ma dla mnie dwie równoległe kierunki wydarzeń - 1. to relacja głównych bohaterów 2. polityczne wydarzenia związane z pociągiem i Czarną Reichswehrą. O ile 1. jest nadal ciekawy to 2. zaczyna być coraz bardziej irytujący. Niemcy, którzy en masse byli sfrustrowani po Pokoju Wersalskim, nagle w w dużej części pokazani są jako obrońcy porządku wersalskiego ?? Największym zagrożeniem dla demokracji są monarchiści?? A gdzie Hitler, który już w 1930 r. zdobył w wyborach 18% głosów ?! Szkoda w takim razie,że pucz monarchistów się nie powiódł. Bo może pokonaliby przybyłych z kosmosu "Nazistów", których pierwszą ofiarą stały się biedne Niemcy. Bo tak to pewnie za 20-30 lat będzie nauczane w szkołach.
Bzdurzysz. Kto broni tam pokoju Wersalskiego? Tylko naczelnik policji, pan Rath i dziennikarz, tak na dobrą sprawę. Naczelnik jest żydem, więc wiadomo, że będzie działał na rzecz osłabiania Niemiec, zaś główny bohater to ślepy idealista. Pozostali Niemcy chcieli odbudowy silnego państwa, nie można im się więc dziwić iż wspierali Czarną Reichswehrę.
Dzięki za komentarz. Na twoim miejscu uważałbym jednak ze słowami - "Naczelnik jest żydem, więc wiadomo,że będzie działał na rzecz osłabiania Niemiec" ho, ho .. Pan Hitler byłby zachwycony :))