Jestem na czwartym odcinku i uznałem, że całość jest całkiem spoko. Potem wszedłem poczytać co o tym myslą media i jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem, że niektórzy określają go jako porażkę. Nie jest to dzieło wybitne, ale nie na takie liczyłem. Jestem pozytywnie zaskoczony, może być tylko lepiej.
Właśnie skończyłem pilota. Nie ma tragedii, Musiał też daje radę. Jedynie za dużo patetycznych dialogów i wszędzie ciemno. I dużo gadaniny, ale w sumie pod tym względem jestem już przyzwyczajony w serialach Netflixa.
oglądając jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wszystko przypomina mi wstawki fabularne w jakiejś grze komputerowej. Za mało życia w tym serialu. Chciałoby się np. żeby na przykład wietnamska dzielnica bardziej przypominała tę chińską z pierwszego Bladerunnera. Deszcz, gwarne, wąskie ulice, konspiracyjne rozmowy w małych knajpkach wietnamskich - to byłby klimat. A tu strasznie pustawo - widać że po taniości kręcone.
A ja właśnie odniosłam wrażenie, że aż za bardzo przypomina tę dzielnicę z Blade Runner. Chińskie dzielnice tak nie wyglądają przecież
Bo u mnie TOP kończy się na setce ;)
A na poważnie: jestem zero - jedynkowy. Albo coś mi się nie podoba, jestem na "nie" i daję 1, albo obracam kciuk w górę.
Skoro jesteś zero jedynkowy, to nie oceniaj wcale, bo tu jest inny system - on nie ma służyć tobie, tylko pomagać w wyborze innym. Jeżeli już to powinieneś używać bardziej adekwatnych ocen: 3(słaby) i 7(dobry), bo tylko garstka filmów zasługuje na miano arcydzieła, albo kompletnego nieporozumienia, a ty takimi ocenami operujesz.
uwazam ze kazdy moze oceniac jak mu sie podoba ja tez oceniam głownie 10 albo 1 i nic nikomu do tego
A ja uważam, że mogę zrobić kupę na środku twojego domu, zamiast w WC i nic ci do tego.
Taki jest twój tok myślenia.
To już wiem, czemu ten serwis tak wygląda z ocenami.
Jak grasz z kumplami w karty, albo inną grę, to też grasz wg. własnych zasad?
Ciekawe, czy w życiu też tak wszystko oceniasz? Np. potrawy - wszystkie są albo Chujowe i obrzydliwe, albo Zajebiste. Żadnych preferencji. Jak ktoś Cię pyta, czy wolisz pizze, chińszczyznę albo Schabowego, to mówisz : "żadna różnica dąłem wszystkim 10, wszystkie smakują identycznie dobrze".
A jak Ci się dwie laski podobają, to rzucasz monetą, żeby wybrać którą zabrać na randkę, bo obie mają 10/10 więc ŻADNA RÓŻNICA!
Wiesz zgadzam się ale tacy są już Polacy prostacy cudze będą chwalić a na swoje jadem pluć.
Co do serialu też mi się podoba choć fakt w pierwszym odcinku bardzo mnie zabolała (oczy i uszy) pewna wpadka z cytatem.
PS, jestem w trakcie oglądania 3 odcinka.
Pozdrawiam
Polska produkcja więc chyba nasze. Chyba że według Ciebie tylko produkcję TVP można nazwać nasze.
jestem na 98% pewien, że w pierwotnej wersji było stado baranów zamiast armii owiec. Elita zawsze trochę za bardzo odpływa, a w sumie mentalnie niewiele się różni. imo trochę za dużo aluzji politycznych , współczesnych, ale rozumiem, że taki był cel.
w jaki sposob amerykanski netflix i zydowscy tworcy robia to polska produkcja?
Mam tak samo. Też czytałem te recenzje i całkowicie nie rozumiem. Jestem przy 6 odcinku i bardzo mi się podoba.
Również serial oceniam pozytywnie i nie żałuję tych ośmiu godzin oglądania, pomysł, historia, świat pokazany w produkcji są ok ale akcja idzie jakoś tak niemrawo, tek spisek jakiś taki marny - nie jest to dzieło wybitne ale nie jest to też porażka jak wiele osób twierdzi.
