Moje to:
* Panu się zawsze chce wtedy kiedy mnie! :D
* A zasadził ktoś panu kiedyś kopa w dupę?
* W pośredniaku byłeś? :D
Wpisujcie swoje :D
Edzio po kiwi z tłuszczykiem;D "To co zjadłem to zwrócilem cały kibel zabrudziłem;D byłem głupi, jestem głupi może kto pół litra kupi;D??"
Ferdek czesto mowi do kogos gdy ktos cos glupio powie:cos ty sie z babka rozumem pozamienial
Halinka: "Ja się tobie od dłuższego czasu przyglądam i wyciągam daleko idące wnioski" :)
mnie najbardziej powala tekst z odc margaryna gagaryna:
waldek:co pan pierdzielisz panie boczek panbys nigdzie nie polecial bo by sie pod panem kazda rakieta zawalila
Jednym z lepszych odcinków jest "Ferdynand K." na podstawie "Procesu" Kafki.
(Fakty w TV Kiepów)
- W sprawie Ferdynanda Kiepskiego mogę powiedzieć tylko tyle, że sprawa jest poważna i rozwojowa.
- Ale chociaż jakieś szczegóły?
- Szczegóły są... szczególnie przerażające.
i
- Obrady intelektualistów otworzyła przewodnicząca Loda Katoda. Premier udał się z jednodniową wizytą do Burkina Faso i nie jest pewny czy wyrobi się w te i z powrotem. Podejrzany Ferdynand Kiepski wstał rano i zjadł jajko na miękko na śniadanie. W Radomiu otwarto nowy stadion. Stadion pomieści 18 widzów i 3 słuchaczy.
- Proszę prokuratora o odczytanie aktu oskarżenia.
F: No kurde, wreszcie się czegoś dowiem, no...
- Oskarżam Ferdynanda K. o to, że jest winny.
- Jak wszyscy to kurde wszyscy, moim wspólnikiem jest cały naród.
Największa beka jest chyba z tego co leci u nich w TV. Karykatura dzisiejszej telewizji, ale jaka trafna.
Jakiś doktorek: Ile pani ma lat?
Babka: Ja? A tyle na ile wyglądam.
Doktorek: 18.
Babka: Aj, figlarz z pana, figlarz!
Doktorek: 160.
Babka: Cham.
He he.
Jakby nie było, to też tekst:).
"Witam państwa na zabawie, pozwólcie że się przedstawię:
jestem Waldek, a wołają na mnie Cyc.
Lubię piłkę i browary i zupełnie jak mój stary
w życiu swoim to nie robię kurde nic.
REFREN: Raz pod wozem, raz na wozie - tak się żyje w Panderozie, którą
czasem w telewizji Polską zwą. Dzisiaj żyjesz, jutro gnijesz, co
zarobisz to przepijesz, to wyrazić dzisiaj pragnę piosnką tą.
Ojciec mój Ferdynand Wielki zdradza słabość do butelki,
ale przecież jakąś słabość każdy ma.
Czy se stoi czy se leży trzyma w rączce browar świeży,
jak poprosisz to ci może grzdyla da.
REFREN
Moja matka to Halina, w służbie zdrowia się wygina.
Poda basen to ma kasę, a jak nie to kurna nic.
Choć się mama bardzo stara ledwo starcza na browara
i w ogóle taka płaca to jest pic.
REFREN
Moja babka to Rozalia, ojciec dla niej to kanalia. Babka raz w miesiącu
rentę z ZUS-u ma, lecz choć renty pilnie strzeże ojciec zawsze jej
zabierze, wtedy w domu jest rodeo na sto dwa."
Kurde, wtedy mieli naprawdę zajefajne piosenki. Ta pochodzi z odcinka
"Kantry kurde" i jest chyba najlepsza w historii "Kiepskich":).
Odcinek "Stypa"
Chłopczyk: Mamo, bo wujek znowu puścił bąka!
Mama: Cicho bądź ty wsiochu, imbecylu mały!
Wujek Władek: Na co trzymać bąka w dupie, niech se polata po chałupie:D
Odcinek "Doktor Śledzik i Mister Zgredzik"
Kibice: Andrzej za kim leciałeś?
Andrzej: Ja za Bogusiem leciałem, a ty Boguś za kim leciałeś?
