Gatunek horroru przeżywa obecnie coś, co można śmiało określić mianem "nowej fali". Od dobrych kilku lat coraz więcej dostajemy filmów, które raczej, niż bazować na kilku mocniejszych skokach w trakcie seansu i głupiutkiej fabule czy nadużywaniu krwawej jatki, straszą ciągłym dozowaniem napięcia i budowaniem atmosfery wszechobecnego niepokoju oraz, a może i przede wszystkim, estetyką i dysfunkcyjnym pięknem.
Tym tropem w swoim najnowszym filmie podąża
Pascal Laugier (znany ogółowi przede wszystkim jako reżyser "
Martyrs"). Balansując na granicy horroru i kina artystycznego, opowiada historię dwóch sióstr, które wraz z matką przeprowadzają się do otrzymanego w spadku po starej ciotce domostwa. Od samego początku mają trudności z aklimatyzacją w nowym miejscu, które przypomina raczej wypełnione lalkami muzeum osobliwości, nieświadome tego, że w przeciągu następnych kilku godzin ich życie zmieni się nieodwracalnie.
Emilia Jones, Taylor Hickson - Inferno Pictures Inc.
- Radar Films
- Manitoba Film & Music
- Kinology
- Highwire Pictures
- Mars Films
- Bona Film Group
- Logical Pictures
Laugier w "
Ghostland" zabiera widza w dziwną podróż dwoma równoległymi torami w której pokraczna bajkowość spotyka się z brutalnym naturalizmem. Prowadzi dwutorową narrację, w której utwierdza widza w przekonaniach na temat kolejnych wydarzeń, a następnie burzy cały misternie zbudowany obraz rzeczywistości. Bawi się hipnotyzującymi zestawieniami, kontrastując ze sobą postacie sióstr (od wyglądu po ich osobowości, jedna jest introwertyczną brunetką, zafascynowaną twórczością
Lovecrafta i próbującą swoich sił w tworzeniu opowiadań grozy, druga blondynką, typową, zbuntowaną, dorastającą nastolatką), niewinne lalki ze zwyrodniałymi, wypaczonymi postaciami oprawców, wyrazisty makijaż, wstążki i zwiewne sukienki z siniakami, ranami i opuchlizną. Ba, nawet samo zakończenie cechuje się dualizmem.
Emilia Jones - Inferno Pictures Inc.
- Radar Films
- Manitoba Film & Music
- Kinology
- Highwire Pictures
- Mars Films
- Bona Film Group
- Logical Pictures
Poprzez kolejne twisty do końca praktycznie nie można mieć pewności na temat tego, co dzieje się naprawdę, a co jest wytworem straumatyzowanej wyobraźni czy sennym koszmarem. Przez półtorej godziny film nieustannie utrzymuje w napięciu, podsycanym dodatkowo przez kilka jump scare'ów (które przy tej narracji dobrze się wybraniają i nie ujmują wartości całości), udowadnia kruchość ludzkiej psyche i ukazuje jej mechanizmy obronne, a ładunek bezsensownego i właściwie nieuzasadnionego zwyrodnialstwa przeraża, ale też w chory sposób fascynuje, na kształt fascynacji, która obezwładniała mnie przy oglądaniu "
Funny Games" czy "
Eden Lake".
Laugier wznosi się na wyżyny, jeśli chodzi o dbałość o szczegóły, zarówno fabularne, jak i scenograficzne. I po raz kolejny w brutalny sposób udowadnia, że człowiek to bardzo dysfunkcyjny twór.