Bo to nie do końca kono akcji. Bardzo ważny jest sam świat, który został genialnie narysowany. Serial ogląda się więc spokojnie, można oddać się refleksji nad jego walorami estetycznymi i głównym tematem, którym jest funkcja przywódcy.
Ale przyznaję, że na początku też mnie niepokoiła ta powolność rozwoju wydarzeń.
Zgadzam się , serial jest spoko i myślę że 2 sezon ( bo na pewno bedzie ) okaże się jeszcze lepszy .
Zgadzam się. Bez zbędnego rozpisywania się, wszystko w tym serialu gra - aktorzy, zdjęcia, muzyka, lokacje. Atmosfera zimnej wojny w alternatywnym ujęciu dobrze oddana. Ciekawa fabuła i ogólnie klimat, który się nie nuży. Czytałem wiele uwag, o tym że dialogi są sztuczne ale przecież taka jest aura tego filmu. Mroczna, zimna, pozbawiona ekscentryzmu i powierzchownych emocji. Dla mnie, jestem przy tym 3 epizodzie, 1983 jest dużo lepszy niż 90 procent chłamu publikowanego na platformach streamingowych, o jakichś Marvelach i superbohaterach nie wspomnę. Serial wymaga skupienia i poddania się atmosferze. Tyle
Mam dokładnie tak samo - mało kiedy na netflixie "wchodzi" mi jakiś serial, Netflix przeważnie oferuje Marvelowską papkę czy też kopie znany już motywów i tematów filmowych. Ten film wydaje mi się bardzo zrównoważony, scenografia jest świetna, gra aktorska spoko. Totalnie nie rozumiem tych słabych ocen i recenzji z którymi się spotkałem.
Ostatnio na netflixie probowalem zaczac kilka seriali jak Dark, Sabrina, Picky Blinders... Okazalo sie ze 1983 z srednimi recenzjami jest na tyle świeży, ze najlepiej mi sie go ogladalo. Obejrzalem do konca i będę polecał.
potwierdzam, jeden z niewielu ostatnio seriali , które obejrzałem "ciągiem" ..... ciekawa historia, odnośniki do współczesności, fajny klimat ( nie wiem czemu ale Więckiewicz wcinający makaron u Wietnamczyków kojarzy mi się z Blade Runnerem) , trochę sentymentalnych powrotów ..... jest dobrze.
Zgadzam się całkowicie, nie wybitne dzieło, ale naprawdę bardzo solidne. Rzeczywiście można się przyczepić do polskich dialogów, brzmią nieco drętwo. Serial był pisany po angielsku i jak twórca w wywiadzie mówi: https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/11/29/1983-joshua-long-wywiad/ mieli problemy z tłumaczeniem. Pewnie można było to dopracować, ale naprawdę nie jest źle i polski dźwięk jak na polskie standardy zaskakująco czytelny. Wizualnie rewelacja, intryga w porządku, warto zobaczyć.
"może być tylko lepiej"
Zgadzam się, może być tylko lepiej (czyt. gorzej już nie będzie). Nuda i zero klimatu, Musiał zabłądził, nie wiadomo co on tam robi, mogli wziąć Filipa z Rodziny Zastępczej :D
Oglàdam drugi odcinek i poki co podoba mi sie. Wieckiewicz i Musialowski ok, reszta tez daje rade. Poki co nie rozumiem zlej prasy tego serialu.
Czysta ksenofobia ! Jak można tak nie lubić ( eufemizm) Wietnamczyków ,żeby z odcinka na odcinek budować u widza postawę niechęci, czy wręcz wrogości wobec tego pracowitego narodu.Tym bardziej jest to dziwne, gdyż jednymi z twórczyń tego obrazu jest duet pań Adamik-Chajdas. Widocznie ich osobista "walka" z homofobią, nie idzie w parze z miłością do bliźniego.
Proszę co? W ogóle nie odczuwałem niechęci do nich. Ba, nawet uważam, że fajnie by było mieć taki mały Sajgon w Polsce.