Boguś: No co wy chłopaki, za wami leciałem :D
Więcej mi się nie chce wymieniać...
theefar, od wielu lat szukałam słów tej piosenki :), bo pamiętałam tylko zwrotkę z Rozalią :)
Dzięki :)
"Chciałbym ci zakomunikować, że wspólnie z obecnym tutaj Dziadkiem Mrozem, obalili my komunę!". :lol: :rotfl xD
Uwielbiam sceny z kiblem! xD
"Czy w tej kamienicy wszystko musi się zaczynać i kończyć na kiblu?!" lol
(Ferdek i Walduś grają w szachy z kostką ;D)
Waldek: Twój ojciec oszukiwał.
Ferdek: To twój ojciec oszukiwał! xF
Ide kurde! Noc jest kurde! Czego?! :DDD
No to piłka, bramka i jak to mówią... gol Hehehe
Panie ale ja sobie nie życzę.
Panie ale to nie jest koncert życzeń. :PPP
Gacie to są gacie i tu ni ma co kombinować. Są gacie i jest dupa.
Hehe najlepszy polski serial komediowy razem z 13-tym posterunkiem.
Siekiera Motyka Baba Goła
Marian Paździoch To Pierdoła
Siekiera Motyka Bum Cyk Cyk
Marian Paździoch Stary Pryk
Siekiera Motyka Smętna Bajka
u Paździocha miętka fajka
Siekiera Motyka Małpi Wuj
Marian Paździoch to jest ch*** Z odcinka "Zakazane piosenki" :DDD
Ja bardzo lubię kiedy Kiepscy oglądają ciekawe programy lub wiadomości w telewizji;) Szczególnie śmieszna jest taka pani blond. Ona często prowadzi jakieś programy...(nie wiem jak mam na nazwisko).
I drugi, z piosenki krewnych Ferdka: "Ja ci mówię świnio, żebym ja skonała, twoich gaci brudnych nie będę ci prała". Nawet nie wiem czemu mnie to śmieszy, ale śmieszy. I drugi: "Stara baba jak cholera, ale szuka kawalera" :D
Najlepszy tekst to: W pośredniaku byłeś? - Nie mają tam pracy dla ludzi z moim wykształceniem xD
heh to ja pamiętam takie:
W odcinku Chłopaki OKEJ po przyjeżdzie Staśka...
Babka: Czy mi się wydaje Jasiu czy ja byłam na twoim pogrzebie w trzydziestym..
Stasiek: Stasiu
Babka: Dobrze stasiu no to polej Jasiu.
Stasiek: Masz tu Walduś, skocz do pewexu po następne! (daje Waldkowi dolara)
Ferdek: Stasiu gdzie żes ty był jak ciebie nie było, ale za to to teraz nawet paczki papierosów nie kupisz, bo przecie była
Ferdek/Waldek: Dewazu..,dewiwulacj.., dewizolacja...,dezaowol,dezawiwulacja...
Babka: hehe chodzi o to jasiu,... że to teraz gówno warte. xD
Stasiek: Taniec to nie wszystko, trzeba mieć jeszcze co pokazać.
Czy wszystkie mają co pokazać?
Ferdek: eee, mamy
Waldek: no...chyba mamy
Boczek...no, a co mamy nie mieć
Ferdek....a pan panie Paździoch? Masz pan co pokazać?
Paździoch: (spiżdzonym tonem)Nie mam. xD
W ogóle polecam obejrzeć właśnie ten odcinek bo razem z odc. "Właściciele to zdecydowanie naśmieszniejszy docinek.
Zgadzam się co do Czapla. Odcinek "Właściciele" to zdecydowanie jeden z najśmieszniejszych odcinków. Jeśli chcecie to możecie obejrzeć w ipla. Wystarczy w aplikacji wpisać słowo "Właściciele" i znajdziecie ten odcinek. Również polecam.
Właśnie w tym odcinku było dużo fajnych tekstów.
A propos Właścicieli: rozmowa Mariana z Waldkiem. Waldek: Żeby pan mógł przejść przez nasz korytarz to musi nam pan coś dać. Marian: Ale ja mam obstrukcję! Waldek: Może być obstrukcja. Marian: Sraczkę mam! Waldek wybucha śmiechem:D
Mnie najbardziej podobał się w odc. ''Łzy Wasyla'' moment gdy Ferdek mierzy suwmiarką grubość palca Boczka , chcąc zobaczyć czy schudł...i widząc że nic sie nie zmieniło bezradnie mówi:'' no kurde, kurde ,kurde..kurde'' :DD
Kurcze nie pamiętam tytułu odcinka, ale wiem, że na samym końcu odcinka Paździoch z Ferdkiem siedzą na dworze przed pomnikiem czy czymś i przechodzi matka z dzieckiem i dialog coś w tym stylu:
Matka: "Jak nie będziesz się uczył zostaniesz takim dziadem jak oni".
