Właśnie obejrzałam serial (nie czytałam książki). Zastanawiam się nad tym, jak interpretować zakończenie tak bardzo, że postanowiłam Was zapytać.
dobre pytanie, czy książka kończy się w podobny sposób? Czy serial zostawił otwartą furtkę na drugi sezon?
Zakończenie w książce:
Po rozmowie Kuby z Dario, w której groził on naszemu bohaterowi, że skrzywdzi jego rodzinę, jeśli ten się nie podporządkuje, Kuba nie wypowiada kwestii co w serialu ("Ty nie istniejesz") tylko rozłącza się bez słowa. Następnie każe Pazinie lecieć samej i najlepiej zostać już w Argentynie, wynająć tam mieszkanie na dłużej. Potem, tak jak już w serialu, zaczyna padać deszcz. Koniec.
Na bank serial będą kontynuować nawet bez podpory książkowej jeśli okaże się hitem. I Bardzo dobrze bo ja sobie nie wyobrażam żeby to się skończyło w taki sposób. Przecież to się kończy ewidentnym Cliffhangerem. xD
Co wiesz w nogach śpisz. Nic nie kontynuowali a mimo to serial okazał się hitem. To jest zamknięta całość. Deal with it.
!!SPOILER!!
Ano właśnie...
Również jestem świeżo po ostatnim odcinku. Jak dla mnie zakończenie jest jednoznaczne, czyli Frycz jest "tylko" głosem w głowie dilera.
Ale jak to teraz wszystko poskładać...nie wiem czy się uda racjonalnie wytłumaczyć każdy wątek w serialu, przyjmując powyższe założenie...
Nawet jedną z ważniejszych kwestii - kto w takim razie komu i dlaczego ukradł torbę z prochami?
Chyba muszę sobie oglądnąć całość jeszcze raz - choć klimat ciężki.
to wygląda jakby Dario to było jego mroczna osobowość, która wychodzi z więzienia gdy mu podrzucają torbę. nawet od razu po tym jest właśnie scena jak Dario wychodzi. Dario wiedział o dziewczynie, no i właśnie ta ostatnia rozmowa. wygląda trochę na rozdwojenie jaźni
Też odniosłem takie wrażenie... mam nie pewność co do ostatniego głosu który woła „Kuba”. Czyj on był??
W takim razie scena w restauracji, przy której nie ma Kuby też jest jego wymysłem?
Kaucję wpłacił Pazura, on chyba nawet o tym mówi, może nie bezpośrednio ale coś w stylu
"zastanów się, czy ktoś wykupi Cię z więzienia drugi raz"
no właśnie +1. Też mi się to nie zgadzało. Przecież Pazura powiedział Kubie, że wpłacił te kaucje, potem stary Pruszkowski mówi, że to on.
Jak dowiadujemy się, że ktoś wpłacił kaucję? Prokurator mówi: "jakiś dziwny gość" czy coś w tym stylu. Pazura i prokurator "poznali się" już wcześniej ;) Jeśli chodziłoby o Pazurę, nie byłoby takiego dialogu między policjantami i prokuratorem. Tak sądzę :)
Weźcie pod uwagę też to jak w ostatnim odcinku Dario patrzy się w kamerę i mówi, że on też ogląda film :P to też wzbudza wątpliwości
no bo tak jest .... NIe ma co tu mowic o jakichs bledach logicznych , rozkladac na czynniki pierwsze czy cos zwyczajnie torba jest jak to mityczne zakazane jablko, grzech pierworodny od czego sie zaczyna wszystko a Dario nieraz nazwany diablem too ta mroczna strona Kuby ktora wychodzi z niego kiedy nadarza sie okazja . Przy pierwszym spotkaniu on nie lubi jeszcze Kuby , nie podoba mu sie jego piekny nieskazitelny wizerunek ale jak Kuba sie zmienia w terminologii gwiezdnych wojen "przechodzi na ciemna strone mocy" Dariowi Kuba sie coraz bardziej podoba :) .... Sam nie lubie takich zabiegów , niejasności ale bez takiej lub podobnej interpretacji to tez wiele scen nie mialo by sensu.
