UWAGA SPOILER!!! Osobiście serial bardzo mi się spodobał. Momentami był zabawny, kiedy indziej wzruszający. Zdarzyło mi się nawet uronić parę łez- zwłaszcza przy piosence "Ichiban no takaramono" (Yui version). Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Na końcu okazuje się, że Kanade, aby poczuć się spełniona i odejść ze szkoły, chciała spotkać Otonashi'ego- czyli osobę, od której dostała serce. Skoro Kanade otrzymała serce Otonashi'ego dopiero po jego śmierci (zrozumiałe), to w jaki sposób w szkole znalazła się wcześniej od niego. Próbuje to sobie jakoś poukładać i jedyne co przychodzi mi do głowy, to to, że być może Otonashi po swojej śmierci trwał w jakiejś próżni czy czymś podobnym i minęło trochę czasu, zanim trafił do szkoły. A może w świecie, w którym toczy się anime czas nie odgrywa aż tak ważnej roli.
Wydaję mi się że ten aspekt zależy od podejścia do historii. Ilu ludzi tyle interpretacji. Niektórzy zarzucają Maedzie że podczas scenariusza zagalopował się na tyle by popełnić błąd czasowy - i stąd to zdziwienie podczas końcowego wyznania Kanade. Możliwe że to kwestia niedopracowania.
Osobiście jednak wolę myśleć że czas w ich " czyśćcu " nie rządził się takimi samymi prawami jak w świecie ludzi. To że ktoś umarł wcześniej nie było gwarancją jego natychmiastowego pojawienia się tam. Mógł sobie egzystować we wspomnianej przez Ciebie próżni i gdy nadchodził jego czas zjawiał się na szkolnym dziedzińcu. Sam Otonashi niejednokrotnie podkreślał iż nie miał powodu by znaleźć się w ich świecie skoro niczego nie żałował. Dopiero silne pragnienie Tenshi by mu podziękować spowodowało jego przybycie. Musiał się tam zjawić by Kanade odnalazła spokój i mogła ruszyć dalej. A to że pojawił się jako ostatni - może po prostu był cały ten czas nieprzytomny i widzimy go dopiero jak się budzi a przebywać mógł tam od dłuższego czasu...
Popularna jest również teoria mówiąca że to sam Yuzuru był twórcą tego świata ( wspomnianym w odc. 12 ) i zmęczony czekaniem na ukochaną zresetował sobie pamięć. To dość logiczne wytłumaczenie zważywszy na pierwszą scenę anime - jego przebudzenie...
Jak widzisz interpretacji jest wiele i właściwie wszystkie są dobre - każdy wybierze najbardziej mu pasującą :)
Zaś co do samego anime to dla mnie było wspaniałe. Śmiałam się jak głupia ( odcinek z egzaminami i latającymi krzesłami ), płakałam jak dziecko ( przeszłość Otonashiego, goodbye to Yui, finałowy epizod ).Fantastyczna muzyka ( My song i wspomniane Ichiban no takaramono ). Naprawdę dobra animacja i kolorystyka. No i bohaterowie - polubiłam wszystkich co w moim przypadku jest rzadkością. Jedynie żal że anime było takie krótkie :(
Zakończenie dla mnie było idealne - niby słodko - gorzkie a jednak dające nadzieję. Ale to w końcu robota Key'a a oni znani są z takich zagrywek.
Podsumowując - Angel Beats to tytuł naprawdę wart polecenia. Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się z waszymi opiniami, dodam, że w anime jest całkiem sporo niedopowiedzeń, że rzeczywiście dość ciężko traktować błąd czasowy jako pomyłkę (większość widzów zwracała na to uwagę, wątpliwe, żeby nie dostrzegł tego sam twórca). Główny bohater jako programista - to ciekawa teoria (nie tylko ta), miło, że twórcy zostawili sporo otwartych furtek.
