On żyje widziałem go w reklamie gdzie siedział przed barem i grał na gitarze (strasznie postarzał).
wiecie, co ja o tym wszystkim myślę.?
że nawet gdyby `wtedy` naprawdę nie umarł, to już nie żyje. wątpie, żeby facet z lekką nadwagą i do tego uzależniony od leków i poszukiwany przez większość ludzkości dożył do siedemdziesiątki xd.
więc dla mnie nie żyje. nie ważne, kiedy umarł, ale już nie żyje.
Ja też go ostatnio widziałam, jak kupował sobie chipsy w biedronce ;-)
Oczywiście że Elvis żyje!!! Tak samo jak żyje Paul McCartney John Lennon i George Harrison... żyją żyją żyjąąąąą!!!