Chyba nikt nie zrobił z Lennoxem tego co z robił z nim Vitali. Przegrał przez głupotę a Levis dostał takie manto, że odechciało mu się boksować. Bał się Kliczki dlatego nie zgodził się na rewanż. Co gorsze, nie potrafi nawet przyznać z godnością, że Vitali zagroził mu w jakikolwiek sposób a przecież wygrywał na punkty.
Do przerwania walki Witek nieznacznie prowadził. Jednakże gdyby walki nie przerwano, to dalej szanse Ukraińca by malały z powodu rozcięcia. Gdyby jednak do rozcięcia nie doszło, to wygrałby raczej Witek. Lennox nie był głupi i zwiał na emeryturę bez dania rewanżu. Nikt nie chce kończyć kariery porażką, a taki wynik był dla niego wysoce prawdopodobny. Tak czy siak Lennox był najtwardszym zawodnikiem z jakim przyszło mierzyć się Kliczkom. Wszak w latach dziewięćdziesiątych i początku zerowych dominował w wadze ciężkiej niemalże tak jak dzisiaj Kliczkowie (choć zdarzyły mu się dwie wpadki z McCallem i Rahmanem).
ale dostal kontuzji bo lennox byl lepszy
lennox byl 2 razy blisko nokautu ale jednak utrzymal sie na nogach
wiec przestancie mowic ze klitschko by wygral gdyby nie rozciecie
ja moge powiedziec tak samo ze tyson by wygral z lennoxem jakby sie nie zmeczyl
W połowie lat 90 to było już za póżno bo tyson w 1996 roku przegrał z Holfieldem przez Tko w 11 rundzie .Zresztą w 1996 roku miało dojsc do pojedynku bo Tyson miał pas WBc a Lewis był nr 1 w rankingu Wbc i Tyson wybrał Holfielda bo wydawał sie bardziej ,, bezpieczny '' .Sąd zaś zabrał Tysonowi tytuł i zalecił pojedynek o tytuł Lewis Vs Mcall . Chociarz z drugiej strony Lewis miał szklaną szczekę i jakby Tyson jakoś trafił socysto anglika to mogło by być ko ,nawet w 1996 roku Natomiast na początku lat 90 (jeszcze jak Tyson nie siedział w wiezieniu ) to myśle ze Tyson wygrał by z Lewisem ale napewno nie miał by łatwo
Nie zgadzam sie ze Lennox mial szklana szczeke lezal w karierze tylko dwa razy a z Klitschko pokazal ze ma moca wielu po takich ciosach od Klitschki by padlo
To ze Kliczko nie znokatował Lenoxa to wynikało z tego ze Vitali nie umie tak przyspieszać i nacierać jak np Tyson czy Holfield . A i tak z dużymi problemami Lenox dotrwał do końca 1 rundy . Lenox przegrał przez nokat po pojedyńczych ciosach na szczekę od Olivera Mcala i Hasima Rachmana .Raz był trafiony i padł i od razu było ko . Także w pojedynku z Shannonem Brigsem pod koniec 1 rundy otrzymał jeden celny lewy sierpowy i był w strasznych kłopotach , gdyby nie świetna obrona Lewisa i koniec pierwszej rundy było by Ko .Ale zdarzały mu sie pojedynki w karierze z grożnymi puncherami takimi jak Ray Mercer czy David Tua gdzie otrzymywał grożne ciosy na szczęke i wytrzymał to jakość .Pamietam jak oglądałem kiedyś walkę nagraną z HBO Polska Lewisa z Brigsm i tam komentatorem był Jerzy Kulej i też mówił ze Lenox nie ma mocnej szczeki ,ze nie lubi otrzymywać mocnych ciosów na głowe , wiec nie jest to tylko moja wymyślona teoria . Ale mi bardziej chodzilo o to ze jakby Tyson tak trafił Lenoxa jak Gołotę pod koniec pierwszej rundy to Lewis raczej by nie wstał a nasz Andrzej wstał .Ale nie zmienia to faktu to Lenox Lewis to był genialny i wybitny piesciarz .Prawdziwy ostatni król wagi ciezkiej
Aha i jeszcze jedno :Vitali wcale nie matakiej petardy w łapie jaką miał Tyson ,Foreman czy Oliver Mcall .Sosnowski po jego prawym sierpowym w 10 rundzie podniósł sie i chciał walczyć ale sendzia nie dopuścił juz do walki chcąc uchronic go przed ciezkim ko .Także Adamek wyłapał na głowe kilka bomb i dalej walczył .Pamietam ze powalce Sosnowski -Kliczko dzieniarze pytali sie Sosnowskiego jaką siłe ma Kliczko ,Albert mówił ze Kliczko bije mocno ale nie ma takiego udrzenia zeby jednym ciosem celnym zakończyć walke ,tak jak było w walce Foreman vs Moore w 1994 roku .Pozdrawiam
