Hood Gdy zrobi coś złego to ok. Gdy zabije, czy zrobi cokolwiek nie zgodne z prawem jest usprawiedliwione. Jednak gdy ktoś inny zrobi coś złe np. proctor itp to już lipa
Irytujące jest to, że jeden osądza innych, a sam robi tak samo. Dlatego go nie lubię. Serial oglądam tylko wyłącznie, dla takich postaci jak rabit, prector, czy indianin.
"rabit, prector, czy indianin." Jeśli dla nich oglądasz to przynajmniej się naucz poprawnie pisać ich imiona/ksywki.
Nie rabit tylko RABBIT
Nie Prector tylko PROCTOR
Nie indianin tylko Chayton Littlestone (wystarczy samo Chayton). Indiańców jest tu pełno, w tym jeden na posterunku Hooda.
dzięki za radę, ale wole pisać z pamięci i jak chce. Nienawidzę ludzi, co pouczają innych ludzi
Czyli twoje imię bądź nazwisko albo nick też można pisać z pamięci i jak się chce?
Jest pewna różnica z tym co robi Hood, a co robi reszta. Choćby Proctor.
Proctor handluje prochami, zabija gdy ktoś "uszczupla" jego dochody. Można o nim powiedzieć, iż to czarna postać.
Indianin? Bojownik o wolność Indian? Także awanturnik. Lubi sprawiać ból i cierpienie innym. Ciężko Go ocenić. Niby walczy w słusznej sprawie.
Hood. Każdy popełnił mniejsze, lub większe błędy. Zabija złych. Morderców, itp. Tak jak żołnierze na wojnie. A przy okazji, kombinuje na boku. Jak większość ludzi.
Spójrz na "naziola". Z reguły, powinien być złym. Spójrz na niego w piątym odcinku. Ludzie się zmieniają.
Indianin wiadomo, że zginie z ręki hooda. Choć go najbardziej lubię, w tym sezonie.
Kwestia moralności bohaterów jest sporem dyskusyjnym A co do naziola, nie wiadoma jest jego przeszłość. Przyjmijmy, że facet zabił wielu ludzi i tak, zmienił się, by zostać policjantem. Śmiech na sali
Offtopic.
Dlaczego alkoholik przestaje pić? Dlaczego ćpun przestaje brać? Rozumiesz do czego zmierzam?
Rozumiem cie, ale gdy ktoś ćpa, kradnie, zabija itp. i nagle zostaje policjantem, by zmieniać świat na lepsze jest dnem. Każdy człowiek, może się zmienić jak chcę i to piękne. Jednak bez przesady. Ode mnie kolega, że szkoły średniej ( całe życia, chlał, cpał i bił matkę swoją) od roku jest w policji, bo bezrobocie i na zasadzie, a może się uda. Teraz chodzi i jaki moralny, poucza innych. A gdzie był, gdy bił swoją matkę. Dla mnie zasługuje na śmierć i życzę mu tego.
Przytoczę Ci tu cytat z DETEKTYWA: "ŚWIAT POTRZEBUJE ZŁYCH LUDZI, ŻEBY CHRONILI GO PRZED TYMI GORSZYMI"
Kimś, takim jest Hood. Fakt, zabija ale czy zabija dla własnych celów tak jak to robi Chayton, Proctor, czy robił Rabbit?
Może i podszywa się pod sheryfa, ale robi co do niego należy na tym stanowisku.
Wg mnie to taka szansa na jego odkupienie, za to jaki kiedyś był.
rozumiem o co ci chodzi, ale kto będzie chronił innych ludzi, gdy ci przekroczą granicę. Po za tym, nie wierze w moralność.
Polecam obejrzeć najnowszy odcinek (S03E05) który wyszedł wczoraj. Zobaczysz czemu Hood, pozostał Hoodem.
On nie jest policjantem, żeby zmieniać świat, tylko żeby chronić najbliższych, nie ważne w jaki sposób to robi.
Jeśli po tym odcinku, stwierdzisz, że Hood jest gorszy od "INDIANINA" to nie mam więcej argumentów.
Oglądałem i masz racje. Jednak polubiłem Indianina i teraz wiadomo, że zginie. Zawsze jak kogoś polubię, to ten ginie