Właśnie obejrzałam serial (nie czytałam książki). Zastanawiam się nad tym, jak interpretować zakończenie tak bardzo, że postanowiłam Was zapytać.
Jak dla mnie to Dario żył do końca serialu. Jest realną osobą. Scena z pożaru Betlejem, Jacek mówi o tym, że to Dario ich podpalił... Na co Kuba, że nie i że to Maluch. Gdyby Dario był takim alter ego Kuby, to by Kuba nie dostał tyle lania ile dostał. Scena z opowieścią Daria o zamku w Czorsztynie, wspominki Darka i Jacka w knajpie. Latanie na golasa i odstrzelenie Turka. Gdyby Kuba, tak się tam zachowywał to by nikt od niego koksu nie brał. BTW. w chwili, gdy Kuba wchodzi do baru wieczorem Dario zostaje wyrzucony. Kuba sam jest niebezpieczny, sam nad sobą nie panuje i przez niemal cały serial jest w sumie taką trochę cipą. Skąd Dario wiedział tyle rzeczy? Może jego ludzie śledzili Kube? Może ma wszędzie wtyki.
Telefon na końcu, ten od Daria też jest realny. Czemu? Bo Pazina mówi, by nie odbierał. Kuba wie kto dzwoni, odbiera. "Ty nie istniejesz" to groźba, Pazina krzyczy Kuba. Nie wiemy co wydarzyło się w tej piwnicy na chwilę przed strzałem. Dla mnie to Dario chciał go puścić na ten urlop. I moja interpretacja jest do bólu prosta i dosłowna, może nawet trochę płytka. To Dario zdjął Stryja. Kuba to taki niby twardy typ ale mocny jedynie w gębie. Ktoś pisał, że to samochód Kuby otaczają motocykle. Nie... To taxi ;) auto Kuby stoi na parkingu. No i kto podłożył bombę pod auto Jacka na weselu? Samo wybuchło? Tekst na końcu, Dario na koniec upewnia się, że Kuba wróci "Masz komfortowe warunki pracy" to w pewnym sensie pozwolenie Daria, na to by Kuba leciał... Ale ma wrócić bo inaczej wie o jego rodzinie bardzo dużo.
Nie powiem, że nie mam ciężkiej rozkminy skąd Darii tyle wie, ale z drugiej strony wiele scen traci sens. Nie wiem też, jak to było z tym, że do Kuby zadzwonił nieznany numer w scenie z Piorunem w klubie. Muszę obejrzeć jeszcze raz.
No i to jest argumentacja :)
Teraz to już w sumie nie wiem, czy Dario istniał czy nie, jeśli istniał, to mniej mi się to wszystko zaczyna podobać, bo wiele scen staje się niewiarygodnych.
Dla mnie ten "nieznany numer" to argument "za brakiem Daria". Ot - kontaktujesz się ze mną kiedy chcesz, nie musisz znać numeru.
Bombę podłożył Kuba.
Dario nie mógł mieć wtyków w głowie Kuby, a gadał coś tam np o deszczu.
Ale motywu z Turkiem, tak jak już tu pisałem, nie potrafię wytłumaczyć.
Niektóre sceny byłyby piękne, gdyby Dario był Kubą, np scena w klubie, kiedy "raper" nie chce oddać kasy, no i wtedy pojawia się Dario.
Ech, pomieszanie z poplątaniem.
Dario istniał, choćby ze względu na dintojrę, którą przeprowadzili mafiozi na spotkaniu opłatkowym. Kubusia od**bałby sam Jacuś, gdyby tylko chciał.
I co myślicie, że Kubuś kazałby biegać kelnerkom bez majtek, s*ałby na stołach i miał kilkudziesięciu silnorękich na zawołanie, podczas, gdy dostaje wpie*dol od Stryja?
Skąd w ogóle te rozkminy?
To, że on nie istniał to już w ogóle fantazja. Uważam, tak jak ktoś wyżej wspomniał, że Dario był taką imitacją diabła, nawet w odcinku go tak nazwali i tak również się zachowywał ( kostucha na klatce, tatuaż śmierci ). Każdy czuł przed nim strach, a on sam nie był nikomu posłuszny, robił cokolwiek chciał, zadawał ból z wielkim okrucieństwem, a pomimo tego, że kilkukrotnie próbowano go zabić to jednak tylko on wychodził z tego cało, po trupach, ale dopinał swojego. I tu również identycznie myślę, że w raz z tokiem wydarzeń i przemianą Kuby z pięknego, eleganckiego i poukładanego chłopca w gościa, który był w stanie poświecić, a nawet zabić najbliższe mu dotąd osoby w imię interesów, zyskał wiele na wartości u Daria. Rzadko u Kuby można było zobaczyć jakieś pozytywne uczucia, śmiało można powiedzieć, że był wyssany z jakiekolwiek empatii, ludzi traktował jak przedmioty, które przynoszą mu zyski lub może je wykorzystać ( relacje z rodziną lub przyjaciółmi, rozmowa z paździną o sytuacji pazury, jak potrącił i zabił ciężarna kobietę. On nie martwił się tym, że ta osoba nie żyję, a tamten ma kłopoty. On ubolewał nad stratą dobrego klienta ). A czym bardziej on wchodził w mrok, tym bardziej stawał się łakomy kąskiem dla Daria. Ale oczywiście, można to interpretować na swój sposób.
