Oceny 1/10 wystawiają kobiety!!! Szczególnie te grube lub płaskie:)
Niestety... w mojej szkole to na 100 dziewczyn 49 jest płaska drugie 49 jest płaskie, a może 2 całkiem, całkiem. Nie mogę uwierzyć, że ten serial jest tak nisko. Za każdym razem gdy Polsat emitował odcinki ŚWB, zasiadałem przed TV i oglądałem, co z tego, że wszystko już widziałem ten serial to rzecz kultowa. Niestety nie u nas...
Dlaczego ? Wystawiłam 10/10 z serduszkiem a jestem kobietą (dziewczyną) i ja mam figurę - jest nią koło :D:D:D:D
Nikt teraz nie puszcza takich świetnych seriali jak BUNDY. Teraz kiedy i gdzie nie przełączysz to leci jakiś tandetny polski serial o niczym.
Dla mnie BUNDY to najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałem, chwilami normalnie płakałem ze śmiechu (bez wahania 10/10) i myślę, że już nigdy nie będzie stworzony równie dobry serial komediowy -:(
Oceny serialu nie zależą od płci, raczej od poczucia humoru, dystansu do siebie i rocznika. Nie każdy rozumie ironiczne dialogi. Dla mnie sprzedawcy są zawsze mili, dlatego ja rozumiem.
No sorki ale Kiepscy to tylko podróba a i humor często wymuszony, rodzinka Bundych nie jest totalnie przerysowana.
Kiepscy to zupełnie inna bajka aczkolwiek nazwa może mylić - oryginalna angielska jest " Miłość i małżeństwo". Tylko polsat tak nazwał . To głupie , u nich znajdziesz światy wg Bundych , Kiepskich i Malcolma . Nie za dużo tego ? Fakt że kiepscy są beznadziejni , kompletnie o niczym , natomiast Bundy to mistrzostwo . Nie sądziłam że może być coś zabawniejszego dopóki nie pojawił się Wipeout - tam miejscami wyłam ze śmiechu , sąsiad z dołu nieraz łomotał kijem od szczotki w sufit , starając się mnie uciszyć :D:D:D:D Szkoda że Wymiatacze i inne programy rozrywkowe nie mają tu stron
Oryginalna angielska to "Married... with children" czyli "Żonaty, z dziećmi" (odnosi się do Ala), natomiast to, co przytoczyłeś ("Love and Marriage"), to tytuł (i główny motyw) piosenki z czołówki, wykonywanej przez Franka Sinatrę. Czepiam się szczegółów, ale jest to o tyle istotne, że sam tytuł serialu jest tu alegorią. Chodzi głównie o stereotyp faceta nazywany w kręgach anglojęzycznych "married, with children". Według mnie moje tłumaczenie tytułu jest bardzo dobre i całkiem dobrze zapowiada treść :) "Świat według Bundych" jest mało oryginalny.
W istocie "Świat wg Kiepskich" jest podobny do Bundych przez to, że pokazuje pewne - tym razem polskie - stereotypy, bardzo wyraziste postacie i wciąż kilka tych samych pomieszczeń :). Jednak jest to serial abstrakcyjny, przywołujący często nieziemskie zjawiska. Bundy są śmieszni, ale do granic możliwości realistyczni :) Lubię Kiepskich głównie za komediową grę aktorską, ale ta abstrakcyjność mnie coraz częściej męczy.
A wracając do tematu dyskusji, w Bundych jest sporo humoru, którego nie można zrozumieć, nie znając bardziej niż przeciętnie kultury amerykańskiej, a najlepiej i języka. Kiedyś tłumaczyłam kilka odcinków; pamiętam, że niełatwo było pewne żarty przełożyć na polskie realia.
Jestem kobietą, w sumie niezbyt płaską, ani nazbyt grubą... ale ten serial to dla mnie dzieło wszechczasów! Absolutnie rewelacyjna parodia! Przynajmniej pierwsze sezony, nie wiem jak nowsze...
Jak to jest , że jedni się tym brzydzą , a inni zachwycają ? Jakby powiedział wojewódzki , tak mają tylko prawdziwi artyści :p
Wiesz, mało kto lubi śmiać się z siebie :) Może podświadomie identyfikują się z bohaterami. To jak uraza wierzących na tle filmów atakujących religię :)
I jest też założę się tysiące fanów którzy nawet filmweba nie mają - tak więc nie mają jak ocenić
Niska ocena bierze się moim zdaniem stąd, że większość Polaków zna ten serial z telewizji, gdzie leci wersja z lektorem, która, delikatnie ujmując problem, odstaje od oryginału. Niestety, ale żeby w pełni docenić ten serial trzeba znać angielski - dopiero wtedy można w pełni cieszyć się grami słownymi, które, wbrew pozorom, stoją na bardzo wysokim poziomie. Zawsze śmieszyło mnie uznawanie "Married... with children" za serial prostacki i bazujący na żenujących dowcipach - coś takiego mogą powiedzieć o tym kultowym sitcomie chyba tylko osoby, które nie są w stanie zrozumieć wszystkich gagów...
Swoją drogą, brak "Friends" oraz "Married... with children" w pierwszej dziesiątce najlepszych seriali to jakieś nieporozumienie, szczególnie biorąc pod uwagę, że znajdują się tam takie marne podróby jak chociażby "How I Met Your Mother"...
How I Met Your Mother to super serial, o Friends się nie wypowiadam bo widziałem tylko parę odcinków, a Married... with children to jak dla mnie najlepszy serial komediowy, teksty Ala zawsze zwalają mnie z nóg :)
Powiem tyle serial nadal wymiata, a kto się z tym nie zgadza to ma pecha. Moja ocena 10/10 i serce
Chyba nie ma osoby która by na 10 oceniła bez serducha . W końcu ta dziesiątka to nie za pomysł w wykonanie :p
Zapomniałeś o sprzedawcach butów, stereotypie pustej blondynki lecącej na kasę i osób którzy nie lubią jak się obraża Francję ; D
serial zdecydowanie jest genialny dzięki temu, że jest aż niemożliwie prymitywny ;D
nie wiem kto może tego nie doceniać :P
chyba tylko ludzie bez poczucia humoru... :(
Zgadzam się! Jest tak prymitywny i przez to niesamowicie śmieszny. Wyśmiewa życie codzienne i to nie raz tak dobitnie :D W mojej podstawówce był taki wf-ista podobny do Ala. No i dorobił się dzięki temu właśnie ksywki Al :D