Czy gra rozrabiakę z mazurskiego miasteczka(Karate po polsku), czy strażnika w łodzkim kinie(Ucieczka z kina Wolność) czy też kapitana Alozja Bąbla w Panu Kleksie,
zawsze posługuje się tym samym warszawski zaśpiewem.
Zresztą czy pan Buczkowski w ogóle gra? To chyba spore nadużycie, nazwanie tego co ten pan robi w filmach-grą.
Zawsze ten sam sposób mówienia, ta sama intonacja, ten sam warszawski zaśpiew.
Panie kochany, czy wie pan co to modulacja głosu, zmiana akcentu; dostosowanie sposobu mówienia do granej postaci?
Panie kochany, pan pomylił zawody.
To nie są role warszawkich cwaniaczków...
Zbysiu po prostu jest warszawskim cwaniaczkiem.
Więc to nie aktorstwo, tylko życie.
Nie tyle pasuje, co po prostu nim jest: https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/buczkowski-wywinal-sie-od-wiezienia/9b7cnjn
Ma rację, bo Buczkowski to grająca tragedia. Jedyny plus jaki widzę w jego "grze" to rozpoznawalność - wystarczy jedno słowo i już wiemy, że to on :)
dlatego własnie ma miano aktora charakterystycznego.... czytając Twoją wypowiedź mam wrażenie, ze jesteś jakimś niespełnionym aktorzyną.... natomiast samego Buczkowskiego, patrząc na jego dorobek artystyczny...po prostu nie wypada krytykować...
Buczkowski ma przynajmniej charakter, ale popatrz na takich Mroczków, chyba, że usłyszałeś u nich modulację głosu. Buczkowski może wielkim aktorem nie jest (pamiętaj, że to naturszczyK0, ale stwierdzenie, że jest najgorszy to spore nadużycie. Buczkowski ma charakterny zaśpiew warszawski, zaś Mroczki mają zaśpiew koguci.
Fajny gośc , urode ma super , idealną do granie cwaniaczków , zawsze fajnie gra i fajnie się go ogląda , nie wiem czemu tak wam nie pasuje , oglądajcie sobie te wasze gówniane m jak miłość czy kochaj i sie zesraj z mroczkami i oczywiście Karolakiem :)
Karolak to przy Buczkowskim wybitny aktor, bo nie jest tak słaby jak większość sądzi, a nawet gdyby był, to on chociaż gra w przeciwieństwie do Pana Zbigniewa . Jak już wcześniej wspominano, odróżniajmy grę od maniery i bycia.
Ale do roli cwaniaczków, kombinatorów pasuje idealnie :).
No i jak napisał już niejeden, ten pan się w ogóle nie starzeje, tzn. mam wrażenie, że od urodzenia jest taki sam :D.
Cwaniaczki, kombinatorzy też ale mnie Zbychu kojarzy się najbardziej z dozorcą :-) na równi z Romanem Wilhelmim, choć ten to zupełnie inna liga.
W 100% popieram. Sam chciałem założyć temat o tym tytule.
Warszawski cwaniaczek - tak. Zawsze i wszędzie gra warszawskiego cwaniaczka i to stawia go w rzędzie aktorów charakterystycznych takich jak Jan Himilsbach lub Henryk Gołębiowski, ale Zbyszek jest charakterystyczny jeszcze z jednego powodu - nie umie grać! Swoje 'cwaniaczkowe' kwestie wypowiada kompletnie drętwo. Dowcip polega na tym, że większość prawdziwych cwaniaczków też wypowiada swoje cięte riposty - drętwo, bo to po prostu zwykłe chłopki, które grają cwaniaczków.
Minęło ponad 6 lat od tego wpisu, a Zbigniew Buczkowski to wciąż top'ka najgorszych aktorów, hehe.
On nie gra, on jest sobą. Typowy warszawski cwaniaczek z 70's.
No grać to on nie umie wcale, trudno się z tym nie zgodzić. Ale pewnie miał dziadka w armii czerwonej i jakoś się w życiu udało prześlizgnąć
To naturszczyk który robił karierę za komuny i zaraz po. Niezrozumienie jego osoby pewnie się bierze z tego że to nie jest aktor on wszędzie jest sobą. Jeżeli ktoś umie być sobą w sposób naprawdę przekonywujący to może się sprawdzić w wielu rolach. Jim Carrey też zawsze gra w ten sam sposób albo wielu innych aktorów.