PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=786525}
7,8 138 tys. ocen
7,8 10 1 137683
7,1 50 krytyków
Ślepnąc od świateł
powrót do forum serialu Ślepnąc od świateł

Właśnie skończyłem oglądać ten rewelacyjny serial HBO, mam jednak różne wątpliwości dotyczące tego co działo się naprawdę a co w głowie Kuby.
Czytałem na forum, że w serialu jest zbyt dużo wstawek z wizjami Kuby i są one zbędne, zapewne część osób myśli, że nie miały one większego znaczenia i pokazywały tylko chaos w głowie Kuby bądź były tylko artystycznymi ozdobnikami, jednak wydaje mi się, że celowo było ich tak wiele.
Przez wszystkie odcinki widzimy na przemian wizje mroczne jak i pozytywne, z ciepłego kraju, gdzie (jedna z ostatnich wizji) Kuba w końcu wyjechał i założył rodzinę i wiódł spokojne szczęśliwe życie. Widać, że Kuba przeżywa potężny wewnętrzny konflikt, gdzie walczą o niego siły mroku z siłami dobra.
Do tych pozytywnych wizji przedziera się czasem mrok, który ma postać czarnej materii - wizja z początku 8 odcinka, jak z nosa jego córki wypływa ta czarna materia a syn i córka powtarzają słowa Daria oraz w radiu słychać głos Daria, oznacza, że mrok zaczął wygrywać i przejął kontrolę nad Kubą? Nie bardzo mogę się połapać kiedy akcja zaczęła dziać się w głowie Kuby bo pojawiają się pewne nieścisłości.

Kiedy tak na prawdę zginął Jacek? Scena z sauną bardziej pasuje do sytuacji kiedy byli na basenie, Jacek groził Kubie a później zaproponował mu saunę, miał tylko jednego ochroniarza więc łatwo było się go pozbyć. Z kolei nie pasuje mi to, że Jacek w wieczór wesela jego córki i próby zamachu na jego życie poszedł sobie jak gdyby nigdy nic do sauny gdzie wiadomo, że miałby wzmożoną ochronę.

Po co Stryj miałby kraść torbę skoro Kuba sam usilnie chciał mu ją oddać?

Kiedy i czy w ogóle zginął Dario? W momencie jak został pogrzebany czy może jak był z Kubą w piwnicy?
Dlaczego jak zabrał Kubę do domu to nie było tam jego ochrony? Skąd miały wiedzieć, że Kuba zranił twarz Pauliny? Nie wypuściłby też Kuby na lotnisko. W momencie jak Kuba jest już na lotnisku i dzwoni Dario (?) to Kuba
mówi, że przecież "Ciebie nie ma, nie istniejesz". Ostatnia scena to chyba była ostatnia pozytywna wizja, gdzie Kubie już prawie się udało wyjechać, wtedy dzwoni Dario i spada czarny deszcz - sugerujący że mrok wygrał nad
Kubą, ale wtedy, w ostatnich sekundach odcinka woła go Pazina (pozytywna bohaterka tej opowieści), czyli dobro jeszcze nie dało za wygraną?

Nie wiem, czy zbytnio mnie nie poniosło, ale końcówka przez to, że nie była realistyczna (wiem, że smog itp, ale czarny deszcz?) sugeruje,
że ostatnie wydarzenia mogły odgrywać się w głowie Kuby. Czy Kuba podobnie jak główny bohater Fight Clubu Kuba wytworzył sobie alter ego?

ocenił(a) serial na 7
iseethings

Szczerze mówiąc, to jest trochę niejednoznacznych scen i trudno to rozsądzić. Z tego co wyczytałem w dyskusjach o książce(sam jej nie czytałem) to tam raczej nie ma wątpliwości, że Dario istniał naprawdę. W serialu mamy otwarte zakończenie i można to interpretować na różne sposoby.

Jeśli chodzi o Stryja to jego motywy są raczej jasne. Podrzucił torbę, bo był to chwilowo gorący towar i chciał najzwyczajniej znaleźć i obrobić miejscówkę Kuby ze wszystkiego.

Jeśli chodzi o teorię, że Dario to część osobowości Kuby to tylko w jednej wersji ma to sens. Moim zdaniem Kuba mógł sobie wymyślić Dario, tylko po jego śmierci, kiedy ten został zakopany. Wcześniej nie ma to raczej sensu ponieważ pijany, szalejący dookoła i budzący strach Dario nie ma nic wspólnego z opanowanym (wtedy) i zupełnie inaczej zachowującym się Kubą. Tam nic nie pasuje, to muszą być dwie różne osoby. Za to po jego śmierci w grobie jest to moim zdaniem możliwe. Wtedy też Kuba zaczyna brać towar, jest zdesperowany i zachowuję się agresywnie. Być może wtedy podświadomie zdaje sobie sprawę, że musi być bezwzględny jak Dario, bo inaczej skończy marnie.
W takiej wersji wydarzeń to Kuba sam wymierza karę Stryjowi i byc może i Jackowi. Śmierć Jacka w saunie jest wogóle dziwna, bo wydaje się że dzieje się przed weselem i to Kuba go zabija. Ale wtedy cała akcja na weselu by nie miała miejsce. Dziwne by było to, że Jacek po wybuchu bomby na weselu idzie ot tak sobie do sauny bez obstawy.