Właśnie interpretując(a raczej do pewnego stopnia nadinterpretując) postać Daria jako wyimaginowaną wiele scen nie ma sensu. Dario nie jest żadnym wymysłem, on jest tam realnie, namacalnie. A Kuba może co najwyżej dostrzegać w nim swoje alter ego. Jak to w serialach, pewne rzeczy zaczynają się dziać w tym samym czasie i na siebie oddziaływać, do tej pory poukładane życie Kuby zaczyna się burzyć przez torbę z towarem przez którą dzieje się wszystko co złe, a do tej pory świetnie poukładane życie dilera zamienia się w totalny chaos. Krąg się zacieśnia, co sugerują również sceny z Dominikany czy Czarnobyla, a w pewnym momencie sprawy wymykają się z pod kontroli.
Co nie zmienia faktu, że oboje mieli być swoimi przeciwieństwami, a jednocześnie bardzo podobnymi postaciami. Na początku Dario go nie lubi, bo jest nawalony jak meserszmit, a Kuba zamiast mu przytakiwać odpowiada hardo i chce się szybko ulotnić. Później Kuba może mu nawet przypominać trochę siebie z młodości, do tego słyszy, że jest Jacka "najlepszym chłopakiem(pracownikiem)". Nabiera trochę szacunku(również z powodu hardych odpowiedzi Kuby, który nie dał się w bezpośredniej konfrontacji) i postanawia się z nim poznać, przeciągnąć na swoją stronę. Do tego czuje, ze taki gość jak Kuba może coś wiedzieć o jego towarze(a później na bank wie, scena ze Stryjem w piwnicy domu Daria), szczególnie, że znał się z Sikorem.
Dla mnie wiele scen nie ma sensu, jeśli założymy, że Dario to postać realna.
Moje argumenty:
- Dario pojawiał się i znikał, nie wiadomo skąd. Był akurat zawsze tam, gdzie Kuba,
- Dario wiedział rzeczy, których nie miał prawa wiedzieć,
- nie poznajemy żadnych znajomych Daria, brat gdzieś od razu znika, to jak dla mnie jest również symbol tego że Dario i Kuba byli "z jednej matki",
- następstwo scen w filmie, np Kuba znajduje torbę, bach, Dario wychodzi z więzienia
I wiele, wiele innych.
Nie sądzę też, że Dario z Kubą się polubili. Gdyby tak było, Dario nie szantażowałby na końcu Kuby w ten sposób (może mamusia się napije wrzątku, a może coś komuś wyjmiemy z brzuszka).
Pozdrawiam :)
Mam też swoją małą teorię:
Torba z różową koką, którą na początku Pajda wykopał, po prostu należała faktycznie do Daria. Dario wychodzi z paki w podobnym momencie w jakim Stryj z ludźmi, odstrzeliwują Sikora i znajdują torbę i podrzucają ją Kubie na przechowanie, bo po prostu jest dobry w tym co robi i będzie to najmniej podejrzane miejsce (bo działa sam, jest skryty, zaufany Jackowi itp). Dario faktycznie może mieć jako stary gangster nadal duże wpływy, więc się zaczyna rozglądać i znaczyć terytorium w miejscówkach Jacka (może też w ramach przypomnienia o starych czasach).