Dzieciak: "Dziady, dziady, dziady".
Ferdek do Paździocha: "Widział pan kiedyś szczyla?".
Płakałem przez 15 min :)
Nie pamiętam czy to był ten sam, ale Ferdek powiedział do Haliny "Jezus cię kocha", a ona na to "Won mi stąd" na cały regulator :D
Dobre też było w odc. pt.''Zaskórniak'' , gdy Ferdek aby zdobyć 20 zł. śpiewa razem z babką kolędę ''w dniu Bożego Narodznia...'' xD
-Panie Boczku co Pan świrujesz?
-Walduś stresa mam
-Widzę, takiego stresa Pan masz, żeś Pan całe drzwi od sracza rozdupcył
-Taniec se ćwiczę
-..wa rozdupcaniec a nie taniec
Zaczynają tańczyć a tam Paździoch wychodzi
-Drzwi od kibla rozdupcyli i zadowoleni, Somia i Gomoria!
-Marian jesteś pijany jak świnia, łysy jak małpa i łysy jak dupa!
-(...) osiągnęło to stan konstansu konsensusowego
-Panie dla przerzutki to mówię
-Pani Paździochowa co robił Pani mąż o 3:00 nad ranem, na moim drzewie z gołębiem w pysku?
-Co Pan chcesz? Łowny jest!
-Panie możesz Pan nawet napisać do Coffie Banana
-Marianek chodź ciepłą zupkę sobie zjesz
-Zupę?! Mam w dupie twoją zupę!
-Nie chcesz to nie żryj
-Zadupcze! Rozdupczę to gówno!
-Reklama w NRD!
-W Erefen!
-Pan Panie Boczek możesz Pan jeść co chcesz i kiedy chcesz, Pan Panie Ferdku możesz Pan pić kiedy i il Pan chcesz a ja będę robił co będę chciał i będę miał co chcę a Panowie nie będziecie się do tego wtrącać.
-A co z resztą społeczeństwa?
-No wie Pan, zawsze byli równi i równiejsi
-Choć ma wąsy jak Wałęsa nie ma ani sera ani mięsa
Przychodzi Wałęsa do Mahomeda Kiepskiego
-(Babka z kuchni) Oddawaj moje 100 min złodzieju!
-Cóż to? Czyżbym znowu słyszał głos tego śpiewaka?
-Ah ty magiku jeden!
-Przepraszam ale 50 zł się należy!
-50 zł za co?!
-No za wróżbę
-Za taką wróżbę to bym ci grosza złamanego bym nie dał cudaku jeden!
-Żeby przejść po ojcowym korytarzu musi Pan coś nam dać
-Ale ja mam obstrukcję
-Może być obstrukcja...
-Sraczkę mam nie rozumiesz?!
-I co Walduś musisz, że przez co tak do kibla ganiał
-Przez abstrakcję
Będę improwizował. W każdym razie chodzi o telenowelę "W Betonowym Kręgu"
-Don Ferdinando, mio rewolwero!
-Don Mariano, afista mia maczeta!
-Don Mariano, NO!
-SI!
-NO!
-SI!
-Santa Maria De La Rosa, muerto ganza hazienta!
-Si!
Prawdopodobnie chodziło o "Santa Maria Dolorosa". Ale same te teksty jeszcze nie były śmieszne, humoru nadawały im tłumaczenia lektora. Wyszła z tego taka parodia telenoweli brazylijskiej.
Może i ta rozmowa Boczka z Kiepskim na korytarzu z odcinka "Skok" wydaje się śmieszna, ale wcale nie odbiega od prawdy i można taką rozmowę usłyszeć we własnym otoczeniu. Nie pamiętam więc będę improwizował ;)
-Panie bo wszędzie panuje niesprawiedliwość społeczna
-A żebyś Pan wiedział, jedzie taki jeden z drugim złodziej Merolem i śmieje się i pluje nam w twarz w mordę jeża.
-No dokładnie tak
-Kiedyś to jak się wkurwię i wezmę kija i rozpierdzielę szybę i wszystko sobie wezmę i o (cmok) tyle mnie zobaczą! Oj oj (chwyta się za serce) aż mnie serce zabolało z tego wszystkiego. Jak się przekręcę to mnie psy z ulicy będą jeść bo za co mnie pochowają?! Za te podatki kurwa co ja im całe życie płace?!
