Trudno jest ukazać na ekranie miłość od pierwszego wejrzenia, nie powielając przy tym schematów rozwiniętych już przez kinematografię. "
Przygotowania, żeby być razem na czas nieokreślony" gatunkowo zaliczane mogą być do melodramatów, aczkolwiek drobiazgowa dbałość o wyczucie odpowiedniej przestrzeni i wydobycia z niej mroku powoduje, że film
Lili Horvát ogląda się bardziej jak noirowy dramat psychologiczny.
Urodzoną w 1982 roku
Horvát z pewnością można uznać za jedną z najciekawszych twórczyń współczesnego węgierskiego kina. Pierwszym większym projektem, w który została zaangażowana, był "
Biały Bóg"
Kornéla Mundruczó; poza wcieleniem się w rolę Elzy odpowiadała również za reżyserię castingu. Autorski debiut pełnometrażowy – "
Brudne życie"
– przyniósł jej dwie nagrody na MFF w Karlowych Warach.
Mártę Vizy (w tej roli świetna
Natasa Stork) poznajemy, gdy dokonuje jednej z ważniejszych decyzji w swoim życiu. Rezygnuje z 20-letniej kariery neurochirurżki w Stanach Zjednoczonych, by wrócić do ojczyzny. Impulsem do powrotu jest János Drexler (
Viktor Bodó), węgierski lekarz o czułym, przenikliwym spojrzeniu. Pierwszy raz trafili na siebie podczas konferencji naukowej; mieli się wówczas umówić na spotkanie w Budapeszcie, po którym rozpoczną wspólne życie. Gdy Márcie udaje się spotkać mężczyznę, ten twierdzi, że nigdy jej nie poznał.
Pod melodramatycznym rysem historii zapisanej w scenariuszu zaszyty jest wewnętrzny dramat bohaterki pierwszego planu. Niespodziewane odrzucenie powoduje, że Márcie zaczyna towarzyszyć nie tylko smutek, ale także podskórny lęk. Kobieta wpada w pułapkę poznawczą – jeśli János twierdzi, że wcale jej nie pamięta, to być może ukochany jest w rzeczywistości tylko urojeniem, czy wręcz
doppelgängerem. Symboliczne omdlenie w jednej z otwierających scen konfrontuje nas z sytuacją, w której Márta znajduje się już na granicy wytrzymałości – zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
"
Przygotowania żeby być razem na czas nieokreślony" są filmem o niezwykłej mocy, jaką może mieć pożądanie. Lekarka, mimo kolejnych niepowodzeń i narastającej podświadomej paranoi, nie traci nadziei na ponowne spotkanie z Jánosem. W podejściu
Horvát do przedstawienia swojej bohaterki, wraz z całą paletą jej emocji i przeżyć, widać inspirację stylem m.in.
Krzysztofa Kieślowskiego.
Mówiąc o pragnieniu miłości, nie sposób nie wspomnieć o Alexie (
Benett Vilmányi) – synu jednego z pacjentów lekarki. Ich relacja w pewnym momencie zaczyna przypominać lustrzane odbicie tej z Jánosem; Márta zwodzi adoratora, jednocześnie głębiej zanurzając się w odmęty własnego umysłu. Jest dla Alexa tym, kim w "
Krótkim filmie o miłości" Magda była dla Tomka, a sama pogrąża się w marzeniach o odwzajemnionych uczuciach. Marzeniach, które szybko przyjmują formę obsesji, przeradzając się w otwarty stalking.
Źródła inspiracji reżyserki widoczne są nie tylko poza granicami Węgier. Jej oniryczne dzieło koresponduje z dorobkiem artystycznym
Ildikó Enyedi;
Horvát w skupieniu przygląda się swojej bohaterce, odnajdując co prawda przeważnie mrok, lecz nie odbierając jej motywacji do prowadzenia dalszego śledztwa. Senna stylistyka widoczna jest zarówno w treści, jak i w formie.
Pod tym względem wybitną pracę wykonał operator
Róbert Maly, który doborem kadru i oświetlenia pozwolił opowiadanej historii odpowiednio wybrzmieć. Noirowe zdjęcia korespondują ze skalą szarości w życiu głównej bohaterki, zmieniając perspektywę ukazywania jej postaci w zależności od przeżywanych uczuć. W operowaniu grą światła i cienia twórcy wspinają się na realizacyjne wyżyny, a charakterystyczne mrowienie 35-milimetrowej taśmy rozprasza harmonijność statycznych ujęć.
Lili Horvát stworzyła jeden z piękniejszych romansów kina psychologicznego i melodramatu ostatnich lat. Czas odmierzają tu zbiegi okoliczności, a pożądanie jest tak szczere, że aż nie przystaje do współczesnego pojmowania miłości. Choć w scenariuszu jej bohaterka została potraktowana surowo, to widać, że reżyserka, tak jak i aktorka, zżyły się z wykreowana postacią. Stworzyły nie tylko kolejny w historii węgierskiej kinematografii intymny portret kobiety, ale także wnikliwą analizę przypadkowych relacji.