Jest też, możliwa opcja że wszystko dzieje się tak jak to widzimy. Dario werbuje Kubę, wykańcza Jacka i przypomina o sobie na lotnisku. A słowa Kuby 'ty nie istniejesz' to po prostu efekt tego, że mu odbija ze stresu, braku snu, narkotyków. Deszcz to symbol jego zatracenia się w tym świecie.

W tej drugiej, realistycznej wersji są pewne zgrzyty. Skąd Dario wie o pewnych rzeczach, których raczej nie powinien wiedzieć, np. to że Kuba pociął twarz "swojej" dziewczynie. Nie wiem, może to prostu taka kreacja na wszechmocnego mafiosa, który wie wszystko (jak w scenie kiedy przy stoliku rozmawia z Kubą i jednocześnie dzwoni do niego). Ale trochę mi się to gryzie, ze sceną gdzie dwójka bandziorów bez żadnych ceregieli napada Dario na parkingu, i gość dosłownie cudem wychodzi z tego żywy..Super wszech wiedzący wszystko mafios daje tak, się podejść? Poza tym ta fascynacja Kubą w ostatnim odcinku, też wydaje się przesadzona..Rozumiem pewne zainteresowanie Kubą, dobry, sprytny diler, ale ostatecznie dla kogoś takiego jak Dario to on był zagubioną płocką, kreującą się na wielkiego bandziora.

Wykluczam to, że Kuba zastrzelił i Stryja i Dario, z prostej przyczyny że ten drugi miał go na muszce.
Więc dla mnie zostają dwie wersje, realistyczna oraz ta w której po śmierci Dario Kuba wymyśla go sobie. Sam finał zakończenia, też pozostaje otwarty, ale raczej wydaje się, że tak czy siak Kuba przejdzie na mroczną stronę swojej natury.



ocenił(a) serial na 9
forzaroma

Ja skłaniam się bardziej ku tej nierealistycznej wersji, myślę, że serial miał "ukrytą" płaszczyznę
wynikającą z tego, że Kubie zaczeło odbijać ze stresu, braku snu i narkotyków. To mógł być sprytny
zabieg scenarzystów, żebyśmy my, widzowie, mieli teraz zagwozdkę.

Śmierć Jacka w ogóle się nie trzyma kupy i wydaje mi się, że to wesele mogło się nie odbyć.
Podczas sceny w jacuzzi Jacek każe Kubie odebrać towar od kuzyna i dodatkowo grozi Kubie,
więc być może ten postanawia go wtedy zabić, miejsce śmierci Jacka w sumie pasuje.
Jedzie do kuzyna po towar, wiedząc, że Jacek już nie żyje okrada tego kuzyna.
Gdyby Jacek żył to to posunięcie byłoby bardzo głupie i oznaczałoby wyrok śmierci.

Śmierć Dario - Kuba w jednej ze swoich wizji widzi samych zmarłych, w tym Dario, więc to sugeruje, że
Dario już nie żyje, ale skąd Kuba miałby o tym wiedzieć, chyba że sam zlecił jego zabójstwo?
Czy dom Dario to ten sam mroczny dom z wizji Kuby?
Poza tym Dario nie wypuściłby Kuby na lotnisko, nawet z obstawą, bo po co Kuba miałby tam wtedy jechać?
Może to nawet nie było alter ego co po prostu wizje głównego bohatera który tracił zmysły?

ocenił(a) serial na 7
iseethings

Osobiście to jestem tak 50 na 50 co do tego, która wersja jest prawdziwa.

W innych tematach ludzie wątpili w to w jaki sposób taki niepozorny Kuba mógłby sam zabić Jacka i Stryja. Tyle, że właśnie Jacka mógł w prosty sposób zlikwidować w saunie, a ze stryjem mogło być tak, że to Dario przed śmiercią go uwięził, a Kuba tylko zastrzelił związanego. Jeśli to się kłóci jakoś z chronologią, to niech ktoś powie, ale wydaje mi się, że się nie mylę.

Oczywiście ból wtedy jest ze sceną wesela...i to by pozostawało niewyjaśnione.

Jeśli chodzi o Dario jako kapłana w wizjach..poniekąd sugeruje to, że nie żyje, ale też chyba nie do końca. Wydaje się trochę, że Kuba obwinia o całe zło Dario, a nie swoje błędy. I może o to też chodzić w tej wizji.

Za to jeśli Dario byłby realny, to nie widzę powodu dla którego miałby nie puścić Kuby na lotnisko. Kuba po zabiciu Stryja był 'jego' i w każdej chwili mógł go szantażować.

Obstawa to bankowo była jego wizja. Można to, też właśnie odebrać jako symbol tego, że Dario ma nad nim teraz pełną kontrolę.

forzaroma

Czarna woda, potwór, deszcz symbolizuje Warszawę. W wizjach/snach Kuby mówi się o niej per "ona" – ta Warszawa, która oplata i pożera wszystkich, którzy się do niej zbliżą. Dlatego czarny deszcz na końcu – Warszawa wygrywa, Dario nie pozwoli Kubie bez konsekwencji wyjechać i zacząć wymarzonego życia od nowa.