Właśnie przeglądałam neta i natrafiłam na artykuł, który mną wstrząsnął. Trzynastego lipca
tego roku w domu w Los Angeles policja znalazła jego zwłoki. Na razie nie ustalono, co było
przyczyną jego śmierci. Przedstawiciel koronera hrabstwa Los Angeles poinformował przed
kilkoma dniami, że na ustalenie przyczyn...
Wg. koronera zmarł na atak serca spowodowany przez miażdżycę (a nie tj. inni piszą, że przedawkowanie leków).