"Matka dzieciom turlać się po stołach"
"-Panie Ferdku idę pić kurakao, a pan nie.
-Panie Boczek....gardzę panem" lol
-Ożesz ja ciesz piernicze w morde jeża, to,to trzeba wszystko ogniem rozdupcyć"
-"Pałka się przegła"
-"O nie,tak nie bedzie"
-"Paszoł won świniaku jeden"
W ogóle to mnie najbardziej rozśmiesza jak Ferdek się kłóci z Boczkiem, ktoś zrobił fajną kompilacje z tymi kłótniami
http://www.youtube.com/watch?v=-mtsz6Fgig4 Ja, jak to oglądam to mnie brzuch ze śmiechu boli.
Oni w ogóle nawzajem po sobie jeżdżą :) Jeden mądrzejszy od drugiego.
Fajny był odcinek jak Ferdek wmówił Boczkowi, że jest podobny do Krawczyka :)
Ta i później jak Ferdek obrzucał kolejnymi bluzgami, bo to przecież on go wykreował :D
Ale i tak najlepiej jedzie po Boczku w odcinku "Bob".
- Panie Boczek, Panu o tej wieprzowiny to się na prawdę po-pierdzieliło we łbie.
- Nieśmiały, nieśmiały, wpie-rdziela się wszędzie na krzywego ryja i nieśmiały.
- Jaki Bob Mariolka?! Przecież to jest zwykły pospolity Arnold Boczek, zwykły cham ze wsi spod Elbląga!
To z odc. ,,Eksperyment sen'', Kiepskiemu się to śni, a idzie to miej więcej tak:
Waldek: I ostrzegam ojca: jeżeli jutro ojciec nie zjawi się w pracy, to oddam ojca do domu starców. Zrozumiał ojciec?!
Ferdek: Ale Walduś, Cycu kochany..
Waldek: Koniec z cycem, koniec z cycem, od dzisiaj to jestem dla ojca panem kierownikiem
Ferdek: Walduś, co z Ciebie ta praca zrobiła, co z Ciebie ta praca zrobiła, kurde, żeby się własnego ojca wyrzec
Waldek: Dość tego skamlenia, dość tego skamlenia, panie Kiepski. Niech się pan cieszy, że wziąłem pana na dozorce, jasne?
Ferdek: Walduś, nie bądź faszysta, dajże ojcu kurde piwo!
Waldek: Jakie piwo, jakie piwo, przecież ojciec nie wypije nigdy w życiu więcej żadnego piwa, rozumie ojciec?!. I żebym nigdy więcej nie usłyszał z ust ojca słowa kurde. Jasne?!
*Ferdek przytakuje*
Ferdek: Kurde..
Z odc. ,,Klątwa Tutenchama''
Paździoch: To była ta nowa.. fata.. mata.. Mataforgana. Złudzenie apteczne.
Paździoch: Usiedliśmy z żoną na tym farkosagu
Z odc. ,,Gość w dom, nie ma kołaczy''
Siostra Boczka prosi, żeby im zrobić herbaty w wiadrze:
Walduś: To może ja od razu we wannie narobię?
No, i rzecz jasna początkowe słowa Ferdka w odcinku Menda, zawsze nie mogę z tego:
- I po co Bóg takie coś stworzył? To jest normalnie zło chodzące. Trzeba by go były wyeliminować (o Paździochu)
No i kultowe o pośredniaku, o braku pracy dla ludzi z takim wykształceniem ;D
Więcej nie pamiętam, ale masę tego było.
I jeszcze takie coś:
Z odc. ,,Waldemar'':
Ferdek: Boże, mam syna kretyna, Paździoch miał rację, on powinien cudze bazary sprzątać! Dawaj mi gumkę.
Halinka: Po co Ci gumka teraz?
Ferdek: Testament będę zmieniał! Boże, co za kretyn, dureń jeden
I w tym samym odcinku, ale już pod koniec (Waldek przysłuchuje się awanturze, stojąc za drzwiami na korytarzu):
Halinka: Przecież on chciał dobrze
Ferdek: Jak dobrze, jak niedobrze? Z takim kretynem nie znasz dnia ani godziny, niedługo i nas powymienia na jakieś adidasy lub deskorolkę.