się chyba, że rozwój cywilizacji powinien przyśpieszyć wielokrotnie?
Ogólnie autor serialu wykorzystał dobry temat na zakończenie, bo w zasadzie to o ewolucji człowieka wiemy tyle, co nic i dowolnym momencie(wystarczy jedno odkrycie) wszystko co piszą w książkach może wylądować w piecu jako bezużyteczna makulatura. Wg. teorii Leakeyów przed ok. 1,9 miliona lat temu "człowiek zręczny" dał początek człowiekowi wyprostowanemu, z którego mniej więcej 190 tys. lat temu wyewoluowali obecni ludzie."
No tak, a co się działo, albo czemu nic się nie działo przez brakujące w opisie 1,7 mln lat? Co takiego stało się 190 tysięcy lat temu, że nasza ewolucja w końcu drgnęła? A co było dalej 10, 15 czy 20 tysięcy lat temu? To stosunkowo niedawno. Moja wiedza na ten temat jest marna, ale mam wrażenie, że o dinozaurach wiemy więcej i to pomimo, iż po nich powinno zostać mniej, niż po ludziach.

Chciałby wrócić jeszcze do tematu Kary.
To bardzo zagadkowa postać. Kilka faktów:
- część domysłów możemy uciąć definitywnie http://forum.gwrota.com/index.php?showtopic=8756&view=findpost&p=306094
- znała z dzieciństwa melodię, która wybudziła final five i okazała się być zakodowanymi współrzędnymi do nowej ziemi,
- przewidywała przyszłość (jej malowidła na ścianie),
- zginęła co najmniej 2 razy: po raz pierwszy, gdy została zgnieciona przez ciśnienie podczas burzy, co widział młody Adama, a po raz drugi na ziemi, gdzie razem z Leobenem odnalazła swoje zwęglone zwłoki,
- po zmartwychwstaniu brała udział w walce
- zgodnie z przepowiednią miała poprowadzić ludzkość ku zagładzie,

Jestem zwolennikiem najprościejszych odpowiedzi, jednak znając powyższe fakty w połączeniu z całą fabułą serialu próby uproszczania do stwierdzenia "była aniołem" mnie nie zadowala. To co najwyżej wyjaśnienie które mogłoby być "wygodne" dla twórcy serialu, który wprowadził postać i się trochę zapędził... Co jak co, ale nie umiem sobie wyobrazić anioła tak rozchwianego emocjonalnie. Czy mogła należeć do jeszcze wcześniejszej generacji Cylonów np. do twórców "odrodzenia"? Jeśli dobrze zrozumiałem, to 13 plemię nie wynalazło tej technologi, a jedynie final five ją przywrócili do działania, aby wrócić i ostrzec 12 koloni przed produkcją robotów.
Zatem, czy nie została ona po swojej śmierci "załadowana" aby wypełnić swoją misję. Może jej wspomnienia z przeszłości zostały zaprogramowane tak jak wspomnienia innych cylonów? Jej zniknięcie na końcu można przypisać wysoce zaawansowanej technologi, która pozwala na przełamywanie bariery czasu i przestrzeni(podobnie jak hybrydy podczas skoku widziały przyszłość).

ocenił(a) serial na 9
acidity

Poprawka. 13 plemię korzystało z technologii wskrzeszania i to prawdopodobnie oni ją wymyślili, a gdy zaczęli się rozmnażać zarzucili projekt.
Zamiast "Jeśli dobrze zrozumiałem, to 13 plemię nie wynalazło tej technologi, a jedynie final five ją przywrócili do działania, aby wrócić i ostrzec 12 koloni przed produkcją robotów."
powinno być:
"Jeśli dobrze zrozumiałem, to final five przywróciła do działania tę technologię wynalezioną przez 13 plemię, aby wrócić i ostrzec 12 koloni przed produkcją robotów. Zrobili to, gdyż zostali ostrzeżeni. Przez kogo?"

