Nicole Kidman

Nicole Mary Kidman

8,2
79 588 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Nicole Kidman

Wiem, że znajdował się już tu tego rodzaju temat, ale sprawa ta nie daje mi spokoju. Nicole, której filmografia jest jedną z największych ma na swoim koncie jednego, tylko jednego Oscara. Otrzymała go za "Godziny". Moim jednak skromnym zdaniem powinna mieć co najmniej trzy. Jej rola w Dogville i Moulin Rouge zasługuje na najwyższe uznanie, zwłaszcza członków Akademi Filmowej. Nie mówię tego jaka zapatrzona fanka, która nawet po obejrzeniu tzw. "kaszany" w roli głównej ze swą ukochaną aktorką pieje z zachwytu, tylko jako obiektywny widz. Taka sama sytuacja jest z Meryl Streep. Wiele genialnych produkcji i dwa Oscary. Lubię Hilary Swank, która również ma dwie statuetki na swoim koncie ale z dwoma powyższymi artystkami chyba na razie nie może konkurować. Czy wam nie wydaje się, że członkowie Akademii filmowej doceniają przede wszystkim wielkie kasowe produkcje, najlepiej rozreklamowane ?No i oczywiście aktorów w nich grających ? Bo moim zdaniem tak własnie wygląda sytuacja. Tegoroczne Oscary nie były złym przedstawieniem ale sądzę, że Nic zasłużyła przynajmniej na nominację.

użytkownik usunięty
Iskra

Oczywiście zgadzam się z Tobą! Jestem jednym z największych fanów Nicole i także zauważyłem taki jakby spisek Akademii. Jeden Oscar to z pewnością za mało jak na taką wspaniałą aktorką. Jej wystepy w "Moulin Rouge", "Wzgórzu nadziei" czy choćby wspomniane przez Ciebie Dogville" zasługuja z pewnościa na wyróznienia. Ale podejrzewam, że Akademia ma trakie oto myslenie: że jeżeli Hilary Swank jest pozornie uznawana za aktorkę słabą i ma na swoim koncie nagle taka rolę jak w "Nie czas na łzy" lub "Za wszelką cenę" to jest to pewnego rodzaju fenomenem, a jak Nicole w każdym filmie gra perfekcyjnie to Akademia już tego nie dostrzega i żeby zdobyć nastepnego Oscara Nicole musi się starac podwójnie. Al uważam, że gdyby Hilary zagrała np. w filmie "Wzgórze nadziei" tak jak to zrobiła Kidman miała by pewnego Oscara. I podobnie jest także z Meryl Streep. Prawda jest taka że te aktorki na swoje nagrody muszą się naprawcowac podwójnie.
A co do tego, że Akademia wybiera wielkie kasowe produkcje to masz częściowo rację. Takie "Aviator" na pewno nie zasługiwał na nominację! Podobnie było w 2002 roku gdy Oscara dostało (bardzo dobre) "Chicago, a nie (perfekcyjne i fenomenalne) "Godziny". Ale cóz..To temat rzeka i wiele jeszcze można by było o nim napisać!! Jedno jest pewne: w Hollywood nie ma sprawiedliwości!

Dokładnie ! Mamy bardzo podobne zdanie na ten temat. Dla mnie najważniejsze są umiejętności a nie nagrody jednak wiele osób zwraca uwagę właśnie na statuetki. Oby zawrócili z tej drogi. Tak z innej beczki to nie mogę się już doczekać premiery "The interpreter". Nie używam polskich tytułów bo dla mnie są one beznadziejne. ;)

użytkownik usunięty
Iskra

Ja napisze jedno sformuowanie dotyczące Oscarów, które towarzyszy mi juz od dawna. "Na Oacarach rzadko kiedy wygrywają Prawdziwi Zwycięzcy" i to jest szczera prawda. Co do zwracania uwagi na statuetki, to owszem sa tez one ważne, ale nie powinno sie oceniac aktorek po tym ile mają statuetek. No bo jak np. mozna porównac taka aktorke jak Streep z Swank..Dajcie spokój!
A "The Interpreter" tez nie moge się doczekać. Ale znając życie to obejrze go jakiś dłuuugaśny okres czasu po premierze, więc:(...

Iskra

A najśmieszniejsze jest to, że za Godziny to wcale oscar jej się nieleżał tylko jej koleżance z planu J. Moore.

użytkownik usunięty
Annash

Z tym się nie zgodzę!! Owszem, Julianne była wspaniała, ale napewno nie była lepsza od Kidman!! Kidman rozswietlała każda scenę filmy, była smutna, zniesmaczona, a przez to prawdziwa!! Oczywiście nie twierdzę, że Julianne była gorsza. Wszystki trzy katorki, o dziwo były na tym samym poziomie, jednak Kidman tez by nie dostała gdyby nie to że w poprzednim roku Oscara niesłusznie zgarnęła jej Halle Berry:/

użytkownik usunięty

Coldzie masz obsesję na punkcie Nicole więc nie będe po raz kolejny z tobą o tym dyskutować:) ale dla mnie Nicole nie zasłużyła, i w ogole jest przeciętną aktorką ale wielką "gwiazdą", doskonale wykreowaną i rozreklamowaną, nie traktuj tego jako prowokację, jest to moja subiekwna ocena:). Pozdrawiam.

użytkownik usunięty

popieram - może nie jestem tak radykalny [chociaż ... czemu nie??]
dla mnie Nicole jest najbardziej PRZEcenioną aktorką na świecie [obok Audrey Tautou] - co nie znaczy że jakoś od razu ją przekreslam;)

a najbardziej niedocenioną aktorką jest Helena Bonham Carter!!!

użytkownik usunięty

a poza tym jeśli Nicole dostała 1 oscara to ile powinien dostać Johnny ????!!!!!

No mnie się wydaje, że zasłużyła na Oscary za Dogville i Moulin Rouge. Poza tym nie wiem o czym wy opowiadacie ? Najbardziej rozreklamowana aktorka ? Odebrało mi mowę. Na czym niby polega to jej przereklamowanie ? Taka pani Lopez, która na codzień trudni się śpiewaniem jest przereklamowana, bo ani talentu to nie ma, ani wyczucia. Ja bym się radziła zastanowić zanim się coś powie. Bo to, że Nicole jest przereklamowana to kompletna bzdura !! Na prawdę :)

Iskra

Przeceniona też nie jest. Chciałam zauważyć, ze filmy w których gra odnoszą sukces a to o czymś świadczy, nieprawdaż ? A tak z innej beczki reklamą są dla niej jedynie filmy w których zagrała. Nic poza tym.

użytkownik usunięty
Iskra

Iskro ja nigdy nie wydaje nieprzemyślanych opini, a ty nie potrafisz przyjąć krytyki swojej ulubionej aktorki ale to w gruncie rzeczy jest to normalne:). W Hollywoodzie niewielu poza Nicole ma takie publicity, jest genialnie wykreowana przez prase, agentów i swoje film, które rzeczywiście znakomicie sobie wybiera. Nie napisałam, że jest przereklamowana, ty to napisałaś:), tylko że fenomenalnie została "Wykreowana", i nie twierdze, że jest złą aktorka, tylko przeciętną, wcale specjalnie na tle innych się nie wyróżniającą talentem, co najwyżej urodą (nie w moim typie) i tym że jest byłą żoną ulubieńca Ameryki - trzy oscary jej się należały? nie rozśmieszajcie mnie....

użytkownik usunięty
Iskra

Zastanowiłem sie zanim napisałem to co napisałem - to był owoc długich przemyśleń na temat stosunków w światowym kinie na podstawie długotrwałych obserwacji;)

nie neguję talentu Nicole ale nie da sie ukryć że mamy w jej przypadku do czynienia z... właśnie przecenieniem jej, które jest skutkiem nie da sie ukryć rozreklamowania

o sile Dogville świadczy jedna przede wszystkim osoba - LARS VON TRIER [a jesli już chodzi o aktorów - największe wrażenie zrobiła na mnie Lauren Bacall - to prawdziwie wielka aktorka] a Moulin Rouge... no bez przesady!! [wracając jeszcze do mojego poprzedniego argumentu - Johnny Depp powienien dostać ok.10;) oscarów jeśli by je sprawiedliwie rozdawać i Nicole miałaby dostać 3 - ale kto wierzy w sprawiedliwośc Akademii??]
wiesz... nie jestem fanem Nicole ale... porównanie Jej do JLo to lekka przesada;)

Ja za to nie mam zielonego pojęcia za co należało się Deepowi dziesięć Oscarów. Jest niezłym aktorem ale tak w gruncie rzeczy to nikt nie zasłużył na tyle statuetek. Poza tym, ja potrafię wymienić tylko dwa, trzy naprawdę dobre filmy z nim w roli głównej :/

użytkownik usunięty
Iskra

bez urazy ale... 2-3 dobre filmy z Johnnym ??? no to chyba zbyt wielu nie widziałaś...

chodziło mi przede wszystkim o proporcję - świetnych ról do oscarów - ale jeśli to policzyc na serio to rzeczywiście 10 wyjdzie.... tu gdzieś niżej spróbowałem rozpisać cały "problem" - sorry że nie w odpowiedzi dla Ciebie;) - ale po co pisać to samo 2x??;)

Widziałam z nim wszystkie filmy ;) A ideologi twoich proporcji nie rozumiem ! Wiem jednak, że bardzo lubisz Deppa i nie będe się z tobą sprzeczała o jego talent bo nie twierdzę, ze owego nie posiada. Szanuję go ale nie znam żadnej postaci która zasłużyła na dziesiątkę golasów.

Iskra

nie no,ale Hilary naprawdę w tych dwóch filmach odwaliła kawał dobrego aktorstwa.we "wzgórzu nadziei" jak dla mnie nicole bez rewelacji, ale do dzisiaj nie mogę przeżyć, ze halle berry za swoją schematycznę rolę oscara dostała, a nicole za komediowo-dramatyczną kreację, w której szalała uczuciami nie dostała. co do godzin-świetna rola, jak dla mnie wszystkie 3 świetnie zagrały. w dogville tez zasluguje na uwage jej rola,ale czy oscar się należał??trzeba by się było głębiej zastanowić...później coś więcej napiszę :D

pozdrawiam

maggie_fraser_rowe

Według mnie przeciętną aktorką nie jest bo potrafi dopasować się do każdej roli. Tą sztukę opanowało niewiele aktorek. Zauważ, że większość z nich podąża w jednym kierunku, z którego nei zbacza. Za to cenię Nicole. Poza tym ja patrzę obiektywnie na całą sprawę i uważam, że co najmniej na dwa Oscary zasłużyła. Rola Grace wymagała wielkiego poświęcenia i trudu weń włożonego. Wydaje mi się jednak, że prezentując cały czas znakomity aktorski poziom jest mniej doceniona niż aktorki , które mają świetne przebłyski. To moja opinia, ale nie jako zagorzałej fanki tylko przeciętnego filmowego widza.

Iskra

Ale w końcu nie będziemy się o to sprzeczać. Każdy z nas może mieć swoje subiektywne zdanie. Dla jednych może to być genialna, nieprzeciętna aktorka, dla innych zwykła, niewyróżniająca się, o średnich umiejętnościach, niesłuszna gwiazda. I tak na pewno nikt z nas nie zmieni swojego zdania na jej temat po przeczytaniu opini innych. Dla mnie zawsze będzie numerem jeden, dla ciebie będzie zamykała listę dobrych aktorek. I niech tak zostanie. Co to byłoby za życie gdyby wszyscy cenili to samo, odrzucając co innego ;)

Iskra

A i tak z innej beczki, to jedyna aktorka do której nigdy nie miałam zarzutu pod względem ubioru :P Ale to już zupełnie poza tematem !

użytkownik usunięty
Iskra

Bo ubiera się wspaniale, ale chyba nie wierzysz, że sama sobie te ubrania wybiera? ma od tego stylistów:).

Na pewno ma coś do powiedzenia przy wybieraniu stroju :) Ale prawda, styliści robią kupę dobrej roboty co rzadko się zdarza !

Iskra

hej hej hej, no bez przesady! dla mnie nicole zamyka listę dobrych aktorek ? a to nowość :D moja koleżanka powiedziała, że nicole to jedyna osoba płci żeńskiej,którą wielbię.ja po prostu staram się patrzeć na wszystko obiektywnie i to, że w danym filmie gra moja ulubiona aktorka, to wcale nie znaczy,że film musi mi się podobać, a tym bardziej, że rola tej ulubionej osoby musi być genialna. zacytuję tu pewną notkę z mojego bloga na filmwebie:"Od czasu obejrzenia "Moulin Rouge" rozpoczął się mój kult Nicole Kidman,późniejsze pozycje w jej filmografii nie wstrząsneły mną tak bardzo (co nie znaczy,że mi się nie podobały),ale sentyment do niej jako aktorki pozostał." także wiesz,to nie jest tak,że ona zamyka liste moich ulubionych aktorek,wręcz przeciwnie-rozpoczyna ją. ale ja po prostu staram się być otwarta na inne aktorskie kreacje.np. w tamtym roku oscar absolutnie należał się charlize theron, przynajmniej moim zdaniem. ale film "monster" ani trochę mi się nie podobał, za charlize theron też jakoś szczególnie nie przepadam. jeśli jednak ktoś mi powie,ze nicole to aktorka przeciętna-w życiu się nie zgodzę.i czekam na "the interpreter" i "bewitched". :D

pozdrawiam

maggie_fraser_rowe

Ta moja wypowiedź nie była skierowana do ciebie. Ja też nie kocham jedynie filmów z Nicole, duzo jest takich, które cenię za scenariusz czy kreację innych aktorek. "The interpreter" już niedługo. Szykuję się na premierę. A tak poza tym to uwielbiam głos Nicole Kidman. To jeden z powodów dla, których filmy z nią są dla mnie czymś bardzo ważnym a i sama Nic jest niepowtarzalna. ;)

użytkownik usunięty
Iskra

Czytając te wszytkie wypowiedzi jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, że Nicole jest najwspanialsza aktorką kilkudziesięciu lat! Nie zamierzam się z nikim sprzeczać, nawet nie chce mi sie więcej przekonywać nikogo o mojej racji bo i tak wiem, że tego nie zrobie. Liczy sie to, że Nicole Kidman zawsze będzie dla mnie ikoną mody, ikona kina, ikona katorstwa. Po prostu te kobiete szanuję jak jeszcze nigdy nikogo.
Co do jej ról, to każda jej rola jest niepowtarzalna!! W każdym swoim filmie stworzyła tak piękna kreację że nalezy jej się Oscar za Całokształt Twórczości. Kązde jej słowo, każdy jej ruch znacza dla mnie wiele, a ludzie w które ona się wciela sa dla mnie wyznacznikami jak postepować w swoim życiu. Mimo, że mam dopiero 15 lat to własnie dzięki jej rolom nauczyłem sie jak postrzegać świat i dlatego po prostu Kidman zawsze będzie dla mnie Królową. Dzieki niej zaczeła ie moja pasja z kinem i dlatego wszelkie złe komentrarze na mnie nie działają. Bo liczy sie to co ja o niej uważam. Dla mnie Nicole Kidman to ideał

użytkownik usunięty

A co do ubierania to owszem, Nicole jest jedna z najlepiej ubranych Gwiazd kina i może to także zasługa stylistów, ale nie sądze, że sama także nie wybiera ciuchów. I jeszcze co do jej urody to uważam, żę może owszem nie jest jakąs tam klasyczna pieknością, ale dla mnie jest ideałem urody.

użytkownik usunięty

I nie mam obsesji na punkcie Nicole tylko po prostu ja bardzo lubię. Nie jestem ślepo zapatrzony w nia tylko szanuję ja i tyle! I także szanuje inne filmy, nie tylko z nią, także wiesz...
P.S. Iskra tez kocham jej głos!!!!

Heh, żeśmy się dobrali ;) A tak poza tym to każdy, nawet najgorszy aktor wnosi coś do całokształtu i hisotrii kina. Może zagrac fatalnie a świat go zapamięta. Nie liczy się jak, po prostu każdy będzie wiedział kto zwalił ta super produkcję. Ja mam nadzieję, ze Nicole nie będzie tak zapamiętywana. Najlepiej, żeby nikt już tak nie był. To jedynie poprawi poziom produkcji i całego świata filmu. Mam nadzieję, ze coraz mniej beztalentów, nastolatków pięknych acz głupich będzie pojawiało się w filmach. Oczywiście trzeba inwestować w młode osoby ale to muszą być TALENTY. Na razie nie ma problemu bo jest aż nadmiar tych cudzysłowowych "utalentowanych, niespełnionych". Poza tym pozostaje nam jeszcze stara, genialna ekipy dla przykładu Meryl Streep czy De Niro, czy inne Swanki, Eastwoody, Ryany, Nicholsony, Nortony,Hanksy,Spaceye, Blanchetty, Paltrowy,Damony, Thurmany, Ttravolty, Kidmany. Możnaby tak wymieniać w nieskończoność co świadczy o tym, ze jest bardzo ale to bardzo dobze. Oby jak najdłużej.

Iskra

jedyne,czego nie mogę wybaczyć nicole to wyprodukowanie "tatuażu" i faktu, że o mało w nim nie zagrała.nie wyobrażam sobie swojej reakcji,gdyby tak się jednak stało. bo przez ten film mam...yy...odrobinę wypaczony obraz meg ryan i po prostu nie przepadam za nią :D co do Nicole,to pierwszy film,jaki z nią oglądałam to "batman forever". a potem "moulin rouge" i błysk. i zmiana na zawsze :D nie muszę chyba nic dodawać do tego,że moulin rouge to mój ulubiony film (rzecz jasna, nie dlatego,że jest romantyczny, czy że się popłakałam. ale już tyle razy pisałam,za co kocham ten film,więc tym razem się powstrzymam.).natomiast nigdy nie nazwałabym nicole pięknością.owszem, jest ładna,ale są aktorki o wiele ładniejsze :D za to aktorstwo w niektórych filmach-pierwsza klasa.osobiście, najbardziej lubię "moulin rouge", "godziny", "dogville" i "innych", chociaż w "za wszelką cenę" i "piętnie" też b.dobrze zagrała.za to filmy mi się trochę mniej podobały.jest tylko jedna aktorka,która prezentuje dla mnie większą klasę aktorską niż kidman, a jest to meryl streep. ale ulubionych aktorów wybieram kierując się również sympatią,dlatego kidman jest tą 'naj'.

pozdrawiam

p.s.sorry za to wyjechanie na ciebie iskra, ale zauważ,że twoja wypowiedź była pod moją. dlatego myślałam,że była skierowana do mnie

maggie_fraser_rowe

Nie gniewam się. A czy jest urodziwa ? To rzecz gustu. Jedni mogą uważać ją za chodzącą piękność, inni za brzydką albinoskę. Mnie się jej typ urody bardzo podoba innym nie. Niektórym podoba się Farell dla mnie wygląda jak gej. Tak już to bywa. Dlatego to jest sprawa otwarta, i nigdy nie będzie można powiedzieć, że wszystkim podoba się jakiś konkret. Zresztą wygląd nie jest najważniejszy. Jeśli chodzi o Meryl Streep to lubię ją bardzo, ale nigdy nie darzyłam jej taką sympatią jak Nicole i zawsze uważałam, ze prezentują podobny aktorski poziom z lekkim plusem dla Kidman. Tak to u mnie wygląda.

użytkownik usunięty
Iskra

Widze, że padł tytuł "Inni" ....
może ktoś odwiedzi stronę/witrynę[czy jak to się nazywa;)] Innych i zamieści tam jakiś konstruktywny komentarz, z którym możnaby na poziomie podyskutować;)?? [bo ja jestem na ten film uczulony;)]

użytkownik usunięty

Może może:):):)
Tak zdecydowanie Cię popieram Iskra w kadym Twoim zdaniu:) Nic dodać, nic ująć:)

Iskra

nie no,ja film "inni" bardzo lubię :D a tak w ogóle,cóż to za pomysł, żeby johnny depp dostał 10 oscarów ?? lubię go, bo uważam, że jest b.dobrym aktorem, ale to po prostu niemożliwe,żeby 10 razy był nie do pokonania.możliwe,że stworzył wielkie role, ale widocznie inni stworzyli większe.np. taki tom cruise alias tomasz rejs skądinąd uważany za kiepskiego aktora miał kilka wielkich popisów w swojej karierze,ot choćby jego rola w "urodzonym 4 lipca"-chyba najlepsza kreacja w karierze,ale tego roku lepszy był daniel day-lewis w "mojej lewej stopie". i johnny być może miał te 10 wielkich ról, ale to nie znaczy,że nie było nikogo lepszego.a według ciebie, w których filmach te genialne role? bo jak dla mnie świetnie zagrał w "piratach z karaibów" na przykład, ale w tamtym roku nawet jeśli penn by tego oscara nie dostał, to i tak był murray z tętniącą wręcz klasą aktorską rolą w "między słowami"

trochę nie na temat to wyszło :d

pozdrawiam

użytkownik usunięty
maggie_fraser_rowe

eeeeh ale Ty tą dziesiątkę na serio wzięłaś;)... to był taki zabieg retoryczny... rodzaj proporcji;) talentów i sukcesów

ale spróbuję... Oscary dla Deppa wg mnie;):
1990-Edward Nożycoręki
1993-Arizona Dream + Gilbert - w jednym roku!!!
1994-Ed Wood
1995-Dead Man + Don Juan De Marco!!!
1997-Donnie Brasco + Odważny
1998-las vegas parano + sleepy hollow
2000-człowiek który płakał
2001-Blow + From hell
2003-piraci
2004-neverland

hehehe i jest dziesięć, nawet po 2 na jeden rok;)...
rzeczywiście możnaby znaleźć wśród realnych zdobywców oscarów z tych lat role równie dobre ale... na pewno nie byliby to Hanks w foreście, Cage[absolutnie], z całym szacunkiem Nicholson w lepiej być nie może, też z całym szacunkiem benigni w la vita e bella, Russel crowe, Denzel, ani Murray -nie nie nie! - jeśli już to tylko genialny Sean Penn ale Johnny był i tak najlepszy wtedy:)

...a w tym roku to już nawet nie mówię:((
może Irons ... może Hanks w filadelfii ale Johnny i tak lepszy był wtedy

... zresztą...najlepsi zdobywcy oscarów trafiali sie w tym czasie wtedy kiedy Johnny "pauzował" ;) Al Pacino , GeoffreyRush, Spacey... i wszystko pasuje;)

a film Inni... eeeeeeh fatalny jak dla mnie ... napisz cos przy nim;) dyskusji tam brak;)

użytkownik usunięty

troche nie na temat ale... trzeba tu wreszcie napisac coś o dobrych i utalentowanych aktorach ... ;)))) [sorry to był Żart!!! - nie komentujcie tego ;)!!! - na prawde nie uważam Nicole za złą aktorkę:)]

ale... w sumie to rozwinięcie dyskusji więc jakis tam zwiazek z tematem ma:)

no nie mogę się zgodzić niestety :) ale to urok dyskusji. bo dla mnie to tak:

1.W "Co gryzie Gilberta Grape'a Depp pomimo że grał bohatera pierwszoplanowego i że zagrał go bardzo dobrze, przy Di Caprio wypadł blado.
2.Zgodzę się, że Washington i Crowe na swoje Oscary nie zasłużyli ( w każdym razie Crowe nie za ten film), ale Hanks? Benigni? Nicholson? Z tym się w życiu nie zgodzę. Co do Cage'a...to cóż, nie widziałam "Zostawić Las Vegas".
3. Filmy "Blow" i "Z piekła rodem" ogólnie mi się nie podobały,jak dla mnie przeciętniaki w pełnej krasie, rzecz jasna deppowi ogólnie nie zdarzają się kiepskie role, ale w tych dwóch filmach nie były w mojej opinii wybitne.
4.W "Marzycielu" Depp mi się ani trochę nie podobał (mówię o roli,nie o wyglądzie). Jak dla mnie, w tym roku niekwestionowanie zapanował nam miłościwi Ray Charles w wykonaniu Foxxa. Jak dla mnie,jedna z ważniejszych ról,jakie kiedykolwiek dane mi było widzieć. (ale i tak najważniejsza jest dla mnie dola Hoffmana w "Rain manie")

Reasumując, J. Depp to aktor nieprzeciętny, ale w moim odczuciu nie stworzył jeszcze roli swojego życia. Jestem jednak pewna, że to się stanie i otrzyma Oscara za taką rolę, że nikt nie będzie mógł się kłócić, że nie był najlepszy.

Dla Ciebie film "Inni" fatalny-dla mnie świetny. Primo:Amenabar (jeden z lepszych reżyserów ostatnich lat). Secundo:klimat,klimat,klimat. A po trzecie: zakończenie. Zaskakujące. Film mi się naprawdę spodobał (oglądałam go zaraz przed "Milczeniem owiec" :)

Każdy ma swoje zdanie :) Jeśli możesz, wytłumacz dokładniej,co ci się tak w tym filmie nie podoba.

pozdrawiam

użytkownik usunięty
Iskra

A dla mnie kreacja w "Godiznach" jest czymś genialnym i niesamowitym. Wystarczy popatrzeć na scene na stacji - coś nieprawdopodobnego - wątpie by każda aktorka umiala tak zagrać jak Nicole.

Zdecydowanie ! Scena na stacji jest moim ulubionym momentem filmu. Dzisiaj rano zapragnęłam przypomnieć sobie dokładnie akcję produkcji i obejrzałam "Godziny". Nie potrafiłam wyjść z zachwytu. Nicole spisała się genialnie. Każdy jej ruch i słowo były tak naturalne, ze wydawało się, że wypowiedź skierowana jest do nas, bo my stoimy przy niej na tej kolejowej stacji. Oscar za ten film był jak najbardziej zasłużony. Moim skromnym zdaniem, ani Moore ani Streep nie pokazały się z tak dobrej strony właśnie w "Godzinach", chociaż też zagrały fenomenalnie :)

użytkownik usunięty
Iskra

Oczuwiście popieram! Scena na stacji była po prostu fenomenem!! I podejrzewam, że owa scena także wpłyneła na Oscara! I tez uwazam że była lepsza od Streepi Moore, ale rózwny poziom:)

Bardzo rozwinął nam sie temat i nie da się ukryć zboczył z zamierzonej ścieżki. Mimo wszystko ciągłe wychwalanie staje się nudne. Ja tu czekam na jakieś średnio pozytywne opinie, by móc się lekko posprzeczać, podyskutować a nie tylko przyznawac sobie racje. O to właśnie chodzi. Wszystko polega na wymianie opini i zdań. Także zapraszam do tego tematu i wrogów Nicole ;)

Iskra

Nicole należy do stpwarzyszenie sep.. nieważne.. coś w rodzaju sekty do której należy cała elita hollywod. Wybiera soebie role jakie chce. Wokół niej jest tyle szumu że nawet jakby przestała grać to i tak było by o niej głosno. Ma świetnych menagerów którzy wiedzą jaką kartą mają zagrać. jak zrobiło się o nij etroszkę cicho to odrazu rowód z Tomem i romans z Lennym... typowa zagrywka... Lubię ją jako aktorkę... ale nie jako osobę medialną..

dzastonoga

Nie rozumiem dlaczego nie lubisz jej jako osoby medialnej. to, ze rozstała się z Tomem to nie chyba tylko dlatego by zwrócić na siebie uwagę. O taki czyn nie można nikogo oskarżać. Chcesz powiedzieć, ze wyszła za niego tylko dla kariery ? Przecież gdy była w związku z Cruisem powtarzała, ze chce być postrzegana jako aktorka a nie żona tego sławnego Toma. Poza tym o ich losach zdecydowały uczucia a nie zimne kalkulacje. Przynajmniej moim zdaniem. A to, ze ma dobrych managerów to tylko jej zasługa i na pewno niemożna z tego powodu postawić przy jej nazwisku minusa. Tak w ogóle to znam wiele gwiazd o których można przeczytać w każdym wydaniu, każdej gazety a z Nicole na pewno tak nie jest ! A tak poza tym jeśli się nie mylę to rozstali się przez Toma Cruisa, który miał romans. Czyż nie ?

Iskra

no widzisz... nicole nie chciała się zgodzić na to by tom grał w vanila sky, romans toma z penelope miał byc tylko i wyłącznie zagraniem marketingowym, tom mimo sprzeciwu przyjął rolę a nicole się wkurzyła i pojechała do prywatnej posiadłości lennego, tom na złość zonie chciał wciągnąć penelope do "sekty" lecz ona się nie zgodziła i po roku kiedy o filmie ucichło się rozstali, a nicole już czekała na toma w domku... zresztą tom podczas romansu z penelope cały czas powtarzał że największą miłoscią jego życia jest nicole i że nigdy jej nie przestanie kochac...
tom i nicole zawsze byli uważani za idealne małżeństwo w hollywod, więc taka akcja sprawiła że ich akcje poszły w górę...
tak samo jak a bradem pittem... kiedy media coraz rzadziej zaczeły pisać o jnim i jego żonie nagle rozwód :]
po prostu coraz więcej jest postaci medialnych, gwiazd itd i coraz cześciej będą one się posuwały do takich rzeczy byle być tylko na topie

dzastonoga

Skąd taka koncepcja ? Bo mnie wydaje się to idiotyczne i to wszystko. Miłości i innych uczuć, człowiek nie odrzuca tylko po to by być sławnym. Może jestem naiwna ale ja wierze w ludzkie, wewnętrzne dobro. Poza tym nigdy nie ufałam plotkarskim gazetom i daję wiarem tylko słowom wypowiedzianym przez gwiazdy w wywiadach i programach publicystycznych.A nie sądze by Tom czy Nicole powiedzieli to osobiście. Czyż nie? Wtedy tylko wiem, ze to prawda. A to czym ty tutaj starałaś się mnie w jakiś sposób przekonać uważam za stek bzdur. Tak w ogóle to Brad Pitt nie będzie rozwodził się z Aniston o ile mi wiadomo.

Iskra

http://www.teamnicole.com/

strona z forum, na którym nicole czasami się pojawia... są tam najwięksi fani nicole na świecie, na tym forum plotki szybko są demaskowane i są tam tylko i wyłącznie potwierdzone wiadomości.. życzę miłego czytania...

dzastonoga

Dzięki ;) za stronę. Może jestem dziwna ale nie uwierzę, że Nicole wykreowała związek z Tomem i potem go rozwaliła dla zdobycia sławy. Po prostu nie potrafię, nie mieści mi się to w głowie.

Iskra

nie no onie się "kochają" ale ten ich niby kryzys małżeński był zagraniem ze strony managerów

dzastonoga

Ja nigdy nie zrozumiem showbiznesu, bo nigdy nie obracałam się w towarzystwie ludzi z nim związanych i prawdopodobnie nie będe. Nie działa mi to forum na tej stronie, więc chciałam sie Ciebie spytać czy ta akcja "rozwodowa" była potwierdzona przez Nicole na forum. Czy może tylko fani na ten temat dyskutowali ? Trudno zrozumiec takie zagrania, ale wydaje mi się, że to już jest lepsze niż poślubianie kogoś dla zysku i sławy a nie z miłości. Czyż nie ? :) W ogóle dla mnie to bezsens, ale tak czy siak nadal lubię Nicole, nawet jako osobę publiczną. Dlaczego ? Bo po obejrzeniu wywiadów i wysłuchaniu jej wypowiedzi stwierdzam, ze to całkiem mądra, rozsądna babka.

użytkownik usunięty
Iskra

Nie sądze żeby tak było. Poświęcić życie uczuciowe dla sławy. Nawet w Hollywood takie cos nie przejdzie. Rozumeim, że mogli se rozstać dla sławy, bo to oczywiście możliwe, ale zaraz by się zeszli, a nie mineło juz tyle lat i co?? I jeszcze byli by odzielnie?? Przytoczyłeś/aś małżeństwo Brada Pitta. Tutaj rzeczywiście można zaobserwować pewnien absurt. Mówi się o żekomym romansie Pitta z Jolie. A dlaczego?? Żeby wypromowac film "Pan i Pani Smith". I teraz Jennifer odeszła od niego, o parze jest głośno, przy okazji promowane są filmy Pitta (Oceans Twelve, Pan i Pani Smith), a i Jennifer zyskuje na tym (juz została wzieta do reklamy). A i tak mówi sie ,że juz do siebie wrócili i sędzają razem wakacje...
A nie pamiętam żeby coś takiego było u Kidman i Cruise. Chyba, że wypromowanie filmu "Vanilla Sky", ale wątpie. Co tu debatoac..I tak prawdy nie poznamy:]

Ja mogłabym stuprocentowo uwierzyć w te słowa gdybym usłyszała je z ust Nicole i Toma. Poza tym, jeśli chodziło im tylko o wypromowanie swoich osób to już z rok temu powinni się zejść z powrotem by znowu narobić szumu. ;) Tak mi się wydaje. Tak w ogóle to chciałabym żeby Nic odnowiła swe stare małżeństwo. Głupie plotki na jej temat ( byłam ostatnio na stronie onetu poświęconej filmowi i z działu plotki wynikało, że w przeciągu dwóch miesięcy Nicole miała trzech kochanków) zaczynają mnie denerwować. Ja bym zdrady nie wybaczyła ale w końcu oboje spędzają z dziećmi święta, wakacje. Podobno dogadują się lepiej niż za czasów małżeństwa. To może być kolejna głupia plotka, no ale człowiek teraz tym właśnie żyje, czyż nie ? Głupimi szmatławcami piszącymi głupoty ! A życie czasem nie jest tak piękne jak sobie wymarzymy.

użytkownik usunięty
Iskra

No własnie. Śiwat Hollywoodzki jest tak rozległy, że nigdy nie będziemy znali prawdy! Prawda jedynie jest co, widzimy na ekranie kin:)
A co do tego zejścia Nic i Toma. Tak było by fajnie, ale nie wiem czy ma tak wielkie serce, że wybaczyła by mu porzucenie, co wiązało sie z poronieniem dziecka. Jeżeli nadal sie kochaja to jestem jaknajbardziej ZA. Ja bym zdrady nie wybaczył, ale to juz odzielny temat:)