Pattinson.... Zawsze kojarzyłam go z roli Cedrik'a Diggory z Harrego Pottera. Powiem szczerze , że bardzo podobał mi się w tej roli , lubiłam tą postać i było mi smutno gdy umarł :) .... ale po obejrzeniu filmu Zmierzch uznałam , że jest on strasznie słabym aktorem.. ta jego gra i cały film zresztą był tak denny , że brak mi słów. W czym tkwi fenomen tego filmu , dlaczego nastolatki i nie tylko . . .ekscytują się tym wszystkim tak bardzo? przecież ten film jest nie poważny .. fabuła jest tak niezmiernie głupia , wszystko jest takie kiczowate...
a sam Pattinson? Co on w sobie takiego ma? Nic , 'pół świata' :) nie kochało go tak bardzo zanim powstał ten film.... gdyby Edward'a grał ktoś inny , to pewnie nad nim były by teraz te wszystkie zachwyty.
Film może i nie jest arcydziełem a gra aktorska nie jest najwyższych lotów, jednak jest to filmik lekki. Nie każdy lubi poważne, wymagające kino oglądać non stop. Zmierzch jest lajtowy, a widziałam więcej bardziej kiczowatych filmów. Fenomen tkwi w tym, że jest facet (przystojny, tajemniczy i na dodatek z super zdolnościami) i kobieta w której się zakochuje. Pomysł po prostu trafiony. W końcu wszyscy szukają miłości, czyż nie? Każdy chciałby być kimś wyjątkowym i wyróżniać się w tłumie.
"gdyby Edward'a grał ktoś inny , to pewnie nad nim były by teraz te wszystkie zachwyty." - dokladnie tak by bylo :)
Nie widzialam innego filmu z Pattinsonem oprócz "Zmierzchu" wiec nie potrafie tez ocenic czy jest świetnym aktorem , ale w "Zmierzchu" jego rola wymagala od niego tego zeby zagral takiego slitaśnego wampira, rozplywającego sie na widok swojej dziewczyny. Pewnie każdy inny aktor na jego miejscu zagrałby podobnie. Takie mam zdanie.
Juz gdzies tu kiedys pisalam, ze za kilka lat pojawi sie "nowy" Pattinson i nim beda sie zachwycaly nastolatki z calego swiata :P
macie rację :) gdyby edwardem został kto inny prawdopodobnie to on zostalby obiektem westchnien nastolatek :P co d Pattinsona- trudno powiedziec jakim jest aktorem ("zmierzch" nie wymaga moim zdaniem zbyt wielkich umiejetnosci aktorskich), ale Robert naprawde mi sie w nim podoba :) ma w sobie to "cos"
oj jeszcze kilka lat bedzie on na topie ale mi to nie przeszkadza:-D, juz dawno nie było aż takiego szumu wokól aktora, gdyby ktos inny zagrał zapewne też by był w tej chwili sławny ale jadnak Robert ma cos w sobie
Taaak, gdyby rolę Edwarda zagrałby ktoś inny, to może i stałby się obiektem westchnień nastolatek, ale uważam, że bez niego saga Zmierzchu nie byłaby tym samym. :) Mi osobiście Robert podoba się w roli wampira ^^ i rzeczywiście ma w sobie to coś :D
film lekki i da się go obejrzeć. i rzeczywiście spośród zekranizowanych 3 części, ta ostatnia jest najsłabsza. ale czasem można obejrzeć, pomarzyć i choć na chwilę zapomnieć o tym, ile w prawdziwym świecie jest problemów, stresu, ciągłego pośpiechu etc.
Również widziałam go w Harrym Potterze i bardzo przypadła mi do gustu jego postać oraz on sam. Co do Zmierzchu tak jak było wcześniej wspomniane film nie zachwyca, więc nie wymagajmy cudów od aktorów tam grających. Jeśli chodzi o urodę Pattinsona to gusta jak wiadomo są różne. Wg mnie jest on przystojnym mężczyzna wpadającym w mój typ i zwróciłabym na niego swoją uwagę widząc do na ulicy jako zwykłego, nieznanego człowieka.
A ja uważam troszkę inaczej.. Najpierw obejrzałam filmy ( 3 części ) z każdym oglądnięciem przekonując się co raz to bardziej. Następnie sięgnęłam po książki.. i cóż tu dużo mówić w moim odczuciu gra wszystkich aktorów a przynajmniej tych mających tutaj główne role jest znacznie LEPSZA niż to co jest w samych książkach. Treść pokazuje banalne zachowania a czasami nawet irracjonalnie niemożliwe. W filmie zachowują się oni naprawdę znacznie lepiej. A co do samego Pattinsona uważam, że wybronił się rolą w Twój na zawsze.
"Twój na zawsze" to naprawdę mocna historia, ale naprawdę nie wiem czemu ludzie tak diametralnie zmieniają zdanie o Pattinsonie po tym filmie. Mimo, że w "Zmierzchu" nie podobał mi się kompletnie to oglądałam "Remember me" z bardzo dobrym nastawieniem, bo usłyszałam pozytywne oceny ludzi, których gust filmowy cenię. Jednakże: nadal Pattinson się krzywi tak samo, czy wesoły, czy smutny. Było lepiej niż w "Zmierzchu", ale czy tak świetnie? Moim zdaniem: Nie! :)