Powiedzieć, że książka
Antoine'a de Saint-Exupéry'ego jest książką znaną, to tak jakby nie powiedzieć kompletnie nic. Dziś "Mały Książę" znajduje się w kanonie światowej literatury. Powszechnie uważana za tytuł dla najmłodszych jest także wśród dorosłych jedną z najbardziej lubianych i chętnie przypominanych książek. Nic więc dziwnego, że doczekaliśmy się jej filmowej adaptacji w reżyserii
Marka Osborne'a ("
Kung Fu Panda").
Amerykanin postanowił nie opierać się tylko i wyłącznie na pierwowzorze literackim, ale wplątać historię złotowłosego chłopca w czasy dzisiejsze. Główną postacią w filmie jest mała dziewczynka, która poznaje swojego nietypowego sąsiada. Ów osobliwy starszy mężczyzna okazuje się Pilotem, któremu niegdyś przytrafiła się niesamowita historia. Tak w skrócie wygląda opis filmu
Osborne'a.
- Orange Studio
- Onyx Films
- Paramount Animation
- Kaibou Productions
- LPPTV
- M6 Films
- M6
O dziwo największym plusem i minusem tej produkcji jest niestosowanie się do zwykłego i bezpłciowego przeniesienia stron książki na obraz. Jednocześnie dzięki temu zabiegowi traci to, co w książce najważniejsze. Filmowa opowieść dzieje się w czasach gdzie o "Małym Księciu" nie słyszał jeszcze nikt. Tak więc staruszek emanujący dziecięcymi cechami postanawia podzielić się swoją przeszłością. Mała dziewczynka reprezentująca dzisiejszą młodzież i dzieci jest symbolem teraźniejszego trybu życia, gdzie najmłodsi zwykle pod presją swoich rodziców bardzo szybko starają się dorosnąć. Właśnie na tym polu najbardziej wygrywa "
Mały Książę". Przedstawiając sposób życia wielu dzisiejszych rodzin, traktuje o tym, że dziecięcy pierwiastek jest tym bardziej potrzebny, aby zrozumieć niektóre życiowe kwestie.
Tak jak w scenariuszu spotykamy dwa zgoła odmienne światy (mężczyzna i dziewczynka), tak i na ekranie mamy do czynienia z pewnym zabiegiem. Teraźniejszość przedstawiona jest za pomocą najnowszej technologi komputerowej, a przeszłość oglądamy dzięki użyciu animacji poklatkowej wzorowanej na oryginalnych rysunkach
Saint-Exupéry'ego. Dodaje to filmowi niesamowitego uroku i pozwala w pełni zachwycić się historią "Małego Księcia" jako żywego chłopca.
- Orange Studio
- Onyx Films
- Paramount Animation
- Kaibou Productions
- LPPTV
- M6 Films
- M6
Jestem w pełni świadom tego, że książka francuskiego autora jest ogromnie trudna do wciągnięcia ją na wielki ekran, pomimo stosunkowo prostej konstrukcji. Jednak film
Osborne'a w bardzo wielu miejscach pomija to, co w opowieści najważniejsze; relacje między bohaterami. Więź między Różą a Księciem jest niestety ledwie zauważalna. Przyjaźń między nim a Pilotem opiera się wyłącznie na mało znaczącej interakcji. Z kolei kontakty w "rzeczywistości" są zarysowane już bardziej konkretnie, choć czasami reżyser nazbyt stara się tłumaczyć zbyt dużo kwestii. Fakt, że odbiorcami filmu są dzieci, niejako pozwala przymknąć oko na tę sprawę. Niestety fragment o dalszych przygodach Księcia już nie do końca zdaje egzamin.
Bardzo chętnie zobaczyłbym pełnometrażową poklatkową animację, która dodała temu filmowi niezwykłego ducha książki. Magia z kartek przeniesiona na obraz wydawała się dzięki temu urzeczywistniać. Nie było mi również dane obejrzeć filmu z oryginalnym angielskim dubbingiem, a oglądając krótkie materiały sprzed premiery obsada z głosami
Jeffa Bridges'a i
Rachel McAdams na czele wypadała co najmniej świetnie.
- Orange Studio
- Onyx Films
- Paramount Animation
- Kaibou Productions
- LPPTV
- M6 Films
- M6
Ostatecznie, "
Mały Książę" prezentuje się bardzo pozytywnie jako animacja, która potrafi zachwycić zarówno starszych, jak i młodszych. Twórcy sięgnęli po sprawdzone metody, wzbogacając je niesamowitą opowieścią. To połączenie sprawdza się bardzo dobrze jako sentymentalna podróż w czasy, gdy samemu było się dzieckiem. Pokazując, że w każdym dorosłym jest ono ukryte i wcale nie trzeba z nim walczyć. To także udana rozrywka i wpojenie ważnych wartości tym mniejszym widzom, że dorastanie to absolutnie nie powód do jakichkolwiek obaw.