Kiedy zaczyna robić się jazda na mieście przez różową kokę, która była mocno mocniejsza od zwykłego towaru Kuby, dlatego ludzie zaczęli wpadać bo wariowali (bądź umierali), zaczyna kotłować się też w życiu Kuby przez powiedziane w serialu "zmęczenie" i frustrację swoim życiem i niemożnością z nim nic zrobienia, zaczyna się kokainowy odlot. Wszystkie podejrzenia oraz te odjazdy związane z tym miastem (Czarnobyl albo coś podobnego, post apo tak czy siak), są związane i nasilone ze wzburzonymi emocjami i zgubieniem sensu swojej osobowości. W tym samym czasie ginie mu torba, którą znowu zwinął Stryj tyle że teraz Kubie (jak było w serialu powiedziane, zorientował się, że to jest sporo warte), oraz zakopują Daria (a Kuba o tym nie wie). I od tego momentu rozpoczyna się przygoda z urojeniem Daria. Kuba w ramach "wyrównania spraw przed odlotem" i swojej sieczki po wszystkich znanych osobach, znalazł dom Daria ale zastał Stryja (który był torturowany przez Daria, który nie skończył). Odstrzelił go jak ten mu się przyznał do wszystkiego i pojechał na lotnisko taxówką tak jak miał to zrobić.
Ostatni telefon mógłby być nadal urojeniem groźby, która tak naprawę nie istnieje i się nie wydarzy, ale Kuba się o tym mógł zorientować na sam koniec.
Innym- krótszym przemyśleniem nr 2 jest po prostu to że wszystko było tak jak się odbyło, Dario żyje, Jacka odstrzelił Dario, zabrał Kubę do siebie by pokazać jak się pracuje dla niego. Ten go wykiwał i udał się i tak na lotnisko, a rzuceniem telefonem i stwierdzeniem, że "Ty nie istniejesz", pokazał że albo nie panuje nad tym i nie rozumie co się wokół dzieje, albo liczył, że Dario znów się nim i jego asertywnością zachwyci.
To stwierdzenie liczy się do obu moich przemyśleń:
Deszcz symbolizuje poddanie się Kuby i jednocześnie wysłuchanie Kuby modlitwy, aby spadł deszcz i potopił wszystko i wszystkich.
To by było troszkę słabe, gdyby się okazało, że Dario jednak istniał ale w którymś momencie umarł jednak dalej żył w głowie Kuby.
W serialu, moim zdaniem, ewidentnie sugeruje się, że Dario nie istnieje.
Szaleństwo połączone z absolutnym brakiem strachu, wszystkowiedzący, pojawiający się tam gdzie Kuba, kończący sprawy za Kubę - załatwienie Jacka w saunie, Stryj, etc.
Kuszenie pracą przez Daria brzmi jak "pracuj tylko dla siebie, bez pośredników".
W tej teorii zupełnie nie pasuje mi tylko morderstwo Araba (managera restauracji). Nie wiem dlaczego miałby to Kuba/Dario zrobić.
Idąc tym myśleniem, że Dario nie istniał, jak możnaby wytłumaczyć scenę kiedy Dario Jacek i Kuba siedzą w restauracji i w trójkę rozmawiają? Wyimaginowana sytuacja, która nigdy się nie odbyła? Albo właśnie zabójstwo Araba? albo kto zapłacił kaucję za Kubę by wyszedł z paki? Albo co miała oznaczać scena nad morzem kiedy Daria chcieli kropnąć, a ostatecznie rozwalił samochód wjeżdżając do tego rowu? Po co by była gdyby nie istniał?
Nurtuje mnie tylko jeszcze jedna scena z ostatnich minut ostatniego odcinka. Może też nie zwróciłem uwagi (ale myślę że nie), mianowicie - kto prowadził auto Kuby, które zostało otoczone przez motocyklistów, kiedy Kuba jechał Taxówką na lotnisko? Co ona takiego miała oznaczać?
Scena w restauracji - rozmawiają we dwójkę, tylko z Kuby zaczyna "wyłazić" Dario.
Zabójstwo Araba - nie potrafię wytłumaczyć ani zgadnąć motywu, może coś się wydarzyło, kiedy Kuba dostarczał im prochy.
Kaucja - Czarek Pazura, jak napisałem powyżej.
Akcja z rozbiciem samochodu - symboliczne pokazanie, że Kuba nie chciał, by Dario z niego "wyszedł", a jednak się nie udało.