Anime od strony technicznej zachwycające, masa filtrów, subtelna komputerowa obróbka, ładne kolory, kreska + muzyka. Jest trochę komedii, romansu, przygodówki, dramatu i nawet psychologicznego, jaki i religijnego podejścia. Rewelacja
Mnie też to zastanawiało, w rozumieniu to tylko Otonashi był martwy, reszta w prawdziwym świecie jeszcze żyła tylko straciła chęć do życia.
Wszyscy byli martwi tylko Otonashi umarł akceptując swoje poprzednie życie ale tracąc pamięć przez pomyłkę trafił do tego świata bądź został do niego sprowadzany przez Kanade której celem było podziękowanie osobie od której otrzymała serce a reszta umarła nie akceptując swojego życia choćby Hinata który w 12 odcinku mówi że umarł gorze nisz śmieć
SPOJLERSY, słegbijacz:
Może to na nowy temat, nvm. Nie chcę też dobudowywać zbędnych ideologii, ale z ciekawości:
Kto był tym Programistą, który stworzył ten świat? Czyżby nie sam Otonashi?
Trochę już nie pamiętam, ale w przed ostatnim odcinku coś było, że ten Programista się zrestartował. No i pasowało by, Otonashi budzi się kiedy jego miełość już jest w tym świecie, pozbawiony pamięci.
A w sumie Kanade jest wyposażona w te super moce.. Czyżby Programista nie dałby swojej ukochany czegoś do obrony, póki jest na 'zw' w tymże świecie?
(ciekawe czy ktoś mi odpowie po 1,5 roku)
Zdaje mi się, że możesz mieć rację z tym programistą. Samemu zastanawiałem się nad tą różnicą w czasie, między przybyciem Kanade i Otonashiego, to wytłumaczenie jest jak najbardziej sensowne.
Spoilers
Może Kanade była programistą i czekała na swojego "ukochanego" ? Nie jest powiedziane jasno czy to mężczyzna/kobieta (mówi ogólnikowo programista, w domyśle " ten"). Wyjaśniało by to, że była przed nim na tym świecie, ona wbrew pozorom też chciała pomagać (w jednym odcinku powiedziała, zachowujecie się się jakbym to ja była tą zła) co odpowiada szczegółom rozmowy Yuri z programem. To, że Kanade miała amnezje i że kiedyś mogła być NPC też ma sens bo nie pamiętała zbyt dużo ze swojego życia ( może przypomniała sobie co nieco po dźgnięciu Otonashiego) -> mam na myśli posiłek tego Mofu tofu ( "czy ja to lubię "?) , a słowa, że on oddał jej swoje serce = miłość + mogła dopiero zaznać spokój gdy ona została odwzajemniona ( dlatego czekała i dlatego na końcu po wyznaniu zniknęła a co dalej ? może tym razem Otonashi czekał albo zgodnie z zakończeniem doszło do reinkarnacji i miał wspomnienia z tego świata)
wiem, że to trochę pokręcona interpretacja ale w tym animu nie ma niczego 100% pewnego ^^
Szaleję SPOILERAMI, tak wyszło:
Oglądałam to trochę dawno, ale.. To jak wyjaśnic fakt, że dorosły Otonashi "szczęśliwy" w momencie śmierci zjawia się w 1. świecie 2. nastoletnich uczniów 3. nie pamiętając nic ze swojego poprzedniego życia 4. i dopiero z czasem przypomina sobie Kanade, o ile to w ogóle nie była "świeża" miełośc?
Dobra, nie w temacie, ale.. wolałam jak Kanade była jeszcze mroczną Tenshi, miała w sobie jakiś urok, nie mogłam od niej oderwac wzroku, była milcząca i straszna. A potem się okazało, że jest zwykła, tylko.. (uwaga, psuję Wam dzieciństwo) NIKT Z NIĄ NIE POROZMAWIAŁ, TYLKO OD RAZU NAPI*PRZANO W NIĄ KAŁASZNIKAMI!