ocenił(a) serial na 10
acidity

I jeszcze a propos stwierdzenia, że:
'Nie widzę możliwości, aby ludzie znajdującymi się w szczycie ewolucji, zaczęli krzyżować się z ludźmi pierwotnymi, nieznającymi nawet mowy, zapewne różniącymi się także fizycznie (inna budowa anatomiczna, mniejszy mózg itd.)'
Na bazie swojej wiedzy (moja działka) mogę Ci spokojnie odpowiedzieć, że zdziwiłbyś się ;), jak szybko człowiek 'w szczycie ewolucji' chętnie i z zapałem zabrałby się do 'krzyżowania' z dzikimi samiczkami ;)...
A przecież mitologie, w tym biblijna, mówią o tym, że 'ci, którzy przybyli z nieba' zaczęli spółkować z 'córkami ludzkimi', co czasem łączy mi się z tym, że to kobieta przyniosła wiedzę (a z nią grzech [Ewa] i nieszczęście [Pandora]) mężczyźnie (a skąd ją wzięła ;)?...)

ocenił(a) serial na 10
psyduck13

Ja rozumiem to w ten sposób ze Gaius i może 6 jak też Kara są wcieleniem, częścią Boga czy raczej siły która jest wieczna i stąd chwilowe "gapiostwo" Gaiusa które sam kończy mówiąc: głupi ja , głupi (nie "śmieszny" jak przetłumaczył kolega wyżej a co z pewnego punktu widzenia może stanowic sporą różnicę:D)

ocenił(a) serial na 8
psyduck13

No właśnie o co chodzi w tej wypowiedzi? Bardzo mnie to nurtuje!

ocenił(a) serial na 7
psyduck13

Psyduck13: "w greckim odpowiedniku 'tytani', czyli 'półbogowie'"

Kto Tobie powiedzial, ze tytani to polbogowie? Z pewnoscia w mitologii greckiej nigdy nie pelnili takiej roli. Byli rodzicami bogow olimpijskich i przez dlugi czas to oni rzadzili swiatem, dopoki ich dzieci (m.in Zeus) sie przeciwko nim nie zbuntowaly. Nie chcesz chyba powiedziec, ze Zeus byl synem polboga?

ocenił(a) serial na 10
per333

Masz rację! Pokręciłem z tymi Tytanami - dzięki za zwrócenie uwagi!
Półbogami byli potomkowie bogów olimpijskich, prawda?.. Nie ta mitologia :/... Widzisz, od dawna nie zajmuję się tematem mitologii, ale przypominam sobie pewne wątki. Może chodziło o perską :/?... No nic, ten element teorii został przez Ciebie słusznie podważony ;)! Dobra robota - tak powstaje wiedza! Ktoś coś jeszcze słusznie obali ;)??? Warto próbować ;)...
Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 7
lechu2001

cyt.: "Kara jest tym aniołem który prowadzi do zawieszenia działań wojenych i prowadzi do Ziemi. Tej pierwszej, (4sezon10odcinek)"
A także tej 'drugiej', kiedy zamiast danych na skok chybił-trafił wpisuje swój kod stworzony po przypisaniu poszczególnych cyfr do nut znanej nam wszystkim melodii...
Swoją drogą, motyw tej melodii też jest niezwykły. Może Kara to rzeczywiście powstała z 'pokręconego' DNA Daniela-artysty, o czym wyżej wspomina psyduck13? Może jest jego córką? W końcu melodię usłyszała i grała już w dzieciństwie, to było autorstwa jej ojca, a melodia ta aktywowała Ostateczną Pią... Czwórkę...?

