Arrow to naprawdę świetna serial, a raczej był w pierwszym i drugim sezonie, ale sezon trzeci to jakaś kompletna kpina.
Od pierwszego odcinka brak jakiegoś motywu przewodniego: w pierwszym był to notes, Malcolm Merlyn i ogólny powrót do rzeczywistości Olivera, stawanie się Arrowem. Drugi sezon wiadomo - Deathstroke. A trzeci zupełnie nie wie czym chce być, każdy odcinek o czym innym, zaczęło się od śmierci *SPOILER Black Canary *SPOILER*, myślałem że będą to jakoś rozwijać lepiej, szukać zabójcy, ale nie - szukają tak od niechcenia. Pojawił się Ras Al Ghul i tak samo szybko zniknął, ot tak, zapewne wróci ale nie wiem w jakim celu. Pojawiają się zupełnie tandetne postacie jak Cupid, wieje nudą, aż odechciewa się oglądać. 7 odcinków i zero emocji,
Quicksilver również przeniósł szybko z jednego miejsca w drugie Magneto,i jedyne co mu było to to że był trochę zmieszany tym przeniesieniem.
Większych pierdół nie mogłeś się już czepiać w serialu superhero co? xD mogłbym się zaraz tutaj rozpisać jak to w każdym filmie super hero czy to u Marvela czy DC są prawa fizyki łamane i bohaterowie odwalają jakieś rzeczy które byłyby niemożliwe...
Że zacutuje sam siebie: " Ale jak już napisałem nie ma sensu szukać praw fizyki w tym serialu, on ma bawić i tyle" :) Nie czepiam się, p prostu w jednym filmie/serialu jest to bardziej widoczne, w innym mniej, ale wszędzie łamie się prawa fizyki na potęgę, jednak tutaj po prostu było to bardziej widoczne, podświadomie wyłapałem te błędy choć nie chciałem tylko dlatego, że były mocno wyeksponowane, nic więcej. Zresztą ja się zawsze czepiam szczegółów. tak już mam :)
Dla mnie widoczne to nie było,bo nie miało to dla mnie znaczenia,cieszyłem się walką,scenami ot co :)
Arrow vs Flash o wiele lepsze niż Flash vs Arrow, jednak brutalniejsza strona Arrowa odpowiada mi bardziej, niż ta cukierkowa jak to ujął Arrow u Flasha. Wbijanie strzał w ramiona i torturowanie ludzi jest fajniejsze, niż wiązanie ich i bieganie :) W końcu nienajgorszy odcinek Arrowa, chyba pierwszy w trzecim sezonie, może trochę dzięki Barryemu i temu mexykaninowi, nie mogę zapamiętać jego imienia, zabawny jest i takie połączenie jest dobre.
No jak dla mnie crossover to najlepsze odcinki jak we Flashu i w Arrow.
Cóż taki jest Flash,powinieneś chyba to wiedzieć że tortury itd to nie jego styl ;P.
Mi się podobało że ekipa Flasha zdała sobie sprawę że to nie jest już zabawa,bo tak to traktowali,teraz poczuli że ktoś może zginąć.Więc może we Flashu zrobi się bardziej poważnie,zwłaszcza że trailer odcinka z Reverse Flashem na to wskazuje :D.
Meksykanin to Cisco który w komiksach jest bohaterem o ksywce Vibe,a ta laska to przyszła Killer Frost co już wspomniałem,co by tłumaczyło czemu aktorka tak ozięble gra heheh xD
Wiem że nie jego styl, to taki "Marvelowski" bohater, bardziej na luzie, niż "Dark Knight Arrow", podobał mi się humor w tych odcinkach, naprawdę na poziomie i dało się pośmiać, Barry i ten mex...Cisco są mega zabawmi, to.chyba jedyne co może sprawić, że dam szansę temu serialowi.
Dla mnie odcinek dobry.
Tak jak pisałeś humor był,reakcje Diggle'a mnie rozwaliły xD
Interakcja Arrowa z Flashem na plus,pokazali jak różnią się te postacie,
ich walka też była dobra,villain był wymówką żeby jakoś skierować Flasha i Arrowa przeciwko sobie,czy to złe? motyw odcinka to była właśnie walka między nimi,tak sie zwał odcinek i tak to zapowiadali,nic dziwnego że na villaina mało co poświecili uwagę.
Prawa fizyki jak już pisałem,głupio się tego czepiać bo sama postać Flasha łamie te zasady tak jak cała masa innych postaci superhero.