Dokładnie .Andrzej miał twardy łeb i był bardzo oporny na ciosy ,ale moim zdaniem popełniał błedy jak był trafiony i poszedł nadeski to powinien tak polezeć i odsapnoć aż sedzią wyliczy 5 lu 6 i wtedy się podnosić zeby na 8 już być na stojocą a on jak poszedł nadeski np z Lewisem to odrazu wstawał ,przewracał się był zamroczony i tym się nie potrzebie jeszcze meczył .Najbardziej ten błąd był widoczny w walce z Grantem kiedy w 10 rundzie padł na deski i odrazu wstawał ,potem szedł a kiedy szedzia pyta chcesz walczyć a on odpowiada nie po czym widać ze od zmeczenia zatoczył sie do tyłu .Gdy by tak podniósł się dopiero na 8 może by jeszcze nabrał siły ale faktem jest ze wtedy cios od granta przyjoł mocny .
Z Lennoxem polelini blad ze jak wstal to tylko trzymal garde i Lewis go zasypal ciosami a powinien klinczowac i uciekac
W walce z Lewisem wogóle Andrzej nie był sobą ,zanim Lenox go nie posłał na deski to była akcja ze Andrzej go zapedził Lennoxa do Narożnika i stanoł ,zamiast szybko wystrzelić 2 lewe i prawy na szczekę tak jak zrobił z grantem i Lewis by już prawie skończony to on czekał ,Lennox sklinczował ,obrucił się i wyszedł bezpiecznie z narożnika ,a potem już agresywnie zatakował bo wiedział ze z Gołotą jest coś nie tak . A jak myślisz gdy wtedy Andrzej 4 pazdziernika 97 roku w walce z Lewisem był by w takiej formie jak w 2 walkach z Bowe , nie było by zadnego zasztrzyku w kolano , Andrzej nie był by spiety to wygrał by wtedy z Lennoxem ? I jak by ta walka przebiegała ,czekała by nas taka emocjonujaca wojna jak z Bowe czy Sandersem .Zawsze mnie to ciekawiło i nurtowało !!
Kliczko mimo swojego wysokiego procentu wygranych przed czasem nie ma jakiegos poteznego ciosu . Wiekszosc jego walk co prawda konczyla sie przed czasem ale w stojce a nie ciezkim nokautem .
Patrzac na walke Chisory a gdzie on do Tysona . Jestem niemal pewien , ze Tyson by Vitalija rozniosl .
Dokładnie .Chociaż Kliczko z walce z Chrisorą to już nie ten sam co z walkach z Lennoksem Lewisem ,Kirkem Johnsonem i Corrie Sandersem bo już wiek dał o sobie znać
Z McCallem nie wygrał. McCall przegrał tą walkę sam z sobą. Lewis nie może czuć się po tej walce jak zwycięzca.
Na początku McCall dobrze walczy ale potem zobaczył ze Lewis jest lepszy to się rozkleił .Ale fakt to nie była zbyt udana walka w karierze Lennoxa ,w sensie ze mógł z nim wygrać w lepszy efektowny sposób
będzie walczył za dwa dni, szkoda że Powietkin nie chce z nim walczyć dla Chisory nie daje więcej niż 15%
Przegral przez to , ze ma miekka twarzyczke , czyli przegral zasluzenie a sedziowi niech dziekuje do konca zycia , ze przerwal walke bo dzisiaj by byl inwalida
Bez przesady. To działa w obydwie strony, Vitali też dostał największy oklep w karierze od Lennoxa, zresztą widać to najlepiej po jego twarzy. Po walce Lennox wyglądał jakby w ogóle nie walczył, a Vitali wygląda jakby przeszedł II Wojnę Światową. Fakt przez pierwsze 2 rundy Lennox był jednostronnie lany, ale od 3 rundy była to bardzo wyrównana walka.. a nawet wojna ringowa. Vitali nie deklasował Lennoxa, wygrywał tylko 2 punktami, z czego pod koniec właśnie zaczął tracić przewagę i 2 ostatnie rundy wygrał Lewis. Vitali nie przegrał TYLKO przez kontuzję- w taki sposób przegrał z Byrdem, ale Lennox potrafił wykorzystać to że Ukrainiec doznał kontuzji i go skutecznie bił i rozszerzał tę ranę. W 6 rundzie tańczył jak balerina po ringu i właśnie po tej rundzie walka została przerwana. I podsumowuję to jako fan Vitalija.
