Kiedy wreszcie zrobią film "Superman" z nim w roli głównej, czy 10 sezonów "Tajemnic Smallville"
nie pokazało że nadaje się do większych produkcji.
Co sądzicie o nim jako o Supermanie produkcji z Hollywood?
Absolutnie fatalny pomysł. Najgorszy superman w dziejach. Koleś był niesamowicie sztuczny, do tego z czasem chyba już mu się nawet nie chciało udawać, że się stara, wiecznie ta sama mina. Nie do końca to jego wina, bo to scenarzyści, twórcy serialu zrobili z niego Superpierdołę, żałosnego moralistę, który jak mantrę powtarzał, że zrobił to czy tamto, aby chronić ludzi. Rzecz w tym, że ten jego moralizm i pouczanie wszystkich wokół co jest dobre a co złe doprowadziły do śmierci dziesiątek ludzi w serialu. Do tego denne, kretyńskie wręcz dialogi zmuszały wręcz do wyłączania głosu w trakcie oglądania. Zatem nie tylko on, ale każdy kto brał udział w produkcji Smallville powinien trzymać się z daleka od filmowych ekranizacji Supermana.
Od któregoś sezonu, to on był producentem i reżyserem Smallville (zdaje się, że po odejściu jego serialowego taty, ale nie jestem pewna), więc... W każdym razie, po jego odejściu dla mnie serial dużo stracił...
Trzeba dodać, że Welling nigdy nie chciał w pełni wystąpić w stroju Supsa. Nie chciał, by fani utożsamiali go tylko z tą rolą, dlatego w stroju jest tylko ułamki sekund, w ostatnim odcinku.
Podejrzewam że opini hejtera supermana nikt nie weźmie pod uwagę ale spróbujmy : fakt był supermoralistą robiącym innym wykłady o tym co dobre i co złe a chwilami sam nie wiedział czego chce - np w odcinku gdy policjanci sami wymierzali sprawiedliwość. Hejcił Olivera za to ale gliny uslrawiedliwiał przed Oliverem.I fakt,chwilami bywał sztuczny. Ale taka chyba jest postać supermana
Ale czego oczekujesz ? Był mało doświadczony,przepełniony naiwnym poczuciem winy i wiary w ludzkość ,co zaślepiało jego osąd sytuacji ; Te jego morały były irytujące,ale nie pouczał innych bez powodu : sam popełniał błędy na których się uczył. I chciał oszczędzić innym takich metod nauki.
Myślałem l,że Red Clark by sobie poradził. Śmiało po założeniu pierścienia mógł by grać w nowym filmie
Nie chciał założyć kostiumu, bo nie chciał być kojarzony, a skutek po latach od Smallville jest taki, że jest kojarzony absolutnie z niczym no może oprócz Smallville właśnie. Sam zresztą do tej pory wrzuca foty na swoim FB w koszulkach Smallville.
Zdecydowanie najlepszy Kent/ Superman w historii, a Smallville to najlepsza adaptacja komiksu do tej pory. Welling byłby eSem z komiksów z połowy lat 90, czyli takim jakim powinien być w kinowych adaptacjach - napakowanym jak wieprz, z bujną czupryną i wiecznie wkurzonym, z grymas gniewu roznoszącym przeciwników w perzynę.
Nie ma raczej szans na Wellinga - Supermana na dużym ekranie.