PS. Choć ja to bym bardziej interpretował w ten sposób, że Dario to ktoś kto metaforycznie zaprzedał duszę diabłu. Był przesiąknięty tą zarazą, która rozprzestrzeniała się w różnych scenach, a może i raczej sam nią był. Daria również było zobaczyć można w tych przerywkach, a nie wiem teraz czy to czasem nie były Kuby sny ( chyba gdzieś widziałem taki komentarz, że tak ponoć było w książce ), a więc być może i on go tak postrzegał, jako jakiś zwiastun zła, zarazę. Był kimś w rodzaju, kim mógł się stać Kuba, jeśli dałby się pochłonąć doszczętnie tej chorobie, która toczyła te miasto.
I to jest właściwa interpretacja! Dario symbolizuje diabła, czystą postać zła. Jest nieśmiertelny, niezniszczalny, pojawia się nagle w różnych momentach, jego numer, gdy dzwoni do Kuby nie wyświetla się, wie wszystko o wszystkich, a na końcu Kuba krzyczy do niego rzucając telefon: "ty nie istniejesz". W tym sensie Dario jest nierealny, jest ciemną stroną mocy, której Kuba uległ i od której się już nie uwolni, choćby chciał wyjechać nie wiadomo gdzie. Kuba myślał o sobie, że jest lepszy od innych, ale okazał się takim samym bandytą. Bo ze złem nie można " flirtować", zadawać się nie brudząc sobie rąk. Na końcu spada deszcz, ale brudzi Kubę tak wszystko inne.
To ma sens i mysle ze dodałbym do tego swoje spostrzeżenie, a mianowicie scena z motocyklistami symbolizuje ucieczkę od mrocznego życia pod ich eskortą ubranych na biało - mysle ze to właśnie symbol „jasnej strony mocy” ewentualnie eskorta aniołów. Ogólnie chyba rozumiecie o co mi chodzi ;) pozdrawiam
Ja z kolei zastanawiałem się nad sceną w domu Daria (moment kiedy "wręcza mu prezent" w postaci Stryja). Nie widać na niej jaką decyzję podejmuje Kuba, słychać jedynie wystrzał. Zastanawiałem się czy nie zastrzelił wtedy Daria - wtedy scena z krzyczeniem do telefonu na końcu - "Ty nie istniejesz" ma sens (Dario nie istnieje, bo został zastrzelony przez Kubę). Nie pasuje mi kwestia, że Dario był jedynie mrocznym alter ego Kuby - potwierdzała by to scena z zebraniem głów mafii gdzie wszyscy, mówią o tym że Darek im sprawia problemy i należy się go pozbyć. Zrozumiałem że Dario celowo zacieśniał krąg wokół Kuby (aby go "przejąć") a dowodem na to może być ich rozmowa telefoniczna w której Dario mówi mu że pchły tak fajnie strzelają jak się je ściska. Co do kaucji to faktycznie Pazura mówi Kubie w swoim apartamencie, że to on go wykupił (mówi Kubie -kto wpłaci za Ciebie kaucję drugi raz) ale ja zrozumiałem to tak , że Dario dotarł do Pazury i kazał mu to zrobić aby policja nic nie podejrzewała (Pazura wsypał ludzika, któremu nie udowodniono winy więc aby ratować skórę wykupuję go myśląc, że ten daruje mu życie - dla policji jest to logiczne a tym samym Dario, który to zleca nie daje policji żadnych przesłanek co do tego że Kuba będzie biegał teraz dla niego)
Ciekawa jest interpretacja jakoby Dario był alter ego Kuby, ale nie trzyma się kupy. Dario był wspólnikiem Jacka, kimś znanym, realnym, mafiozem z przeszłością, był facetem inteligentnym, to jak się zachowywał w knajpach wspólników Jacka np. kazał kelnerkom chodzić bez majtek itd. to były wygłupy, Jak powiedział Jacek "ja go znam, on myśli że to jest śmieszne, wygłupia się". Dario miał żal do Jacka "byliśmy wspólnikami, jak ktoś idzie do pierdla na 8 lat, po wyjściu dalej jest wspólnikiem". Na koniec wyjaśniła się też kwestia torby, Stryj powiedział "daliśmy Ci ją żeby dotrzeć do twojej skrytki,żeby zabrać wszystko, w tym jego kasę, Jacka i prochy" i rzeczywiście na początku serialu tuż przed przekazaniem torby widzimy jak jeden z karków Stryja grzebie coś na klęczkach przy bmw Kuby, podrzuca mu nadajnik.
