Stary Śleboda zginął bo inni chcieli przejąć jego ziemię, ale dlaczego zginęła ta dziewczyna z klubu nocnego?
W ostatnim odcinku się wyjaśnia, że Hyrny ją nasłał na tego młodego policjanta, żeby go odciągnęła od pilnowania Tomasza i wtedy Hyrny go wyrzucił przez okno. Daria wiedziała/domyślała się co zaszło, chciała uciec i Hyrny uznał, że jest zagrożeniem - bał się że wygada policji co wie.
Faktycznie mogło tak być, ale ona przecież pracowała z nim pewnie wiele lat i musiała niejedno już widzieć. Dlaczego akurat teraz miałaby się wystraszyć? Dziwne. Ale to nie jedyny dziwny wątek w serialu, np co się stało z przyjaciółką czy kuzynką głównej bohaterki i Amerykaninem? Po co był ich wątek w tym serialu? Co z tym wystraszonym gejem od koni też chyba jej kuzynem? Czy Żur i Pysior mieli spółkę 50/50 przy załatwianiu ziemi i budowie przyszłego hotelu czy też Pysior był mózgiem i portfelem całego spisku?
Może w końcu nadarzyła się okazja do ucieczki, bo Hyrny został aresztowany i Daria mogła myśleć że chwilę posiedzi, a ona zdąży uciec?
Co do pozostałych kwestii to mam bardzo podobne pytania, te wątki były mocno eksponowane, ale nie zostały ani trochę zakończone.
Co do Żura i Pysiora: ja w końcu nie wiem, który z nich miał władzę, a który pieniądze. I ogólnie ten motyw z ziemią jest bardzo naciągany, bo wystarczyłoby minimum śledztwa, żeby odkryć całą intrygę - to dodatkowo obnaża jak niewielką rolę w serialu odegrała policja, choć mieli dużo czasu ekranowego. No ale Jędrek uganiał się za Anką, a młody za Darią i chyba brakło czasu na inne dochodzenie. Wioska w której wszyscy wszystko wiedzą, ale o tym że Śleboda miał wielką i wartościową działkę nikt nie wiedział? Eeee