Freddie Mercury

Farrokh Bulsara

9,7
173 oceny występów osoby
powrót do forum osoby Freddie Mercury

CHCIALBYM Z WAMI SIE PODZIELIC MOIMI PRZEMYSLENIAMI NA TEMAT FM.
PO 1 FREDDIE BYL ARTYSTA DOSKONALYM NIC W NIM NIE BYLO MOZNA POPRAWIC.KAZDA JEGO PIOSENKA BYLA JAKAS.MIALA SWOJ UROK.NIEKTORE BYLY FANTASTYCZNE WPROST LEGENDARNE.MAGICZNE :-)
ALE CZY TAK BYSMY UWAZALI JESLI NIE JEGO SMIERC NA AIDS ?
WYOBRAZMY SOBIE ZE NIE UMARL 24 LISTOPADA 1991.DZISIAJ MIALBY 62 LATA NAPISALBYM Z PEWNOSCIA KILKA HITOW,BYLBY BOGATY,SLAWNY I BYC MOZE OZENIL BY SIE Z JIM'EM.ALE CZY NADAL BYSMY GO UWAZALI ZA GWIAZDE?CZY TO NIE WLASNIE JEGO PRZEDWCZESNA SMIERC DALA MU STATUS BOGA I JEGO PIOSENKA MAGIE? W WIEKU 62 MOZNA BYC WIELKIM,ALE TO JUZ NIE TO SAMO.DZIS BYLBY TRAKTOWANY JAK SMIEC,MUZYCZNY STARZEC,BYLBY KRYTYKOWANY.PRZYKLAD ELTON JONH.FREDDIE MERCURY TA SMIERC TYLKO POMOGNA I TYLKO JEGO WYBAWIENIEM.

molis10

w biografii definitywnej też coś takiego było, że każdy artysta chciałby być wiecznie młody, co daje albo wycofanie się ze sceny w odpowiednim momencie, albo śmierć.

molis10

molis10 sorry,ale nie zgadzam się z Tobą,ponieważ Freddie był legendą za życia,był jednym z najlepszych wokalistów wszech czasów,jego charyzma i głos,sprawiały,że kochały go miliony ludzi na całym świecie,podczas koncertów mógł zrobić z nimi co tylko chciał,był wielki i dlatego jego śmierć wywołała taki wstrząs,a status "Boga" dały mu jego dokonania,a nie smierć.

cinas91

chyba czegoś nie zrozumiałaś. śmierć była jego wybawieniem przed upadkiem

untitled

Czyli mam się cieszyć,że umarł,tak??Oczywistym jest,że jego smierć sprawiła,że legenda Freddiego stała się silniejsza,lecz nie tylko swej śmierci Freddie zawdzięcza swój status i o to mi chodziło.Poza tym nie każdy wybitny lub bardzo dobry artysta który dożyje starości musi sie stoczyć,bez przesady,podano tu przykład Eltona Johna,nie wydaje mi się żeby traktowano go jak "muzycznego starca",Elton jest szanowany za swe osiągnięcia tak samo jak inni starzejący się świetni artyści.Freddie wraz z reszta ekipy z Queen beda uważani za klasyków rocka i za wybitnych muzyków dlatego nie wyobrażam sobie żeby Freddiego w wieku 62 lub wiecej lat traktowano jak śmiecia,z reszta nikt tak nie traktuje Maya oraz Taylora.

cinas91

ludzie potrafią być bardzo okrutni w swojej krytyce. a co do stoczenia się, to miałam na myśli upadek komercyjny oczywiście. show biznes to niepewny interes, a Freddie często wykazywał swój niesamowity pociąg do kiczu - nie wiadomo jak mogłoby się to skończyć. wielu fanów gdyba - "ile genialnych utworów powstałoby jeszcze, gdyby Freddie nie zachorował?" niech najpierw zastanowią się lepiej, czy powstałoby w ogóle "Innuendo".
napisałabym jeszcze o statusie Queen w czasach jej największej popularności i o tym, co wypisywali amerykańscy krytycy, ale Ty sdajesz się wiedzieć to lepiej - chociaż nie wiem jak to możliwe.... mając 16 lat pamiętać tamte czasy?

untitled

Ja nie zastanawiam się nad tym ile wspaniałych utworów powstałoby,gdyby Freddie nie był chory,bo jak już wspomniałaś dzięki chorobie powstało Innuendo i mi to wystarczy,z reszta przez wiele lat działalności Queen stworzył wystarczająco dużo genialnych utworów.Poza tym Freddie nie żyje,jest legendą i tylko to się liczy nie obchodzi mnie czy większy wpływ na to miała jego śmierć czy jego twórczość,nie ma sensu się nad tym zastanawiać,tak samo jest w przypadku Lennona,Presley'a czy Hendrixa.
Mam 16 lat i nie pamiętam tamtych czasów,lecz istnieją jeszcze książki,internet,filmy itd. z których mogę się dowiedzieć wielu rzeczy...
I nie mam zamiaru robić z siebie eksperta,bo nim nie jestem.