Kuba nie zabił Dario, przecież ten mierzył do niego z broni, jeden ruch i byłoby po Kubie. Na to co z kolei mówi Pazura w ogóle nie zwracałbym uwagi, mówi to co mówi żeby mu tylko Kuba bardziej mordy nie obił przed wieczornym programem, to nie był ktoś kto by za niego wpłacał kaucję, i nikt by mu takich poleceń nie wydawał, takie szychy telewizyjne kur.....szony mają odpowiednie plecy na górze i Dario o tym wiedział.
Jeśli chodzi o szatę graficzną to należy podkreślić, że zdjęcia są piękne, Englert syn Jana, spisał się znakomicie. Cały czas jest odczucie jakby akcja działa się w czyśćcu, ten ciągły mrok,zmęczenie, beznadzieja, ciągłe pragnienie raju (wyjazd do Argentyny). Nawet taka scena w śnie lub wyobrazni Kuby kiedy Frycz mówi mu coś takiego "nigdy stąd nie uciekniesz ale mogę Ci tu zrobić ogród basen itd" tak jakby był nie tyle diabłem co kimś ważnym w czyśćcu.
Co do ostatniego akapitu - to prawda, zdjęcia są piękne (Ślepnąć z realizacyjnego punktu widzenia to dla mnie arcydzieło), ale Michał Englert to nie syn Jana. :) Jest synem brata Jana Englerta, a więc Jan to jego wujek.
Dario żyje. Kuba odstrzelił Stryja - "wydoroslał" w oczach Dario, a Pazina wyleciała z 20 TYS. $ Kuby. Kuba został z Dario i pracuje dla niego. A deszcz czarny to objaw przemęczenia Kuby. Nie spał za wiele to może powodować halucynacje.
Moja interpretacja: Kłopoty Kuby zaczynają się gdy pojawia się Dario i znaleziona torba. Poukładane życie bohatera i panowanie nad nim zaczyna się sypać. Jego sny ta ściana z "krwawymi wężami" to petla jego duszonych lęków. W arabskiej knajpie gdy rozmawiają ze sobą Jacek Kuba i Dario widzimy na klacie daria tatuaz "smierci". Pozniej w którymś z kolejnych odcinków we śnie Kuby gdy dwójka chłopców wchodzi za stalowe drzwi do pokoju z lękami ze ściana węży gdy zamykają się stalowe drzwi widzimy identyczny obraz śmierci jak na klacie Daria. To juz moze sugerowac, że jego leki są mocno związane z Darkiem. Przez różowy koks giną ludzie i Kuba ma coraz większe wyrzuty sumienia i wpada w coraz w głębszą paranoje. Potęguje to brak odpoczynku co wzmacnia halucynacje. Jego kolejny sen w tym ogrodzie z rodzicami gdy daje im cukierek żeby bezbolesnie zasneli wszyscy a nie czekali na nieunikniona śmierć też sugeruje że najbardziej boi się śmierci. Pozniej sen w swiatyni gdy w ławkach są wszystkie ofiary czerwonego koksu i kłopotów z nim związanych. I na czele kapłan Dario, symbolizujacy przyczynę jego problemów i śmierci tych ludzi. Pozniej ostatni odcinek gdy Dario wykupuje Kubę. Myślałem na początku że Kuba zastrzelił Darka, ale myślę że Kuba posłał kulkę Stryjowi po czesci pokonujac lek przed śmiercią. Ostatnia scena na lotnisku gdy mówi odbierając telefon Do Paiziny że musi załatwić ostatnią rzecz. Dario go straszy że jak po urlopie nie podpozadkuje się to mu wybije rodzinę. Pada zdanie: "Ty nie istniejesz" czyli jego leki. I spływa na niego deszcz który go obmywa... a jest brudny bo zabił Stryja i poniekąd swoją rodzinę żeby się wyzwolić z leków. Tak to widzę, to jest tylko moja wolna interpretacja.
Moja propozycja:
Dario jest ojcem Kuby.
- Kuba nosi panieńskie nazwisko swojej matki- nie został uznany przez męża matki. Nie poznajemy wyjaśnienia tego faktu.
- Dario w finale robi wycieczki do dzieciństwa Kuby (odwołanie, jaki Kuba był zdolny jako dziecko i wymyślał...) oraz zwraca się do niego "syneczku".
- Dario wykazuje dużą tolerancję wobec hardych zachowań Kuby i okazuje mu ciepło, co zupełnie odbiega od jego innych zachowań.
Zgadzam się z tobą:
Dario jest ojcem Kuby - zobaczcie oczy Daria w czasie rozmowy w kuchni - oczy za mgłą całe we łzach wzruszenia.
