Szczerze mówiąc drażni mnie ten gostek.Oczywiście nie mam mu za złe,że jest człowiekiem sukcesu ,ale widać , że koleś już jest tak zblazowany i znudzony wszystkim, że nawet nie stara się tego ukryć.Do tego jego dowcip (szczegolnie w "Tańcu z gwiazdami")jest równie lekki jak kawał ołowiu.Myslę, że razem ze Strasburgerem stworzyliby rewelacyjny duet.