Popatrzę dziś sobie jeszcze na tę scenę z taksówką ;)
Co do tej ostatniej sceny to na logike po co jechać na lotnisko swoim samochodem i stawiać na parking opłacać potem itd jak można przyjechać taksówką. Z drugiej strony jakim cudem jechał swoją BMKą jak do domu Daria przyjechał jako pasażer w jeepie daria
Serial można interpretować dwojako. Książkowo i w oderwaniu od książki.
W książce Dario był real, nie było żadnych urojeń u Kuby (w książce Jacka), oprócz snów, zwiastujących realne problemy. W książce Kuba był zmęczony, chciał pojechać sam na wakacje (i wrócić), bo od 10 lat nigdzie nie był, ale był normalny. W książce chodziło o konsekwencje wcześniej podjętych wyborów. Rozmowa pod koniec z Dariem w jego samochodzie, a potem w domu, a przede wszystkim przemyślenia bohatera na ostatnich stronach dowodzą, że koniec "życia w bajce" i pora "wejść w prawdę". Kiedyś zaczął chłopak dilowac i teraz pod "kierownictwem" Daria książkowy Jacuś musi iść zgodnie ze swoim przeznaczeniem ("jestem bandytą"). Zresztą żałuję, że w serialu scena rozmowy w aucie i domu Daria była tak krótka.
W serialu jest to o tyle ciekawe, że można go interpretować tak jak w książce, czyli Dario zawsze żywy i prawdziwy, tyle że zakończenie otwarte (w książce Pazina leci sama, a Kuba zostaje i w domyśle biega dla Daria), gdzie Pazina go woła i nie wiadomo czy poleci.
Ale można też doszukiwać się teorii, że Dario to była mroczna strona Kuby, obraz kim może zostać Kuba, itd. Ja sam wolę "książkową' interpretację. Gdybym jednak miał przyjąć wersję Daria jako wyobrażenia, to uważam, że bardziej prawdopodobne jest, że Dario żył w rzeczywistości, ale go zakopali i zabili. Dario był nieprzytomny, pod grubą warstwą zmarzniętej ziemi i się udusił/sczezł z wychłodzenia, a scena z ocalałym Dariem w zajeździe/knajpie może wyglądać absurdalnie, bo "nasza zima zła" ;) Wszystko potem to już może być wyobrażenie Daria.
Myślę, że jest to najlepiej przedstawiona koncepcja odnośnie serialu, który moim zdaniem może być interpretowany na wiele sposobów.
Książka jest jasna. Jednoznaczna.
Dla mnie wizja, że Dario po zakopaniu powraca jako alter ego Kuby i pomaga się mu w prywatnej Vendettcie jest dla mnie arcyganielnym pomysłem. Bardzo dużo mogło by w serialu na to wskazywać. Rozmowa Daria z Kubą kuchni. Rozmowa o przyjaźni. Jeden strzał słyszany w piwnicy. Motory, które znikają. Rozmowa przez telefon i dosadne "nie istniejesz". Niesamowita ilość wiedzy o Kubie, która posiada Dario.
Dla mnie czarny deszcz to grzechy Kuby, które spływają na nie niego dokładnie po tym jak zrozumiał, że ostatnie uczynki popełnione przez "niby" Daria to tak naprawdę jego grzechy a wołanie Paziny to wyjazd i rozpoczęcie innego, nowego życia.
W 99% zgadzam się z tobą oprócz tego że Kuba i Pazina wyjechali, ponieważ Dario mówił że każdy chce dopaść Kubę i na pewno ktoś będzie czekał na lotnisku na niego, więc najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest że ktoś dopadł Pazinę i ona woła o pomoc. Można to interpretować na wiele sposobów ale dla mnie to był krzyk wołania o pomoc-mógł ją dopaść Dario-ale że on jest po zakopaniu urojeniem czyli albo ktoś od Jacka albo ktokolwiek inny. Ciężko ocenić to. Według mnie jeden z najlepszych seriali. Rojst nie oglądałem więc się nie wypowiem ale Ślepnąc Od Świateł najlepszy z 2018 roku !