Tak może wyglądać tylko ojciec prowadzący ważną rozmowę z synem.
Moja interpretacja jest w sumie bardzo prosta: Dario jest postacią realną, wszystko co się wokół niego dzieje jest związane z poszukiwaniem torby zawierającej jego towar i kasę na rozruch po wyjściu. Towar i kasa przeklęta. To jest istota tego filmu. Zakończenie w mojej interpretacji jest takie, że gdy Dario przywozi do siebe Kubę na rozmowę, dociera do Kuby, że Dario w poszukiwaniu torby uruchomił wszystkie kontakty i już dawno wiedział, że Kuba ją przetrzymuje. Mariusz, Paulina, Stryj to żródła informacji dla Daria to osoby, z którymi Kuba ma emocjonalny związek i kontaktuje się najczęściej. Dario na pierwszym spotkaniy nie polubił Kuby ale poprzez zdobywanie informacji o torbie dowiedział się więcej o Kubie, co raz bardziej był pod wrażeniem Kuby, że jest zdyscyplinowany, że nie trwoni kasy i towaru, który należał do Dario, że mądrze go sprzedaje. W zasadzie torba u Kuby była bezpieczna a sposób sprzedaży różowego towaru rokował duże zyski dla Dario. Stąd późniejsza propozycja pracy dla Kuby by pracował dla Dario. Natomiast Dario pod pretekstem dalszego szukania torby rozprawił się z Jackiem, wspólnikiem, który zapomniał. W piwnicy Dario pokazuje Stryja, który podłożył pod auto Kuby gps oraz podrzucił torbę w aucie Kuby. Dla Kuby jest to szok bo miało być sztywno. Kuba wierzył w sztywne zasady. Poza tym Kuba jest dealerem a nie mordercą więc ma problem z zabiciem Stryja w piwnicy. Ostatecznie nie ma znaczenia kto zabije Stryja bo i tak musi zginąć. Scena gdy Kuba jedzie taksówką na lotnisko i eskortują go motocykliści w białych strojach, w tych samych, w które byli ubrani mordercy Jacka symbolizuje, że Kuba już jest bezpieczny, że Dario dał mu bezpieczeństwo w zamian za pracę. Rozmowa na lotnisku... przed wylotem Dario dzwoni aby Kubie nie przyszło do głowy zostać na stałe w Argentynie i daje do zrozumienia, że praca dla Dario jest przymusem. Kuba już jest wykończony psychicznie przez stres i towar więc miesza mu się rzeczywistość z urojeniami. Rozpoczyna się urojenie, w którym mówi do Daria "ty nie istniejesz" i zaczyna padać brudny deszcz. Nie wiem co oznacza deszcz. Na koniec przypomniało mi się, że w którymś odcinku Dario mówił do Kuby coś o deszczu. Może to ma związek. W każdym razie uważam, że została uchylona furtka na 2 sezon.
Sam muszę dorzucić się do dyskusji, bo znalazłem wątek o którym jeszcze nikt nie wspominał. Podczas sceny w której Dario, Jacek i Kuba rozmawiają w knajpie, Dario w pewnej chwili rozpina koszulę, na jego klatce widnieje tatuaż, coś na kształt śmierci z kosą. Ten sam tatuaż pojawia się na drzwiach w wizjach, podczas gdy dzieci otwierają drzwi i wchodzą do pomieszczenia z czarną żywą substancją. Tatuaż znajduje się na klatce piersiowej- blisko serca. Gdy Kuba jedzie samochodem, w jego aucie pojawiają się zwłoki Sikora, które mówią mu w dość ironiczny sposób żeby się nie martwił bo przy jego sercu jest ciepło i "on nas trawi".
Ja uważam, że w zakończeniu i ogólnie w serialu chodzi o to, by pokazać jak wali się uporządkowane życie Kuby i jak mocno nie może on pogodzić się z prawdą, że nie jest takim gierojem na jakiego się kreuje i że tak naprawdę nic nie zależy od niego.
Dario jest postacią realną, a nie żadnym wymysłem Kuby - i ma prawo wiedzieć o wszystkim, o czym wie i móc wszystko co może. Zwyczajnie ma wpływy i polityków w kieszeni, tak jak Kuba miał tego jednego posła. W policji też pewnie kogoś miał, dostęp do akt śledztwa i wiadomo swoich ludzi na ulicy, którzy o wszystkim mu mówią i zwyczajnie mogli Kubę śledzić.