No ludzie no.
Teoria z Otonashim jako twórcą tego świata jest bardzo ciekawa, ale ma niestety jedną poważną wadę. Było powiedziane, że twórca zresetował swoją pamięć do NPC w oczekiwaniu na swoją ukochaną. Lecz Otonashi nie miał nawet możliwości by dowiedzieć się, czy faktycznie został dawcą, a tym bardziej nigdy za życia nie poznał Kanade, więc niby jakim cudem miałaby ona być jego ukochaną? Ona sama też go nie znała i zdała sobie sprawę, iż jest on jej dawcą wtedy, gdy przebiła mu serce.
Swoją drogą to jestem ciekawa co się stało z twórcą tego świata. W końcu Yuri zniszczyła wszystkie komputery, jeden z bohaterów z NPC znów zmienił się w człowieka i zniknął. Tak więc twórca również powinien odzyskać pamięć, a więc gdzie on jest?
A może stworzył ten świat o to by się ponownie spotkać ze swoją swoją miłością ,dzięki której czuł się "szczęśliwy" czyli siostrę. Niestety się nie doczekał ale spotkał tam nową miłość. A zresetował się bo doszedł do wniosku że siostra się już nigdy nie pojawi...
Cóż teorii mnóstwo ,ale fajnie by było by zrobili np. film w którym pokazali by jak wygląda teraz "nowe" życie po odrodzeniu się. By pokazali co tam z kanade itp. a także co się stało z innymi. W sumie też jestem ciekawa jak oni wszyscy umarli bo w serialu pokazali tylko jak "umarło" tylko kilka osób (3 czy 4 nie pamiętam już ;D ).
W anime ten koleś z dużym toporem znika po tej małej w różowych włosach (nie tej głównej tylko tej innej) a w samej końcowce ten z toporem znika wcześniej, dlaczego tak?
W sumie w tej końcówce to za bardzo nie trzymają się kolejności - bo kasują cały zespół muzyczny za jednym razem i dopiero im bliżej środka, tym bardziej się trzymali kolejności.
Zastanawia mnie również to, że Kanade po otrzymaniu serca Otonashi'ego i tak zmarła w bardzo młodym wieku... Po za tym nigdy nie odpowiedziała mu że również go kocha... wyznała tylko że jest mu wdzięczna. Co do zagubionej kolejności to ja interpretuję to tak, że to podświadomość Kanade wezwała go do tego świata w którym ogólnie nie powinien się znaleźć.
Coś w tym w sumie jest, ale może mi ktoś powiedzieć, bo jakoś nie ogarnęłam, co spowodowało, że te cienie się pojawiły? Bo niby nie może być tam miłości, żeby to miejsce nie zamieniło się w raj, i co ludzie mieli zmienić się w npc żeby stracic to uczucie czy jak?
Poza tym anime fajne, chociaż czegoś mi w nim brakowało, trochę smutne jest to, że Otonashi został w tym świecie całkiem sam.. Ale oglądało się całkiem przyjemnie, z tym, ze mnie nie podobał sie ani opening ani ending...
Jakby było miejsce w tym świecie na miłość tak jak napisałaś powstałby raj i osoby znajdujące się w nim by go nigdy nie a to kłóciło się z założeniem. Cienie miały pozbawić tych uczuć by osoby mogły przejść szczęśliwa "młodość" i odejść w spokoju :)
Zakończenie mi się w ogóle nie podobało... niestety byłam rozczarowana...
Ja to tak odbieram:
Po swojej śmierci Otonashi od razu odrodził się, bo w końcu dokonał to do czego dążył i nie musiał trafić do szkoły. Gdy trafił do niej i odzyskał pamięć ale wcześniejszego wcielenia przez trafienie mieczem Anioła. Miał za zadanie uratować ją, jak i odnaleźć miłość.