Pytam poważnie. Sposób w jaki on się wypowiada i co mówi, sugeruje jak by był lekko niedorozwinięty, albo niedotlenienie podczas porodu ?
A co do aktorstwa to poziom królika bugsa, facet na ekranie prezentuje się jak by wyciągneli go z jakiejś kreskówki z Cartoon Network.
zagrał? to było raczej zabawne a nie rewelacyjne:) (zabawne pozytywnie jeszcze wtedy, bo nikt nie wiedział co z niego wyrośnie..) ale gra aktorska bardzo mierna niestety:)
Najpierw chłopcze naucz się układać pytania w składni języka polskiego, a później się odzywaj na temat "niedotlenienia mózgu" ;)
Drogi trollu. Miewam problemy ze zdaniami wielokrotnie złożonymi, jestem informatykiem. Ty natomiast naucz się czytać ze zrozumieniem. W temacie zostało zadane pytanie jak również subiektywna opinia na temat aktorstwa, a ty czepiasz się składni.
Przez narkotyki rzeczywiście mu trochę główka źle pracuje ale ostatnio go widziałem u Kuby Wojewódzkiego w programie i powiem szczerze, że pozytywnie się rozczarowałem, wygląda na to że się powoli ogarnia.
Z tego co mówił to szanuje swojego ojca i wie, że strasznie odwalał w przeszłości, to fakt robił z siebie totalnego pajaca i to nawet niezbyt śmiesznego ale przynajmniej ma teraz odwagę przeprosić i przyznać się do błędów.
Zobaczymy jak to będzie w przyszłości, może warto mu dać jeszcze jedną szansę...
Ciekawie wygląda jego rola w "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Zagrał samego siebie, chłopaka uzależnionego od narkotyków i ojca alkoholika. Bardzo szczery i odważny film Marka Koterskiego. A Michał niczym nie różni się od bohaterów, których gra u ojca.
Owszem można być pozytywnie rozczarowanym, tylko trzeba trochę pokombinować. Pierwszy lepszy przykład: Żona(której nie mam) daje mi pozew o rozwód, ale jestem rozczarowany, ale pozytywnie, bo w głębi duszy się z nią męczyłem. Przykładów jest setki. To taki troche oksymoron.
"Rozczarowanie – emocja, której doznajemy, gdy nasza wiedza, wiara lub nadzieja ulegnie niemiłej dla nas konfrontacji z rzeczywistością." Więc o ile nie jesteś masochistą to nie, rozczarowanie nie może być pozytywne.
No brawo, podałeś jeden z przykładów - bycie masochistą. Poprzedni rozmówcy i na to nie wpadli. Owszem można. Coś może być dla nas niemiłe, ale miłe w dłuższej perspektywie już tak, też na przykład. Z resztą nie bedę pisał oczywistości. Można się pozytywnie rozczarować, Jak ktoś tego nie rozumie, to spoko, przecież nie zmienię jego jednotorowego myślenia.
Zgadzam się też widziałam go u Kuby W. i wypadł całkiem nieźle, nawet momentami był zabawny, ale u Kuby na kanapie każdy może być zabawny nawet Henryk Mazowiecki :D. Lubie jego postać w Pierwszej Miłości tam pasuje idealnie.
żeby nie ćpać i nie pic wszędzie gdzie jest gada o urojonym bogu. wpadł z deszczu pod rynnę, a grać i tak nigdy nie potrafił i nie potrafi
tacy ludzie tez sie rodza.ojciec pali sie ze wstydu jak patrzy na swojego synalka.robienie z siebie idioty tak weszlo mlodemu koterskiemu w krew ze ta role przyjal za swoja wlasna w zyciu.szkoda slow.
Myślę, że nie urodził się z jakąś wadą. Może jedynie z powodu genów po ojcu miał predyspozycje do lekkiej "oryginalności", a potem, w późniejszym okresie życia niezbyt się oszczędzał ;]
Ja nigdy nie wiem, czy on gra, czy jest taki naprawdę.
Być może po "Dniu świra", kiedy wszyscy byli nim zachwyceni, stwierdził, że rola wiecznego "przygłupa" jest dla niego najlepszym rozwiązaniem, nie wiem.
Chyba trzeba byłoby go spotkać osobiście,żeby się przekonać, jak jest naprawdę. Dlatego nie oceniam.
Ja myślę, że jego głos i sposób mówienia to zwyczajna poza, coś w rodzaju image'u scenicznego. Udało się w "Dniu Świra" i w "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" i to by było na tyle. Wątpię, że jest aż takim ćpunem i ta właśnie jest przyczyna. Może coś tam sobie pociąga, a media to rozdmuchują jakby co najmniej w żyłę dawał, ale jak się ma takich słuchaczy jak Wy tutaj to jak tu nie pisać o pierdołach.
Sama nie raz się nad tym zastanawiałam, czy z nim coś naprawdę jest nie tak, czy to taka "kreacja artystyczna". Drażni mnie niesamowicie. Nie wnikam w jego przeszłość, ani w to jakim teraz jest człowiekiem, być może szalenie wartościowym - nie wiem nic na ten temat, więc w tej kwestii się nie wypowiadam, ale jego aktorstwo to jak dla mnie porażka. No ale ma tatusia na pozycji, a to niestety czasem znaczy więcej niż mieć talent.
Wikipedia: "Znakiem szczególnym tego aktora jest styl gry – artysta nazywa to po prostu "byciem takim, jakim się jest na co dzień"".
Jeżeli jest na codzień takim jak grany przez niego Sylwuś z "Dnia świra" to głębszy komentarz chyba jest tu zbyteczny...
"Artysta"... broń Boże ja tego nie napisałem! Ale widać w dzisiejszych czasach kontrkultury i ktoś taki może zostać artystą, choć, powiedzmy sobie szczerze, przez takie figle-migle etos artysty mocno poupada...
Nie ma drugiej osoby w tym kraju związanej w jakimkolwiek stopniu z filmem (bo aktorem tego gościa nie nazwę) która by mi tak działała na nerwy jak ten gość.
Jak go widzę , czy nawet tylko słyszę to mam ochotę za karabin maszynowy chwycić.
Nie wiem czy kolesiowi dragi mózg wyżarły , czy jest taki sam z siebie ale niech znika z ekranu raz na zawsze.
Zgiń przepadnij maro nieczysta !
raczej Zgiń przepadni ZMORO nieczysta! Ja lubię Sylwsia ale nie ogladalem nic wiecej z jego filmów albo przynajmniej nie kojarze
a ja chcialam zapytac czy Koterski pochodzi moze z Izraela? Kogos mi przypomina, ale nie bede pisac...................
Dawne pytanie, ale ja dopiero teraz zauważyłam tego gościa i od razu rzucił mi się w oczy niesamowicie semicki charakter urody. Dla mnie drugi Adrien Brody. Z wyglądu oczywiście. I gdy się nie uśmiecha, bo ten debilny wyraz twarzy niszczy każdy pozytywny efekt ;)
Wcale nie bawią teksty typu "nie udał się tatusiowi". Jak ten człowiek ma zachowywać sie normalnie skoro wszyscy wokoło sadzą, ze nie zasługuje na bycie synem tak genialnego ojca? To dla niego bardzo ciężkie brzemię. Wszyscy sadza, iż miał w życiu łatwo, a nikt nie zastanowił sie nigdy czy jego życie przy ojcu było tak kolorowe. Jeździł do zapijaczonego ojca, sprzątal po nim, opiekował sie nim, a co dostal od niego oprócz tych ról (w moim zdaniem genialnych filmach) w zamian? Nic. Cieżko mu by było teraz być szczerym, otwartym, pyskatym gościem, który opowiada w każdym wywiadzie o swoim życiu i o żalu do ojca, a więc gra debila, którym absolutnie nie jest. Jest skryty, cichy, malomowny, ale nie głupi. Dobrze gra osobę beztroska, ale widać życie go tego nauczyło. Proszę przeczytajcie wywiad z Markiem Koterskim lub z jego była żona zanim skrytykujecie Michała. Przeżył wiecej niż niejeden z was i niejednego mógłby, ze tak powiem, "zgasić".
Jego przeszłość mnie nie interesuje. Interesujące jest to, że obecnie kretyn jest lansowany na fajnego typa z tv, choć to imbecyl.
ja rozumiem, że jego przeszłość cię nie interesuję i fajnie, ale ja pisałam to do tych, którzy komentują jego życie czy osobowość. :)
Jesteś żałosnym frustratem :) Czujesz się od niego lepszy? Hahaha ;) Nazywasz go imbecylem,a pisząc takie rzeczy sam robisz z siebie przygłupa.Zajmij się sobą i popatrz na siebie.Bo obrażanie ludzi,aktorów czy nie na forum jest żałosne."Nie interesuje mnie jego przeszłość" - sorry,ale ty jesteś normalny? Co za żenada.