Fabuła prosta aczkolwiek czy było trzeba czegoś więcej,jakiś skomplikowanych wątków itd? myślę że nie,ciekawe co będzie w 2 odcinku.Też ciekawa sprawa z Wellsem,teraz facet zna tożsamość Arrowa ;> koleś jest strasznie intrygujący ;P
No i na końcu Firestorm wygląda całkiem nieźle.
Więc nie wiem co ci sie nie podoba,że jak ognia chcesz serialu unikać.Jakbyś trochę na siłe się chciał czepiać.Już sama postać faceta na wózku wystarczy żeby przykuwać moją uwagę i zaciekawienie ;P xD w 9 odcinku pojawi się Reverse Flash to zrobi się jeszcze ciekawiej.No i Cold z ekipą będą.
Obadaj trailer do 9 odcinka Flasha w którym pojawi się Reverse Flash,świetny trailer ;P
może Cie zachęci ;P
https://www.youtube.com/watch?v=ziaQdyrdEcs
No dziś obejrzę drugą część crossovera i zobaczymy co później, może co ciekawszy odcinek Flasha obejrzę, po kolei nie dam rady, to ponad moje siły. Z Reverse Flashem z ciekawości obejrzę.
Druga część crossovera lepsza ;P Boomerang nawet wymiatał xD.
A we Flashu to ja myśle że teraz sie rozkręci,będzie większe skupienie właśnie na Reverse Flashu,na firestormie i ekipie Rogues.
Jak ja wytrzymałem z 10 może więcej odcinków Agentów to i Flasha dasz radę ;P
Cisco już nie irytuje miał zabawne kwestie,laska przyszła Killer Frost się rozkręci,aktor grający Barrego jest ok,przypomina mi właśnie tego komiksowego czy z animacji pod względem charakteru.Wells dalej intryguje,ciekawe co zrobi z wiedzą o tożsamości Arrowa.Wątki z metahumans jak pisałem może już nie będą takie randomowe.Ogólnie to humor jest,akcja jest z efektami dobrymi jak na tv.Jedyne co mnie irytuje to ta Iris ;P.
No i jeszcze kolejny minus 3 sezonu czyli nowy Hrabia Vertigo przecież to istna kopia batmanowskiego Stracha na Wróble i jeszcze jego teksty typu "Mój środek ujawni twój prawdziwy strach" tekst, który często wypowiadał przeciwnik Batmana.
Twórcy mówili, że 3 sezon ma się skupić własnie na problemach egzystencjalnych Olivera no więc dlatego to wygląda tak jak wygląda. Fakt, że trochę się te odcinki kupy nie trzymają. Ale nie gadajcie bzdur, że się romansidło zrobiło bo sama jestem baba i podoba mi się wątek Olicity ale tych "romansowych"scen jest jak na lekarstwo. Tak Wam się wydaje bo jak na razie sezon jest raczej słaby. Ale jeszcze nie czas oceniać...na 1 i 2(świetny) sezon patrzymy przez pryzmat całości, pełnej układanki i dlatego 3 sezon przy nich traci.
A mi się właśnie podoba brak oficjalnego nowego villaina serii. Czy to Ras , czy to Amanda , zobaczymy. Można się pozastanawiać i jest ciekawie.
Poza tym można podumać kto i dlaczego sprzątnął moją dotychczasową ulubioną postać czyli Sarę? Pojawili się Palmer , Komodo , Cupid , Wildcat , ma być crossover z Flashem . Thea przeszła ewolucję z "nie wolno kłamać bo kłamanie jest be" do "teraz ja też będę kłamać i jest cacy" , poza tym nauczyła sie walczyć i zmieniła fryzurę przez co wygląda dużo ładniej mym zdaniem. Poza tym co knuje Merlyn i co nawywija razem z Theą?