ocenił(a) serial na 9
caleena_ex_0ut

http://forum.gwrota.com/index.php?showtopic=8756&view=findpost&p=306094

ocenił(a) serial na 9
yzerman66

Nie chcę się za mocno wciskać między wódkę a zakąskę (szczególnie, że i sama Kara nie wylewała za kołnierz), ale przyszło mi do głowy, że warto uzupełnić te dywagacje o przywołanie chrześcijańskiego symbolu gołębia/gołębicy, który pojawia się bardzo wyraźnie w dwóch ostatnich epizodach serialu, w dość czytelnym kontekście.
Otóż ptaki w locie od bardzo dawna symbolizują obszar światła i powietrza. Znamy też opisy śmierci świętych, z których "dusza ulatywała pod postacią ptaka", ot choćby św. Scholastyka czy św. Teresa z Avilla - kobiety jak najbardziej...
Przypomnijmy też, że po potopie to właśnie gołąb przyniósł Noemu liść drzewka oliwkowego (a św. Justyn w gołębicy upatrywał nawet symbol kolejnego potopu). Z kolei podczas teofanii nad Jordanem (po chrzcie Jezusa) pod postacią gołębicy zstąpił sam Duch Święty (i warto tu przypomnieć, że był on obecny - jako gołąb właśnie - również podczas tworzenia świata, w chwili Zwiastowania i w dniu Pięćdziesiątnicy - można spojrzeć np. tu:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Maierh%C3%B6fen_Pfarrkirche_Orgel empore_Pfingstwunder.jpg&filetimestamp=20071206180422).
Dlatego gołąb - jako symbol Ducha Świętego - umieszczany był na naczyniach ze świętymi olejami (liturgia namaszczenia), a także nad ambonami, jako symbol mądrości. Jest również gołąb symbolem duszy ludzkiej i prostoty - św. Mateusza apeluje przecież: "Bądźcie prości jak gołębice".
Kara co prawda nie była prosta, wręcz przeciwnie - co zresztą lubiła podkreślać słowem i czynem - ale przecież nie w tym rzecz. Miłej zabawy w odczytywanie symboli i znaczeń - W "BTG" ich nie brakuje...

ocenił(a) serial na 10
yzerman66

Dla mnie Kara Trace - człowiek, zginęła w oku cyklonu. Kara Trace z 4 sezonu jest aniołem, nawet Lioben to jej mówił, ona zapewne wiedziała, ale bawiła się z ludźmi lub oświeciło ją jak znaleźli drugą Ziemię

ocenił(a) serial na 7
Snajpero1984

Leoben powiedział, że się pomylił, kiedy Kara pokazała mu swoje zwęglone szczątki w kokpicie. I przerażony ucieka...
Chłopak miał rację od początku, ale chyba przygniotła go ta informacja, bo nie spodziewał się że aż tak mistycznie będzie to wyglądało

ocenił(a) serial na 10
caleena_ex_0ut

Przestraszył się trupa Kary i zwiał gdzie pieprz rośnie:D

Snajpero1984

Kara była półcylonem, córką Daniela, nr 7, który był pianistą.
Wskazuje na to kilka momentów w 4. sezonie.

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 9
neonowy_szyld

Co prawda to typowy spór o wyższość świąt Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem, ale również muszę zaoponować (przypominam charakter odejścia Kary w ostatnim odcinku serii...) i przywołać w tym miejscu wypowiedź niejakiego <bartolomeoxXx> z innego wątku. Cytuję: "Inna sprawa, że właśnie znalazłem tekst, że sam twórca zaprzeczył jakimkolwiek koneksjom między Danielem a Starbuck".
Choć to miłe, że poszczególne wątki serialu żyją sobie własnym, niekoniecznie logicznym życiem...

ocenił(a) serial na 10
neonowy_szyld

zgadza się :-)

neonowy_szyld

Córką pianisty ok. Ale on nie miał na imię Daniel.
Pianista jest trzecim aniołem poza "6" i "Gaiusem".
Kara po śmierci nie wiadomo do końca kim jest. Jest materialna i widzialna przez wszystkich. Tak samo jej statek. Wygląda raczej na to że stworzono ją ze statkiem od nowa. Nie jest to dopowiedziane kim jest Kara.
Zresztą chyba nie o to chodzi. Kara miała wykonać misję i to jest istotą jej istnienia.

ocenił(a) serial na 10
thikim

Ja kiedyś w necie znalazłem ciekawą interpretację, opartą na trójcy świętej
William Adama - Bóg ojciec - w zasadzie doprowadzając flotę w jednym kawałku do nowego domu tworzy tym samym w pewnym sensie nową ludzkość
Lee - Syn Boży
No a Starback duch święty co akurat bardzo by pasowało ;]

ocenił(a) serial na 10
janfurmanek

pewnie chodziło o to :-)

http://up.programosy.pl/view/batlestar_6.jpg.html

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones