Pan Richard to wybitny aktor. Należy do tych ludzi, którzy swoją pracę traktują jak drugą miłość. Stawiam go obok takich znakomitości jak Pacino Deep Czy De Niro. Wszystkich Panów filmografię prześledziłem oraz przestudiowałem dogłębnie.
Fakt, Gere nie grał w tylu klasykach, może i nie jest aż tak wszechstronny jeśli chodzi o warsztat aktorski ale na tej podstawie jeszcze nie należy oceniać aktora. Pana Gera wyróżnia styl granych przez siebie ról. Są charakterystyczne, pełne klasy i wdzięku. Ale do czego zmierzam.... Pacino czy De Niro słyną z filmów gangsterskich. No i może Panowie zazdrościcie że wszystkie panienki lecą na Richarda, ale nie oszukujmy się, wśród amantów w filmach romantycznych nie ma sobie równych. Z tego właśnie słynie ten o to pan. Choć ma już po 60 to nie jeden 30 latek pozazdrości mu seksapilu. Jego gra aktorska jest indywidualna wyjątkowa oraz wyróżniająca się na tle innych, co wzbudza we mnie podziw. A kreacje w filmach m in. MR JONES, PRETTY WOMAN, czy też DO UTRATY TCHU .... potwierdzają moją tezę.
Oprócz filmów romantycznych udowodnił że aktorsko sprawdza się świetnie również w innych kreacjach. Dla przykładu podam takie filmy jak SZAKAL, LĘK PIERWOTNY, COTTON CLUB, RYCERZ KRÓLA ARTURA oraz rola o której zapomnieć nie można, a mianowicie WYDZIAŁ WEWNĘTRZNY.. Jest to w Polsce zapomniana klasyka, a podkreślam, warto ją sobie odświeżyć. I to koniecznie
Od nie dawna można w Polsce zobaczyć najnowszą produkcję z tym Panem, a mianowicie PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ ( THE DOUBLE ) Gorąco polecam.
I tu moje wielkie zdziwienie ...... W innych krajach, a przede wszystkim w USA uchodzi za jednego z najwybitniejszych, uważany za pupilka Hollywood gdyż nie może odpędzić się od kobiet.
A w Polsce 700 - setne miejsce ?!
Może to Panowie tak zaniżają notę, bo czegoś mu zazdroszczą ? =)
Sam już nie wiem. Ciekawi mnie to od dawna. Dla czego akurat w Polsce popularność RICHARDA G. jest taka słaba.
Przepraszam to chyba jakaś kpina.
Zgadzam się , wspaniały aktor :) Wg mnie najlepsza trójka to : Liam Neeson , Johnny Depp oraz właśnie Richard Gere.
Gere jest fajnym sympatycznym aktorem świetnym do lżejszych ról ale nazywanie go wybitnym to chyba prowokacja....
Jego warsztat jest ok ale aktorów o takich umiejętnościach są tysiące.
Dokładnie - ja Richara Gere uwielbiam, jest gościem przesympatycznym, idealnym do lekkich ról jak choćby "Uciekająca panna młoda", aczkolwiek zestawiać go z Pacino, De Niro ?
Gość jest aktorem tak na 6,5 może 7/10 - nie ma wybitnej mimiki, nie ma żadnej charakterystycznej roli bym mógł że jest mega utalentowany. Jest dobry, fajnie się patrzy, ale choćby taki nasz Więckiewicz czy Adamczyk aktorsko jest lepszy.
Trzeba kiepsko orientować się w temacie, żeby twierdzić, że RG to aktor do komedii romantycznych. Uzupełnienie wiedzy polecam zacząć np. od "Wydziału wewnętrznego", w którym wzorowo zagrał szwarccharakter.
Panie kameleon napisałeś pan świętą prawdę polska pozycja Gere'a to żenada ! dobrze że chociaż w USA jest na 51 miejscu (IMDB).
Własnie sie zabierałem do pisania podobnego komentarza na temat Gere'a. Zgadzam sie z Tobą, popieram to co o nim sądzisz :)
Ranking filmweb jest totalnie żenujący więc się tym nie przejmuj że Gere jest daleko - też mnie to boli ale nie tak mocno jak to, że genialny Pitt jest dopiero na 60'tym miejscu, a drewniany, mdły nijaki Freeman w pierwszej 10'tce...
Richarda uwielbiam ale u mnie ma notę 6/10
hahahahaha Boże, Pana Gerego trudno nawet nazwać aktorem, to kiepski rzemieślnik, który popularność zawdzięcza jedynie aparycji i niczemu więcej ... bo talentu aktorskiego w nim zero ... moim zdaniem nawet abażur ma bogatszą mimikę "twarzy" niż Pan Gere... :)
obejrzyj sobie "Pretty woman" na rozchmurzenie, "koncert" gry aktorskiej Pana Gere z pewnością rozpogodzi umysł Twojego pokroju :)
Oglądałem i w którym momencie Gere jest kiepskim rzemieślnikiem ? do reszty postu nie ustosunkuje się bo nie mam ochoty na kłótnię w z osobą Twojego pokroju :(
zapytałbym raczej w, którym nie jest .... ? jak by Ci to wytłumaczyć .... hmmm udaj się może teraz do toalety ... z pewnością masz tam coś takiego, co zwiemy sedesem ... z pewnością nawet ma on klapę ... więc jak już dotrzesz do łazienki, podnieś tę klapę i opuść, potem znowu podnieś i opuść i tak kilka razy .... to właśnie jest wizualizacja gry aktorskiej na drewnianej twarzy Pana Gere - smutny/wesoły, smutny/wesoły, smutny/wesoły ... żadnych innych niuansów emocjonalnych zarówno sedes jak i Pan Gere Ci nie zapewni .... :)
A mógł byś to jeszcze raz wytłumaczyć w kulturalny sposób, bez chamstwa, zawiści, przygłupkowatej ironii i bez sarkazmu !
Ile filmów z tym "rzemieślnikiem" widziałeś ?
chyba z 7 z tego co widzę po tytułach, w których "grał" .... części nawet nie oceniłem bo skala ocen nie ma np. noty - 10 ... :) dawno mnie tak nikt nie ubawił jak kameleon3 i jego Pan Gere - 'wybitny" aktor .... no, ale jak patrzę jakim filmom on daje oceny 10 to nie dziwię się, że i pan Gere jest dla niego wybitnym aktorem .... cóż, wypada tylko głęboko współczuć, bo dla bezguścia tolerancji być nie może przynajmniej w moim otoczeniu :) u Ciebie z ocenami jak widzę nie lepiej ... bezguście jak widać przyciąga bezguście ... "Operacja Samum' 9/10, a "Tajemnice LA" 4/10 ... dramat ....
w tym momencie możesz pocieszyć się starą rzymską maksymą, że o gustach się nie dyskutuje ... :) z ludźmi, którzy gustu nie mają ... :)
"Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz" ten Biblijny cytat pasuje bardzo do ciebie ! Twierdzisz że ja nie mam gustu to jak mam ocenić twój PSEUDO GUST i ocenę 7/10 !!! dla najbardziej żenującego i PATOLOGICZNEGO serialu w historii Mody na sukces ... bez komentarza. Błaźnisz się notami i jeszcze śmiesz ocenaić innych !
chłopcze poczytaj komentarze lepiej pod oceną, którą przypisałem temu tasiemcowi, a zobaczysz, że dałem ją ironicznie i dla żartu ... w przeciwieństwie do Ciebie mam trochę dystansu do rzeczywistości ... ale cóż wymagać, od fana pana Gere .
...
Zdrowo uśmiałem się. Takich drewien jak Gere znalazłoby się więcej, a już na pewno wśród aktorek, które - z grubsza - dzielą się na damy i nie damy. Wiem, dowcip stary, ale tu mi spasował.
Nie wiem, dla mnie jego role amantów nie są niczym nadzwyczajnym, nie widzę tu też szczególnego wkładu w grę aktorską, Richard Gere po prostu taki jest, takie już ma powłóczyste spojrzenie, ale to nie jest wynik jakiejś jego wielkiej pracy. W innych rolach jest dla mnie bezbarwny i przyznam, że uznawałam go za miernotę, dopóki nie obejrzałam "Chicago". Jak dla mnie, to dopiero tam pokazał, że należy się z nim liczyć. Widać duży wkład w rolę, świetnie zagraną zresztą, piosenki genialnie zaśpiewane i zainscenizowane... Ale to jedyny film, w którym zwróciłam na niego jaką taką uwagę. Nawet w "Pretty Woman", gdzie gra główną rolę przecież, został przyćmiony przez Julię Roberts.