Moim zdaniem Dalton to najlepszy aktor grający Bonda. Wprawdzie zagrał tylko w dwóch filmach (wielka szkoda), ale w mojej opinii to były dwa najlepsze filmy z całej sagi. Idealnie pasował do roli Bonda i był miłym zaskoczeniem po serii siedmiu filmów z starym i usypiającym Moorem. Zagadką jest dla mnie czemu nie został...
więcejMoim zdaniem Dalton jest drugim najlepszym aktorem grającym Bonda po Connerym. Bardzo podoba mi się jego interpretacja. Nie błaznuje tak jak Moore, nie jest tak perfekcyjny jak Brosnan. Jego Bond trochę przypomina tego granego przez Craiga, chociaż Dalton moim zdaniem radzi sobie z rolą lepiej. Szkoda, że nie zagrał w...
więcejNajprawdziwszy Bond jeśli chodzi o wersję książkową, zagrał go subtelnie i z większym naciskiem na romantyzm, nie lubi zabijać, a robi to tylko z konieczności i widać to po jego reakcjach. Może najlepiej nie wyglądał bo trochę miał sztywną mimikę twarzy, ale sposób jaki zagrał to uzupełnia.
Kiedyś Daltona uważałem za nijakiego agenta który nie dorastał do swoich wielkich poprzedników (Connery i Moore). Ale po "The Living Daylights" zmieniłem zdanie, rewelacyjnie pokazał bardziej mrocznego Bonda (szczególnie w "Licence to Kill") ale i takiego który umie być czuły i szarmancki. Bardzo załuję że zagrał tylko...
więcejPo prostu idealnie pasował do roli 007...zimny, skrupulatny, gotowy na każde poświęcenie.Dla mnie tak powinien wyglądać prawdziwy agent jej królewskiej mości;) Strasznie żałuję że były TYLKO 2 bondy z nim;(
Nie umiem zrozumieć, dlaczego Timothy jeszcze nie dostał oscara, złotego globu, jakiejś innej nagrody a choćby nawet nominacji. Wiem że mało gra w filmach (podobno bardziej w teatrze) ale nie potrafię zrozumieć dlaczego nie dostał nawet jednej nominacji, bardzo lubię go jako aktora i wiele jego ról przypadło mi do...
Widziałem go ostatnio w Chuck'u i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Niestety teraz wydaje mi się, że został przez historię niedoceniony. Ze wszystkich filmów w jakich grał tylko jeden ma notę 8.
Dwa pytania:
1. Która część Bonda z Daltonem waszym zdaniem była lepsza: "W obliczu śmierci" czy Licencja na zabijanie"?
2. W której z tych części Dalton zagrał lepiej?
Moje odpowiedzi.
1. Ja odrobinkę bardziej wolę "W obliczu śmierci".
2. Chyba w "W obliczu śmierci", jednak w "Licencji na zabijanie" również był...
Timothy to jeden z moich ulubionych aktorów. Perfekcyjny, angielski aktor z doskonałym kunsztem. Klasyczny i dokładny. Uwielbiam Go! Nie dosyć że jest wspaniałym aktorem to według mnie, jest wyjątkowo przystojny. Oryginalna uroda, niebieskie oczy i pięny uśmiech, super!
W latach 90ych widziałem film - komedia przygodowo-historyczna, którego akcja toczyła się w renesansie w Europie. W filmie występował czarny charakter - arystokrata odziany w czarny płaszcz z czarnymi kogucimi piórami. Nie jestem na 100% pewien, bo już dobrze nie pamiętam, ale był to chyba Timothy Dalton. Miał on...
Jako Narracja/Rassilon (Prezydent Gallifrey) w Doctor'ze Who ;) Wielkie zaskoczenie, świetny Narrator... Chociaż i tak najlepszy głos na świecie ma John Simm ;)
Idealnie pasuje do takich ról jak Heatcliff z "Wichrowych Wzgórz" (jak on tam zagrał!) albo do pana Rochestera w "Dziwnych losach Jane Eyre". W każdym razie widzę go jako bohatera romantycznej powieści epoki wiktoriańskiej. Szkoda, że już wiek nie ten.. :) ale nadal ma w sobie to coś :D
Za cholerę nie rozumiem dlaczego większość fanów Bonda krytykuje Daltona za jego rolę 007. Oczywiście, nie zagrał najlepiej, ale gdy czytam takie komentarze jak "Był zbyt poważny, a nie za to lubię Bonda" to aż krew mnie zalewa. Moim zdaniem zagrał go bardzo dobrze (zarówno w pierwszym jak i w drugim filmie). Włożył do...
więcej