Właśnie jestem po maratonie 8 odcinków. W głowie została mi scena, gdzie Daro rozpina koszulę i ma charakterystyczny tatuaż na klacie, który widniał także w opuszczonym domu w snach Kuby. Wszystkie te węże z snów zaczynają się pojawiać w rzeczywistosci, a nie w domu ze snów, gdy Kuba zaczyna ćpać i być agresywny wobec wszystkich. Możliwe, że Daro jest ucieleśnieniem całego zła, które jest w Kubie. Możliwe, że Daro nigdy nie powstał z grobu i dopiero po jego śmierci, Kuba stworzył go w swojej głowie jako wytłumaczenie swego zła. Oczywiście to są tylko moje luźne przemyślenia oparte tylko o serial i może nie mam racji w żadnym aspekcie, ale może ktoś coś podłapie, rozwinie. Pozdrawiam!
Sam nie wiem czy Dario to Alter ego czy postać realna, aczkolwiek jest jedna scena która idealnie komponuje sie z tezą jakoby Dario był alter ego. Chodzi mi o scenę w której główny bohater idzie do pioruna na tą impreze, ponieważ piorun chciał towar i mówił że zapłaci z góry + odda dług. Piorun oszukał go, ale w akcie desperacji poszli do innego pomieszczenia do gangsterów prosić o kasę. W tym momencie wchodzi Frycz (uosobienie zła siedzącego w Kubie). Gdy ten "dobry" Kuba chce wyjść to Dario "zły Kuba" kaze mu zostać i zaczyna swoją rozmowę z Piorunem a raczej monolog ;) moim zdaniem póki Kuba nie dowiedział się że jednak piorun nie ma kasy byl sobą, ale jak zobaczył Pioruna zbierającego kasę od gangusów to nie wytrzymał już nerwowo i dziwnym trafem do pomieszczenia wchodzi Dario ;)
ale była scena (może coś pomyliłam, ale wydaje mi się, że była taka scena) jak Kuba gada z Jackiem w jacuzzi i mówi mu o tej torbie to chyba wspomniał też coś o Dario, to dowodziłoby, że istnieje.
Dario jest osoba prawdziwa i on nie zginal jak go zakopali zwroccie uwage na to ze jak zakopuja daria dario jest ubrany w plaszcz itp i pozniej po akcji w tym barze mlecznym jest pokazana scena z "grobu" daria i obok lezy plaszcz koszulka grob byl plytki i odkopal sie po czym zdjal przemoczone ubrania a co wiecej w tym serialu nie ma zadnych ukrytych przekazow to serial sensacyjny/dramat a co do kuby zwroccie uwage ze jak go wkrecal sikor w dilowanie koka to kuba byl i zawsze byl cichym spokojnym chlopakiem nie bandziorem nie gangsterem i dlatego tak dobrze sobie radzil w tym fachu bo nie robil sobie wrogow bo nie byl konfliktowy byl cichy i nie chcial wrecz byc gangsterem zwroccie uwage jak na kazdym kroku unikal towarzystwa gangsterow np wigilia nie chcial w ogole przyjsc ale jacek mu powiedzial ze musi byc pozniej np jak dario chce pic wodke z nim i jackiem tez nie chce nawet wiedziec kto to i co.kuba po prostu byl niewlasciwym czlowiekiem do takiego miejsca jak gangi mafia itp chcial tylko szybko i latwo zarabiac hajs i nawet to go przerastalo te koszmary itp a pozniej jak zaczely sie dziac akcje typu bicie dluznikow ze stryjem wyrafinowanym gangsterem np w betlejem albo akcje z sikorem kubie coraz bardziej siadala glowa i tak bardzo nie mogl sie doczekac wyjazdu do argentyny marzyl ciagle o spokoju milosci cieple rodzinie zwrocicie uwage kolory w jego zyciu i koszmarach a w jego marzeniach w marzeniach zawsze byly cieple radosne kolorowe szum wody dom kobieta milosc dzieci jest tez pokazane ze czesto lubil np w wannie sie zanurzyc i pomarzyc a kazdy koniec dnia czyli jak szedl spac byly koszmary i pozniej juz bylo gorzej zabojstwa jego bylego przyjaciela sikora pozniej ta podrzucona torba i dario szalejacy na miescie i tej torby nie mogl oddac stryjowi bo sie go bal dariowi tez nie bo sie bal jak zareaguje na to ze ja mial a jackowi nie mogl poiwedziec bo sie okazalo ze w tajemnicy przed jackiem to zrobili i im dluzej to przeciagal tym bardziej sie wszystko sypalo zyl w strachu i do tego zaczelo dochodzic spalone betlejem gdzie jacek kazal jemu znalezc tamtego co to spalil do tego celebryta zabija kobiete nacpany chloapszek sie przecpal psy zaczynaja sie do niego dobierac i ten serial pokazuje jak kubie kleka psychika zaczyna zyc jak zwierze w pulapce zaczyna miec paranoje cpa nie spi a jak spi to z koszmarami bierze nawet kroplowki na wzmocnienie bo juz nie wyrabia przerasta go to wszystko a dario od poczatku wiedzial o kubie ze ma jego towar (ktos kto trzyma cala warszawe ma wiele informatorow,znajomych itp) bo wiedzial ze byli przyjaciolmi z sikorem tylko obserwowal go chcial go poznac bo byl zaskoczony ze kuba tak dobrze diluje dragami i to na sztuki nie hurtowo i prawie nikt o nim nie wie nie rzuca sie w oczy nie pajacuje jak np piorun a akcje z tymi knajpami ze dario robil awantury sral szczal to chodziloo zachowanie jacka bo byli kiedys wspolnikami i jacek zawsze byl duzo nizej niz dario i dario poszedl siedziec i jacek o nim zapomnial nie pomagal mu nawet nie wiedzial kiedy ma wyjsc z kryminalu a na wigili wtedy wlasnie jak gadaja o dariu tam ci wszyscy pod jackiem ze zrobic z dariem porzadek kto to jest widac ze jacek jest zesrany bo wie ze nie ma polotu do daria bo dario to stara gwardia ze starymi znajomosciami po prostu mafia a jacek ma swoj "gang" nasterydowanych troche uposledzonych gangsterow jakiegos menela stryja paru dilerow i to tyle i dario wlasnie im wszystkim pokazywal ze sa zwykle chu** nie bandyty a z tego wlasnie wzgledu ze byli w "gangu" jacka a jacek go oszukal zachowal sie jak kur*** i chcial w ten sposob pokazac jackowi ze sie zle zachowal i jest nadal nikim nawet po tych 8 latach jak dario siedzial w kryminale.