Owszem Vitali nie ma najsilniejszego ciosu w historii, silniejszy ma chociażby Wladimir. Jak Tyson niby mogłby pokonać Vitalija?? Nie dalby rady, bo musialby przejsc do półdystansu. A Kliczko ostatnie co robi to pozwala komukolwiek wejść na swój teren, każdy kto probuje obrywal lewym prostym, co sprawia, że jest chyba najbardziej niewygodnym(co zresztą nawet Lenox przyzanał) bokserem w historii.Tak samo jak Lewis go rozpracował klinczując tak kliczko by go blokowal lewym prostym. Nie wiem czy nie zauważyliście... ale nawet ja(ktos kto nie jest specjalnie fanem boksu, ale fanem braci kliczko owszem) Tyson nie był lubiany poprzez szybkie kończenie walk. Ludzie placili duże pieniądze a on kończyl walki po minucie. Od tamtej pory jakos rzadko widoczne sa nokauty w pierwszej rundzie. Nikt mi nie powie, że taki wladimir czy vitali gdyby ruszyli na przeciwnikow jak Tyson nie rozniesliby ich w jednej chwili. Roznieśli ale on dają poboksować, myślą głową a nie siłą ciosu.
A walka Kliczki z Lewisem... każdy widział jaka była. Kliczko po walce byl pelen energii i chętny do walki a Lewis zadyszany i zmarnowany ucieszkony, że koniec... Kliczko może nie ma takiego silnego ciosu jak Tyson ale Lewis dwa razy był o krok od nokautu i udało mu sie cudem wyrwać. Jego desperacja byla widoczna podczas walki chociażby jak w trakcie klinczu jakieś 10 razy bił Kliczke na nerki. Dostal najwiekszy łomot w karierze nie licząc nokautów ktore zaznał(akurat to po mocnym ciosie i tylko po tym) i kliczko wybił mu boks z głowy a on na pokaz pewny siebie i wielki zwyciezca unikal rewanżu jak tylko mogl. Rozcięcie, wielki pech dla Kliczki a szczęśliwy traf dla Lenoxa przesądziły. Nic więcej... A vitali nie ma mocnej szczęki?? No litości, przyznaje, że najwiekszy łomot dostał od Lewisa i przyjął potężne ciosy od niego a mimo to stał kiedy to niemalże by padł.
A co do walki z Chisorą... faktycznie zarzut... Kontuzja barku potwierdzona to antyfani zaraz najeżdzają i pomijają ten fakt. W walce Chisorą wygrał jedną reką.
Co to za klolejny zarzut, że bracia Kliczko(zwłaszcza Vitali) nie wygrywa ciężkim nokautem... nie wygrywa bo nie walczy mięśniami(jak Tyson - zresztą wybitny, niech ktoś nie myśli, że go nie doceniam, podziwiam go jako czlowieka chociaz mial niepokolei to imponuje mi jego milosc do gołębi) tylko sprytem, wykancza ich bez zbędnego i niepotrzebnego morderrczego ciosu. Jakby chcial by tak kończł, ale nie musi bo kontrolue walke od początku do końca.
Myślę, że jednak Tysoon dałby radę przejść do półdystansu. Ma słabą obronę i gubi się. Skoro gubił się w walce z Chisorą, to dla Tysona z lat świetności nie byłby problem.
Tak czy siak Chisora to nie Tyson, Tyson był dużo szybszy, dynamiczny odporniejszy i dużo mocniej bił.