Gry pokroju „Alien Swarm” są tytułami, które próbują uraczyć gracza satysfakcjonującą rozgrywką za pomocą jak najprostszych rozwiązań. Valve Software to doświadczone już studio, które tworząc ten tytuł było w pełni świadome, jak dobrze balansować grę tego rodzaju. Niestety, jak się okazuje stworzenie tego typu gry nie jest takie proste.
W grze "Alien Swarm" gracz staje przed najprostszym możliwym zadaniem. Na początku spośród ośmiu modeli postaci i czterech klas ma wybrać jedną, za pomocą której razem z innymi (trzema) graczami będzie przedzierać się przez armie obcych w celu ich ostatecznego unicestwienia. Prościej chyba się już nie dało, ale wszystko dobrze wpisuje się w koncepcję gry. Jednak w kwestii uzbrojenia jest znacznie inaczej. Gra oddaje nam do dyspozycji aż 40 różnego rodzaju broni. W tych temacie tytuł od studia Valve Software wypada dość dobrze.
Rzut izometryczny jest najlepszym wyborem do tego typu rozgrywki, gdyż w dynamicznej grze możliwość obserwowania całego pola otaczającego protagonistę umożliwia sensowniejsze sterowanie i wpływa konstruktywnie na zręcznościowy aspket tytułu. Jest to świetne rozwiązanie. "Alien Swarm" najwięcej zyskuje na grze ze znajomymi, więc w każdej innej opcji gra traci dość sporo na jakości. Niestety, to jedna z większych bolączek tego dzieła Valve Software.
Odnośnie do tematu świata gry, czyli w tym przypadku różnorodności poziomów, to "Alien Swarm" wypada już dużo lepiej. Jest ich naprawdę wiele, co w sumie owocuje ponad kilkudziesięcioma godzinami dość przyjemnej i zróżnicowanej rozgrywki. To chyba najlepszy element tej gry.
W kwestiach technicznych Amerykanie są przodującym studiem produkującym gry na komputery osobiste. Silnik Source odwala kawał porządnej roboty w wielu produkcjach. W tym przypadku jest tak samo, czyli „klasa sama w sobie”. Grafika nie powala z nóg, ale jest absolutnie wystarczająca do zadowalającej rozgrywki. Ścieżka dźwiękowa natomiast stoi na co najwyżej średnim poziomie. Jednak nie ma co się oszukiwać, gdyż to nie ten element "Alien Swarm" ma stać na pierwszym miejscu, czy nawet pełnić rolę drugoplanową.
Suma sumarum, "Alien Swarm" na pewno nie jest grą ambitną, lecz stanowi dość przyjemną rozgrywkę sieciową na dobre kilkadziesiąt godzin. Polecam zwłaszcza dla osób ze stałą grupką znajomych lubujących się w prostych strzelaninach.
Rzut izometryczny jest najlepszym wyborem do tego typu rozgrywki, gdyż w dynamicznej grze możliwość obserwowania całego pola otaczającego protagonistę umożliwia sensowniejsze sterowanie i wpływa konstruktywnie na zręcznościowy aspket tytułu. Jest to świetne rozwiązanie. "Alien Swarm" najwięcej zyskuje na grze ze znajomymi, więc w każdej innej opcji gra traci dość sporo na jakości. Niestety, to jedna z większych bolączek tego dzieła Valve Software.
Odnośnie do tematu świata gry, czyli w tym przypadku różnorodności poziomów, to "Alien Swarm" wypada już dużo lepiej. Jest ich naprawdę wiele, co w sumie owocuje ponad kilkudziesięcioma godzinami dość przyjemnej i zróżnicowanej rozgrywki. To chyba najlepszy element tej gry.
W kwestiach technicznych Amerykanie są przodującym studiem produkującym gry na komputery osobiste. Silnik Source odwala kawał porządnej roboty w wielu produkcjach. W tym przypadku jest tak samo, czyli „klasa sama w sobie”. Grafika nie powala z nóg, ale jest absolutnie wystarczająca do zadowalającej rozgrywki. Ścieżka dźwiękowa natomiast stoi na co najwyżej średnim poziomie. Jednak nie ma co się oszukiwać, gdyż to nie ten element "Alien Swarm" ma stać na pierwszym miejscu, czy nawet pełnić rolę drugoplanową.
Suma sumarum, "Alien Swarm" na pewno nie jest grą ambitną, lecz stanowi dość przyjemną rozgrywkę sieciową na dobre kilkadziesiąt godzin. Polecam zwłaszcza dla osób ze stałą grupką znajomych lubujących się w prostych strzelaninach.
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
