Nie da się ukryć,, że nazwisko Hauer nie jest takim, koło którego przechodzi się obojętnie
Szczegolnie w mej pamieci zapadl rolami w filmach BLADE RUNNER, AUTOSTOPOWICZ, NIEOCZEKIWANY ATAK oraz HOBO WITH A SHOTGUN. Ten ostatni pomimo tego ze jest niskobudzetowy i zrobiony w stylu GRIND HOUSE po raz kolejny udowodnil ze HAUER NAWET w wieku 70lat potrafi grac swietnie...
"Pokłon dla zawodnika", "W mgnieniu oka", "Miasteczko Salem", "Zaklęta w sokoła", "Obroża", "Sprawa Palmera", "Gra o życie"
Aktor rewelacyjny, ale w większości filmy takie sobie, a i sporo koszmarnych. Nie trafił na reżysera, którego prawie każdy film brał udział w wyścigach. Oskar za Łowcę i Tureckie winien jednak być. Szkoda, szkoda bo to tez jeden z moich ulubieńców. ps. Ironside też jest fajny a dorobek jeszcze gorszy, czyt. żaden.
Tak jak wspaniały był duet Herzog- Kinsky tak chyba dla Hauera już za późno na znalezienie swego Herzoga. Tureckich owoców nie widziałem, ale sądząc po recenzjach to bardzo dobry film.
Był duet Hauer - Verhoeven, ale wtedy Paul był na dorobku. Ale filmy świetne. Klas z Wernerem dorobek imponujący ale nagród też im nie dał za wiele, a Klausowi figę. Szkoda, że Hauer takich dzieł jak Aguirre nie miał :-(. A co do filmów z Hauerem, to największą słabość mam do Krwi Bohaterów. Mad Maxy trącą już myszką a ten nic, a nic nie chce się zestarzeć.