Nie jestem jej jakąś wielką fanką, ale wkurzają mnie opinie gdzie ludzie wypowiadają się, że Vanessa jest kiepską aktorką. Moje zdanie jest takie, że tak naprawdę nie zagrała w niczym aż tak ambitnym (przynajmniej ja jej w takiej roli nie widziałam). Jeśli chodzi o filmy w których zagrała, to uważam że dziewczyna dobrze się wczuwa w swoje role. Nie jest jakąś wybitną aktorką, ale na pewno też nie jest całkiem kiepską. Jest o wiele lepsza od niektórych Disneyowskich.
Prawdopodobnie jest o wiele lepsza od siebie samej z Disneyowskich filmów (nie znam ich, ale wyobrażam sobie ten lukier).
Najlepiej sprawdzić to na przykładzie dwóch dorosłych produkcji: "Frozen Ground" i "Spring Breakers" - w obu zagrała postaci w pewnym sensie pokrewne, bo dalekie od moralnego prowadzenia się, a jednak o bardzo różnej konstrukcji psychologicznej.
I ona dobrze te różnice oddała i tu i tu była wiarygodna.
Oglądałam "Spring Breakers" i również uważam, że zagrała wiarygodnie. Wydaje mi się nawet, że ze wszystkich czterech głównych bohaterek to właśnie ona zagrała najlepiej.
Przyznam szczerze, że nie oglądałam ale wierzę na słowo :) Co do drugiej części wypowiedzi, to nie dziwię się, bo Van jest naprawdę śliczna :D
Śliczna owszem ale w krótkich włosach wygląda znacznie lepiej niż w długich.Wystarczy porównać HSM 1 gdzie miała długie z 2(krótkie)
Skoro wkurza cię gdy ktoś twierdzi, że Hudgens jest kiepską aktorką (słusznie zresztą) to raczej jesteś jej fanką. Chyba że zawsze tak masz kiedy ktoś wypowie się na temat innych słabych aktorek. Może uważasz że ktoś musi je bronić. ;)
Według mnie to ona nie jest kiepską aktorką, tylko po prostu bardzo niedocenioną, może gdyby dostawała więcej propozycji do bardziej ambitniejszych filmów i grała by w nich tak samo dobrze jak do tej pory to na pewno nikt by nie mówił, że jest kiepska, bo ludzie myślą, że skoro film jest kiepski to i aktor który w nim zagrał także jest (przepraszam za słownictwo) do dupy.
Tak? To dlaczego ich nie dostaje? Popieram aya_rivera. Lawrence jest bodajże o 2 lata młodsza a już dawno ma Oskara na koncie za "poradnik pozytywnego myślenia". I sporo innych aktorek ich pokolenia także. Wiele z nich nawet jeśli nie dostały żadnej z głównych nagród Akademii Filmowej, mają za sobą więcej ról filmowych niż ta Hudgens.