dalej dario wiedzial o kubie duzo bo to latwo mozna do tego dojsc np wtyka w policji i juz wszystko wiedzial a akcja ze stryjem w piwnicy chcial wlasnie kubie pokazac w jakiej ekipie lata ze to banda chu** i dlatego kazal stryjowi opowiedziec co zrobil i to tyle w temacie
a szukanie jakis ukrytych przekazow to glupota tylko z tego wzgledu ze nie dopatrzyliscie ubran kolo grobu daria albo ze dario wiedzial o jego rodzinie czy o tej pocietej panience a dario jak go namierzyl?nawet pazura mowi ze to ona wlasnie sprzedala jego adres i policja juz go miala wiec to nic trudnego do tego dario mowi kubie ze go ciagle obserwowal zwroccie uwage ze jak podkladali bombe jackowi to to musialo juz byc na weselu bo bomba byla ustawiona tak ze jak sie przekreci kluczyk to wybucha i wlasnie ten jego bratanek poszedl na weselu ja przeparkowac jak kuba juz byl tam w
w srodku a co do tego ze kuba mu mowi ze ty nie istniejesz przez telefon to tego w ksiazce nie bylo to dodali w serialu.a co do tej pocietej panny to ona pozniej wychodzi do publiki z pocieta geba i pada na kolana wiec duzo osob to widzialo a dario jest pokazany ze naprawde jest kims i ma szerokie znajomosci jak prawdziwy mafiozo.
i to tyle nie ma tutaj nic wiecej do wymyslania. to jakbyscie ogladali np odwroconych i tez byscie wszystko rozkminiali np skad wiedzieli gangsterzy gdzie matka zony blachy mieszka albo skad wiedzieli gdzie bedzie skalpel i czy zginal czy nie albo kto podlozyl bombe mnichowi na wyscigacg czy to blacha czy ptasiek a moze szybki albo policja i w taki sposob mozna podchodzic do kazdego serialu.
PS slepnac od swiatel serial pokazuje w mrocznym klimacie zycie narkotykowe warszawy bohaterem jest kuba ktory sie nie nadaje na gangstera i strasznie wszystko przezywa.
serial sensacyjny/dramat
pozdrawiam
Otóż to. Mam wrażenie, że niektórzy przedawkowali Lyncha, albo uczepili się porównania do Fight Clubu. To jest serial o Kubie, chłopaku z prowincji, który "lubi tym kim jest". Jest to naiwny chłopak, który wierzy, że można pozostać owcą w stadzie wilków. Otóż nie można i na ziemię sprowadza go Dario, który oprócz tego, że jest szaleńcem to widzi też, że czasy się zmieniły (od lat 90-tych) i oprócz oprychów potrzeba też rozgarniętych, karnych chłoptasi obsługujących wyższe sfery.
PS A czy postać Mariusza to przypadkiem nie beka z Wojewódzkiego?
Najdłuższy kawał tekstu bez przecinków i innych znaków interpunkcyjnych jaki w życiu widziałem. :) Ale ma sens to, co piszesz.