cinas91

Dokładnie a kochany jest nadal.Pomimo, że od blisko 30 lat nie żyje,to rozkochuje w sobie nowych fanów,w cudowny sposób porażając niezwykłością głosu,muzyki, czaru,uroku,charyzmy scenicznej,głębokich tekstów. Jestem tego autentycznym przykładem.

molis10

strasznie smutny ten wątek - czytając to aż się popłakałam bo to co mówicie jest zupełnie niepotrzebne.. dlaczego nie możemy go zapamiętać tak po prostu jako wspaniałego muzyka a nie dlatego że umarł na aids ? dlaczego trzeba to roztrząsać?
jak możecie mówić że śmierć była wybawieniem przed upadkiem? to straszne! śmierć była wybawieniem od cierpienia..

a co do muzyki.

oczywiście że w wieku 62 lat nie skakał by po scenie tylko odpoczywał ale BY BYŁ a to jest najważniejsze. już za życia był uwielbiany i mimo wszystko myślę że to zostało by do dzisiaj.

anioleczek749

Jagger skacze a ma 65...

anioleczek749

Podejrzewam, że pewnie by nie odpoczywał, a szalał nadal wa branży muzycznej, acz nie w formie wokalisty. W pewnym wywiadzie zdradził, że prawdopodobnie chwyciłby za produkcję albo promocję. Nie dałby o sobie zapomnieć, zawsze był aktywny.

I nie zapomnimy o nim nigdy :-)

wrzask_liter

nie miałam na myśli leżenia odłogiem na kanapie ;]

anioleczek749

Freddie jestes Wielki.Dobrze ze nie zyjesz bo bys juz nie byl taka Gwiazda jak teraz

molis10



Po 1 - "Freddie jestes Wielki" jest, byl i bedzie
Po 2 - "Dobrze ze nie zyjesz" - co to za brednie ?? dobrze , ze ktos nie zyje ??
Po 3 - "bo bys juz nie byl taka Gwiazda jak teraz" co znaczy to zdanie ?? rozumiem ze wkleil sie "jak" przypadkowo... nie masz zielonego pojecia kim byl by teraz - mogl byc jeszcze wieksza gwiazdą...

Po 4 - zamilcz jak masz takie glupoty pisac...

shamar

Stary Ty nie masz pojecia jaki byl Freddie.On nie chcial zyc dlugo ?Dla niego zycie do 60 bylo nudne.Zyl na maksa mial wszystko kase,slawe,mase fanow,uwielbenie,ale bylo krucho z miloscia czul sie samotnie.Mial wielu lafszywych przyjaciol.Teraz na rozmienial by sie na drobne.W show-biznesie panuja nieublagane zasady.Ludzie chca ogladac mlodych pieknych wokalistow.Gwiazda jest sie do pewnego momentow.Freddie umarl w odpowiednim momencie.Wiem ze to smutne ,ale taka jest prawda.Nie wiem czy nazwal bys 81 letniego Zbigniewa Cybulskiego gwiazda,legenda jak by teraz zyl?A tak umarl w 1967r, i jest legenda.


Najważniejsze, kochanie, to żyć bajecznie.Dopóki żyję bajecznie, nie obchodzi mnie, jak długo to potrwa...
Freddie Mercury

molis10

A jak to sie ma do wywiadu w ktorym powiedzial, ze chce wystepowac jak dlugo sie da ?? Ze wyobraza sobie siebie nawet jako staruszka wystepującego na scenie ??

PS - Olbrychski jest legendą, De Niro jest legendą, Osbourne jest legendą, Mccartney tez... i wymieniac mozna by jescze dlugo... Oni zyją i maja status legendy - legendy juz za zycia...

shamar

Freddie jest moim idolem.I niewyobrazam sobie FM jako starca.I nie wiem czy by sie odnalazl w dzisisajszych realiach.Poza tym wielu ludzi dzieki niemu zdalo sobie sprawe jakim jest zagrozeniem Aids.A przeciez nic tak nie dziala na ludzi jak smierc Idola

molis10

skoro taki z Ciebie fan to zapraszam na forum.queen.pl ... na pewno znajdziesz tam wiele ciekawych rzeczy dla siebie... czy moge cos polecic od siebie ... trudno powiedziec, mam prawie wszystko co Queenu i Mercurego wiec nie wiem czego ktos moze nie miec

shamar

Skarbie ja juz tam jestem pod nickiem Andy4000 :)

molis10

pod innym nickiem ...heh, a ja pod takim samym ...:)

shamar

wiem widzialem Twoj nick na forum.:)....