Straciłem tyle godzin na oglądanie jego badziewia i czytanie/słuchanie jego pretensjonalnych, bełkotliwych uwag o tym badziewiu. Cały ten szajs nie jest wart dwóch kwadransów z dowolnego filmu Bunuela czy choćby połowy "Orkiestry" Rybczyńskiego. Jak ktoś ma ochotę na obrazki i symbole to niech lepiej sobie obejrzy...
"Tylko perwersyjna wyobraźnia jest jeszcze w stanie nas zbawić". Ten amerykański artysta ma niesamowitą wyobraźnię, dzięki której jego filmy robią tak duże wrażenie. Piękne zdjęcia i scenografia. Szkoda, że mogą je obejrzeć tylko nieliczni.