KSIĄŻKA: bomba na weselu to Dario, ale Piotrka (odpowiednik serialowego Jacka-Więckiewicza) na razie nie zabił, w rozmowie z Jackiem (serialowym Kubą-Nożyńskim) Dario powiedział, że załatwi Piotrka dopiero za jakiś czas, a na razie niech żyje w strachu
SERIAL: na dwoje babka wróżyła, ale jestem za interpretacją książkową, czyli Dario do końca w 100 % real i to on podłożyl bombę i zabił Jacka w saunie
moim zdaniem Kubuś był za słaby na zabicie Jacka, Stryja, nie mówiąc o Dariu, działał solo, nie miał swojej ekipy, nie był typem lidera, kto by za nim poszedł? sam nie dałby rady.. zresztą Stryj jak go pobił po wjeździe na chatę Anastazji, to powiedział Kubusiowi, że nie jest od wydawania rozkazów, nie jest nietykalny i wielu ludzi wku*wia (lepiej ta scena opisana w książce)
No pierwsza dobra rozkmina dario musial istniec bo to by qgl bie mialo sensu dzieki bo juz nie ogaranialem niczego
Masz dużo racji, ale ja myślę, że to jest tak:
Kuba jest zahukanym chłopakiem zakochanym w modelce, którą próbuje bezskutecznie zdobyć (wizje, że założyli rodzinę). Tworzy sobie obraz siebie, jako zaradnego dilera narkotyków, obsługującego bogaczy. Przy okazji tworzy całą mafię. On jest Jackiem, Dariem, Stryjem i całą resztą (stąd wizja weży wijących się zawsze z jednego kłebowiska - węże to osobowości, które stworzył Kuba. Jest ich dokładnie tyle samo. Osobowości powstały w związku z nieszczęsliwym zakochaniem, dlatego w jednym z ostatnich odcinków pojawiają się na twarzy Pauliny). Ostatni odcinek należy interpretować tak, że Kuba zrozumiał, że prawdziwą miłość- Pazinę ma obok siebie. Zaczyna zabijać swoje alter ega- Daria, Jacka, Stryja.
Zapraszam do dyskusji tutaj
https://www.filmweb.pl/serial/%C5%9Alepn%C4%85c+od+%C5%9Bwiate%C5%82-2018-786525 /discussion/Podziemny+Kr%C4%85g,3042165
wg mnie Dario jest jak najbardziej realny, bo inaczej wiele scen nie ma sensu.
Co do końcówki to Kuba czasem nie woła do Paziny "zaraz będę" czyli co poświęcił swoją rodzinę ? Czy został i pracuje dla Daria ? Tego nie widzimy.
Uważam że doszukiwanie się takich rzeczy jakoby Dario nie był realny jest bez sensu a nawet śmiechu warte choć przyznam że przez moment też tak pomyślałam. Dario istniał i to na bank,bo wszyscy o nim mówili,były sceny z nim jak Kuba rozmawia przy innych i inni przy Kubie więc to byłoby nielogiczne gdyby miał nie istnieć, w zasadzie brakuje na to argumentów a to że w końcówce wykrzyczał że nie istnieje to nie jest żaden dowód na to.
Do znudzenia będę powtarzał, że właśnie jeśli Dario istniał, to to by było śmiechu warte.
Kuba i Dario siedzieli w jednej osobie, pokazanej jako dwie postacie.
I pokazywali się jako dwie osoby, gdy ktoś chciał Kubę za przeproszeniem "wydymać".
Kuba był nadal grzeczny, a sprawy wtedy załatwiał Dario.
Dario wiedział o rzeczach jakich NIE MIAŁ PRAWA WIEDZIEĆ, chyba że siedział w głowie Kuby.
No no, brawo, to jest poziom dyskusji jaki lubię.
Faktycznie, Dario musiał istnieć, bo wszyscy o nim mówili. Haha.
Nie wszystko jest proste jak budowa cepa.
Jest jeszcze mozliwosc, ze Kuba odstrzelil Stryja i Dario , dlatego powiedzial :" Ty nie istniejesz".