Jest baaardzo dużo niewiadomych i to jest fajne. Trzeci sezon mnie interesuje chyba najbardziej ze wszystkich dotychczasowych (na etapie 7 odcinków obejrzanych) ;)
PS: Niewiadome z cyklu "opera mydlana" czyli np czy Felicity po całusach z Arrowem , Flashem i Atomem jeszcze cmoknie się z Wildcatem (to ten bokser jak ktoś nie wie) tak by oblecieć wszystkich super heroes mnie specjalnie nie interesują wiec to zostawię innym do dywagacji :D
To nieważne bo z drugiej strony Palmer chyba jeszcze nie zaczął a już się liczy :D
Ale z kolei Roy już zaczyna, ma strój, przydomek - a się nie liczy :p
Może liczą się tylko superbohaterowie z własnymi serialami - lub możliwościami na własny serial ? :p
Bo się musi usamodzielnić najpierw a wtedy może Felka zechce go cmoknąć , teraz za bardzo jej się kojarzy z Olivierem ;)
Oj to chyba może potrwać. Na razie Roy jest skazany na bycie sidekickiem.. Więc może o pocałunku Feli tylko pomarzyć (skrycie) :D
Tia , może na zmianę marzyć o pocałunku Felki i o przywaleniu blondasowi który mu się do Thei przystawia. Może o tym pogadać z Olivierem który ma zapewne podobne fantazje o przywaleniu Palmerowi i wtedy Olli go nauczy jak rozładowywać gniew poprzez wspólne (jak mistrzus z uczniem) zdemolowanie mebli (czy coś w tym stylu) :D
No bo skoczny jest i może nauczy tego Oliviera i razem będą sobie hopsać trzymając się za rączki a Thea będzie na nich patrzeć z zachwytem w oczętach i podziwiać ich JUMPowatość ^^
"A mi się właśnie podoba brak oficjalnego nowego villaina serii. Czy to Ras , czy to Amanda , zobaczymy. Można się pozastanawiać i jest ciekawie. "
W sumie jak się tak zastanowić, to w każdym sezonie antagonista 'na sezon' pojawiał się wraz z mid-season finale i cliffhangerem (lub jedną z ostatnich scen). W sensie, może i wróg się pojawiał wcześniej ale prawdziwe oblicze znaliśmy dopiero wraz z zakończeniem jesiennych odcinków. Jeśli w s3 tego nie będzie to wyłamią się ze schematu, haha :D
Serio? A to nawet nie wiedziałem bo Arrowy zacząłem oglądać dosyć późno tak że rzutem na taśmę obejrzałem od razu cały sezon 1 i drugi gdzieś do 14stego odcinka ;)
Szczerze powiedziawszy ktoś niedawno o tym napisał, również tego nie zauważyłem. A rozchodzi się o to, że w mid-season finale s1 poznajemy tożsamość Dark Archera (jeśli pojawił się wcześniej to znaliśmy go jedynie jako, właśnie, Dark Archera i nic ponadto), a w mid-season finale s2 dostajemy scenę, że Slade pociąga za sznurki Blooda (w sensie: Blood był od początku pokazywany, szokiem miało być wyjawienie, że nie tyle Slade żyje i ma się dobrze co jeszcze szefuje Sebastianowi). Jak widać oba te momenty ustanowiły drugą połowę sezonów z głównym antagonistą :) Chociaż pomysł, że wyłamali by się ze schematu też mi się podoba.
Ja wciąż uważam że to Thea z ojcem będą głównymi wrogami Arrowa w tym sezonie, no ale okaże się
DOKŁADNIE.Sam aktor mówił że czarne charaktery ujawniały się po 8 czy 9 odcinkach w sezonie 1 i 2.
Co do Diggle'a to jaki byś mu strój dał jakby miał dostać? też coś z kapturem ale bardziej w stylu militarnym itd czy może coś innego?
Oglądałem wypowiedzi Stephena chyba z comic-conu i kilka razy wspominał że Diggle powinien dostać strój,więc kto wie może i twórcy posluchają samego Olivera hehe.
Amell nawet w 'Arrow After Show' mówił o stroju Diggle'a i pojęcia nie mam, co to może być :D W ogóle mają zamiar jakiemuś bohaterowi podwędzić strój czy będzie to coś nowego? Ale bardzo dobrze, bardzo dobrze.. te zarzuty, że Diggle w kominiarce sobie lata pewnie przelały czare goryczy, haha xD
Raczej mu coś nowego dadzą bo Diggle'a chyba w komiksach nie było.Ale fajna sprawa że serial ma wpływ na komiksy i taka postać Felicity się pojawiła:
http://img2.wikia.nocookie.net/__cb20141006075127/marvel_dc/images/e/e3/Felicity _Smoak_0000.jpg
:D
Diggle chyba też się pojawił.
No bo to żenujące było i tyle.Zarzuty były uzasadnione (moje między innymi) Skoro coś z tym robią,to chyba nie tylko mi przeszkadzało.
Pisząc o przelaniu czary goryczy chodziło mi właśnie o to, że może czytają opinie na forach, tweety, itp.itd. i zauważyli te krytykę. Mi też to przeszkadza (pisałem pod dyskusją choćby o ostatnim odcinku) i cieszę się, że będzie zmiana. Pytanie tylko, czy będzie to zmiana na lepsze czy na gorsze (chociaż nie, gorzej od faceta w kominiarce obok GA być nie może).
Diggle ma solidne przeszkolenie wojskowe,posługuje się dobrze bronią palną,nożem zapewne też,więc mogli by dać coś,co bezpośrednio kojarzyło by się z siłami specjalnymi/najemnikami, coś w ten deseń.Drugiego Deathstroke'a z niego nie zrobią,ale można by pójść nieco w tą stronę,czyli jakiś uniform z kaburami na broń,schowkami itd. oczywiście z kevlarem,choć by było ciężkawe,a na głowę,jako zwieńczenie całości może jednak jakiś "kask"?A może efektowniej wyglądała by sama maska zakrywająca twarz i do tego czarny kaptur?Wtedy cokolwiek komponowało by się to z resztą paczki.Bieganie w kominiarce,skórzanej kurtce,dżinsowych spodniach i gnatem w ręce, średnio wygląda przy dwóch facetach, ewidentnie wystrojonych w "specjalne" kostiumy.To trochę wygląda,jakby wszyscy trzej zrobili pranie,ale tylko Diggle nie zdążył wysuszyć i musiał ruszyć na akcję w "cywilkach".
Świetne przyrównanie xD Podoba mi się wizja z maską zakrywającą twarz i 'do tego czarny kaptur' - reszta faktycznie mogła by iść w stylistyce właśnie wojskowej. W przeciwieństwie do reszty dalej może używać gnata jak mu to pasuje. Powiem nawet więcej: kaptur powinien być na mus - komponował by się z Olivera i Roy'a strojem (tak, wiem, teraz brzmię jak gdyby Diggle miał być drugim Roy'em ale nie o to mi chodzi; po prostu jego strój mógłby nawiązywać nieco do ich strojów, co by widz jak widzi np. tę trójkę na ekranie w strojach to nie będzie myślał tak jak do tej pory 'Diggle tu nie pasuje' :/ ). Drugi Deathstroke też by mi nie pasował. W sumie twórcy mają nieograniczone pole do popisu jeśli postaci nie ma na kartach komiksu.
całkowicie się zgadzam, pierwszy sezon obejrzałem nie mogąc się oderwać. Bardzo chciałem poznawać losy bohatera po katastrofie. Teraz nawet ten element nie jest już tak ciekawy. Tak samo niekiedy dziwi postawa głównego bohatera. Dawniej to że Oliver jest Arrowem było jego największym sekretem którym nie chciał się dzielić z nikim poza swoim wspólnikiem. A teraz powoli zaczyna dochodzić do sytuacji że tajemnicy Olivera nie zna tylko jego rodzona siostra. Może również wyrażę tu niezbyt popularny pogląd ale bardzo nie podoba mi się wprowadzenie postaci Flasha. Dlaczego? Ponieważ wcześniej serial był dość realistyczny. Fakt bohaterowie wyprawiali niesamowite akcje ale nic ponad klasyczne kino akcji. Po prostu nie było nic co by jakoś bardzo wykraczało poza granice realności. A tu nagle w trzecim sezonie jak grom z jasnego nieba pojawia się gość przy którym Usain Bolt to emeryt poruszający się o lasce. Zupełnie mi to popsuło odbiór serialu i już obawiam się że kiedyś gdy Arrow zmierzy się z Ras Al Ghulem to z odsieczą przybędzie Thor lub Superman. Przez długi czas nie chciałem zacząć oglądać tego serialu bo myślałem że jakiś gościu z łukiem ścigający zbirów w stylu człowieka pingwina, doktora octopusa i innych zwariowanych postaci a w trakcie tego wygłaszający głębokie i wzruszające przemowy. Mile się zdziwiłem bo było to coś zupełnie innego. Zabawne że teraz ten serial staje się takim jakim obawiałem się że będzie od początku.
No dużo w tym prawdy: ja polubiłem brutalnego Arrowa który nie wahał się władować strzały w serce komukolwiek, zabijał bez wahania i był badass'em. Jego wrogowie byli właśnie realistyczni tak jak i on, świetny Malcolm Merlyn, dobry Deathstroke, po prostu dobry serial sensacyjny. W trzecim sezonie wydaje mi się, że twórcy nie mają zupełnie pomysłu na serial i wprowadzają tych wszystkich meta-humans i Flasha, choć Flasha osobiście nie znoszę, a jego wrogowie to komplenta tandeta, nawet facet z bumerangiem wydaje mi się o wiele fajniejszy niż człowiek-tornado i koleś hipnotyzujący wzrokiem. Thor raczej nie przybędzie :) Superman też, choć ma powstać serial o Supergirl i pewnie będzie połączony z Arrow i dostaniemy kolejny crossover, gdzie super-hiper-mega nad człowiek wpadnie do Starling City, a Arrow będzie przy niej wyglądał jak dziecko z procą. Realistyczny i brutalniejszy Arrow odpowiada mi bardziej niż cukierkowy Flash.