Noooo. Ostatni odcinek nie zawiódł. Śmieszny tam gdzie miał być straszny, a żenujący tam gdzie miał być zabawny. Brakło tylko dziadka z wermachtu albo jakichś jego wnucząt. No i doczekaliśmy się rodzimego Franka Drebina. Scenariusz równa do średniej polskich komedii romantycznych, czyli nie jest źle jest tragicznie ,...
więcej