PIęknie! Założyłem konto żeby napisać, że właśnie tak to widzę, a jak czytam niektórych interpretacje, którzy po czyichś 2-3 kwestiach wysnuwają teorię dla całej koncepcji serialu to mnie krew zalewa - jak płaskoziemcy, którym się nie muszą zgadzać ze sobą ich własne toki rozumowania, ważne że 1% treści serialu pasuje do ich nadinterpretacji a resztę sobie dośpiewują olewając fakty i związki przyczynowo-skutkowe. Co prawda, fajnie ekscytująca byłaby wieść, że Dario byłby w jakiś sposób odbiciem Kuby czy nawet jego ojcem (co jest z deka głupie dla mnie) ale niestety zbyt wiele treści nie zgadzałoby się ze sobą wtedy. Wszedłem tu by dowiedzieć się co się mogło stać w piwnicy pod koniec 8 odcinka i dlaczego jednak Kuba miał lecieć do Argentyny skoro Dario wyraźnie nakazał mu współpracę z nim, ale parę osób wg mądrze zwróciło uwagę, że to tylko urlop, którego mu udziela, a telefon na koniec miał uwrażliwić Kubę, że nie ma sensu uciekać, bo Dario wszystko o nim wie i jak coś to skrzywdzi mu rodzinę. Kuba krzyczy "nie istniejesz"... Się niektórzy przyczepili do tego, naprawdę... Do Malucha też raz krzyczy "nie istniejesz" - to taka przenośnia groźby moi mili, nie wiedziałem, że tak niewinny tekst może być przyczynkiem do tak ciężkich rozkmin nad realnością postaci Daria.
Te czarne śluzy, które Kuba widzi w snach a potem i w rzeczywistości są metaforą zła, które go dosięga, bo sprawy się komplikują, skutek jego złych wyborów, skutek tego, że żyje jak żyje i w głębi duszy nie jest z siebie zadowolony, że chciałby inaczej. Są metaforą zła otoczenia (tego miasta) oraz jego wewnętrznego zła czy chaosu, które go z czasem ogarnia. Na początku myślałem, że to przenośnia jego pociągu do narkotyków, że to były narkoman, ale, że rzucił ale ta koncepcja mi się później posypała.
Ten serial ma w sobie wymiar duchowy, jakiś głębszy przekaz właśnie przez te nadprzyrodzone sceny pełne metafor, posiada pewien morał. Dla mnie serial 9/10.
Zauważyłem tez parę błędów, wpadek, ale to normalne przecież i nie wpływa na odbiór widza. Trochę mnie smuci jednak, bo gdzieś przeczytałem, że jest parę scen z przemytu wzięte żywcem z Breaking Bad, jednakowoż jestem fanem tej serii i nie zauważyłem żeby sceny z doków czy przy ładowaniu bananów w ŚOŚ były 1 do 1 z BB. Może bardziej reżyser mocno się zainspirował takimi scenami, pewnymi ujęciami charakterystycznymi, które stały się znakiem rozpoznawczym BB. Jeśli to tylko inspiracja to jak najbardziej na propsie - w końcu to świetny serial - jak czerpać to od najlepszych.
Na koniec chciałem tylko dodać swoje 3 grosze na temat gry Nożyńskiego... Tu mam straszny dylemat, bo serial dobry, sceny dobre, realistyczne, Kuba - fajna, charakterna postać (człowiek odczuwa podziw i szacunek, zazdrość dla takich typów osobowości- przynajmniej ja), ale... no właśnie jego gra aktorska - sam nie wiem czy jest zła czy dobra. Sam miałem pewne zgrzyty w mojej pierwszej styczności z serialem, że kwestie wypowiedziane są zbyt sztywno, zbyt wiele emocji na twarzy mało widocznych, artykułowanie zdań zbyt poprawne, nawet bym powiedział, że powolne, same kwestie (co już nie musi być winą aktora) są po prostu zbyt sztuczne i wypowiadane brzmią jak nie pasujące do klimatu... Może dlatego, że przy tych wszystkich emocjach Kuba ani razu nie przeklął a się człowiek przyzwyczaił w takich klimatach obcować z językiem rodem z Vegi czy Smarzowskiego. (tak jak ktoś napisał, że wszystko jest zajebiście dopóki Kuba się nie odezwie hehe). Miałem takie odczucie z początku, ale później mnie opuszczało (może dlatego że serial po prostu mnie wciągał swoją ciekawą fabułą i mrocznym, złowrogim nastrojem którego mi zawsze brakowało w polskich produkcjach. I niby Vega stara się trochę podnosić jakość, troche wejść na poziom szumnie nazywając 'amerykański' - przynajmniej w kwestiach, ale jest w tym troche zbyt natarczywy. Lubię jego filmy ale mam po nich niesmak często, jakby coś jednak w nich mnie uwierało, zbyt przekombinowane, zbyt stara się podnosić poprzeczkę, zbyt wyraziste są, przejaskrawione. Te kwestie takie ostre, szybkie, wulgarne (wszędzie) jakby wszyscy bohaterowie na prochach byli, sceny poukładane w gagi co trochę gryzie się z ogólnym oczekiwanym odbiorem filmu jako prawdziwy, gangsterski, ciężki. Ostatecznie wychodzi tak, że da się oglądać, ale zbyt często coś mnie razi. A tutaj w Ślepnąc od świateł poziom jest faktycznie podniesiony i nie mam poczucia że dostałem w mordę tymi wszystkimi wykrzyczanymi kwestiami, ale dostaję w serce emocjami bohatera, uwodzi mnie ciekawa fabuła. Skracając - tutaj postawiono na emocje, przekaz a u Vegi na fajerwerki, wstążki, bransoletki, efekciarstwo. I na pewno wolę ŚoŚ.
Co za bezsensowna interpretacja że Dario nie istnieje. Istnieje i ma się świetnie. Wie wszystko, Kubuś jest cały czas przez niego obserwowany. Podczas zakopywania Daria w lesie, pada kwestia głębokości grobu i tym momencie pomyślałem - to jeszcze nie koniec hehehe.
Kubuś podczas swojego upadku ciągnie wszystkich za sobą, jest tak samo toksyczny jak gówno które sprzedaje. Wydaje mu się że ma wszystko pod kontrolą a tak naprawdę jest kontrolowany przez Dario.
Co do słów "ty nie istniejesz", jest to tylko pobożne życzenie Kubusia.
Jednocześnie po tych słowach znalazł się w totalnie czarnej dupie, co symbolizuje czarny deszcz. On i jego "najbliżsi" zostali wchłonięci przez ma ki śmierci,
Ja to zinterpretowałem tak, a może nie zinterpretowałem a bardziej rozważałem taką opcje że wszystko to co się działo, miało rzeczywiście miejsce, ale może zabił Daria? Później miał jeszcze pozostałości omamów i powiedział " Ty nie istniejesz", ale cholera, teraz ten kordon motocykli nie pasuje.
Moim zdaniem właśnie było tak, że Daro istniał i wszystko to się wydarzyło, natomiast w piwnicy jego domu, Kuba zastrzelił nie stryja, a Dara właśnie. Jadąc w taxówce miał łzy w oczach - pewnie żałował, jego piersze morderstwo. Na lotnisku to już była imaginacja - ten telefon, wyrzuty sumienia. Scena strzały w piwnicy nie jest pokazana.
Mam inną teorię. Mariusz faktycznie przyznaje się do wpłacenia kaucji, ale namawia go do tego Dario. Pod domem Kuba zastrzelił Daria właśnie, przed Stryjem. A ostatni telefon to już jego halucynacja.
Jest jeszcze opcja że Kuba zastrzelił w piwnicy Daria, w drodze na lotnisko wykończyły go "Aniołki" na motocyklach a scena na lotnisku to już czyściec. Ale nie upieram się że to musi mieć sens i być prawdziwe
Mówiąc w skrócie mafia jednak strawiła, pochłonęła naszego głównego bohatera. Ostatniej rozmowy z Dario tak na prawdę nie było, to była kolejna wizja, halucynacja. Kuba najprawdopodobniej poleciał na swoje wymarzone wakacje ale przed wylotem zdał sobie sprawę że jego dotychczasowe życie już nie będzie takie same. Od początku filmu wiemy że Kuba należy do mafii ale czuć że to nie jest do końca taka typowa mafia, to takie jakby bardziej biznesy. Kuba ma piękny układ z Jackiem, wręcz zbyt piękny żeby był prawdziwy. Kupuje od niego koks i handluje nim na własnych zasadach, nikt mu nie mówi co ma robić i jak. Przez cały czas Kuba stawia na swoją niezależność, dobrze widać że nie chce się angażować w akcje ze Stryjem, nie chce nikogo bić a tym bardziej zabić, nie chce nawet tego oglądać. Przez cały serial przeplata się wątek snów Kuby w których jako dziecko widzi czarnego potwora podobnego do ośmiornicy. Pazina mówi mu w nim, że on wszystkich wreszcie strawi i nikt tego nawet nie poczuje. Od momentu kiedy Kuba wszedł w posiadanie felernej torby a potem po rozstaniu z Pauliną, widzimy jak jego poukładane życie zaczyna się rozpadać. Widzimy sceny w których czarna maź zaczyna go powoli ogarniać. Są to podświadome przeczucia głównego bohatera co tak na prawdę się z nim dzieje. Zwieńczeniem dzieła czarnego potwora była rozmowa w domu Dario i zmuszenie Kuby do zastrzelenia Stryja. W tym momencie marzenia naszego bohatera o niezależności prysły, zrozumiał że nie ma już odwrotu i stało się to czego tak mocno chciał uniknąć. W końcowej scenie, kiedy czarny deszcz pokrywa twarz naszego bohatera słyszymy wołanie Paziny które tak jakby wybudza Kubę z letargu. Może to na przekład znaczyć, że jeśli powstanie drugi sezon to Kuba będzie jednak chciał całkowicie zerwać kontakty z mafią a Pazina będzie mu w tym ogrywała jakąś rolę.